Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcelkaa111

Proszę o radę faceta.

Polecane posty

Gość Marcelkaa111

Cześć, stwierdziłam, że napiszę bo sama nie wiem co mam o tym myśleć. Dowiedziałam się od chłopaka mojej siostry, że podobam się jego kumplowi, ten namawiał go żeby w końcu do mnie podszedł i zagadał. Szczerze mówiąc to zszkokowała mnie ta informacja, ale z czasem sama zaczęłam to dostrzegać, patrzył się, wpatrywał, oglądał, uśmiechał, a nawet sam się witał, no i wykorzystał pewną sytuację i zagadał. Z czasem zbliżyliśmy się od siebie, byliśmy w kinie, pisaliśmy. Na pierwszy rzut oka widać było, że faktycznie na mnie 'leci'. Przez wakacje tylko pisaliśmy, bardzo angażował się w rozmowę, pisał pierwszy ( ja też pisałam do niego pierwsza, można powiedzieć, że na zmianę). Nawet po kinie w szkole byliśmy tylko na 'cześć' jak jacyś kumple. Nie dałam mu niczego na tacy, przytuliliśmy się jedynie w kinie i na pożegnanie, już w kinie z trzy razy proponował kolejny wyjazd, był strasznie wesoły i widać było, że odpowiada mu moje towarzystwo. Jakiś czas temu dowiedziałam się, że on nie chce związku i że nic z tego nie będzie. Tłumaczył kumplowi, że napatrzył się na związki i chyba nie ma do tego siły. Nie powiedział mi tego w twarz, nie napisał... dopiero gdy kolega napisał co dalej ze mną, on odpisał, że przykro mu, ale nic z tego nie będzie. Tydzień temu, gdy pojechali wszyscy razem na pizzę, poszedł za kolegą, tłumaczył się, że myślał, że te całe pytanie co dalej ze mną było dla jaj, a kolega mu na to, że mi o tym powiedział. Nie wiem co mam dalej o tym myśleć. Po tej całej sytuacji pierwszy mówił mi cześć tak samo jak wcześniej, ze szczerym uśmiechem. Teraz już praktycznie w ogóle się nie witamy, bardzo często patrzy w moim kierunku, szuka mnie wzrokiem. Czy to możliwe, żeby przemyślał sytuację i teraz żałował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery

Chyba oboje jesteście młodzi. Możliwe, że chłopak sam nie wie czego chce. Może z jego strony to tylko przygoda i nie traktuje waszej znajomości poważnie. Moja rada? Nic na siłę. Dajcie sobie czas. Najlepiej na tym wyjdziesz jak przestaniesz się przejmować tym co zaszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelkaa111
3 minuty temu, Gość szczery napisał:

Chyba oboje jesteście młodzi. Możliwe, że chłopak sam nie wie czego chce. Może z jego strony to tylko przygoda i nie traktuje waszej znajomości poważnie. Moja rada? Nic na siłę. Dajcie sobie czas. Najlepiej na tym wyjdziesz jak przestaniesz się przejmować tym co zaszło. 

Wiesz co, ostatnio zaszła pewna sytuacja, która cały czas siedzi mi w głowie. Gdy schodziłam po lekcji ze schodów, on stał na dole grzebiąc w swoim plecaku, odkąd mnie dostrzegł cały czas na mnie patrzył, to był bardzo długi i silny kontakt wzrokowy, w tamtej chwili pomyślałam, że może jednak o mnie myśleć. Gdy się mijamy, zawsze kątem oka zerka czy na niego patrzę, aby powiedzieć 'cześć'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelkaa111
3 minuty temu, Gość szczery napisał:

Chyba oboje jesteście młodzi. Możliwe, że chłopak sam nie wie czego chce. Może z jego strony to tylko przygoda i nie traktuje waszej znajomości poważnie. Moja rada? Nic na siłę. Dajcie sobie czas. Najlepiej na tym wyjdziesz jak przestaniesz się przejmować tym co zaszło. 

Wiesz co, ostatnio zaszła pewna sytuacja, która cały czas siedzi mi w głowie. Gdy schodziłam po lekcji ze schodów, on stał na dole grzebiąc w swoim plecaku, odkąd mnie dostrzegł cały czas na mnie patrzył, to był bardzo długi i silny kontakt wzrokowy, w tamtej chwili pomyślałam, że może jednak o mnie myśleć. Gdy się mijamy, zawsze kątem oka zerka czy na niego patrzę, aby powiedzieć 'cześć'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery

Skoro to on namieszał i dobrze o tym wie to go olewaj. Patrzy bo z pewnością nie wie tak do końca jak się w zaistniałej sytuacji zachować i co Ty o tym wszystkim myślisz. To, że się gapi o niczym nie świadczy. Gdyby chciał z pewnością wykonał by jakikolwiek ruch tylko po to by z Tobą porozmawiać i wyjaśnić ewentualne nieporozumienie. Jeśli nic nie robi to tak to zostaw. Jeśli jednak zależy Tobie na nim to zawsze możesz zatrzymać się i zapytać jak długo jeszcze ma zamiar się tak gapić? Poczekasz na reakcję. Po czym zapytaj się czy prawdą jest to co mówił wasz kolega, czy owa rozmowa i późniejsze jego wyjaśnienia są prawdziwe. Warto to zweryfikować u źródła. Jeśli potwierdzi i obie wersje się będą zgadzały to spytaj co ma na swoje usprawiedliwienie. Po tym jak się zacznie produkować może dowiesz się czegoś nowego. Tak czy inaczej po wszystkim odejdź i udawaj niewzruszoną. Aktualnie chłopak po prostu z racji wieku nie myśli poważnie o związku i musisz się z tym liczyć. Poważne relacje zaczynają się po 25 roku życia. Wcześniej to tylko szczeniackie zaloty i lekcja życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelkaa111
9 minut temu, Gość szczery napisał:

Skoro to on namieszał i dobrze o tym wie to go olewaj. Patrzy bo z pewnością nie wie tak do końca jak się w zaistniałej sytuacji zachować i co Ty o tym wszystkim myślisz. To, że się gapi o niczym nie świadczy. Gdyby chciał z pewnością wykonał by jakikolwiek ruch tylko po to by z Tobą porozmawiać i wyjaśnić ewentualne nieporozumienie. Jeśli nic nie robi to tak to zostaw. Jeśli jednak zależy Tobie na nim to zawsze możesz zatrzymać się i zapytać jak długo jeszcze ma zamiar się tak gapić? Poczekasz na reakcję. Po czym zapytaj się czy prawdą jest to co mówił wasz kolega, czy owa rozmowa i późniejsze jego wyjaśnienia są prawdziwe. Warto to zweryfikować u źródła. Jeśli potwierdzi i obie wersje się będą zgadzały to spytaj co ma na swoje usprawiedliwienie. Po tym jak się zacznie produkować może dowiesz się czegoś nowego. Tak czy inaczej po wszystkim odejdź i udawaj niewzruszoną. Aktualnie chłopak po prostu z racji wieku nie myśli poważnie o związku i musisz się z tym liczyć. Poważne relacje zaczynają się po 25 roku życia. Wcześniej to tylko szczeniackie zaloty i lekcja życia. 

Od tej 'wiadomości' minęły jakieś dwa miesiące. Nie chcę go męczyć, nic takiego nas nie łączyło, nie mogę mieć do niego o nic pretensji... tylko sam za mną biegał, cieszył się,a teraz dał mi 'kosza'? 😛 bo tak to można nazwać. Ostatnio jakaś dziewczyna się koło niego kręciła, ale kolega powiedział mi, że ją kompletnie olał po kilku wiadomościach, nawet cześć jej nie odpowiedział. Nie chcę się na nic nakręcać, bo niczemu mi to nie służy, ale skoro nie chce niczego więcej to po co zwraca na mnie jakąkolwiek uwagę? Ta która się obok niego kręciła była całkiem atrakcyjna, ładne włosy, zgrabna sylwetka, nie wiem, czy nie lepsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczery
3 minuty temu, Gość Marcelkaa111 napisał:

Od tej 'wiadomości' minęły jakieś dwa miesiące. Nie chcę go męczyć, nic takiego nas nie łączyło, nie mogę mieć do niego o nic pretensji... tylko sam za mną biegał, cieszył się,a teraz dał mi 'kosza'? 😛 bo tak to można nazwać. Ostatnio jakaś dziewczyna się koło niego kręciła, ale kolega powiedział mi, że ją kompletnie olał po kilku wiadomościach, nawet cześć jej nie odpowiedział. Nie chcę się na nic nakręcać, bo niczemu mi to nie służy, ale skoro nie chce niczego więcej to po co zwraca na mnie jakąkolwiek uwagę? Ta która się obok niego kręciła była całkiem atrakcyjna, ładne włosy, zgrabna sylwetka, nie wiem, czy nie lepsza ode mnie.

Rozumiem, że jak każda kobieta trochę Tobie to schlebia i zarazem dziwi. Pewnie fajnie było gdy tak biegał wokół Ciebie i coś się działo... a teraz wszystko znikło i Tobie tego brakuje. Wniosek... Oboje jesteście młodzi i musicie dojrzeć do pewnych rzeczy, a ja marnuje czas. Popełnicie jeszcze masę głupstw i błędów... niekoniecznie będą dotyczyły was. Przed wami wiele życia i innych relacji.
Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelkaa111
30 minut temu, Gość szczery napisał:

Rozumiem, że jak każda kobieta trochę Tobie to schlebia i zarazem dziwi. Pewnie fajnie było gdy tak biegał wokół Ciebie i coś się działo... a teraz wszystko znikło i Tobie tego brakuje. Wniosek... Oboje jesteście młodzi i musicie dojrzeć do pewnych rzeczy, a ja marnuje czas. Popełnicie jeszcze masę głupstw i błędów... niekoniecznie będą dotyczyły was. Przed wami wiele życia i innych relacji.
Pozdrawiam 

Masz rację, chyba tego potrzebowałam. Muszę zacząć myśleć racjonalnie i przestać wyolbrzymiać każdy gest z jego strony. Dziękuję bardzo i również pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×