słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 1, 2020 50 minut temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Straszne tak mi przykro ;(((. Okropną tam macie opiekę medyczną. Szkoda że leki przyszły za późno, chociaż do końca pewnie nie wiadomo czy przyczyną był niski progesteron. Bardzo ci współczuję. Dawaj znać co u Ciebie i jak sobie radzisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 1, 2020 34 minuty temu, słoneczko1988 napisał: Straszne tak mi przykro ;(((. Okropną tam macie opiekę medyczną. Szkoda że leki przyszły za późno, chociaż do końca pewnie nie wiadomo czy przyczyną był niski progesteron. Bardzo ci współczuję. Dawaj znać co u Ciebie i jak sobie radzisz. Masakra, współczuję, nie poddawaj się, walcz dalej, skoro teraz prawie sie udalo to kolejny transfer zwieksza szansę. Mój lekarz opowiadał mi o tym, że właśnie w krajach skandynawskich tak wygląda opieka nad kobietami w ciąży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Czerwiec 1, 2020 1 godzinę temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» :/ Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Przesyłam Ci wsparcie i siłe, bardzo mi przykro, bądź dzielna, a na sierpień trzymam już kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Czerwiec 1, 2020 2 godziny temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Jak tak można!? Dlaczego nie próbowali walczyć? Strasznie mi przykro i sama też bardzo się boję... Trzymaj się!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 1, 2020 15 minut temu, Beta napisał: Jak tak można!? Dlaczego nie próbowali walczyć? Strasznie mi przykro i sama też bardzo się boję... Trzymaj się!!! Ty też się trzymaj. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Czerwiec 1, 2020 4 godziny temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Kokotko moja kochana smutne wieści nam przysłałaś... Tak wierzyłam że będzie ok. Ale nie ma co się załamywać. Teraz już będzie tylko dobrze! Zobaczysz! A leki przydadzą się teraz! Jestem całym sercem z tobą! Przesyłam przytulasy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Czerwiec 1, 2020 Kokotka przytulam Cię do serca, i wierzę, że jeszcze i do Ciebie się los uśmiechnięta. Trzymaj się Dzielna Dziewczyno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Czerwiec 1, 2020 Cześć dziewczynki , mam pytanko w środę rano mam punkcję i decyzja lekarza transfer odroczony ze względu na ryzyko hiperki jak długo czekaliście na transfer ? Czy macie jakieś rady jak przygotować się do punkcji ? Jest czego się bać , ja już zaczynam panikować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Czerwiec 1, 2020 (edytowany) 58 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Cześć dziewczynki , mam pytanko w środę rano mam punkcję i decyzja lekarza transfer odroczony ze względu na ryzyko hiperki jak długo czekaliście na transfer ? Czy macie jakieś rady jak przygotować się do punkcji ? Jest czego się bać , ja już zaczynam panikować Hej. Kochana. Nie ma się czego bać. Dadzą ci narkozę i odpłyniesz. To bardzo fajny sen. Taki głęboki. Więc luzik. Obudzisz się po piętnastu minutach wyspana. Co do przygotowań to ja musiałam byc naczczo. I tyle. Mieć kapcie koszulkę i szlafrok. Przygotowaniem jest stymulacja. Co tu się więcej szykować. Ja miałam przy dwóch punkcjach transfer odroczony. I zawsze już w następnym cyklu lekarz sprawdzał, czy wszystko wróciło do normy, głównie chodzi o jajniki. Za pierwszym razem wszystko było ok. Więc miałam od razu po jednym cyklu przerwy podchodzi c, ale miesiączka mi przyszła nie w porę i musiałam czekał jeszcze jeden cykl. Ale tylko przez to. W drugim też czekałam dwa cykle, ale tu z kolei dlatego, że wypadły akurat swięta i nie pozwoliły zrobić po pierwszym. Tak więc gdyby nie te przygody nie związane z punkcja i hiperka to czekałabym tylko 1 cykl. Jak u ciebie przebiegała stymulacja? Ile masz pęcherzyków? Edytowano Czerwiec 1, 2020 przez Aja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Czerwiec 1, 2020 6 godzin temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Bardzo mi przykro:( trzymaj się kochana. Mam nadzieję , że ta naturalna ciąża zwiastowała wszystko co dobre i przyszły transfer będzie Twoim szczęśliwym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 1, 2020 2 godziny temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Cześć dziewczynki , mam pytanko w środę rano mam punkcję i decyzja lekarza transfer odroczony ze względu na ryzyko hiperki jak długo czekaliście na transfer ? Czy macie jakieś rady jak przygotować się do punkcji ? Jest czego się bać , ja już zaczynam panikować Do punkcji nie trzeba specjalnie jakoś się przygotowywać, musisz być naczczo , weź piżamke jakaś tunike i kapcie a do torebki chociaż coś słodkiego po narkozie. Jeśli nie będzie przeciwwskazań to w następnym cyklu można się przygotowywać do transferu, ja w drugim dc miałam kontrolę wyszło wszytko ok więc dr. Zaczął mnie przygotowywać do transferu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Czerwiec 1, 2020 2 godziny temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Cześć dziewczynki , mam pytanko w środę rano mam punkcję i decyzja lekarza transfer odroczony ze względu na ryzyko hiperki jak długo czekaliście na transfer ? Czy macie jakieś rady jak przygotować się do punkcji ? Jest czego się bać , ja już zaczynam panikować Klaudia oprócz tego co Ci dziewczyny napisał, żeby wziąć ze sobą na punkcję, ja miałam jeszcze wkładki higieniczne, bo po punkcji czasem jest delikatne plamienie. Życzę Ci pięknego snu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Czerwiec 1, 2020 8 godzin temu, Kokotka napisał: Moje kochane! Moje szczescie nie trwalo dlugo..Stracilam moja naturalna ciaze... 4 dni temu zaczelam plamic, wiec pojechalismy do szpitala na nocny dyzur. Na pogotowiu, pan doktor powiedzial, ze w Norwegii nie uznaja podawania progesteronu, wiec ciaza sama ma sie obronic. Nie zrobili mi tam bety, zrobili mi test z moczu, ktory wyszedl pozytywnie. Podczad wywiadu wyslal mnie dwa razy do ubikacji, zebym sprawdzila « czy na majtkach pojawia sie wiecej krwi» Beta spadla juz ponizej « ciazowych norm» Napisalam o wszystkim do Invikty. Pan doktor zadzwonil jeszcze tego samego dnia. Poinstruowal mnie, jak mam sie przygotowywac do sztucznego transferu na sierpien. Dziekuje Wam kochane za przeslanie lekow. Sloneczko, Izulka.. nigdy Wam tego nie zapomne... Bardzo mi przykro:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Czerwiec 1, 2020 Cześć dziewczyny! Czytam komentarze i ciesze sie że trafiłam na ta grupe! Obecnie oczekuje na @ aby rozpocząć stymulację do punkcji wydarzy się to za ok. 2 dni Okropnie się stresuje ta sytuacja bo wiąże ogromne nadzieje z in vitro! Boje się że wykonywanie tych zastrzyków penem jest dla mnie zbyt skomplikowane nie spię po nocach i generalnie stednio sobie radzenzntansytuacja, Od 2 lat się staramy, przeżywanie straty co miesiac wykończyło mnie psychicznie obydwoje jesteśmy obciążeni nieplodnoscia. Tak na szybko bo sama nie wiem co jeszcze moglabym tu napisac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 1, 2020 23 godziny temu, Akszeinga napisał: P@ulina pytałaś o moje kiry. Na kilka dni przed tranferem mam mieć "mytą" macicę accofilem. A potem zastrzyki z tego leku. Tyle wiem. Czekam cierpliwie, z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej to nasza ostatnia szansa... Dzięki Kochana za odpowiedź Ja mam mieć tą samą procedurę. Najpierw wlew potem zastrzyki. Trzymam kciuki i naprawdę mam ogromne nadzieje że Ci się uda bo to wtedy da jeszcze większe przekonanie że Acofil działa i że każdej z nas się uda przy tym leku 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Czerwiec 1, 2020 30 minut temu, Milach napisał: Cześć dziewczyny! Czytam komentarze i ciesze sie że trafiłam na ta grupe! Obecnie oczekuje na @ aby rozpocząć stymulację do punkcji wydarzy się to za ok. 2 dni Okropnie się stresuje ta sytuacja bo wiąże ogromne nadzieje z in vitro! Boje się że wykonywanie tych zastrzyków penem jest dla mnie zbyt skomplikowane nie spię po nocach i generalnie stednio sobie radzenzntansytuacja, Od 2 lat się staramy, przeżywanie straty co miesiac wykończyło mnie psychicznie obydwoje jesteśmy obciążeni nieplodnoscia. Tak na szybko bo sama nie wiem co jeszcze moglabym tu napisac Hej nie martw się, będzie dobrze - stymulacja szybko zleci, zastrzyki nie są takie straszne, szczególnie te w penie są bardzo proste w obsłudze, na pewno dasz sobie radę - jak nie Ty to mąż Ja miałam jeszcze menopur, jego trzeba zmieszać na początku, a potem zmieniać igły więc z tym jest gorzej. Też bardzo się bałam, nie spałam po nocach a jak już zaczęłam stymulację te emocje opadły i wyluzowałam. Jutro mam punkcję więc teraz też stres mnie łapie i oczywiście obawa czy się uda... powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 1, 2020 39 minut temu, Milach napisał: Cześć dziewczyny! Czytam komentarze i ciesze sie że trafiłam na ta grupe! Obecnie oczekuje na @ aby rozpocząć stymulację do punkcji wydarzy się to za ok. 2 dni Okropnie się stresuje ta sytuacja bo wiąże ogromne nadzieje z in vitro! Boje się że wykonywanie tych zastrzyków penem jest dla mnie zbyt skomplikowane nie spię po nocach i generalnie stednio sobie radzenzntansytuacja, Od 2 lat się staramy, przeżywanie straty co miesiac wykończyło mnie psychicznie obydwoje jesteśmy obciążeni nieplodnoscia. Tak na szybko bo sama nie wiem co jeszcze moglabym tu napisac Nic się nie martw. Ja po dwóch stymulacjach , podejście do 3 transferu i też się stresuje taki nasz los invitrowych staraczek . A zastrzyki to nic strasznego. Podejdź raz do pielęgniarki w klinice udzieli ci szybkiego instruktażu;). Napisz coś więcej o sobie gdzie się leczycie i jakie macie wskazania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Czerwiec 1, 2020 7 minut temu, kiteras napisał: Hej nie martw się, będzie dobrze - stymulacja szybko zleci, zastrzyki nie są takie straszne, szczególnie te w penie są bardzo proste w obsłudze, na pewno dasz sobie radę - jak nie Ty to mąż Ja miałam jeszcze menopur, jego trzeba zmieszać na początku, a potem zmieniać igły więc z tym jest gorzej. Też bardzo się bałam, nie spałam po nocach a jak już zaczęłam stymulację te emocje opadły i wyluzowałam. Jutro mam punkcję więc teraz też stres mnie łapie i oczywiście obawa czy się uda... powodzenia Napewno się uda. Daj znać jutro co u Ciebie pobrali. ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 1, 2020 Kokotka tak mi przykro.. I pomyśleć że gdyby lekarze od razu zareagowali tak jak u nas to może byłoby inaczej.. ech przykre to ale nie załamuj się tylko walcz dalej. Tak jak tu wyżej dziewczyny pisały w przeciągu 2-3 najbliższych cykli szansa na zajście w ciążę jest wyższa więc działaj kobieto 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
P@ulina 92 Napisano Czerwiec 1, 2020 Milach witaj na forum. Nic się nie bój, tak jak dziewczyny piszą stymulacja to nie taka straszna rzecz a zastrzyki w penie najwygodniejsze w obsłudze Kiteras jutro na pewno wszystko będzie dobrze Trzymam kciuki za piekne komóreczki, zeby się wszystkie ładnie zapłodniły i rozwijały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Czerwiec 1, 2020 (edytowany) 16 minut temu, P@ulina napisał: Dzięki Kochana za odpowiedź Ja mam mieć tą samą procedurę. Najpierw wlew potem zastrzyki. Trzymam kciuki i naprawdę mam ogromne nadzieje że Ci się uda bo to wtedy da jeszcze większe przekonanie że Acofil działa i że każdej z nas się uda przy tym leku 🥰 P@ulina a w której klinicie się leczysz? Znasz jakieś przydadki, że acofil zdziałał cuda? My mieliśmy ładne zarodki a beta ani drgnęła. Z resztą nigdy nie zaszłam naturalnie w ciążę. Może to faktycznie problem z tymi kirami. Co lekarz mówił Ci na ten temat? Edytowano Czerwiec 1, 2020 przez Akszeinga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akszeinga 46 Napisano Czerwiec 1, 2020 Kokotka bardzo mi przykro! Pamiętaj, że jesteś silna. Zaraz wrócisz do sił i będziesz walczyć nadal. A my tu na forum będziemy Cię wspierać!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iryza 109 Napisano Czerwiec 2, 2020 Paulina bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, chyba diagnoza ta sama, skoro leczenie podobne, i encorton i acofilja z tym lekiem wiązałam ogromne nadzieje. U Ciebie też się uda 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Czerwiec 2, 2020 Dziewczyny jednak głowa wariuje, dzis 4 dpt, 3 dni było ok, pozytywne nastawienie, przekonanie ze sie uda, dziś masakra jestem przekonana ze lipa, szczęście ze ide do pracy może spotkanie z ludźmi mi pomoże, będę testowac w sobotę do będzie 7dpt blastocysty, nie chce w pn bo to początek tygodnia i mogę cały tydzień zepsuć jednym wynikiem. Najgorsze że głowa doszukuje się objawow, masakra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena090488 17 Napisano Czerwiec 2, 2020 9 godzin temu, Milach napisał: Cześć dziewczyny! Czytam komentarze i ciesze sie że trafiłam na ta grupe! Obecnie oczekuje na @ aby rozpocząć stymulację do punkcji wydarzy się to za ok. 2 dni Okropnie się stresuje ta sytuacja bo wiąże ogromne nadzieje z in vitro! Boje się że wykonywanie tych zastrzyków penem jest dla mnie zbyt skomplikowane nie spię po nocach i generalnie stednio sobie radzenzntansytuacja, Od 2 lat się staramy, przeżywanie straty co miesiac wykończyło mnie psychicznie obydwoje jesteśmy obciążeni nieplodnoscia. Tak na szybko bo sama nie wiem co jeszcze moglabym tu napisac Hej głowa do góry to wszystko jest do przeżycia wiem że to jest ciężkie ale trzeba wierzyć napewno się uda zobaczysz:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena090488 17 Napisano Czerwiec 2, 2020 1 godzinę temu, Pacjentka Invimed napisał: Dziewczyny jednak głowa wariuje, dzis 4 dpt, 3 dni było ok, pozytywne nastawienie, przekonanie ze sie uda, dziś masakra jestem przekonana ze lipa, szczęście ze ide do pracy może spotkanie z ludźmi mi pomoże, będę testowac w sobotę do będzie 7dpt blastocysty, nie chce w pn bo to początek tygodnia i mogę cały tydzień zepsuć jednym wynikiem. Najgorsze że głowa doszukuje się objawow, masakra. Nie wariuj nie wariuj myśl pozytywnie jeszxze parę dni kochana.... Ja jestem przed transferem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Czerwiec 2, 2020 1 godzinę temu, Pacjentka Invimed napisał: Dziewczyny jednak głowa wariuje, dzis 4 dpt, 3 dni było ok, pozytywne nastawienie, przekonanie ze sie uda, dziś masakra jestem przekonana ze lipa, szczęście ze ide do pracy może spotkanie z ludźmi mi pomoże, będę testowac w sobotę do będzie 7dpt blastocysty, nie chce w pn bo to początek tygodnia i mogę cały tydzień zepsuć jednym wynikiem. Najgorsze że głowa doszukuje się objawow, masakra. Okres testowania jest wg mnie najcięższy z całej procedury, ale pomyśl, że już jesteś tak blisko. Staraj się odciągać myśli jak tylko możesz a jak już przyjdą to życzę żeby były tylko pozytywne masz w sobie wymarzoną kropeczke, zastosowaliscie dodatkowe procedury, wierzymy że się uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Czerwiec 2, 2020 U mnie 7dpt beta 0. Zrobię w 11dpt jak kazał lekarz, ale to już tylko formalność Miło było choć przez chwilę wierzyć, że tym razem się uda! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 2 godziny temu, Pacjentka Invimed napisał: Dziewczyny jednak głowa wariuje, dzis 4 dpt, 3 dni było ok, pozytywne nastawienie, przekonanie ze sie uda, dziś masakra jestem przekonana ze lipa, szczęście ze ide do pracy może spotkanie z ludźmi mi pomoże, będę testowac w sobotę do będzie 7dpt blastocysty, nie chce w pn bo to początek tygodnia i mogę cały tydzień zepsuć jednym wynikiem. Najgorsze że głowa doszukuje się objawow, masakra. Jeżeli Cię to chociaż trochę uspokoi to jedziemy na tym samym wózku i to zupełnie normalne, że trochę wariujesz ja od początku bylam przekonana, że się nie uda bo ten transfer jakiś taki był dziwny. Potem chwilę nawet trochę nadzieja się rozbudzila bo odrobinę sutki mnie bolec zaczęły a raczej rzadko mam tak przed okresem, za to dziś w nocy wpadłam w panikę bo obudziłam się cała spocona mimo że gorąco nie jest a do tego było mi strasznie niedobrze a internet oczywiście w 1 artykule podpowiedział mi, że mogą to być objawy ciąży pozamacicznej naprawdę ciężko jest wytrzymać te półtora tygodnia bez wariowania i doszukiwania się bóg wie czego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Czerwiec 2, 2020 I też będę testowac wcześniej niż w planowany poniedziałek bo kończą mi sie leki w piątek. Stwierdziłam że sprawdzę czy chociaż coś drgnęło zanim wykupie receptę za kilka stów a w poniedziałek się okaże że i tak mam te leki odstawić. Piątek to będzie 8 dpt jeżeli by się udało to powinno cokolwiek powyżej 0 wyjść Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach