Rapita 356 Napisano Maj 22, 2020 4 godziny temu, słoneczko1988 napisał: Dzięki, ale wolałabym żeby się udało w końcu!!. Stracony czas i kupa pieniędzy a efektu brak. Przy 2 to bym się nie zdecydowała na podanie na raz, chyba że bym miała wszystkie badania i pewność że mam prawie maksimum szans. Potem kolejna stymulacja to znowu pełny koszt. Który to twój transfer ?? Jakieś dodatkowe badanja robiłaś ?? Tylko zrobili mi immunofenotyp i biopsja endometrium z komorek nk i tak i nic więcej w sumie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 22, 2020 Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Maj 23, 2020 7 godzin temu, Luna_ napisał: Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest Trzymam kciuki, żeby ten transfer okazał się być szczęśliwym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Maj 23, 2020 7 godzin temu, Luna_ napisał: Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest Musi być dobrze. Będziemy trzymać kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Maj 23, 2020 9 godzin temu, Luna_ napisał: Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest Luna myśl pozytywnie wierze ze będzie dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Maj 23, 2020 Luna kazdy chyba nabiera dystansu po tym jak wczesniej zbierze solidnego kopa, ale pomysl ze juz pora na cos dobrego po tych porazkach;) Beta super, trzymam kciuki by kolejne wiadomosci tez byly wspaniale:) ja z kolei dowiadywalam sie jak wyglada kwestia z moimi badaniami, mam je wazne do poczatku lipca, wiec pora cos zadzialac. Czeka na mnie tylko jeden mrozak, oby to byl "ten". 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 10 godzin temu, Luna_ napisał: Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest Hej Luna. Nie wiem, czy to kwestia poronień, czy nie udanych prób, tego ile mroziaków mi zostało itd, ale jak to sobie analizuję to ja chyba przy każdym transferze miałam inne podejście. Przy pierwszym byłam tak zestresowana i spanikowana tym wszystkim, że nie pamiętam co czułam. Zanim się ocknęłam i zaczęłam cieszyć z tego że jestem w ciąży to ją straciłam. Przy drugim transferze byłam spokojna ale i trochę zdystansowana. Wiedziałam, że mało prawdopodobne, aby 2 transfery pod rząd się udały, więc powtarzałam sobie - ten transfer będzie negatywny, ale z następnego będzie ciąża. Trzeciego transferu nie mogłam się już doczekać. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Cieszyłam się, odliczalam dni. Co więcej, wydawało mi się że mogło się udac po objawach. Nie udało się. I to mnie trochę podłamało. Nie taki był przecież ułożony przezenie plan. To był mój ostatni zarodek wtedy, co też miało wpływ. Czwarty transfer. Pierwszy z nowej procedury. Znów nadzieja, ale tym razem już z dużą presją. Najlepszy z zarodków. Już poronienie i dwa transfery gdzie beta nie ruszyła za mną. Jak teraz się nie uda to już kiepsko. No i się nie udało. Piąty transfer zrobiłam, bo lekarz powiedział żeby zrobić. Ja nie chciałam go zrobić. Nie czułam radości. Nie nastawiałam się na niego. Nie widziałam sensu. Jedyne co mnie przekonało żeby go zrobić to nagła nieoczekiwana spontaniczna owulacja. Więc miałam szansę spróbować transferu na cyklu naturalnym. Przynajmniej cokolwiek inaczej niż do tej pory. I była ciąża. Krótko, bo tylko biochemiczna, ale była. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 11 minut temu, Magdaa napisał: Luna kazdy chyba nabiera dystansu po tym jak wczesniej zbierze solidnego kopa, ale pomysl ze juz pora na cos dobrego po tych porazkach;) Beta super, trzymam kciuki by kolejne wiadomosci tez byly wspaniale:) ja z kolei dowiadywalam sie jak wyglada kwestia z moimi badaniami, mam je wazne do poczatku lipca, wiec pora cos zadzialac. Czeka na mnie tylko jeden mrozak, oby to byl "ten". Super że też zaczynasz działać. A zaczęłaś już leczenie immunologiczne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 23, 2020 Dziękuję dziewczyny biorę się w kupę i musi być dobrze! Normalnie nie jestem taka maruda może przez te wszystkie hormony łapie takie humorki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Maj 23, 2020 Aja po badaniu poziomu homocysteiny i witamin wyszlo ze jest dobrze po witaminach, czekam jeszcze na wizyte przed ruszeniem czy wlasnie czegos dodatkowo nie bede potrzebowac, ale wg tego co genetyk wczesniej powiedziala to tylko heparyna i nic dodatkowego nie trzeba. Zobaczymy... eh;) probuje sie nastawic tak pozytywnie jak tylko sie da, bo ostatnio to najwieksze problemy mam chyba z poskromieniem nerwow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 10 minut temu, Magdaa napisał: Aja po badaniu poziomu homocysteiny i witamin wyszlo ze jest dobrze po witaminach, czekam jeszcze na wizyte przed ruszeniem czy wlasnie czegos dodatkowo nie bede potrzebowac, ale wg tego co genetyk wczesniej powiedziala to tylko heparyna i nic dodatkowego nie trzeba. Zobaczymy... eh;) probuje sie nastawic tak pozytywnie jak tylko sie da, bo ostatnio to najwieksze problemy mam chyba z poskromieniem nerwow. Acha. To super. Kiedy masz tą wizytę? Przypomnij mi proszę czy ty badalas dodatkowo cytokiny albo nk albo albo kiry? Czy tylko trombofilie i kariotyp? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 23, 2020 17 godzin temu, Beta napisał: Moje Kochane, jestem po USG, jest Pęcherzyk ciążowy i jest pecherzyk żółtkowy. Zarodka jeszcze nie widać ale podobno tak jest prawidłowo bo to jest 5 tygodni i 3 dni. Mój doktor mówi żeby patrzeć z nadzieją. Kolejne USG za ok 10 dni trzymajcie kciuki. Wam wszystkim życzę dużo szczęścia 🥰 Ja trzymam! Trzymam mocno kciuki za Was 🥰 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 23, 2020 17 godzin temu, Beta napisał: Moje Kochane, jestem po USG, jest Pęcherzyk ciążowy i jest pecherzyk żółtkowy. Zarodka jeszcze nie widać ale podobno tak jest prawidłowo bo to jest 5 tygodni i 3 dni. Mój doktor mówi żeby patrzeć z nadzieją. Kolejne USG za ok 10 dni trzymajcie kciuki. Wam wszystkim życzę dużo szczęścia 🥰 5 tydz i 3 dni to rzeczywiście trochę za szybko, żeby było coś więcej widać. Ale i tak fajnie, ze lekarz tak szybko zrobił Ci USG, bo możesz być spokojna, ze wszystko idzie dobrze Mi mój lekarz kazał przyjść dopiero trzy tyg po transferze, a to będzie (wg moich obliczeń) 6 tydz i 5 dni. A jak się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 6 minut temu, Asusena napisał: 5 tydz i 3 dni to rzeczywiście trochę za szybko, żeby było coś więcej widać. Ale i tak fajnie, ze lekarz tak szybko zrobił Ci USG, bo możesz być spokojna, ze wszystko idzie dobrze Mi mój lekarz kazał przyjść dopiero trzy tyg po transferze, a to będzie (wg moich obliczeń) 6 tydz i 5 dni. A jak się czujesz? Jak wy to liczycie? Bo ja się gubię. 3 tyg po transferze to mi wychodzi 5 tydzień i 5 dni. Bo mówią żeby od dnia transferu odliczyć 2 tyg i wiek zarodka. Czyli 2 tyg i 5 dni. Plus 3 tyg to razem 5 tyg i 5 dni. Za to wogole nie wiem jak liczyć naturalną ciążę? Od miesiączki? Od owulacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 23, 2020 39 minut temu, Aja napisał: Jak wy to liczycie? Bo ja się gubię. 3 tyg po transferze to mi wychodzi 5 tydzień i 5 dni. Bo mówią żeby od dnia transferu odliczyć 2 tyg i wiek zarodka. Czyli 2 tyg i 5 dni. Plus 3 tyg to razem 5 tyg i 5 dni. Za to wogole nie wiem jak liczyć naturalną ciążę? Od miesiączki? Od owulacji? Tak czysto teoretycznie to od 1 dnia miesiączki z tego co kojarzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 23, 2020 32 minuty temu, Aja napisał: Jak wy to liczycie? Bo ja się gubię. 3 tyg po transferze to mi wychodzi 5 tydzień i 5 dni. Bo mówią żeby od dnia transferu odliczyć 2 tyg i wiek zarodka. Czyli 2 tyg i 5 dni. Plus 3 tyg to razem 5 tyg i 5 dni. Za to wogole nie wiem jak liczyć naturalną ciążę? Od miesiączki? Od owulacji? Ja to policzyłam od daty ostatniej miesiączki, bo przeczytałam na internecie ze jeżeli transfer był robiony ma cyklu naturalnym (a u mnie na takim był), to wiek ciąży liczy się tak jak przy naturalnym zapłodnieniu. No ja nie wiem czy dobrze policzyłam, ale znalazłam tez na internecie kalkulator ciąży i on tez mi to tak policzył. We wtorek policzy mi to docent. To będzie na pewno dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 23, 2020 41 minut temu, Aja napisał: Jak wy to liczycie? Bo ja się gubię. 3 tyg po transferze to mi wychodzi 5 tydzień i 5 dni. Bo mówią żeby od dnia transferu odliczyć 2 tyg i wiek zarodka. Czyli 2 tyg i 5 dni. Plus 3 tyg to razem 5 tyg i 5 dni. Za to wogole nie wiem jak liczyć naturalną ciążę? Od miesiączki? Od owulacji? Acha. Masz racje! Będę miała 5 tydzień i 5 dni. Nie 6 Dobrze gadasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Maj 23, 2020 15 godzin temu, Aja napisał: Świetne wiadomości. A więc miłego i owocnego kłucia się w brzuchu. Oby już z happy endem. Ile trwa taki długi protokół? Kiedy trzymać kciuki za punkcję? Część lekarzy od in vitro ogarnia witaminy i suplementacje. Ja też zaczęłam wszystko sama, i myslalamz że może to standard, ale jak byłam u Lewandowskiego na konsultacji to on skorygował mi dawki. I powiedział co i ile brać. A potem immunolog to jest z wogole ustawił ma sztywno. Więc byłam mile zaskoczona i trochę bardziej pewna że czegoś nie psuje zamiast naprawić. Stąd byłam ciekawa jak to było u ciebie. Ale widzę że większość z nas jednak zaczyna sama. Nie dziękuję jestem już po 1 ukłuciu i nie było tak źle, człowiek przywykł już do tego A i sama myśl że to mnie poprowadzi może wreszcie do czegoś dobrego sprawia że żaden ból nie ma znaczenia co do długości protokołu to szczerze powiem że nie wiem bo nie usłyszałam odpowiedzi na to pytanie wczoraj. Zapytałam ile bedzie trwał długi protokol bo mamy zrobione 5maja kariotypy na które się czeka 2 miesiące więc chciałabym wiedzieć czy będzie to trwało do 5 lipca żeby te wyniki zdążyły przyjść to Pani doktor powiedziała będzie musiała powiedzieć dziewczynom żeby dzwoniły do genetyki przyspieszyć oznaczenie tego wyniku. Czyli z tego co zrozumialam punkcje mogę mieć wcześniej niż 5 lipiec ale oczywiście dam znać co i jak póki co następną wizytę mam 5 czerwca. masz rację, lekarze mają pojęcie o witaninach itp. Ale o tym dowiadujemy się jak już same ruszymy temat takie mam wrażenie. Bo sami z siebie nie proponują diagnostyki w tym kierunku i suplementacji. A potem jak już widzą że sie pacjentka sama wzięła za ten temat to się okazuje że nagle wszystko wiedzą ot taka polityka... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Maj 23, 2020 No właśnie, dziewczyny, czy jest tu wśród Was taka, która miała długo protokół? Ile czasu uplynelo od 1go zastrzyku już typowo lekiem stymulacyjnym do punkcji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 3 minuty temu, P@ulina napisał: Nie dziękuję jestem już po 1 ukłuciu i nie było tak źle, człowiek przywykł już do tego A i sama myśl że to mnie poprowadzi może wreszcie do czegoś dobrego sprawia że żaden ból nie ma znaczenia co do długości protokołu to szczerze powiem że nie wiem bo nie usłyszałam odpowiedzi na to pytanie wczoraj. Zapytałam ile bedzie trwał długi protokol bo mamy zrobione 5maja kariotypy na które się czeka 2 miesiące więc chciałabym wiedzieć czy będzie to trwało do 5 lipca żeby te wyniki zdążyły przyjść to Pani doktor powiedziała będzie musiała powiedzieć dziewczynom żeby dzwoniły do genetyki przyspieszyć oznaczenie tego wyniku. Czyli z tego co zrozumialam punkcje mogę mieć wcześniej niż 5 lipiec ale oczywiście dam znać co i jak póki co następną wizytę mam 5 czerwca. masz rację, lekarze mają pojęcie o witaninach itp. Ale o tym dowiadujemy się jak już same ruszymy temat takie mam wrażenie. Bo sami z siebie nie proponują diagnostyki w tym kierunku i suplementacji. A potem jak już widzą że sie pacjentka sama wzięła za ten temat to się okazuje że nagle wszystko wiedzą ot taka polityka... Matko. To gdzie ty robisz te kariotypy. Ja czekałam 4 tygodnie. A nie 2 miesiące. Oki. Czyli do 5 czerwca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Maj 23, 2020 12 godzin temu, Luna_ napisał: Lekarz wyznaczył mi dziś transfer na czwartek jakieś kurcze mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jestem lepiej przygotowana niż poprzednio ale nie umiem się tym tak cieszyć, czekać na to itd. Nie wiem czy wy też po poronieniach nabieralyscie takiego jakby dystansu? To mój ostatni mrozak więc presja troche jest Będziemy wszystkie tu za Ciebie trzymać kciuki w czwartek 🥰 I pamiętaj, grunt to pozytywne nastawienie, może właśnie ten ostatni okaże się tym pierwszym czego Ci życzę z całego serca ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Maj 23, 2020 1 minutę temu, Aja napisał: Matko. To gdzie ty robisz te kariotypy. Ja czekałam 4 tygodnie. A nie 2 miesiące. Oki. Czyli do 5 czerwca W Gyncentrum. Tak mi powiedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 20 minut temu, Luna_ napisał: Tak czysto teoretycznie to od 1 dnia miesiączki z tego co kojarzę Mówisz o ciąży naturalnej? Nawet jak wiesz że masz cykl krótszy lub dłuższy lub wiesz że ta owulacja nie wystąpiła 14 dni po miesiączce, jak w standardowym cyklu 28 dni? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 6 minut temu, P@ulina napisał: W Gyncentrum. Tak mi powiedzieli Nie no. Wierzę że nie zmyślasz. Tylko zaskoczyło mnie że tak długo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Maj 23, 2020 1 godzinę temu, Asusena napisał: 5 tydz i 3 dni to rzeczywiście trochę za szybko, żeby było coś więcej widać. Ale i tak fajnie, ze lekarz tak szybko zrobił Ci USG, bo możesz być spokojna, ze wszystko idzie dobrze Mi mój lekarz kazał przyjść dopiero trzy tyg po transferze, a to będzie (wg moich obliczeń) 6 tydz i 5 dni. A jak się czujesz? Czuje się wyśmienicie! Nic mi nie dolega, żadnych nudności, żadnych plamień nic tylko pierś jest większa, widzę to bo noszę protezę więc zaczyna być widać różnicę lekarz zrobił mi usg bo akurat jestem w Gdańsku a to nasz dobry kolega więc chciał zobaczyć co i jak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Maj 23, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: Jak wy to liczycie? Bo ja się gubię. 3 tyg po transferze to mi wychodzi 5 tydzień i 5 dni. Bo mówią żeby od dnia transferu odliczyć 2 tyg i wiek zarodka. Czyli 2 tyg i 5 dni. Plus 3 tyg to razem 5 tyg i 5 dni. Za to wogole nie wiem jak liczyć naturalną ciążę? Od miesiączki? Od owulacji? Tak naturalna liczy się od dnia rozpoczęcia ostatniej miesiączki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 23, 2020 4 minuty temu, Beta napisał: Tak naturalna liczy się od dnia rozpoczęcia ostatniej miesiączki Oki. Dziękuję. Czyli ty i Asusena teoretycznie jesteście dokładnie na tym samym etapie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Maj 23, 2020 1 minutę temu, Aja napisał: Oki. Dziękuję. Czyli ty i Asusena teoretycznie jesteście dokładnie na tym samym etapie? Na to wygląda 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Maj 23, 2020 18 minut temu, Beta napisał: Na to wygląda Idziemy łeb w łeb 🥰 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Maj 23, 2020 41 minut temu, Aja napisał: Nie no. Wierzę że nie zmyślasz. Tylko zaskoczyło mnie że tak długo. Swoją drogą ciekawe czemu są takie rozbieżności czasowe pomiędzy klinikami.. gyncentrum ma swoje lab genetyczne więc też powinno być to szybciej robione. Mam nadzieję że mi to jednak przyspiesza bo co mi po tym kariotypie jak już zdążę zamrozić zarodki.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach