Do osob, ktore duzo schudly, czy autentycznie poczulyscie sie lepiej i wasze zycie zmienilo sie na lepsze?

.

Ja schudłam 25 kilo lata temu i wtedy czułam się rewelacyjnie. Teraz odczuwam skutki uboczne... wszystko mi się posypało ze zdrowiem.

Niektórym razem z ciałem rozum się  odchudza.  

Jeśli straciłaś zdrowie, to musiałaś bardzo drastycznie odchudzać się. Czy robiłaś jakieś głodówki?

Ja zrzuciłem 45kg, ale brzuch i uda kiepsko wyglądają po utracie takiej wagi, więc zdrowie i kondycja na plus, ciało w sumie dalej kiepskie...

Ja schudłam tylko kilka kilo - ważyłam 54 kg przy wzroście 158, teraz ważę 50 kg i tak, zmieniło się na lepsze bo wyraźnie lepiej wyglądam, wiec mam i większe powodzenie, od mojego faceta słyszę częściej komplementy, często mówi mi, że jestem piękna itd.

Więc generalnie się opłaciło, teraz jeszcze zabiorę się za ćwiczenia i będzie jeszcze lepiej

A co zrzucanie dużej ilości kg, to też jestem za, tylko nie jestem za dietami drastycznymi, że najpierw ktoś się objada, a potem na diecie prawie nic nie je. Owszem, może schudnie się szybciej, ale kosztem możliwego efektu jojo, zwisającej skóry, która ma za mało czasu żeby się dostosować do chudszego ciała, więc obwisa i pogorszenia odporności.

No i stosując nagle takie drastyczne diety mniejsza szansa, ze uda się utrzymac wagę z takiego powodu, że nie zmieni się najważniejszego, czyli swoich nawyków zywieniowych. Człowiek zmęczony głodówką, prawdopodobnie kiedy schudnie szybko powróci do złych nawyków i niezdrowego żarcia, a wtedy juz prosta droga do szybkiego przytycia. A kiedy stopniowo ogranicza się kalorie i nabiera zdrowych nawyków, wtedy one zostają. Przy tym uważam, że raz na jakiś czas  zjedzenie czegoś mniej zdrowego nie zaszkodzi np. raz na tydzień, oczywiście po zakończeniu diety, ale już nie będzie tak brakowało takiego jedzenia, kiedy stopniowo zacznie się przestawiać na zdrowsze

Co ciekawe, że później niezdrowe żarcie już tak nie smakuje jak wcześniej. Przynajmniej ja już jestem na takim etapie zmian.

4 minuty temu, Gość plus napisał:

Co ciekawe, że później niezdrowe żarcie już tak nie smakuje jak wcześniej. Przynajmniej ja już jestem na takim etapie zmian.

To prawda, sama kiedyś uwielbiałam fastfoody i słodycze, a teraz mogę nie jeść ich miesiącami. Nadal mi smakują, ale nie czuję już konieczności jedzenia ich

A przy tym na zdrowej diecie w ogóle zauważyłam, że wyglądam lepiej, poprawiła mi się cera, włosy, wyglądam bardziej promiennie i mam więcej energii. Tylko, że wymaga to czasu, efekty nie pojawią się od razu, ani nawet za tydzień czy dwa.

Zdrowe jedzenie też może być pyszzne np. z kuchnii azjatyckiej czy wegetariańskiej- choć ja wegetarianką akurat nie jestem, ale nie jem tez dużo mięsa, raczej więcej ryb jesli już

A przy tym na zdrowej diecie w ogóle zauważyłam, że wyglądam lepiej, poprawiła mi się cera, włosy, wyglądam bardziej promiennie i mam więcej energii. Tylko, że wymaga to czasu, efekty nie pojawią się od razu, ani nawet za tydzień czy dwa.

Zdrowe jedzenie też może być pyszzne np. z kuchnii azjatyckiej czy wegetariańskiej- choć ja wegetarianką akurat nie jestem, ale nie jem tez dużo mięsa, raczej więcej ryb jesli już

Owszem życie może zmienić się na lepsze ale tylko kiedy odchudzamy się z głową i przede wszystkim zmianiamy styl życia i nawyki na zawsze i stopniowo. Wtedy nie dość że ładnie i zdrowo schudniemy to nauczymy się dobrzed odżywiać, uprawiać sport takie przemiany nas zmieniają bo czujemy się lepiej, ludzie zauważają ta zmianę, większą pewność siebie itd ja tak zrobiłam i jest super 

A jak ktoś chce schudnąć z miesiąc 15 kg to tylko wyniszczy organizm a co najgorsze duża szansa na efekt jojo 

Kilka lat temu schudłam 20 kg w ciągu roku. Czułam się i wyglądałam rewelacyjnie. Mogłam kupić każde ubranie, które mi się podobało. Mam bardzo zgrabną figurę, więc wreszcie pokazał się kształt. W pracy, w rodzinie otrzymywałam komplementy. Byłam radosna, miałam mnóstwo energii. Po 5 latach znowu przytyłam (tym razem nie z własnej winy). Na szczęście nie jestem otyła, ale szczęśliwa również nie. Codziennie sobie powtarzam, że od jutra biorę się za odchudzanie. Jednak brak silnej woli i nie mam motywacji.