DoMi 327 Napisano Listopad 24, 2020 57 minut temu, Wiosenka napisał: Dzięki dziewczyny. - wszystkie , które odpowiedziały na moje pytania. Madzia, DoM,i Aja.O Luteinę będę głośno prosić, bo myślę, że ceny Lutiusa są po prostu złodziejskie. Co do Dopplera, to właśnie na jednym USG były te czerwono niebieskie przepływy i wyraźny głos bicia serca Ehh. Zaufaj lekarzowi. Ale nie chcę się nad tym zastanawiać, co już było to się nie odstanie, będę tylko teraz zaznaczać, że nie chce dopplera aż do drugiego trymestru. Zapomniałam Ci napisać, że ja ostatnio miałam robione w ciągu trzech dni dwa razy usg z mierzeniem przepływów i raczej to źle nie wpływa na maleństwo. U mnie to badanie było dość długie bo maleństwo się wierciło a do tego bardzo dokładnie sprawdzali wszystkie przepływy. Nawet zapytałam czy takie dlugie badanie nie jest szkodliwe i doktor mnie uspokoiła. Powiedziała, że lepiej dokładnie sprawdzić czy wszystko jest ok niż coś przeoczyć a przepływy są ważne. Sprawdzali tak bo u mnie po pappie (właściwie po biochemii) było wysokie ryzyko zd ale po Sanco okazało się że to tylko statystyka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mroowka Zet 135 Napisano Listopad 24, 2020 39 minut temu, Wiosenka napisał: Na takim etapie delikatna stłuczka nie ma wpływu na zagnieżdzanie. Maluchy na pewno "nie wypadły" a nie były jeszcze zaimplantowane wiec zapewne nie odczuły nawet wstrząsu. Trzymam kciuki za pozytywna weryfikacje 3 godziny temu, madzia:)) napisał: Dzień pełen przygód i emocji ale nie raz to też może wpłynąć pozytywnie i zapamiętasz ten dzień szczęśliwie hehe trzymam kciuki za pozytywna bete! Dzięki dziewczyny za wsparcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poziomka85 70 Napisano Listopad 25, 2020 Hej wszystkim🥰 Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny przed transferem, za te które nie długo będą testować oraz za te które już mają maluszki w brzuchu Luna trzymaj się , będzie dobrze trzeba w to wierzyć🥰🥰🥰 Ja nie mogę spać, bo znów zaczęłam krwawić, tak bardzo się martwię. W czwartek mam prenatalne, nie wiem czy wstawać i jechać na sor czy udać się dziś do lekarza, już się cieszyłam że 11 tydzień i że krwawienie ustały, a teraz boje sie isc na USG i usłyszeć najgorsze wykończę się. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poziomka85 70 Napisano Listopad 25, 2020 No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Listopad 25, 2020 42 minuty temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Poziomko jesteśmy z Tobą❤ Najważniejsze, że wszystko w porządku z maleństwem. Odpoczywaj kochana ❤ 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 25, 2020 3 godziny temu, Poziomka85 napisał: Hej wszystkim🥰 Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny przed transferem, za te które nie długo będą testować oraz za te które już mają maluszki w brzuchu Luna trzymaj się , będzie dobrze trzeba w to wierzyć🥰🥰🥰 Ja nie mogę spać, bo znów zaczęłam krwawić, tak bardzo się martwię. W czwartek mam prenatalne, nie wiem czy wstawać i jechać na sor czy udać się dziś do lekarza, już się cieszyłam że 11 tydzień i że krwawienie ustały, a teraz boje sie isc na USG i usłyszeć najgorsze wykończę się. Poziomko będzie dobrze jedź na sor będzie chyba szybciej. Trzymaj się i daj znac🥰 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Listopad 25, 2020 50 minut temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac No to super cieszę się bardzo🥰 Ja jutro ide na usg i już się boję... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Uf całe szczęście że z maluszkiem ok Odpoczywaj i już się nie stresuj 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Trzymam mocno kciuki za Was! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Listopad 25, 2020 2 godziny temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Dobrze,że z dzidzia wszystko ok. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 25, 2020 Hej dziewczyny pisze do Was z wiadomoscia ze covidem mozna sie zarazic pomimo przechorowania moja mama chorowala razem ze mna w pazdzierniku dzis zadzwonila ze ma kolejny wynik pozytywny, zle sie czula od 4 dni nic nie chciala mowic zeby mnie nie martwic widzialysmy sie 10 dni temu jestem juz spanikowana ze moglam sie zarazic juz sama nie wiem co robic czy isc zrobic test, jesli tak to ktory? Czy zostawic to bo nie czuje zadnych objawow doradzcie coś od rana wyje bo za chwile mam miec transfer 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Strusio85 1271 Napisano Listopad 25, 2020 3 minuty temu, Milach napisał: Hej dziewczyny pisze do Was z wiadomoscia ze covidem mozna sie zarazic pomimo przechorowania moja mama chorowala razem ze mna w pazdzierniku dzis zadzwonila ze ma kolejny wynik pozytywny, zle sie czula od 4 dni nic nie chciala mowic zeby mnie nie martwic widzialysmy sie 10 dni temu jestem juz spanikowana ze moglam sie zarazic juz sama nie wiem co robic czy isc zrobic test, jesli tak to ktory? Czy zostawic to bo nie czuje zadnych objawow doradzcie coś od rana wyje bo za chwile mam miec transfer Bardzo współczuję🥺Zadzwoń i powiadom swojego lekarza o sytuacji. Lepiej podpytać niż potem żałować. Trzymaj się dzielnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 25, 2020 28 minut temu, Milach napisał: Hej dziewczyny pisze do Was z wiadomoscia ze covidem mozna sie zarazic pomimo przechorowania moja mama chorowala razem ze mna w pazdzierniku dzis zadzwonila ze ma kolejny wynik pozytywny, zle sie czula od 4 dni nic nie chciala mowic zeby mnie nie martwic widzialysmy sie 10 dni temu jestem juz spanikowana ze moglam sie zarazic juz sama nie wiem co robic czy isc zrobic test, jesli tak to ktory? Czy zostawic to bo nie czuje zadnych objawow doradzcie coś od rana wyje bo za chwile mam miec transfer Hej! Słuchaj a czy to aby napewno COVID a nie np. grypa czy przeziębienie??? Wynik fałszywie dodatni może utrzymywać się do 3 miesięcy, dlatego po przechorowaniu nie należy robić wymazu ponownie? Nie denerwuj się na zapas, skontaktuj się z lekarzem swoim co on radzi bo dla mnie to jakieś dziwne by tak szybko ponownie zachorować. Lekarze mowią, że ponownie jest się narażonym dopiero po 3-4 miesiącach 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 25, 2020 31 minut temu, Milach napisał: Hej dziewczyny pisze do Was z wiadomoscia ze covidem mozna sie zarazic pomimo przechorowania moja mama chorowala razem ze mna w pazdzierniku dzis zadzwonila ze ma kolejny wynik pozytywny, zle sie czula od 4 dni nic nie chciala mowic zeby mnie nie martwic widzialysmy sie 10 dni temu jestem juz spanikowana ze moglam sie zarazic juz sama nie wiem co robic czy isc zrobic test, jesli tak to ktory? Czy zostawic to bo nie czuje zadnych objawow doradzcie coś od rana wyje bo za chwile mam miec transfer Uspokój sie. To po pierwsze. Po drugie. Nic dziwnego że ma dodatni wynik. Po przechorowaniu dodatni wynik utrzymuje się do 3 miesięcy. Taka specyfika testow. Wyłapują również martwe rna, niezdolne do zarażenia. Choć u większości znika zwykle po ok. miesiącu. Więc bardzo prawdopodobne, że jeśli zrobisz test to wyjdzie dodatni, bo dopiero co chorowałas. Już nawet szpitale nie robią powtórnych testów na pracownikach. Bo to nie ma sensu. Co do transferu nie wiem co ci doradzić, bo jak masz się denerwować to bez sensu. Ale jeśli nie masz objawów to raczej nic ci nie jest. Po 10 dniach już by były, nawet zakładając że twoja mama faktycznie znów ma covid, a nie zwykła grypę, przeziębienie czy inna france. Przecież pozostałe formy choroby nagle nie zniknęły.... A dodatni wynik testu może być zbiegiem okoliczności i pozostałością po tamtej chorobie. Zwłaszcza że nie wiem jaki tezy robiła twoja mama. A nie wszystkie są wiarygodne. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 25, 2020 8 minut temu, Aja napisał: Uspokój sie. To po pierwsze. Po drugie. Nic dziwnego że ma dodatni wynik. Po przechorowaniu dodatni wynik utrzymuje się do 3 miesięcy. Taka specyfika testow. Wyłapują również martwe rna, niezdolne do zarażenia. Choć u większości znika zwykle po ok. miesiącu. Więc bardzo prawdopodobne, że jeśli zrobisz test to wyjdzie dodatni, bo dopiero co chorowałas. Już nawet szpitale nie robią powtórnych testów na pracownikach. Bo to nie ma sensu. Co do transferu nie wiem co ci doradzić, bo jak masz się denerwować to bez sensu. Ale jeśli nie masz objawów to raczej nic ci nie jest. Po 10 dniach już by były, nawet zakładając że twoja mama faktycznie znów ma covid, a nie zwykła grypę, przeziębienie czy inna france. Przecież pozostałe formy choroby nagle nie zniknęły.... A dodatni wynik testu może być zbiegiem okoliczności i pozostałością po tamtej chorobie. Zwłaszcza że nie wiem jaki tezy robiła twoja mama. A nie wszystkie są wiarygodne. Robila wymaz pcr, stracila smak, wech i ma duszacy kaszel wiec raczej nie mam złudzeń Rozmawiałam tez z lekarzem powiedzial ze jesli nie mam żadnych objawow i nie pojawią sie do 14 dni od kontaktu z mama to normalnie robimy transfer a póki co mam przyjmować leki tak jak do transferu. wspomniał tez ze widocznie mamie nie wytworzyły się przeciwciała w organizmie co może czasami się zdarzyć bo nie kazdy organizm je wytwarza i dlatego można ponownie sie zakazić, ja moglam te przeciwciala wytworzyc chocby ze wzgledu na młodszy wiek no nic bede czekać te pare dni dziekuje za sprowadzenie mnie na ziemie bo już przepłakałam pol dnia a przeciez nic mi nie jest Oszaleje kiedys przez te cale czekanie na dziecko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Listopad 25, 2020 Eh a ja właśnie miałam telefon z kliniki, że te 3 zarodki zostawione do szóstej doby nie ruszyły... Czyli nasza nadzieja tylko we wczorajszym transferze... Tak smutno 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 25, 2020 5 godzin temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Współczuję tych przygód. To jest kolejny krwiak czy cały czas ten sam? Jeśli dobrze pamiętam, miałaś juz jednego wcześniej? Dobrze, ze maleństwo dobrze to znosi. Znaczy jest silne Ja też mam krwiaka od 2 listopada ale nie krwawiłam ani nie plamiłam, dziś na USG powiedział, ze trochę się zmniejszył, wiec chyba się wchłania, ale powiedział, mi ze może się wchłaniać jeszcze 4 tygodnie a nigdy nie wiadomo czy przez te cztery tygodnie nie zacznę krwawić. 1 minutę temu, Angelin napisał: Eh a ja właśnie miałam telefon z kliniki, że te 3 zarodki zostawione do szóstej doby nie ruszyły... Czyli nasza nadzieja tylko we wczorajszym transferze... Tak smutno Szkoda, ale wystarczy tylko jeden zarodek, wiec może ten Twój jedyny mieszka już w Twoim brzuchu Myśl pozytywnie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Listopad 25, 2020 13 godzin temu, Mroowka Zet napisał: U dr Rawskiego, a Ty? Tak samo bardzo pozytywnie mnie zaskoczył bo odezwał się sam z siebie jak to krwawienie, gdzie jestem w szpitalu, jak się czuję itd. Naprawdę wydaje się nie tylko konkretny i fachowy ale po prostu ludzki i nie zobojętniały na wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 25, 2020 16 minut temu, Milach napisał: Robila wymaz pcr, stracila smak, wech i ma duszacy kaszel wiec raczej nie mam złudzeń Rozmawiałam tez z lekarzem powiedzial ze jesli nie mam żadnych objawow i nie pojawią sie do 14 dni od kontaktu z mama to normalnie robimy transfer a póki co mam przyjmować leki tak jak do transferu. wspomniał tez ze widocznie mamie nie wytworzyły się przeciwciała w organizmie co może czasami się zdarzyć bo nie kazdy organizm je wytwarza i dlatego można ponownie sie zakazić, ja moglam te przeciwciala wytworzyc chocby ze wzgledu na młodszy wiek no nic bede czekać te pare dni dziekuje za sprowadzenie mnie na ziemie bo już przepłakałam pol dnia a przeciez nic mi nie jest Oszaleje kiedys przez te cale czekanie na dziecko To się trzymaj kochana i zdrowia dla mamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Listopad 25, 2020 5 godzin temu, Poziomka85 napisał: No i wylądowałam na sorze,bardzo krwawilam, miałam krwiaka,na szczęście z dzidzia ok, teraz mam leżeć w domu i odpoczywac Poziomko nie oszczędza nas ten los ale jak widać Maluch ma ogromną chęć życia i wolę walki. Pomóż mu i jak trzeba zostań w szpitalu i leż. Ja po badaniach. Zostaje w szpitalu do poniedziałku. Serduszko nadal bije ale krwiak wielki jak byl tak jest. Ponoć wygląda jak by trochę zaczął się 'organizować' więc może jest szansa, że damy radę. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Listopad 25, 2020 Dziewczyny czy któraś z was brała Gonapeptyl Daily nie od 1 lub 2 dnia cyklu tylko 2-4 dni przed rozpoczęciem cyklu? Wszędzie czytam że stymulację krótkim protokołem zaczynamy zwykle 2 dnia cyklu, a ja teraz przy 3 stymulacji mam zacząć Gonapeptyl jeszcze przed okresem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Listopad 25, 2020 19 minut temu, Angelin napisał: Eh a ja właśnie miałam telefon z kliniki, że te 3 zarodki zostawione do szóstej doby nie ruszyły... Czyli nasza nadzieja tylko we wczorajszym transferze... Tak smutno Smutno zwłaszcza że zbieraliście te jajeczka przez kilka stymulacji... ale może ten 1 okaże się szczęśliwy, trzymamy kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angelin 80 Napisano Listopad 25, 2020 1 minutę temu, karioka84 napisał: Smutno zwłaszcza że zbieraliście te jajeczka przez kilka stymulacji... ale może ten 1 okaże się szczęśliwy, trzymamy kciuki właśnie to jest najgorsze.. Takie nadzieje mając 8 komórek.. Ten MUSI okazać się szczęśliwy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Poziomka85 70 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Luna_ napisał: Poziomko nie oszczędza nas ten los ale jak widać Maluch ma ogromną chęć życia i wolę walki. Pomóż mu i jak trzeba zostań w szpitalu i leż. Ja po badaniach. Zostaje w szpitalu do poniedziałku. Serduszko nadal bije ale krwiak wielki jak byl tak jest. Ponoć wygląda jak by trochę zaczął się 'organizować' więc może jest szansa, że damy radę. Szansa zawsze jest i trzeba być dobrej myśli 🥰🥰🥰No lekarz powiedział że prawdopodobnie to był krwiaki ale już go nie ma, Jestem w domu i leżę, powiedziała że z ciąża wszystko ok🥰 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Luna_ napisał: Poziomko nie oszczędza nas ten los ale jak widać Maluch ma ogromną chęć życia i wolę walki. Pomóż mu i jak trzeba zostań w szpitalu i leż. Ja po badaniach. Zostaje w szpitalu do poniedziałku. Serduszko nadal bije ale krwiak wielki jak byl tak jest. Ponoć wygląda jak by trochę zaczął się 'organizować' więc może jest szansa, że damy radę. Luna moja kolezanka urodziła dwa miesiace tenu zdrowa dziewczynke chociaz wiekszosc ciazy krwawiła, zalecenie jakie miała to przeleżeć ten czas krawienia i prowadzic oszczedny tryb zycia dacie rade trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 2 godziny temu, Milach napisał: Hej dziewczyny pisze do Was z wiadomoscia ze covidem mozna sie zarazic pomimo przechorowania moja mama chorowala razem ze mna w pazdzierniku dzis zadzwonila ze ma kolejny wynik pozytywny, zle sie czula od 4 dni nic nie chciala mowic zeby mnie nie martwic widzialysmy sie 10 dni temu jestem juz spanikowana ze moglam sie zarazic juz sama nie wiem co robic czy isc zrobic test, jesli tak to ktory? Czy zostawic to bo nie czuje zadnych objawow doradzcie coś od rana wyje bo za chwile mam miec transfer Zostaw kochana dopóki nie masz żadnych objawow, nie ma co panikować!to że nawet aTwoja mama ma to nie znaczy że ty też!zdecydowana większość ma przeciwciała i nie choruje ponownie przez jakiś czas więc tego się trzymaj! Jakby coś się działo to wtedy bedziesz reagować. A powiedz mi na jakim jesteś etapie bo już mi się miesza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 2 godziny temu, Milach napisał: Robila wymaz pcr, stracila smak, wech i ma duszacy kaszel wiec raczej nie mam złudzeń Rozmawiałam tez z lekarzem powiedzial ze jesli nie mam żadnych objawow i nie pojawią sie do 14 dni od kontaktu z mama to normalnie robimy transfer a póki co mam przyjmować leki tak jak do transferu. wspomniał tez ze widocznie mamie nie wytworzyły się przeciwciała w organizmie co może czasami się zdarzyć bo nie kazdy organizm je wytwarza i dlatego można ponownie sie zakazić, ja moglam te przeciwciala wytworzyc chocby ze wzgledu na młodszy wiek no nic bede czekać te pare dni dziekuje za sprowadzenie mnie na ziemie bo już przepłakałam pol dnia a przeciez nic mi nie jest Oszaleje kiedys przez te cale czekanie na dziecko Spokojnie Kochana będzie dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Angelin napisał: Eh a ja właśnie miałam telefon z kliniki, że te 3 zarodki zostawione do szóstej doby nie ruszyły... Czyli nasza nadzieja tylko we wczorajszym transferze... Tak smutno Echh smutno bardzo ale walczycie dalej i bądź dobrej myśli że będzie to ten szczesliwy! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, karioka84 napisał: Dziewczyny czy któraś z was brała Gonapeptyl Daily nie od 1 lub 2 dnia cyklu tylko 2-4 dni przed rozpoczęciem cyklu? Wszędzie czytam że stymulację krótkim protokołem zaczynamy zwykle 2 dnia cyklu, a ja teraz przy 3 stymulacji mam zacząć Gonapeptyl jeszcze przed okresem. Tak, ja brałam chyba tydzień przed okresem. To jest lek który ma zresetować Twoje hormony i bierze się go wcześniej. Później dostaniesz leki typowo do wzrostu pęcherzyków! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Listopad 25, 2020 46 minut temu, Goralka napisał: Zostaw kochana dopóki nie masz żadnych objawow, nie ma co panikować!to że nawet aTwoja mama ma to nie znaczy że ty też!zdecydowana większość ma przeciwciała i nie choruje ponownie przez jakiś czas więc tego się trzymaj! Jakby coś się działo to wtedy bedziesz reagować. A powiedz mi na jakim jesteś etapie bo już mi się miesza. Transfer 10-11.12 wiec mam jeszcze dwa tygodnie ponad Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach