Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwna79

40 latka meżatka

Polecane posty

Gość Madix76

Pomyśl o tym inaczej, namiętność w małżeństwie zgasła, miłość... to już sama wiesz najlepiej, związek nie dwojga zafascynowanych sobą ludzi lecz rutyna, nicość.. 

Wreszcie możesz zrobić coś dla siebie, możesz coś zmienić, to się nie musi skoczyć w łóżku, Ty zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tente

A ja jestem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madix76
1 minutę temu, Gość Tente napisał:

A ja jestem na nie.

wyjdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Tente czemu na nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madix76

nawet jak nic z tego nie wyjdzie i będzie to tylko przygoda nieważne dla Ciebie czy dla niego to związek w którym jesteś przyszłości nie ma po tym co napisałaś, chyba wiesz o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

No niestety. Nawet na terapie małżeńską chcialam isc..

 Ale juz mi wszystko przeszlo ile mozna ze ścianą rozmawiac.... temat rzeka... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madix76

Więc ten facet znalazł się tylko w odpowiednim miejscu i czasie, nie on to wcześniej czy później trafiłby się ktoś inny,

jeśli byłby przeciwieństwem tego co masz w domu, zainteresowany Tobą, potrafiący sprawić iż poczujesz się ważna, kobieca... 

jest duże prawdopodobieństwo że była byś w takiej samej sytuacji, na rozdrożu że się tak wyrażę jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Madix76 napisał:

 

P.S. nie jesteś "Dziwna", dobranoc nieznajoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd

majac takie malzenstwo jak ty kochanka mialabym od dawna, gdybym byla pewna ze to uklad bez miłości, a ten maz to cie kocha? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella

Dziwna, gdzie Ty na Boga pracujesz, że spotkania integracyjne odbywają się nad ciepłym morzem?😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Aa to taki byl pierwszy  tego typu wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

A co do tworzenia alternatynych wydarzen w glowie... to jazawsze  mialam tendencje to tego typu przemyslen.... Lubie czytac ksiazki i moze stad ta rozwinięta fantazja...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Dziwna79 napisał:

Moje malzenstwo od kilku lat to fikcja... dla mojego meza liczy sie porzadek pranie sprzatanie... jego gfy na komorce papiwrosy i piwo.. mnie w tym nie ma... 

Widocznie tak ci odpowiada, jeżeli nadal jesteś z mężem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Ja znow uwazam, ze autorko jestes bezmyslna, durna kobieta. Juz nie chodzi mi o twoja wiernosc autorko. , bla bla. Ale jak mozna na szali klasc tu rodzina, dzieci i jakas fata morgana, dla kogos kogo zupelnie nie znasz, ktory nic ci nie oferuje, moze jedynie  swoje "przyrodzenie" i nawijke na uszy. Czlowiek bez zmruzenia oka chce sponiewierac swoja rodzine, zuburzyc spokojny dom twoich i swoich dzieci. Nie ma problemu zniszczyc swoja rodzine (bo wszedzie mozna spotkac znajomych), malo tego bez skrupolow chce uwiklac cie w niszczacy romans. Ojciec, maz, czlowiek odpowiedzialny za swoje decyzje  i ponoszacy konsekwencje zwyczajnie tak nie robi. I co, jak cie" przeleci" to poczujesz sie bardziej kobieca, twoje poczucie wartosci wzrosnie, naprawi ci twoje zycie? O naiwnosci!!!!! 

Mdli mnie, ze zona, matka chce klamac swoje dzieci, pozbawiac je swojego wolnego, bezcennego czasu, rowniez poki, co jednak meza, ze ma "wyjazd"  doskonale wiedzac  czemu chce pojechac i seksowac sie z facetem, ktorego absolutnie nie zna (bo kontakty sluzbowe nijak sie maja do zycia prywatnego, charakteru, osobowosci). 

Wspolczuje twoim dzieciom, dla ktorych powinnas byc wzorem. To przede wszystkim twoj obowiazek. Nie jakis gach i twoje urojenia i chwilowy seks z kims, dla ktorego rodzina znaczy, co spluniecie na droge. 

Pomysl zanim sciagniesz majtki dla jakiekolwiek faceta. Mocno pomysl nad konsekwencjami. 

A ci  o tak Ci radza, ze zyje sie raz to sa nieodpowiedzialnymi ludzmi. Bo konsekwencje nie poniosa oni, a poniesiesz absolutnie ty. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On samiec alfa

Seks jest najwazniejszy w zyciu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Gosc Ell nie ma kubeł zimnej wody :)) dzieki za trzeźwe spojrzenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Ell. napisał:

Ja znow uwazam,.... 

 

Pewnie dziwna... męcz się przez następne kilka lat zanim dzieci nie wydorośleją, pracuj, dbaj o dom, pierz, gotuj i sprzątaj mężowi bo musisz nieść ten krzyż tylko dlatego że kiedyś powiedziałaś "TAK". A gdy dzieci będą już dorosłe i pójdą na swoje, wtedy mając lat 60-siąt będziesz mogła zrobić coś wreszcie dla siebie...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Jesli jest tak zle, ze nie da sie uratowac malzenstwa, to moze warto rozwazyc rozwod. Ale nawet do niego nalezy sie przygotowac. By jak najmniej ucierpialy dzieci. 

A co ty jej proponujesz Madix? Skok glowka do pustego basenu? 

Zaczac od romansu? Romansu, ktory ma male szanse przekucia w zwiazek?  

Jakim ty jestes czlowiekiem, ze tak lekko podchodzisz do rodziny i obowiazkow wobec niej. 

Wspolczuje ci egoizmu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Hhehe... to śmiech przez łzy... ja zawsze dotrzymuje slowa .. i dlatego ta cala jeszcze nie historia bo jeszcze nic sie nie stalo... chociaz moim zdaniem to ze o kims mysle tak często tak  dlugo to juz jest  zlamaniem przysiegi ślubnej. I juz pisalam ze mam dość walki o małżeństwo... dla mnie zwiazek to cos więcej niz pranie sprzatanie itp..

Czemu tu to wszystko pisze bo chcialam poznac zdanie innych obcych ludzi... czytam i widze ze moje problemy nie sa odosobnione..  

Wiem ze w koncu musze jakos cos zrobic.. co bym nie zrobila bede żałować...

Ale nadzieja przyezycia czegos dzikiego jest bardzo nęcąca... a co moj M. Zrobi coz ja powtarzam caly czas ze jestesmy mimo wszystko wolni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Aha nie szukam zwiazku.. mam go dość...Mial mi dac wsparcie i bezpieczenstwo.. a przynosi odtracenie obojetnosc i rzadkie  okruchy czegos co mozna nazwac bliskością.... a skok w bok jeszcze 2-3 lata trmu za takie gadanie jak pisze teraz opieprzylambym sama siebie..Coz punkt widzenia zalezy od pinktu siedzenia...

  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Ell. napisał:

Jesli jest ..

Nie podchodzę lekko do rodziny.  Rodzina to ona-on-dzieci.  U mnie czegoś brakuje ale nie o mnie ten temat.

Co ja jej proponuję? Spotkanie, rozmowę, nic więcej. Co dalej musi sama się z tym uporać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

ELL a tak na marginesie to jak rozmawiac z M. Zeby sluchal i odpowiadal rozbudowanymi zdaniami. A nie tylko dobrze.... no i.... no dobrze....do nastepnego mojego kazania... Mam naprawdę  tego dosyc....

A o jesli chodzi o bliskosc sex to 2 razy w miesiącu żebrac ... prosic... juz dosc tego.. Musze zacząć biegac albo cos zeby jakos to napięcie ze mnie zeszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

Znacie ta piosenke Piotra Cugowskiego "Kto nie kochal... "ta piosenka heheh jakby o mnie :)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Dzieli nas 600 km."

Wybij to sobie z głowy. Im prędzej tym lepiej. Zafundujesz sobie tylko stres, rozterki i finalnie żal oraz rozgoryczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pedalski_Głosik napisał:

"Dzieli nas 600 km."

Wybij to sobie z głowy. Im prędzej tym lepiej. Zafundujesz sobie tylko stres, rozterki i finalnie żal oraz rozgoryczenie.

Przecież napisała że nie szuka związku, dla innych przyjemności odległość jest akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tamten facet będzie się starał, jeśli bardzo mu zależy nawet jeśli tylko chodzi mu tylko o sex zobaczysz różnicę pomiędzy Ty prosisz a ktoś o to zabiega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

600 km fakt jak wygodna jestem... ale chwile zapomnienia moga byc warte nawet jazdy 600 km :))) I nie nie mysle sie na powaznie z nim wiazac... chociaz to bardzo  inteligentny facet. 

Jak juz pisalam zarowno on jak i ja mamy zawodowo wszystko i rodzinnie tak poukladane ze zmiana miejscs zamieszkania niecwchodzi w gre...

Ale przeciez mozna by sie 1-2 w miesiącu spotkac....i 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79
3 minuty temu, Madix76 napisał:

Jeśli tamten facet będzie się starał, jeśli bardzo mu zależy nawet jeśli tylko chodzi mu tylko o sex zobaczysz różnicę pomiędzy Ty prosisz a ktoś o to zabiega

Budujące....

Pytanie czy tamtemu zalezy.... bo w sumie tak sie podkrecam dmucham ten balon.... a jak się go wprost zapytam... a on bedzie na nie.... to psu na buty moje tutejsze rozterki...

Wiem..wiem Madix76 jak nie zapytam nie bede wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwna79

A tak na marginesie to milo się pisze.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Medix czemu probujesz naiwnie mnie okrecic. Doskonale wszyscy wiemy, ze na rozmowie sie nie skonczy, gdy sie spotkaja. Skonczy sie seksem w hotelu. Co dalej? 

Jesli sie wyda, a to prawdopodobne- zostanie nazwana przez meza k.....a.Dowie sie rodzina, bo nie sadze, ze M pozostanie taki powsciagliwy, jego meskie ego nie pozwoli mu. Dzieciom autorka zostanie pokazana ,jako winna rozpadu rodziny. Zostanie najgorsza kobieta i matka. Jak przekazac malym dzieciom, ze mamusia nie miala seksu z ojcem ile chciala, nie miala czulosci i dlatego rozwalila im dom. 

Jak odbuduje u dzieci zaufanie. 

Nawet i do rozwodu trzeba madrze przygotowac sie. Madrze. I napewno nie podkladajac sie kochankowi w hotelu. 

Autorko ja naprawde ze  szczerego serca radze Ci nie pchac sie w to. Jesli jest ci tak bardzo zle, to zacznij od separacji. Moze maz wtedy przyjdzie po rozum. Nie skacz do basenu z pusta woda. Zlamiesz sobie kregoslup

. Pozdrawiam i zycze przemyslen na spokojnie. Bez emocji. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×