margareta 186 Napisano Sierpień 3, 2020 38 minut temu, Luna_ napisał: No i niestety znowu beta 0 Przykro mi bardzo tulę Cię mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Sierpień 3, 2020 6 godzin temu, Emilia85 napisał: Po pierwszej wizycie lekarz stwierdził, że są komórki, ale jeszcze za małe. Mam nadzieje, że dziś dowiem się coś więcej. To mój pierwszy raz więc wciąż nie wiem za bardzo o co pytać lekarzy Pamiętaj nie ma pytań głupich, ja chodzę sobie z notesikiem, aby pamiętać o co chce zapytać :) Też dopiero zaczynamy i jestem zielona w temacie, ale tu na forum od dziewczyn można się sporo dowiedzieć! 2 godziny temu, Patrycjaa napisał: Kochane dzis o 11.50 na swiat przyszedl moj syn Oliwier z wagą 3800 i 57cm. Jestem szczęśliwa Pamietajcie nie wolno sie poddawac, walczymy do konca!!! Cudowna wiadomość! GRATULACJE 2 godziny temu, kiteras napisał: Czekanie najgorsze ja robiłam kariotypy w zeszłym roku i pamietam ze badanie robiłam 1.08 a wyniki miałam dopiero końcem września, wiec może warto podzwonić i popytać czy wszędzie jest taki długi okres oczekiwania. Czas tak leci w oczekiwaniu na to wszystko, strasznie mnie to dołuje Nam powiedzieli dziś 21 dni, mam nadzieje, że się nie przedłuży i będziemy mieć wyniki nim nastąpi kolejny cykl. 59 minut temu, Luna_ napisał: No i niestety znowu beta 0 Bardzo mi przykro Luna 26 minut temu, Kinga123 napisał: Kochana dużo siły Tak naprawdę to badania genetyczne czy kariotypy mogą być ok na razie bez wyników w ogóle się tym nie przejmuj. W niektórych klinikach wymagają tego przed rozpoczęciem procedury. Androlog mówił z czego taka niska objętość może wynikać? Mój ma żylaki powrozka, ale nie zalecali na razie operacji. Przykro mi, każda z nas wie jak to bardzo chce się działać na początku i te kłody, które nas blokują w działaniu w rzeczywistości mogą nam pomóc, by jak najlepiej przeprowadzić pierwszą stymulacje i transfer. Ściskam mocno Niestety nie jest znany jak narazie powód tak niskiej objętości (żadnych chorób, wypadków itp.), dlatego chyba ten kariotyp zaproponował, aby znaleźć przyczynę. Napewno są u mężą mikro i makro zwłóknienia w jądrach, ale mówił, że to wpływu na nasienie nie ma. A co do żylaków, pierwszy androlog też stwierdził, że mój mąż je ma i że jest ich bardzo dużo, kazał sprawdzać czy nie ma komórek rakowych i skierował nas do jakiegoś specjalisty, który ponoć w Warszawie najlepiej robi usg jąder no i poszliśmy, a on stwierdził, że nie ma ani żylaków ani komórek rakowych. Dziś drugi androlog potwierdził, że żylaków nie widzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia85 53 Napisano Sierpień 3, 2020 6 godzin temu, słoneczko1988 napisał: A liczył??? Ile było? Nie liczył. Dziś zapytałam, jak to wygląda to powiedział, że trochę ich jest (co to za odpowiedź ) ale ile będzie ostatecznie okaże się po punkcji. Zaplanowana została na środę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Sierpień 3, 2020 Luna, Rapita mocno Was sciskam Dziewczyny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwi@ 245 Napisano Sierpień 3, 2020 3 godziny temu, Patrycjaa napisał: Kochane dzis o 11.50 na swiat przyszedl moj syn Oliwier z wagą 3800 i 57cm. Jestem szczęśliwa Pamietajcie nie wolno sie poddawac, walczymy do konca!!! Kochana cudowna wiadomość. Bardzo się cieszę, że już jesteście razem. Spory chłopaczek, moje gratulacje! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 3, 2020 (edytowany) Luna, Rapita... przykro mi:( przytulam Was cieplo... jeszcze szczescie sie usmiechnie! Justyna ale to dopiero 7dpt? Moze jeszcze cos sie ruszy... Edytowano Sierpień 3, 2020 przez Magdaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Sierpień 3, 2020 8 minut temu, Magdaa napisał: Luna, Rapita... przykro mi:( przytulam Was cieplo... jeszcze szczescie sie usmiechnie! Justyna ale to dopiero 7dpt? Moze jeszcze cos sie ruszy... Luna ja 7dpt przy blastce mialam betę mniej niż 0,2, ale lekarz kazał mi brać leki jeszcze 5 dni i powtórzyć betę. Niestety u mnie sie wtedy nie udało, ale leki brałam zgodnie z zaleceniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Sierpień 3, 2020 5 godzin temu, Patrycjaa napisał: Kochane dzis o 11.50 na swiat przyszedl moj syn Oliwier z wagą 3800 i 57cm. Jestem szczęśliwa Pamietajcie nie wolno sie poddawac, walczymy do konca!!! Kochana gratuluję i całuję Was bardzo mocno:-*. Pisałaś już do naszego doktorka ? Napeweno zadowolony i dumny:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emmi. 7 Napisano Sierpień 3, 2020 Hej dziewczyny, dłuuuugo mnie tu nie było, przez korone wszystko stanęło w miejscu. Tydzień temu miałam histeroskopie, miała przerośnięte i niejednorodne endometrium. Pani Dr wszystko wyczyściła. Mam pytanie czy któreś z Was po histeroskopii udał się transfer??? . Powoli do mnie dociera że to już niebawen, czuję powoli strach... A co będzie jak się nie uda:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycjaa 78 Napisano Sierpień 3, 2020 2 godziny temu, Zuzana napisał: Kochana gratuluję i całuję Was bardzo mocno:-*. Pisałaś już do naszego doktorka ? Napeweno zadowolony i dumny:-) Dzięki Kochana, jeszcze nie napisalam, jutro mu wysle fotke i napiszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Sierpień 4, 2020 13 godzin temu, m_art_a napisał: Hej dziewczyny My już po wizycie u androloga i drugim badaniu nasienia, dopytałam o tą ilość, czemu wcześniej w wyniku nie było wskazane i odpowiedź jak dla mnie druzgocąca - bo jest ich mało, za mało, pojedyncze plemniczki nie było czego wpisywać w rubryce objętość :((( Lekarz powiedział, że musimy zrobić kariotyp, kilka badań genetycznych, aby sprawdzić czy nie ma jakiegoś obciążenia genetycznego, zalecił też odroczenie stymulacji, stwierdził, że nie nie warto bym się stymulowała jeśli badanie genetyczne może coś wykazać niepożądanego. Płakać mi się chce bo już odliczałam dni do tej stymulacji (w weekend miałam zacząć), a teraz widmo chorób genetycznych, nieprawidłowo rozwijających się zarodków ;/ Powiedział też abyśmy jak najszybciej zamrozili plemniczki, możliwe, że w piątek lub poniedziałek następny to uda nam się zrobić :((( Przykro mi, ale ustalając przyczynę może uda się to poprawić. Nie stresuj się przy ivf potrafią nawet z biopsji jądra wyjąć plemniki do procedury jak zachodzi taka potrzeba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Sierpień 4, 2020 Justyna, Luna , Rapita strasznie mi przykro ;( Nie poddajemy się walczymy dalej !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Sierpień 4, 2020 9 godzin temu, Zuzana napisał: Kochana gratuluję i całuję Was bardzo mocno:-*. Pisałaś już do naszego doktorka ? Napeweno zadowolony i dumny:-) Daj znać co odpowiedział . Tak się cieszę:-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Sierpień 4, 2020 7 godzin temu, Patrycjaa napisał: Dzięki Kochana, jeszcze nie napisalam, jutro mu wysle fotke i napiszę Jak mały ma na imię:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szarlot 9 Napisano Sierpień 4, 2020 13 godzin temu, KARKA napisał: Ja skorzystałam z konsultacji dietetyczki w mojej klinice - Invimed . Byliśmy z mężem na 2 osobnych spotkaniach, najpierw był wywiad, ważenie, mierzenie, potem przez 5 dni prowadziliśmy dzienniczki, w których zapisywaliśmy WSZYSTKO co jedliśmy i piliśmy, o której godzinie, w jakiej ilości. Po wysłaniu dietetyczce czekaliśmy 4 dni i dostaliśmy dzienniczki skorygowane - z informacją co wyeliminować, co zastąpić. Później dostałam jeszcze przykładowy jadłospis dla każdego z nas osobno (na 4 dni) plus chyba 2 strony zaleceń ogólnych. Wprowadziliśmy zmiany i czujemy się lepiej. Parametry męża też się polepszyły, ale trudno powiedzieć dzięki czemu, bo dieta była tylko jednym z elementów układanki - razem z nią była akupunktura, basen, suplementy. Ale jestem bardzo zadowolna z takiego indywidualnego podejścia - dietetyczka ustaliła nasze zapotrzebowanie na kalorie biorąc pod uwagę naszą pracę, aktywność fizyczną itp. Polecam! My kupiliśmy z narzeczonym dietę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szarlot 9 Napisano Sierpień 4, 2020 Luna, Rapita bardzo mi przykro;( Ale nie poddawajcie się! U mnie 3 dni po punkcji, brzuch mnie troszkę mniej boli niz w sobote, ald nadal boli. Najgorzej jest w nocy i rano jak się obudzę. Ostatnim razem nie miałam tak mocnych boków, A było więcej komórek pobranych . ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szarlot 9 Napisano Sierpień 4, 2020 17 minut temu, Zuzana napisał: Jak mały ma na imię:-) Gratuluję kochana! 🥰❤❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia85 53 Napisano Sierpień 4, 2020 Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Sierpień 4, 2020 3 minuty temu, Emilia85 napisał: Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś? Ja wszystko dostałam w klinice, koszulke, kapcie, skarpetki jedynie co miałam ze sobą zabrać to identyfikator z danymi i być na czczo przynajmniej 8h Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkaa 93 Napisano Sierpień 4, 2020 13 godzin temu, Emmi. napisał: Hej dziewczyny, dłuuuugo mnie tu nie było, przez korone wszystko stanęło w miejscu. Tydzień temu miałam histeroskopie, miała przerośnięte i niejednorodne endometrium. Pani Dr wszystko wyczyściła. Mam pytanie czy któreś z Was po histeroskopii udał się transfer??? . Powoli do mnie dociera że to już niebawen, czuję powoli strach... A co będzie jak się nie uda:( Ja po histerię kopii zaszłam w ciążę naturalna, która straciłam i zaraz po stracie miałam stymulacje i właśnie trzymam na rękach syna ❤ 11 godzin temu, Patrycjaa napisał: Dzięki Kochana, jeszcze nie napisalam, jutro mu wysle fotke i napiszę Gratulacje Kochana ❤❤jak się czujesz? Ja ponad miesiąc po i nie pamiętam, że miałam cesarkę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka Skakanka 343 Napisano Sierpień 4, 2020 18 minut temu, Emilia85 napisał: Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś? Ja wzięłam koszulkę, skarpetki, klapki. Powodzenia życzę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 4, 2020 30 minut temu, Emilia85 napisał: Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś? Niektore kliniki daja swoje koszule, w innych mowia zeby wziac. Zawsze mozesz miec przy sobie w torbie na wszelki wypadek To powodzenia - zeby wsrod tych jajeczek byl Twoj przyszly maly czlowiek:) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 4, 2020 33 minuty temu, Emilia85 napisał: Jutro punkcja. Wiem, że mam być na czczo, nic nie pić rano. Czy powinnam coś jeszcze wiedzieć? Czy coś zabrać ze sobą? Dłuższą koszulkę czy coś? Hej ja wzięłabym jeszcze może oprócz tego co piszą dziewczyny jakaś wkładkę , bo ja po punkcji trochę krwawiłam. powodzenia ! Trzymam kciuki za jajobranie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia85 53 Napisano Sierpień 4, 2020 31 minut temu, Milach napisał: Ja wszystko dostałam w klinice, koszulke, kapcie, skarpetki jedynie co miałam ze sobą zabrać to identyfikator z danymi i być na czczo przynajmniej 8h Dziękuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 4, 2020 Dziewczyny , W poniedzielek szykuje się na pierwszy criotransfer. Czy transfer boli ? Zaczynam się już stresować 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Sierpień 4, 2020 6 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , W poniedzielek szykuje się na pierwszy criotransfer. Czy transfer boli ? Zaczynam się już stresować Nic nie boli, nie masz się czego bać tylko pamiętaj o pełnym pęcherzu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KlaudiainvimedGdynia 89 Napisano Sierpień 4, 2020 Przed chwilą, margareta napisał: Nic nie boli, nie masz się czego bać tylko pamiętaj o pełnym pęcherzu No to dobrze , tak będę pamiętać o wodzie jutro mam wizytę , lekarz będzie chyba sprawdzał endometrium i wyniki, tez się trochę obawiam ale tez się cieszę ze już ten etap przede mną a po transferze długo leży się w klinice ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Sierpień 4, 2020 1 minutę temu, margareta napisał: Nic nie boli, nie masz się czego bać tylko pamiętaj o pełnym pęcherzu Mnie przed drugim transferze wlasnie ten pecherz bolal... tak go wypelnilam ze byl problem ze wziernikiem i kazali mi sie jednak wysikac...;) 9 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , W poniedzielek szykuje się na pierwszy criotransfer. Czy transfer boli ? Zaczynam się już stresować Sam transfer nie boli bez paniki, bedziesz miala juz malenstwa/o ze soba na pokladzie. Jedyny bol jaki Cie czeka to ten psychiczny zwiazany z oczekiwaniem na wynik. po transferze lezy sie na fotelu z nogami w gorze 10-15 min (kurcze nie mierzylam w sumie czasu) i do domu;) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Sierpień 4, 2020 16 minut temu, KlaudiainvimedGdynia napisał: Dziewczyny , W poniedzielek szykuje się na pierwszy criotransfer. Czy transfer boli ? Zaczynam się już stresować Trzymam kciuki! Mnie to czeka za miesiąc i juz nocami nie spie tylko rozmyslam jak to bedzie Wiec z niecierpliwoscia czekam na Twoje wrazenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Sierpień 4, 2020 2 minuty temu, Magdaa napisał: Mnie przed drugim transferze wlasnie ten pecherz bolal... tak go wypelnilam ze byl problem ze wziernikiem i kazali mi sie jednak wysikac...;) Sam transfer nie boli bez paniki, bedziesz miala juz malenstwa/o ze soba na pokladzie. Jedyny bol jaki Cie czeka to ten psychiczny zwiazany z oczekiwaniem na wynik. po transferze lezy sie na fotelu z nogami w gorze 10-15 min (kurcze nie mierzylam w sumie czasu) i do domu;) To musiałaś być nieźle opita najważniejsze, że skutecznie! Ja po pierwszym transferze leżałam chwilę, ale po dwóch ostatnich od razu wywalali mnie z fotela i kolejna dziewczyna wchodziła a ja mogłam pobiec do WC i sobie ulżyć. Tak więc praktyki są różne, zależy od kliniki;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach