Ilość partnerek - poważne pytanie do Pań

7 godzin temu, Gość Gregor napisał:

kolego Ty bierz paris i Iwone i zróbcie trójkącik hahaha

fajne babki się wydają

Oczywiście to żart żeby się panie nie obraziły

A ja nie jestem mężatką, ale trójkącik też odpada :-p

Lubię mieć wyłączność

15 godzin temu, Gość Onek napisał:

Nie mów, ja miałem ze 40 kobiet i jak powiedziałem obecnej to mi do teraz wypomina.

Także, jak to mówią, pewne rzeczy powinny zostać w Vegas:D

Wypomina?  Ja bym takiego szmac.arza w cho.lerę pogoniła. 

Coś obrzydliwego byc w zwiazku z takim mizoginem,  dla ktorego kobiety to tylko worek na spermę. 

14 godzin temu, Gość Jaa napisał:

to nie ja jestem łatwy, tylko kobiety

To ty jesteś łatwy, bo do ciebie się przysiadaly i robiły z tobą co chciały. Pewnie naskakales się wokół nich, żeby je zaspokoić, a teraz zgrywasz macho. Mam nadzieję, że twoja dziewczyna ma dużo większy przebieg

1 minutę temu, Gość Bobek napisał:

To ty jesteś łatwy, bo do ciebie się przysiadaly i robiły z tobą co chciały. Pewnie naskakales się wokół nich, żeby je zaspokoić, a teraz zgrywasz macho. Mam nadzieję, że twoja dziewczyna ma dużo większy przebieg

Jak nie będzie prawdziwego uczucia, tylko zakochanie, to raz dwa rozejdą się. Nie tak łatwo pozbyć się dawnych przyzwyczajeń

Ona, paris, Bobek-zleciały się Anny Marie Wesołowskie, myślicie że Wasi mężowie, chłopaki są tacy święci pewnie gdyby mieli tysiąc okazji to by skorzystali z tysiąca okazji, a to że nasz autor jest przystojny I mówi o tym otwarcie, że dziewczyny same go zaczepiały I zaczepiają nadal,  same się kleją do niego, narzucają do tej pory, to co to znowu jego wina? paris nie zapędziłaś się za daleko z tą tezą, że autor jest mizoginem??  Jego zachowanie może nie było zgodne ze standardami moralnymi, ale na pewno on Nie jest osobą, która nienawidzi kobiety. Jeśli dziewczyny, które spotykał wtedy miały podobne podejście do życia, to dlaczego tylko autora potępiacie?

Do moderacji: dlaczego mam wstrzymany komentarz już od 3 minut? Zwykły komentarz to jest Proszę o odpowiedź.

49 minut temu, Gość paris napisał:

Jak nie będzie prawdziwego uczucia, tylko zakochanie, to raz dwa rozejdą się. Nie tak łatwo pozbyć się dawnych przyzwyczajeń

Paris, noo teraz to jesteś zgryźliwa, dlaczego życzysz autorowi jak najgorzej? Jeśli oboje będą nad swoim związkiem pracować to dlaczego ma Im nie być dobrze? Autor podkreślił, że teraz chce stworzyć coś trwałego I ja wierzę w jego intencje, dlatego tak denerwuje się w momencie gdy będzie musiał odkryć karty przed swoją dziewczyną.

Gdzie napisałam, że on nienawidzi kobiet? Myślę,że ten facet wręcz uwielbia kobiety, przy czym nie szanuje je za bardzo. Owszem jest grzeczny i grzecznie je spławiał Łamacz damskich serc, taki Casanova 

Przed chwilą, Gość pa-ris napisał:

Gdzie napisałam, że on nienawidzi kobiet? Myślę,że ten facet wręcz uwielbia kobiety, przy czym nie szanuje je za bardzo. Owszem jest grzeczny i grzecznie je spławiał Łamacz damskich serc, taki Casanova 

Mizogin= mężczyzna nienawidzący kobiet

Aaa zwracam honor: to z mizoginem napisała Ona, a nie Ty paris

7 minut temu, Gość Iwona napisał:

Aaa zwracam honor: to z mizoginem napisała Ona, a nie Ty paris

Przeczytałam cały wątek.. ech!!!Ale Ty lizesz tyłek autorowi.. czy sam pisze pod innym nikiem

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Przeczytałam cały wątek.. ech!!!Ale Ty lizesz tyłek autorowi.. czy sam pisze pod innym nikiem

Mylne wrażenie ale Twoja sprawa, co uważasz...natomiast uważam takich ludzi pokroju autora bardziej interesujących do rozmowy, niż moralizujących frustratów/frustratek, którzy może żałują teraz niewykorzystanych sytuacji w życiu i się wyzłośliwiają na autorze

A poza tym I nade wszystko autor założył temat o poradę, a Nie o ocenę etyczną swoich działań, kapiszi??

5 minut temu, Gość Iwona napisał:

Mylne wrażenie ale Twoja sprawa, co uważasz...natomiast uważam takich ludzi pokroju autora bardziej interesujących do rozmowy, niż moralizujących frustratów/frustratek, którzy może żałują teraz niewykorzystanych sytuacji w życiu i się wyzłośliwiają na autorze

Korzystać z życia a dac się wykorzystywać jak facet do towarzystwa to różnica.Widac w temacie dobrze jesteś.. Każdy ma prawo tu wyrazić swoje zdanie inne id Twojego,więc Twoje uwagi to Twoje uwagi.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Korzystać z życia a dac się wykorzystywać jak facet do towarzystwa ..

Hmmmm ciekawy pogląd na faceta..możesz bardziej rozwinąć temat?

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Widac w temacie dobrze jesteś

Hahaha lubisz te personalne wycieczki, co? Tylko że to nie o mnie temat I moje doświadczenia są Moimi, jak się będę chciała kiedyś nimi "podzielić" to wtedy możesz mi tak napisać

5 minut temu, Gość Iwona napisał:

Hahaha lubisz te personalne wycieczki, co? Tylko że to nie o mnie temat I moje doświadczenia są Moimi, jak się będę chciała kiedyś nimi "podzielić" to wtedy możesz mi tak napisać

Nie jesteś z mojego poziomu bym miała wchodzić z Tobą w dyskusję,masz ona,oaris i innych.A skiro oceniasz innych,że mają swoje zdanie inne od  Twojego to o czym tu piszemy.. mhm.. Milego dnia

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie jesteś z mojego poziomu bym miała wchodzić z Tobą w dyskusję,masz ona,oaris i innych.A skiro oceniasz innych,że mają swoje zdanie inne od  Twojego to o czym tu piszemy.. mhm.. Milego dnia

Haha a za kogo Ty się uważasz rzucając takie hasło, jak we wcześniej zacytowanym poście? Nie chcesz dyskutować ze mną to nie dyskutuj, ale też nie obrażaj...

Miłego dnia

Widzę, że temat się rozwinął na temat mojej moralności.

Otwarcie napisałem dlaczego to robiłem i że teraz już tak nie robię i nich sobie każdy myśli co chcę.

Po wypowiedziach kobiet wiem już na pewno, że nie powinienem się przyznawać co do ilości.

Dzięki za obronę Iwona

Autorze mysle, ze mylisz podstawowe pojecia. Kobieta na raz, czy kilka razy nijak sie ma do partnerki. W przypadku partnerki sa jakies zaleznosci poza seksem. To po 1 - sze. 

Czyli ta mnogosc kobiet, to nie ilosc partnerek, jak w temacie zalozonym przez ciebie. 

Po 2-ie. Takie info o bogatym zyciu erotycznym nalezy zachowac dla siebie wylacznie. Pod warunkiem, ze jestes zdrowy i wkraczasz na droge szukania kobiety na zycie, nie do zabawy erotycznej. 

Po takim info ja mimo, ze jestem bardzo rozsadna (tak mysle) odeszlabym i mialabym okropny niesmak. Nie wyobrazam sobie, jak moglabym przytulic sie, dotknac cie w miejsca intymne, jak szafowales tym na lewo i prawo. Nie wyobrazam sobie  swiadomie zafundowac swojemu przyszlemu dziecku- ojca, ktory tak sie szlajal po kobiecych "walorach,", ladnie to nazwijmy. 

Wierze, ze teraz masz dobre intencje, ale i tak taka info mnie by porazila na tyle, ze nie uwierzylabym ci w dobre intencje. I nawet nie chodzi rowniez  o to, czy myslalabym ze jestem kiepska, czy dobra w lozku dla ciebie. Zwyczajnie brzydzilabym sie kogos, kto tyle razy sciagal gacie dla nieznanych mu kobiet, by odbyc spolkowanie. 

Tak nazwijmy to po imieniu - spolkowanie. 

Wiec zblizajac sie do konca mojej wypowiedzi - zakop te info do konca swiata i dalej. Zadna chluba to nie jest. Pomysl, czy chcialbys, by twoja corka byla zona takiego casanowe. 

Twoja dziewczyna zapewne czuje przez skore, ze twoja przeszlosc jest bujna. Bo inaczej zadowolilaby sie odpowiedzia, ze miales kilka kobiet w zyciu. Cos czuje niepokojacego. Wspolczuje jej. 

3 godziny temu, Gość Iwona napisał:

Mylne wrażenie ale Twoja sprawa, co uważasz...natomiast uważam takich ludzi pokroju autora bardziej interesujących do rozmowy, niż moralizujących frustratów/frustratek, którzy może żałują teraz niewykorzystanych sytuacji w życiu i się wyzłośliwiają na autorze

To jest naiwne myślenie, tzn. takie życzeniowe. Jego słowa (autora) bierzesz za dobrą monetę

1 minutę temu, Gość Ell.... napisał:

Autorze mysle, ze mylisz podstawowe pojecia. Kobieta na raz, czy kilka razy nijak sie ma do partnerki. W przypadku partnerki sa jakies zaleznosci poza seksem. To po 1 - sze. 

Czyli ta mnogosc kobiet, to nie ilosc partnerek, jak w temacie zalozonym przez ciebie. 

Po 2-ie. Takie info o bogatym zyciu erotycznym nalezy zachowac dla siebie wylacznie. Pod warunkiem, ze jestes zdrowy i wkraczasz na droge szukania kobiety na zycie, nie do zabawy erotycznej. 

Po takim info ja mimo, ze jestem bardzo rozsadna (tak mysle) odeszlabym i mialabym okropny niesmak. Nie wyobrazam sobie, jak moglabym przytulic sie, dotknac cie w miejsca intymne, jak szafowales tym na lewo i prawo. Nie wyobrazam sobie  swiadomie zafundowac swojemu przyszlemu dziecku- ojca, ktory tak sie szlajal po kobiecych "walorach,", ladnie to nazwijmy. 

Wierze, ze teraz masz dobre intencje, ale i tak taka info mnie by porazila na tyle, ze nie uwierzylabym ci w dobre intencje. I nawet nie chodzi rowniez  o to, czy myslalabym ze jestem kiepska, czy dobra w lozku dla ciebie. Zwyczajnie brzydzilabym sie kogos, kto tyle razy sciagal gacie dla nieznanych mu kobiet, by odbyc spolkowanie. 

Tak nazwijmy to po imieniu - spolkowanie. 

Wiec zblizajac sie do konca mojej wypowiedzi - zakop te info do konca swiata i dalej. Zadna chluba to nie jest. Pomysl, czy chcialbys, by twoja corka byla zona takiego casanowe. 

Twoja dziewczyna zapewne czuje przez skore, ze twoja przeszlosc jest bujna. Bo inaczej zadowolilaby sie odpowiedzia, ze miales kilka kobiet w zyciu. Cos czuje niepokojacego. Wspolczuje jej. 

 

 

co do słowa partnerka to chodzi o partnera seksualnego, więc chyba Twoja uwaga nie do końca jest słuszna.

a co do tego czy powiedzieć czy nie, to wiem, że na pewno mam już nie mówić po komentarzach które poczytałem.

6 minut temu, Gość Jaa napisał:

Widzę, że temat się rozwinął na temat mojej moralności.

Otwarcie napisałem dlaczego to robiłem i że teraz już tak nie robię i nich sobie każdy myśli co chcę.

Po wypowiedziach kobiet wiem już na pewno, że nie powinienem się przyznawać co do ilości.

Dzięki za obronę Iwona

Ja z kolei chciałam tylko dodać, że miałeś niesamowitego farta, bo żadna z dziewczyn jednak nie zaciążyła z tobą

2 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Widzę, że temat się rozwinął na temat mojej moralności.

Otwarcie napisałem dlaczego to robiłem i że teraz już tak nie robię i nich sobie każdy myśli co chcę.

Po wypowiedziach kobiet wiem już na pewno, że nie powinienem się przyznawać co do ilości.

Dzięki za obronę Iwona

Nie ma sprawy po prostu irytuje mnie, że ludzie nie potrafią wykonać prostej prośby: daj poradę w takiej I takiej sytuacji.. I myślą, że jak będą surowymi sędziami w czyjejś sprawie, to naprawiają świat, czy kogoś... albo, że czują się lepsi od innych ? Nie wiem...Za to ja niestety zawsze miałam tendencje do stawania w obronie niepopularnych opcji... od małego od szkoły tak mam

1 minutę temu, Gość paris napisał:

Ja z kolei chciałam tylko dodać, że miałeś niesamowitego farta, bo żadna z dziewczyn jednak nie zaciążyła z tobą

masz w 100 % rację

jak to mówią szczęście głupiemu sprzyja, ale podobno tylko co drugiemu:):):)

4 godziny temu, Gość Iwona napisał:

Ona, paris, Bobek-zleciały się Anny Marie Wesołowskie, myślicie że Wasi mężowie, chłopaki są tacy święci pewnie gdyby mieli tysiąc okazji to by skorzystali z tysiąca okazji, a to że nasz autor jest przystojny I mówi o tym otwarcie, że dziewczyny same go zaczepiały I zaczepiają nadal,  same się kleją do niego, narzucają do tej pory, to co to znowu jego wina? paris nie zapędziłaś się za daleko z tą tezą, że autor jest mizoginem??  Jego zachowanie może nie było zgodne ze standardami moralnymi, ale na pewno on Nie jest osobą, która nienawidzi kobiety. Jeśli dziewczyny, które spotykał wtedy miały podobne podejście do życia, to dlaczego tylko autora potępiacie?

Zainteresuj sie trochę socjologią i męską psychiką. Najwięksi ...i.arze to zarazem mizogini. Traktują kobietę przedmiotowo,  bo inaczej nie potrafią.

Wasza wiara w dobre intencje autora mnie rozwala. 

9 minut temu, Gość paris napisał:

To jest naiwne myślenie, tzn. takie życzeniowe. Jego słowa (autora) bierzesz za dobrą monetę

W jakim sensie paris, za dobrą monetę, wyjaśnij mi to bardziej, proszę?

6 minut temu, Gość Iwona napisał:

Nie ma sprawy po prostu irytuje mnie, że ludzie nie potrafią wykonać prostej prośby: daj poradę w takiej I takiej sytuacji.. I myślą, że jak będą surowymi sędziami w czyjejś sprawie, to naprawiają świat, czy kogoś... albo, że czują się lepsi od innych ? Nie wiem...Za to ja niestety zawsze miałam tendencje do stawania w obronie niepopularnych opcji... od małego od szkoły tak mam

Bronisz kolesia,  ktory swòj zwiazek chce budowac na kłamstwie. Naprawdę super bronić kłamcòw, myslacych tylko o wlasnej du.pie.

2 minuty temu, Gość Iwona napisał:

Nie ma sprawy po prostu irytuje mnie, że ludzie nie potrafią wykonać prostej prośby: daj poradę w takiej I takiej sytuacji.. I myślą, że jak będą surowymi sędziami w czyjejś sprawie, to naprawiają świat, czy kogoś... albo, że czują się lepsi od innych ? Nie wiem...Za to ja niestety zawsze miałam tendencje do stawania w obronie niepopularnych opcji... od małego od szkoły tak mam

No coś ty! Przecież to jest Kafe, taki swojski hydepark