40 latka meżatka

Poznalam w listopadzie faceta, na wyjezdzie firmowym ala integracyjnym

 Dzieli nas 600 km. Ja mam męża on ma żonę. Cos mnie do niego strasznue ciągnęło..

 Jakbym miala znow 16 lat. Oststniego wieczoru spedzilismy na plazy gadajac pijac mnostwo czasu.. Zaprosil mnie do swojego pokoju weszlam... w momencie wytrzeźwiałam i ucieklam... mija juz 2 miesiac nie moge przestac o nim myslec. Jestesmy w kontakcie biznesowym... ale rozmwy sa dwuznaczne.

Mimo ze nic miedzy nami nie zaszlo nie calowalismy die nawet... ja do tej pory jak o nim mysle to mam gesia skórkę...

 Kurcze nie wiem co robic...

Czemu to pisze... ciekawi mnie zdanie facetow... Co on moze myslec.... w ostatniej rozmowie zyczyl mi zebysmy sie szybko spotkali..

2 minuty temu, Gość Dziwna79 napisał:

Poznalam w listopadzie faceta, na wyjezdzie firmowym ala integracyjnym

 Dzieli nas 600 km. Ja mam męża on ma żonę. Cos mnie do niego strasznue ciągnęło..

 Jakbym miala znow 16 lat. Oststniego wieczoru spedzilismy na plazy gadajac pijac mnostwo czasu.. Zaprosil mnie do swojego pokoju weszlam... w momencie wytrzeźwiałam i ucieklam... mija juz 2 miesiac nie moge przestac o nim myslec. Jestesmy w kontakcie biznesowym... ale rozmwy sa dwuznaczne.

Mimo ze nic miedzy nami nie zaszlo nie calowalismy die nawet... ja do tej pory jak o nim mysle to mam gesia skórkę...

 Kurcze nie wiem co robic...

W lispopadzie na plazy?czy ty czytasz co piszesz?

To nie bylo w Polsce....

Wejdz na watek - Wychodzenie z romansu!

Przeczytaj i 3x sie zastanów nim cokolwiek zaczniesz.

O ile masz dobre małzenstwo. Jak chcesz sie rozstac, to brnij w ten romans dalej. 

Ale moja rada - nie warto. Dlaczego? Wszystko znajdziesz w ww wàtku. 

Czytalam ten wątek. Moje malzenstwo od kilku lat to fikcja... dla mojego meza liczy sie porzadek pranie sprzatanie... jego gfy na komorce papiwrosy i piwo.. mnie w tym nie ma... Tamten facet zobaczyl we mnie kogos kogo dawno nikt nie widzial 600 km nas dzieli to bardzo duzo...Gdyby nie ta odległość...Ale nie moge przestać sobie wyobrazac co by bylo...

Chcesz się z nim kochać? 

Chcesz się z nim kochac? 

chcesz mu dac doopy i tyle, jestes ... i taka prawda

Czy chcesz żeby On Cię zerznął?

Czy chcesz żeby On Cię zerznął?

11 minut temu, Gość Dziwna79 napisał:

Czytalam ten wątek. Moje malzenstwo od kilku lat to fikcja... dla mojego meza liczy sie porzadek pranie sprzatanie... jego gfy na komorce papiwrosy i piwo.. mnie w tym nie ma... Tamten facet zobaczyl we mnie kogos kogo dawno nikt nie widzial 600 km nas dzieli to bardzo duzo...Gdyby nie ta odległość...Ale nie moge przestać sobie wyobrazac co by bylo...

No to jesli jestes gotowa na emocjonalny rolercoster, to sie do niego odezwij. 

Na pewno bedzie chetny. Dla facetow kazda nowa kobieta to rodzaj urozmaicenia. 

Ale nie licz, ze zostawi dla Ciebie zone.

Na poczatku jest fajnie ale pozniej tylko równia pochyła.

Rob jak uwazasz. 

15 minut temu, Gość Dziwna79 napisał:

Czytalam ten wątek. Moje malzenstwo od kilku lat to fikcja... dla mojego meza liczy sie porzadek pranie sprzatanie... jego gfy na komorce papiwrosy i piwo.. mnie w tym nie ma... Tamten facet zobaczyl we mnie kogos kogo dawno nikt nie widzial 600 km nas dzieli to bardzo duzo...Gdyby nie ta odległość...Ale nie moge przestać sobie wyobrazac co by bylo...

Skoro to się liczy, to mam nadzieję, że to robi Co cię jeszcze trzyma przy nim?

Jemu się chce zarooooochac na boku, a Ty mu chcesz nadstawic szpareeeee zdradziecka krooooowo żeby Cie zalał swoim seedsem

Dziwna, podaruj sobie odrobinę luxusu. W myśl zasady lepiej grzeszyć i żałować....
Małżeństwo to coś więcej niż pranie, gotowanie itp.
Stany zakochania czy oczarowania szybko mijają. Czas pokaże co będzie. Żyje się raz

jak masz jego fotkę to strzel pamięciówe, ulży ci

11 minut temu, Gość Takise napisał:

Dziwna, podaruj sobie odrobinę luxusu. W myśl zasady lepiej grzeszyć i żałować....
Małżeństwo to coś więcej niż pranie, gotowanie itp.
Stany zakochania czy oczarowania szybko mijają. Czas pokaże co będzie. Żyje się raz

 

Już wszystko pokazał 

20 minut temu, Gość Gosc napisał:

 

Kurcze to tak łatwo brzmi

..Musze w sobie znalezc poklady odwagi i skoczyć w to co przynosi nowy rok 2020... a dla tych co sa ciekawi mezowi juz co najmniej kilkanascie razy mówiłam jak nie on... to znajdzie sie ktos kto przytuli... i ... :)) Jestem raczej silną kobieta i naprawe już nie szukam kogos ala mąż... w moim przypadku malzenstwo wogole sie nie sprawdzilo...  

Dziwna, oprócz przyjemności w życiu są też konsekwencje więc i o tym pamiętaj. Skoro dzieli Was 600km  możesz pisać z nim maile i zobaczysz co ma do zaoferowania. Czy chcecie tylko przygody czy czegoś więcej. Słowa mają dużą moc !

To się najpierw rozwiedz 

Slowa pisane maja to do siebie zE MozE je ktos niepowolany przeczytac... ze mozna je analizowac czytajac po kilka razy... sama nie wiem czy jestem gotowa mu wprost napisac co mysle..Co pisze tutaj..

To zależy czego Ty pragniesz...romansu czy przygody. Każdy rozdział może być piękny. Byleby był wspólny. 
Napisz z innego adresu...jako np: rozmarzona  I nie pisz wprost ale dobieraj starannie słowa, fantazjuj... baw się...:)

Sami koniobijcy piszą, też byłem w takim układzie,gdzie kochanki facet się dowiedział iż syoiamy razem, koniec końcem wyszło że oboje płaczemy w poduszkę wieczorami a jak by było gdybym odszedł? O to jest pytanie, dzieci główna rolę u mnie grają 

Takise dobry pomysl... tylko co jesli on jest kobieciarzem i nie skapnie się  kto do niego pisze...heheh to beda jaja....

.

Ja mam za małe  dzieci 11 i 9 zeby im rozpier... rodzinę... ale z mezem zyjemy jak obcy ludzie sex raz na kilka miesiecy.... masakara jakas... zero rozmow zreszta pisalam wyzej... a trn poznany potencjalny przyszly K taki wygadany, rozrywkowy milo bylo... 

Możesz się zapytać czy nie zechciałby pisać z Tobą?  I wtedy będzie wiedział...
Wiesz, piszą tu chłopaki i mają trochę racji, że jak jest możliwość skoku w bok to facet skorzysta...
Lecz wg mnie przyjemność może działać w obie strony...
Zobaczysz czy będzie Love Story

Mam podobnie ale jestem z drugiej strony, moje małżeństwo to fikcja, nie sypiam z żoną, łączy nas wyłącznie syn,

poznałem przez internet kilka kobiet i żadna z nich to nie była lub nie jest przygoda, to raczej nadzieja na zmianę.

Nie słuchaj więc tych którzy jedną ręką piszą a drugą trzymają w spodniach, nie zagwarantuję że on ma podobnie jak ja i czy chodzi mu wyłącznie o sex.. może po prostu spytaj

Mam podobnie ale jestem z drugiej strony, moje małżeństwo to fikcja, nie sypiam z żoną, łączy nas wyłącznie syn,

poznałem przez internet kilka kobiet i żadna z nich to nie była lub nie jest przygoda, to raczej nadzieja na zmianę.

Nie słuchaj więc tych którzy jedną ręką piszą a drugą trzymają w spodniach, nie zagwarantuję że on ma podobnie jak ja i czy chodzi mu wyłącznie o sex.. może po prostu spytaj

Ale co mam napisac... cos w stylu hej  to ja a oto mój sen o Tobie....

Mam znajomą, która miała dwójkę dzieci i zamieniła kanapowca na fajnego męzczynę.  Są szczęsliwi.  Kanapowiec też znalazł sobie nową żonę. I wszystko zakończyło się happy endem   
Nie poznasz kogoś jak z nim nie zamieszkasz...
Życie to sztuka wyboru...
Dobrej nocy i marzeń o nim..:)