ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 25, 2020 3 godziny temu, m_art_a napisał: Hej! Słuchaj a czy to aby napewno COVID a nie np. grypa czy przeziębienie??? Wynik fałszywie dodatni może utrzymywać się do 3 miesięcy, dlatego po przechorowaniu nie należy robić wymazu ponownie? Nie denerwuj się na zapas, skontaktuj się z lekarzem swoim co on radzi bo dla mnie to jakieś dziwne by tak szybko ponownie zachorować. Lekarze mowią, że ponownie jest się narażonym dopiero po 3- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 25, 2020 Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 19-11-2020 wynik beta 380 miesiaczke dostałam 23-11-2020 dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 Hej dziewczyny Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 (edytowany) 6 minut temu, ToJaJustyna napisał: Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 19-11-2020 wynik beta 380 miesiaczke dostałam 23-11-2020 dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. Weź nospe i tabletkę przeciwbólową. Po transferze może być bardziej obfity okres ze względu na przyjmowane leki. Hormony też opadają inaczej i możesz tak to odczuwać. Bardzo krwawisz - co to znaczy dla Ciebie? Że masz całą podpaskę od góry do dołu brudną w godzinę? Beta spada więc dobrze. Napisz czy masz jakieś dodatkowe objawy w stylu ból barku? Ja czasami mam takie okresy, że mdleję, chce mi się wymiotować, brzuch boli tak że chcę umierać i mam biegunkę do tego... Ale po tabletce przechodzi. Edytowano Listopad 25, 2020 przez AsiaWin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Listopad 25, 2020 3 minuty temu, ToJaJustyna napisał: Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 19-11-2020 wynik beta 380 miesiaczke dostałam 23-11-2020 dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. Jeśli kobieta z która rozmawiałaś mówiła żeby przyjechać to chyba tak musisz zrobić, nie mam doświadczenia w takim przypadku ale myslę sobie, ze może lepiej żeby zbadał Cię lekarz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 25, 2020 1 minutę temu, kiteras napisał: Jeśli kobieta z która rozmawiałaś mówiła żeby przyjechać to chyba tak musisz zrobić, nie mam doświadczenia w takim przypadku ale myslę sobie, ze może lepiej żeby zbadał Cię lekarz. 2 minuty temu, AsiaWin napisał: Weź nospe i tabletkę przeciwbólową. Po transferze może być bardziej obfity okres ze względu na przyjmowane leki. Hormony też opadają inaczej i możesz tak to odczuwać. Bardzo krwawisz - co to znaczy dla Ciebie? Że masz całą podpaskę od góry do dołu brudną w godzinę? Beta spada więc dobrze. Jestem na tabletkach. Boje się, bo lekarz mówił, ze może to być ciąża pozamaciczna. W szpitalach to wiadomo jak teraz jest. Pojadę na sor spędzę tam z 4 h i wyjdę z covidem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 (edytowany) 10 minut temu, ToJaJustyna napisał: Jestem na tabletkach. Boje się, bo lekarz mówił, ze może to być ciąża pozamaciczna. W szpitalach to wiadomo jak teraz jest. Pojadę na sor spędzę tam z 4 h i wyjdę z covidem Może być pozamaciczna ale nie musi. Sama przeżyłam takie 3. Jak jesteś na tabletkach i nadal Cię mocno boli to rzeczywiście silny ból. Mi beta też skakała, osiągałam wyniki podobne do Twoich, ale to nie ma reguły. Zrób to co Ci intuicja podpowiada. Może jedź do lekarza albo Twojego albo na sor. Zrobi usg i może coś zobaczy. Ogólnie cp jest trudna do zdiagnozowania... Ja nie krwawiłam mocno podczas cp (jajowodowych). Miałam normalny okres trochę mniej obfity. Ale jak to cp szyjkowa to powoduje krwotoki (podobno). Ja chyba pojechałabym na wizytę do lekarza normalnego nie na sor żeby zbadał. Będziesz spokojniejsza. Najwyżej da Ci skierowanie do szpitala. Ja tak robiłam. I jeszcze Ci powiem ze swojego doświadczenia: ja też miałam niską betę (ponad 100) i lekarze na sorze śmiali się że co ja z taką niską betą przychodzę, że nawet jak to cp to i tak mi nic nie grozi. A kończyło się na laparoskopiach... Dlatego ja diagnozowałam się na własną rękę i do szpitala jechałam i mówiłam co mi jest Edytowano Listopad 25, 2020 przez AsiaWin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Listopad 25, 2020 15 minut temu, ToJaJustyna napisał: Jestem na tabletkach. Boje się, bo lekarz mówił, ze może to być ciąża pozamaciczna. W szpitalach to wiadomo jak teraz jest. Pojadę na sor spędzę tam z 4 h i wyjdę z covidem Spróbuj znaleźć ginekologa który Cię dziś przyjmie. To chyba najrozsądniejsza opcja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 (edytowany) echhh... wogóle lekarz powinien swoja pacjentkę przyjąć zawsze jak coś się dzieje a nie odsyłać... w takich sytuacjach jest się tak bezradnym Edytowano Listopad 25, 2020 przez AsiaWin 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, Milach napisał: Transfer 10-11.12 wiec mam jeszcze dwa tygodnie ponad No to sporo czasu wiec głowa do góry i byle do przodu bo będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 25, 2020 23 minuty temu, AsiaWin napisał: Hej dziewczyny Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi Hej! Asia wyrzuć te złe przeczucia przez okno i nie denerwuj się na zaś, trzymam kciuki za pozytywną betę, daj znać jak tylko będziesz miała wyniki Co do Świąt to ja nie pomogę bo jestem dosłownie maniakiem świątecznym, kocham i już w weekend ubieram choinkę Nie podchodzę do świąt na zasadzie "bóg się rodzi" a ja nie rodzę itd. dla mnie to czas z rodziną, obdarowanie się prezentami, śpiewanie kolęd i ogólnie cudny czas i tak sobie o tym myślę. Najbliższa rodzina tzn. rodzice i brat wiedzą o in vitro więc spokojnie do tego podchodzę. Może nie myśl o tym wszystkim tak religijnie tylko spójrz w ten sposób, że kolejny rok usiądziesz z najbliższymi do stołu i będzie magicznie, będziecie się cieszyć wspólnym towarzystwem, a ....może na się okaże że w brzuszku będzie prezent 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 29 minut temu, ToJaJustyna napisał: Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 19-11-2020 wynik beta 380 miesiaczke dostałam 23-11-2020 dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. Jeśli tabletki nie pomagają to rzeczywiście umow się do jakiegoś lekarza prywatnie niech Cię przyjmie albo do kliniki zadzwoń może będzie jakiś inny dostępny? Współczuję i trzymam kciuki żeby szybciutko Ci przeszło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 29 minut temu, AsiaWin napisał: Hej dziewczyny Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi Asia a ja dalej trzymam kciuki żeby jednak beta była piekna!co do świąt to ja osobiście lubie poza częścią życzeń gdzie cała rodzinka życzy potomka ale to jest tylko chwila resztę czasu się cziluje 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Listopad 25, 2020 Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje. Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 25, 2020 Wynjk estradiolu po 6 dniach Menopuru 300. 4 jajeczka 12-13mm Zwiększyła mi dawke do 262,5 jm Ciekawe czy to coś da Martwilam się, czy jajeczka sie zaplodnia, czy transfer uda a okazuje się, że nawet jajek sie nie uda wyhodowac Jestem zalamana Czemu tak się dzieje Naturalnie mi rosna jajka to czemu przy Menopurze tak niski wynik Wiem, ze tu dziewczyny maja większe problemy, ale po 10 latach staran to in vitro dawalo mi malutka nadzieje i motywacje. Wszystko wczoraj runęło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 1 minutę temu, emkw35 napisał: Wynjk estradiolu po 6 dniach Menopuru 300. 4 jajeczka 12-13mm Zwiększyła mi dawke do 262,5 jm Ciekawe czy to coś da Martwilam się, czy jajeczka sie zaplodnia, czy transfer uda a okazuje się, że nawet jajek sie nie uda wyhodowac Jestem zalamana Czemu tak się dzieje Naturalnie mi rosna jajka to czemu przy Menopurze tak niski wynik Wiem, ze tu dziewczyny maja większe problemy, ale po 10 latach staran to in vitro dawalo mi malutka nadzieje i motywacje. Wszystko wczoraj runęło Nie łam się! Czasami reagujemy na leki nie tak jak przewidzi lekarz i dlatego tak jest. Mi na krótkim protokole też urosło mało i miałam 3 dobre komórki. A na długim protokole już było lepiej! Też myślałam, że jak in vitro to już na pewno pójdzie dobrze a życie jak zwykle pisze własny scenariusz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 25, 2020 2 minuty temu, AsiaWin napisał: Nie łam się! Czasami reagujemy na leki nie tak jak przewidzi lekarz i dlatego tak jest. Mi na krótkim protokole też urosło mało i miałam 3 dobre komórki. A na długim protokole już było lepiej! Też myślałam, że jak in vitro to już na pewno pójdzie dobrze a życie jak zwykle pisze własny scenariusz... Mam długi protokół Boję się, że stymulacja będzie robiona na nowo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 1 minutę temu, emkw35 napisał: Mam długi protokół Boję się, że stymulacja będzie robiona na nowo Póki lekarz nie skreśla tej procedury to bądź dobrej myśli. Jedz dużo białka - to jest budulec i pij dużo wody! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Listopad 25, 2020 43 minuty temu, ToJaJustyna napisał: Jestem na tabletkach. Boje się, bo lekarz mówił, ze może to być ciąża pozamaciczna. W szpitalach to wiadomo jak teraz jest. Pojadę na sor spędzę tam z 4 h i wyjdę z covidem Ehh, trudna sytuacja. Nie potrafię tylko w Twoim przypadku zrozumieć, dlaczego lekarz w 6 tygodniu ciazy nie zrobił USG przed decyzją o odstawieniu leków. Zwłaszcza jeśli sam mówi, ze mogła byc ciąża pozamaciczna. Tym bardziej powinien to sprawdzić. Rozumiem obawy przed sorem, też wolałabym go uniknąć. Myśle, że jesli tylko boli, to spróbuj się zrelaksować wziąć nospę czy co tam masz i spróbować jakoś uspokoić głowę. Krwawienie mocne też moze być, ale jeśli nie jest naprawdę ogromne to nie przejmowałabym się nim szczególnie. Moja córka kilka lat temu dostała okres, przy którym lało się z niej dosłownie jak z kranu. Pomimo używania podpasek poporodowych w jedną noc przemoczyła materac na wylot, aż była kałuża po łóżkiem. Ja byłam przerażona, trzy razy ladowałyśmy w szpitalu i ostatecznie po 4 dniach dopiero przetaczali jej krew. Straciła jej bardzo dużo i zanim udało się krwawienie uspokoic dostała też bardzo duzo krwi. Do czego dążę .Jeśli krwawienie jest zbyt duże, to na pewno to zaobserwujesz i nie będziesz miała wątpliwosci, a nawet jeśli się przytrafi, to masz czas na zastanowienie się co z nim dalej zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 25, 2020 24 minuty temu, AsiaWin napisał: Póki lekarz nie skreśla tej procedury to bądź dobrej myśli. Jedz dużo białka - to jest budulec i pij dużo wody! No właśnie pani doktor mówi, że jak do piątku nie pojawi się więcej to przerywamy i robimy na nowo, by nie robić punkcji i zaczac na nowo w cenie tego samego pakietu. że lepiej od nowa i kupic refundowane leki do nowej jako ten cykl (bo jest limit refund do 3 cykli) Czy zwiększenie dawki cos moze dac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Listopad 25, 2020 Przed chwilą, emkw35 napisał: No właśnie pani doktor mówi, że jak do piątku nie pojawi się więcej to przerywamy i robimy na nowo, by nie robić punkcji i zaczac na nowo w cenie tego samego pakietu. że lepiej od nowa i kupic refundowane leki do nowej jako ten cykl (bo jest limit refund do 3 cykli) Czy zwiększenie dawki cos moze dac? i co z tymi 4 jajkami Czy moge z nimi próbować naturalnie by się nie zmarnowały Albo zrobic na nich inseminacje np. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ToJaJustyna 73 Napisano Listopad 25, 2020 Dziękuje za wiadomości. Wzięłam tabletki i przeczekam do rana. Na 10 mam ginekologa umówionego. Napisze jutro co i jak. Po smutnej wiadomości zaczęłam od razu myśleć kiedy mogę zrobić następny transfer, a w ogóle nie pomyślałam, ze mi coś może być. Chyba te in vitro trochę przysłania za dużą część mojego życia, nie wspominając już o sprzączkach z mężem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Listopad 25, 2020 11 minut temu, emkw35 napisał: i co z tymi 4 jajkami Czy moge z nimi próbować naturalnie by się nie zmarnowały Albo zrobic na nich inseminacje np. Ostatnio gdzieś słyszałam ze powyżej 3 pęcherzyków nie robi się inseminacji bo Za duze ryzyko ciąży mnogiej, ale pewnie lekarz powie Ci wszytsko i razem uzgodnicie plan na te jajka żeby ich nie marnować powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, ToJaJustyna napisał: Dziewczyny, potrzebuje waszej pomocy. 20 listopada odstawiłam leki po nieudanym transferze. 19-11-2020 wynik beta 380 miesiaczke dostałam 23-11-2020 dzisiaj 25-11-2020 wynik beta 130 Bardzo krwawię, i boli mnie brzuch tak na dole. Ból jest bardzi silny, ciężko oddycham chyba z nerwów. Dzwoniłam do lekarza powiedział ze jak będę mdleć to na sor. No masakra myślałam ze się jakoś poczuje a tu nic kompletna olewka. dzwonilam do 2 szpitali w okolicy jeden ma zamknięty oddział ginekologii a drugi nie chciał rozmawiać przez tel babka mówiłam, ze nie udziela konsultacji, ze jak mam problem to proszę przyjechać. Nikt mi nie pomógł, nie wiem co robić. Czy czekać, czy jechać. Boje się ze krwotoku dostanę jakiegoś. Jedz na położnicza izbę przyjęć. Są od tego żeby pomagać. Nie musi być od razu sor. Nie wiem z jakiego miasta jesteś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, AsiaWin napisał: Hej dziewczyny Jutro mam 10dpt i będę testować. Przeczucia złe, ale już zrobię tą betę dla świętego spokoju zastanawiam się czy dam radę podejść do następnego razu czy lepiej sobie zrobić przerwę. W końcu grudzień to święta, później nowy rok a te dni są dla mnie najgorsze w całym roku. Czy Wy też nienawidzicie świąt bożego narodzenia? Jak sobie rodzicie z życzeniami świątecznymi i ogólnie z tym nastrojem "Bóg się rodzi"? Dziecko się rodzi, ale nie mi i nie chce nawet myśleć że komuś się rodzi... i to jeszcze niepokalane poczęcie... Tak wiem cuda się zdarzają (na tym forum też ) ale tak to jest że wszystkim innym tylko nie mi Asiu póki nie masz wyniku nie ma co się załamywać! A nóż jutro nas i siebie zaskoczysz! Ja do świąt podchodzę na luzie. Nie jakoś specjalnie. Bez śniegu to już w ogóle nie czuć klimatu świąt więc święta jak święta 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Listopad 25, 2020 17 minut temu, ToJaJustyna napisał: Dziękuje za wiadomości. Wzięłam tabletki i przeczekam do rana. Na 10 mam ginekologa umówionego. Napisze jutro co i jak. Po smutnej wiadomości zaczęłam od razu myśleć kiedy mogę zrobić następny transfer, a w ogóle nie pomyślałam, ze mi coś może być. Chyba te in vitro trochę przysłania za dużą część mojego życia, nie wspominając już o sprzączkach z mężem. Justyna trzymaj się! Oby to tylko okres Czekamy na dobre wieści! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Listopad 25, 2020 58 minut temu, m_art_a napisał: Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje. Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło? Ja przy drugim transferze skorzystałam z Embryo Glue- lekarz sam zaproponował np i moja druga próba była udana jeśli chociaż dodaje to kilka procent więcej szansy na udany transfer ja bym się zdecydowała 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, m_art_a napisał: Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje. Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło? Ja przy obu transferach miałam bo to zawsze daje trochę większą szansę 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, m_art_a napisał: Ja miałam dziś wizytę u swojego lekarza i jednak cykl sztuczny mam dziś zacząć brać estrofen, w sumie nie wiem czemu sztuczny bo miał być naturalny, ale lekarz mówi że woli mieć kontrolę nad owulacją więc zgodziłam się, ufam zobaczymy co będzie Dowiedziałam się, że u mnie jedyną opcją dodatkową jest embro glue i zastanawiam się czy to brać, lekarz mówi że dodatkowe opcje proponują dopiero po 2-3 nieudanym trasferze, ale jak chce to moja decyzja. Cena nie jest duża więc chyba się zdecyduje. Jakie macie dziewczyny zdanie na temat tego embro glue? Czy którejś to pomogło? Przy drugim transferze miałam embrioglue i okazał się udany 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Listopad 25, 2020 1 godzinę temu, emkw35 napisał: Wynjk estradiolu po 6 dniach Menopuru 300. 4 jajeczka 12-13mm Zwiększyła mi dawke do 262,5 jm Ciekawe czy to coś da Martwilam się, czy jajeczka sie zaplodnia, czy transfer uda a okazuje się, że nawet jajek sie nie uda wyhodowac Jestem zalamana Czemu tak się dzieje Naturalnie mi rosna jajka to czemu przy Menopurze tak niski wynik Wiem, ze tu dziewczyny maja większe problemy, ale po 10 latach staran to in vitro dawalo mi malutka nadzieje i motywacje. Wszystko wczoraj runęło Nie poddawaj się!mi przez 2 dni dorosły 3 pęcherzyki więc Tobie tez moga! Dopóki lekarz nie zakończył tej stymulacji to walcz!trzymam kciuki i daj znać w piątek co i jak! 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach