Dlaczego kobiety wiążą się z niższymi mężczyznami?

Nie mówię tu o kobietach nieciekawych, ale także atrakcyjnych, wykształconych. Z czego wynika pociąg do niższych, albo równych facetów?

Moze dlatego ze sa fajni przebojowi i maja wiele cech wazniejszych niz wzrost.

Sam znam kliku niskich mezczyz w wyzszymi o 10-15cm kobietami.

Nawet znalem takiego 155cm ktory mial kobiete pracujaca na wybiegach modowych 180cm

Naprawde dla was kobiet liczy sie tylko wzrost i pieniadze?

Mnie to również dziwi. Dla mnie facet musi być wyższy. 

 

Moze dlatego ze sa fajni przebojowi i maja wiele cech wazniejszych niz wzrost.

Sam znam kliku niskich mezczyz w wyzszymi o 10-15cm kobietami.

Nawet znalem takiego 155cm ktory mial kobiete pracujaca na wybiegach modowych 180cm

Naprawde dla was kobiet liczy sie tylko wzrost i pieniadze?

Facet 155 z kobietą 180 dwa wybryki natury

Ja odrzucalam niskich zawsze, chce się czuć przy mężczyźnie bezpiecznie

 

Facet 155 z kobietą 180 dwa wybryki natury

Ja odrzucalam niskich zawsze, chce się czuć przy mężczyźnie bezpiecznie

Szkoda że jesteś taką pustą chamką... Jednak jesteś polką, więc mnie to nie dziwi.

 

Szkoda że jesteś taką pustą chamką... Jednak jesteś polką, więc mnie to nie dziwi.

za granica jest wieksza tolerancja, chociaz w polsce tez juz sie tak robi znam osobiscie goscia ktory ze mna pracuje ma dokladnie 164cm a jego zona 177, chociaz u nas to jeszcze sa wyjatki to za granica czesto takie zwiazki sa akceptowane i nikt sie nie zastanawia czy bedzie sie czuc bezpiecznie chyba ze pani powyzej mieszka w na szczycie gor skalistych gdzie nadal wode pije sie ze strumyka i martwi jak przegonic niedzwiedzie, ale i tu wzrost niewiele pomoze, trzyba jednak myslec

Ględzenie o wzroście weryfikuje życie. Podobnie jak "tylko duże/małe cycki", "tylko brunetki".

Mam 173 cm wzrostu, jestem wysoka, całe młodzieńcze życie szukałam faceta 180 cm+ i z takimi się spotykalam. Jestem 7 lat po ślubie, w szczęśliwym i udanym małżeństwie. A mój mąż na tyle wzrostu co ja czyli 173 cm. Co mnie w nim ujęło? Sposób bycia, inteligencja, zaradność, podejście do życia, wspólna pasja, dobrosc. I wcale nie jestem brzydka, zahukana, czy niewykształcona. Po prostu trafił swój na swego. 

Moje słonko ma 160, ja 171 i się super uzupelniamy

beka xD dlaczego? bo niscy faceci inwestują w swoją osobowość, przebojowość i w ogóle. A wysocy dryblasy to co, nic. A może to wynika z krążenia? Za długa droga krwi do mózgu i fiuta? XD heheheeeee

 

beka xD dlaczego? bo niscy faceci inwestują w swoją osobowość, przebojowość i w ogóle. A wysocy dryblasy to co, nic. A może to wynika z krążenia? Za długa droga krwi do mózgu i fiuta? XD heheheeeee

Haha, ja mam ogolnie 172 i uwazem to za wzrost normalny, niski to powiedzmy 160, generalnie jak czytam to forum to nie wiedzialem ze kobiety sa az tak nieciekawe pod wzgledem pogladow i ciezko mi to przyznac ale jednak - puste. Oczywiscie nie wszystkie

 

Haha, ja mam ogolnie 172 i uwazem to za wzrost normalny, niski to powiedzmy 160, generalnie jak czytam to forum to nie wiedzialem ze kobiety sa az tak nieciekawe pod wzgledem pogladow i ciezko mi to przyznac ale jednak - puste. Oczywiscie nie wszystkie

Yyy a ty nie jesteś pusty? Z tego co kojarzę na kazdym kroku podkreślasz, ze twoja żona jest piękna. Piękna, piękna, piekna. Nigdy nie napisałeś, ze jest inteligentna, wrażliwa, ciepła czy zabawna. Sam jesteś pusty jak widać, bo Zwracasz uwagę na powierzchownosc. Dobrze siebie określiłeś. Kobieta to nie tylko twarz i doopa. 

Niski, sympatyczny, kulturalny mężczyzna do tego wykształcony może być atrakcyjny dla wysokiej kobiety.Sama znam takie pary, już po ślubie.

 

Haha, ja mam ogolnie 172 i uwazem to za wzrost normalny, niski to powiedzmy 160, generalnie jak czytam to forum to nie wiedzialem ze kobiety sa az tak nieciekawe pod wzgledem pogladow i ciezko mi to przyznac ale jednak - puste. Oczywiscie nie wszystkie

Wierz mi, że nie wszystkie. Ja taka nie jestem. Na kafeterii jest masa pustaków, które chcą się dowartościować. 

 

Yyy a ty nie jesteś pusty? Z tego co kojarzę na kazdym kroku podkreślasz, ze twoja żona jest piękna. Piękna, piękna, piekna. Nigdy nie napisałeś, ze jest inteligentna, wrażliwa, ciepła czy zabawna. Sam jesteś pusty jak widać, bo Zwracasz uwagę na powierzchownosc. Dobrze siebie określiłeś. Kobieta to nie tylko twarz i doopa. 

nie, ciagle pisze ze jest dobra mila i ciepla a to ze jest akurat przy tym piekna to zuplny przypadek.

 

Tak już jest że kobiety wolą wyższych od siebie, słyszałem o takim wzorze wzrost faceta => kobieta + szpilki. A wiążą się z różnych powodów

bo mają wywalone na to co powiedzą koleżanki ważne że są szczęśliwe, liczy się uczucie nie wzrost

bo zegar tyka i biorę co jest byle by szybki ślub i dzieciak był

bo koleś to miejscowy Rockefeller i będę ją i potomstwo ustawiona do końca życia

bo kimś kto ma kompleksy i niska samoocenę łatwiej rządzić i go podporządkować

 

niestety jest jak mowisz

chociaz jest grupa ludzi dla ktorych licza sie relacje

Ja tam raczej nie rozumiem jak można byc z kobietą, która jest np. szersza w łapie , tragedia...

Związek z niższym facecikiem to objaw desperacji no chyba że jest w miarę przystojny to jeszcze rozumiem ale mimo wszystko jednak desperacja bo gdzie z takim się pokazać ?

Wiążą się z nizszymi? No to jedyne co mi przychodzi do glowy, to że robią to tylko dla pieniędzy. Innych pobudek nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Przecież to obleśne sypiać z facetem, który jest jak młodszy brat. Nawet pary równe wzrostem wyglądają żałośnie, co to za facet, przy którym kobieta musi uważać jakie buty zakłada, bo będzie jej do ramion?

Moze ewentualnie desperatka, które chcą po prostu mieć faceta i nie zostać same. No to może wtedy wezmą mniejszego, ale...OMG nie jestem w stanie sobie wyobrazić chodzić z facetem jak z synem, z takim krasnoludkiem

 

Ględzenie o wzroście weryfikuje życie. Podobnie jak "tylko duże/małe cycki", "tylko brunetki".

Dokładnie.

"Miłość nie wybiera,czy jej chcemy nie pyta się wcale"

Nie wiem czemu, ale to nieważne. Mnie się nigdy nie podobał żaden facet poniżej 178 cm (tak mniej więcej, z miarką nie chodze). Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć z gustu, bo mam do niego święte i nietykalne prawo, a inne kobiety mają prawo zachwycić się niższym mężczyzną. 

Nie wiem czemu, ale to nieważne. Mnie się nigdy nie podobał żaden facet poniżej 178 cm (tak mniej więcej, z miarką nie chodze). Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć z gustu, bo mam do niego święte i nietykalne prawo, a inne kobiety mają prawo zachwycić się niższym mężczyzną. 

 

Trzeba jeszcze napisać o przedziale wzrostowym bo myślę że temat jest o niskich facetach a nie niższych. Normalne że siatkarka 187cm będzie miała przystojniaka 182 cm bo i tak będzie wyższa niż większość mężczyzn i ona na wzrost już nie patrzy.

Inaczej się też patrzy na kobietę 180 cm i 140kg która jest z niższym, ona uroda nie grzeszy więc wybór też ograniczony.

Ludzie źle patrzą na atrakcyjną 172cm i faceta 162 cm

Niech patrzą źle, to tylko o nich świadczy, życie jest za krótkie żeby przejmować się tym.

Z TEGO, ŻE WZROST NIE MA ABSOLUTNIE ŻADNEGO ZNACZENIA!!!! TO JAKIEŚ PIERDOŁY, KTÓRE POMPUJE INTERNET OD KILKU LAT. 

 

Ludzie źle patrzą na atrakcyjną 172cm i faceta 162 cm

to wcale nie az tak duza roznica, w pracy mam wieksza roznice wzrostu, bardzo ladna kobieta, facet tez ok ale w stosunku do niej niski i nie jest zadnym bogaczem.

Jezdzac po swiecie za granica widzialem mase takich przypadkow i tam jest chyba po prostu wieksza akceptacja spoleczna, bo jesli kogos lubisz i spedzasz z nim czas i Ci sie podoba a ma np 162 a ona 172 to nie widze takiej przeszkody, mam wlasnie takeigo znajomego 160cm i on obiektywnie ma lepsze proporcje ciala niz facet 175cm ktory ze mna pracuje i ten mniejszy ma wieksze powodzenie, w zyciu to wyglada inaczej, niz tak jak tu pisza ludzie, w zyciu wglada to tak ze spotykasz kogos, rozmawiasz, poznajesz i nawet nie wiesz kiedy cos miedzy wami rozkwita. Ja tak poznalem zone to byla przypadkowa rozmawa na przystanu, zapytanie o jakis kierunek pogadalismy chwile, zrobilo sie swobodnie i poszlo dalej, nikt nikogo nie mierzyl linijka ani nie pytal znajomych czy ma wystarczajaco ladna twarz, mam wrazenie ze tu pisza naprawde osoby odizolowane od zycia albo faktycznie wielkie ksiezniczki nie nadajace sie wogole do zycia - no i takie osobniki tez niestety znam

Pozatym jesli ktos jest ogarneity spolecznie i akceptuje siebie to nie ma problemu, mowie ze goscie 160cm swietnei radza sobie w zyciu, tak samo jak znam mase blondynek, rozwodek, samotnych matek (ktore tutaj sa na kafeterii tak jechane przez same kobiety) ktore bez zadnego ale znajduja nowych mezow.

Wiec niscy panowie glowa do gory, bierzcie sie za siebie i bedzie dobrze, nie sluchajcie zlych prorokow, ogolnie zadac tu jakies pytanie to naprawde tragedia, sam pamietam swoje pierwsze tematy i fale hejtu na mnie to bylo szokujace.

Na szczescie zycie nie jest az takie surowe jak mozna wywnioskowac z lektury tego forum

Jezu dlaczego? Z prostej przyczyny, bo facetów o wzroście ponad 189 cm jest ok 1-2% zgodnie z danymi czyli szanse jak wygrana w totka. Proste, mają być same jak większość jest niska i ma 170 cm? No tak wychodzi bo takiego łatwo złapać cała filozofia. 

Wiecie co? Ja uważam się za normalnego faceta mam 190cm wzrostu ale to nie istotne, bo nie o tym chce napisać. Czy nie zauważyliście, że na prawdę niscy goście, to bardzo często jacyś psychole z kompleksami jak cholera? Chodzą jacyś nakręceni, na każdym kroku chca udowadniać swoją męskość. Może to jest też jakiś powód? 

 

Wierz mi, że nie wszystkie. Ja taka nie jestem. Na kafeterii jest masa pustaków, które chcą się dowartościować. 

Jesteś pustakiem i odwalasz ludziom ze względu na narodowość. Wiesz jak to się nazywa? Jak nie wiesz to doczytaj. Jakiej ty jesteś narodowości skoro jedziesz po Polkach? Przyznaj się nam