madziula202 1 Napisano Grudzień 18, 2020 Witam po zakończonej kuracji zostało mi półtorej opakowania Utrogestan data ważności 07/2022 zainteresowane osoby madziula20@gmail.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asia84ja 0 Napisano Grudzień 18, 2020 (edytowany) Cześć dziewczyny, jestem po pierwszym transferze, niestety nie tym razem W styczniu kolejna stymulacja. Mam nadzieję, że to będzie to Edytowano Grudzień 18, 2020 przez Asia84ja 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga5992 122 Napisano Grudzień 18, 2020 1 godzinę temu, emkw35 napisał: < 2,3 Miałam dokładnie ten sam wynik 3 dni temu. Także wiem co czujesz i jak bardzo jest Ci źle. Wyplacz się I walcz dalej. Ja też się nie poddaje i będę walczyć. Ty też walcz !, Trzymaj się i naprawdę z całego serca współczuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tosza 4 Napisano Grudzień 18, 2020 21 minut temu, Asia84ja napisał: Cześć dziewczyny, jestem po pierwszym transferze, niestety nie tym razem W styczniu kolejna stymulacja. Mam nadzieję, że to będzie to Trzymamy kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 18, 2020 2 godziny temu, emkw35 napisał: < 2,3 strasznie mi przykro ..., chciałabym napisać coś pocieszającego, ale w tej chwili pewnie takich słów nie ma, wypłacz się i wróć z siłą do dalszego działania, jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki by kolejny raz był tym szczęśliwym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Róża32 22 Napisano Grudzień 18, 2020 Dziękuję dziewczy za wszystkie słowa wsparcia. Zastanawiam się czy pójść jutro na betę. Wiem, że jej przyrost nie gwarantuje, że będzie ok, sama nie wiem. Zdziwiłam się że u was po pierwszym usg kończcie spotkania w klinice, moja prowadzi całą ciąże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NowaOna 118 Napisano Grudzień 18, 2020 Przed chwilą, Róża32 napisał: Dziękuję dziewczy za wszystkie słowa wsparcia. Zastanawiam się czy pójść jutro na betę. Wiem, że jej przyrost nie gwarantuje, że będzie ok, sama nie wiem. Zdziwiłam się że u was po pierwszym usg kończcie spotkania w klinice, moja prowadzi całą ciąże. Myślę że to nie dobry pomysł z tą beta... poczekaj na usg, na pewno będzie wszystko ok... No ja też jestem w szoku, bo nie wyobrazam sobie zmieniać lekarza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NowaOna 118 Napisano Grudzień 18, 2020 1 godzinę temu, Asia84ja napisał: Cześć dziewczyny, jestem po pierwszym transferze, niestety nie tym razem W styczniu kolejna stymulacja. Mam nadzieję, że to będzie to Przykro mi... ja też w styczniu ruszam z drugim transferem... Nowy rok będzie dla nas szczęśliwy ❤ 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 18, 2020 2 godziny temu, emkw35 napisał: < 2,3 Przykro mi kochana..przytulam Cię mocno! Wypłacz się ale zbieraj siły na kolejną próbę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Róża32 22 Napisano Grudzień 18, 2020 2 godziny temu, emkw35 napisał: < 2,3 Przykro mi. Daj sobie czas na smutek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 18, 2020 1 godzinę temu, Asia84ja napisał: Cześć dziewczyny, jestem po pierwszym transferze, niestety nie tym razem W styczniu kolejna stymulacja. Mam nadzieję, że to będzie to Przykro mi Asia. Ale kolejna próba już w nowym roku napewno się uda! Trzymaj się tam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 18, 2020 7 minut temu, NowaOna napisał: Myślę że to nie dobry pomysł z tą beta... poczekaj na usg, na pewno będzie wszystko ok... No ja też jestem w szoku, bo nie wyobrazam sobie zmieniać lekarza Mnie np cieszy to, że ciążę prowadzi inny lekarz. Z lekarza z kliniki byłam bardzo zadowolona i naprawdę wiele Mu zawdzięczam, ale mieszkam 130 km od kliniki, a w swoim mieście mam cudownego i zaufanego lekarza do którego chodzę na wizyty już kilka lat. Jest to dla mnie bardzo komfortowe. Fajnie, że u Was w klinikach jest taka możliwość, że ciążę prowadzi ten sam lekarz i Wam to odpowiada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iffci@ 134 Napisano Grudzień 18, 2020 29 minut temu, Róża32 napisał: Dziękuję dziewczy za wszystkie słowa wsparcia. Zastanawiam się czy pójść jutro na betę. Wiem, że jej przyrost nie gwarantuje, że będzie ok, sama nie wiem. Zdziwiłam się że u was po pierwszym usg kończcie spotkania w klinice, moja prowadzi całą ciąże. Z tego co pisałaś to miałam dwie weryfikacje jak do tej pory... Ja swoją trzecią weryfikacje miałam około 22dpt i beta była już tak piękna. Oczywiście decyzja należy do Ciebie ale ja zrobilabym w przyszłym tygodniu ostatnią weryfikacje. Często tutaj dziewczyny pisały, aby nie kontrolować bety powyżej 1000, bo może już słabiej przyrastać. Jeśli ostatnia betę robiłaś w 10 dpt to teraz możesz ujrzeć naprawdę piękny wynik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Grudzień 18, 2020 Dziewczyny dołączam do tych walczących (w sumie tu na forum jesteśmy albo walczące albo te wygrane) dziś byłam na kontroli pod koniec cyklu 'odpoczynku' po punkcji. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to transfer gdzieś na początku stycznia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 18, 2020 Przed chwilą, Kinga123 napisał: Dziewczyny dołączam do tych walczących (w sumie tu na forum jesteśmy albo walczące albo te wygrane) dziś byłam na kontroli pod koniec cyklu 'odpoczynku' po punkcji. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to transfer gdzieś na początku stycznia. Pieknie zaczynasz nowy rok! Ja zacznę miesiąc później bądź pozytywnie nastawiona! Masz wprowadzone dodatkowe leki do transferu? Czy na tym samym zestawie co wcześniej podchodzisz? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Grudzień 18, 2020 4 minuty temu, AsiaWin napisał: Pieknie zaczynasz nowy rok! Ja zacznę miesiąc później bądź pozytywnie nastawiona! Masz wprowadzone dodatkowe leki do transferu? Czy na tym samym zestawie co wcześniej podchodzisz? Mam encorton (wieksza dawka niż dotychczas), heparyne, acard, ale to gdzieś od owulacji, wcześniej oczywiście estrofem, folian i pewnie lampka wina na lepsze endo może coś lekarz dorzuci jeszcze, bo to pierwszy transfer u innego lekarza. Ale badałam immunologie i taki mniej wiecej zestaw mi zaleciło 2 immunologów. Zastanawiam się czy nie wspomóc się jeszcze Bryophyllum... zawsze brałam też zapobiegawczo nospę. I zamierzam jeszcze sobie dać dużo wewnętrznego spokoju i morze pozytywnego myślenia trzymam kciuki za luty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 18, 2020 26 minut temu, Kinga123 napisał: Mam encorton (wieksza dawka niż dotychczas), heparyne, acard, ale to gdzieś od owulacji, wcześniej oczywiście estrofem, folian i pewnie lampka wina na lepsze endo może coś lekarz dorzuci jeszcze, bo to pierwszy transfer u innego lekarza. Ale badałam immunologie i taki mniej wiecej zestaw mi zaleciło 2 immunologów. Zastanawiam się czy nie wspomóc się jeszcze Bryophyllum... zawsze brałam też zapobiegawczo nospę. I zamierzam jeszcze sobie dać dużo wewnętrznego spokoju i morze pozytywnego myślenia trzymam kciuki za luty To ja biorę ten sam zestaw tylko bez encortonu. Zobaczymy co wyjdzie w immunologii i pewnie mi coś dorzuci! Ja zamierzam szaleć w święta i w sylwestra żeby już być gotowa na kolejne zmagania z lekarzami! A napisz jeszcze ile zarodków bierzesz? Ja ten kolejny czwarty jeszcze jeden a jak się nie uda to biorę 2 ostatnie razem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 18, 2020 41 minut temu, Kinga123 napisał: Mam encorton (wieksza dawka niż dotychczas), heparyne, acard, ale to gdzieś od owulacji, wcześniej oczywiście estrofem, folian i pewnie lampka wina na lepsze endo może coś lekarz dorzuci jeszcze, bo to pierwszy transfer u innego lekarza. Ale badałam immunologie i taki mniej wiecej zestaw mi zaleciło 2 immunologów. Zastanawiam się czy nie wspomóc się jeszcze Bryophyllum... zawsze brałam też zapobiegawczo nospę. I zamierzam jeszcze sobie dać dużo wewnętrznego spokoju i morze pozytywnego myślenia trzymam kciuki za luty Odnośnie Bryophyllum to nie mam doświadczenia. Źle reaguje na zioła więc wolę nie próbować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Grudzień 18, 2020 28 minut temu, AsiaWin napisał: To ja biorę ten sam zestaw tylko bez encortonu. Zobaczymy co wyjdzie w immunologii i pewnie mi coś dorzuci! Ja zamierzam szaleć w święta i w sylwestra żeby już być gotowa na kolejne zmagania z lekarzami! A napisz jeszcze ile zarodków bierzesz? Ja ten kolejny czwarty jeszcze jeden a jak się nie uda to biorę 2 ostatnie razem! Teraz będzie mój pierwszy transfer z 2 symulacji (w 1 procedurze miałam 4 pojedyncze transfery i 1 podwójny) i tu zdaje się na lekarza. Wstępnie mówiliśmy o 1 blastce. Mamy 5, myslalam o nacięciu otoczki, ale dr uznał że są rozprężone ładnie, że nie trzeba. Z tym ziołem to jeszcze dumam sobie Życzę dużo szaleństwa sylwestrowego i cudnych świąt z luźną głową Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 19, 2020 Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Lekarka kazała mi odstawić leki i napisała, że będziemy walczyć dalej. Długo rozmawialiśmy z meżem i uznaliśmy, że do Nowego Roku odpoczywamy. Później idziemy do naszej lekarki, zapytać co teraz, co by zmieniła itd, chcemy też poznać szczegóły hodowli. I będziemy planować co dalej. Nie wiem, czy nie wybierzemy się też do innej kliniki z całą dokumentacja na niezależną konsultację. Np do Angelius Provita. Uznaliśmy, że inni mają gorzej. Nie udało się, bardzo nas to załamało - ale z negatywnych scenariuszy mogło być jeszcze gorzej. Teraz mamy już jakąś wiedzę. Był zarodek, który się dzielił więc coś tam zaskoczyło. Trzeba wyciągnąć wnioski i spróbować jeszcze raz. Dorobimy na pewno badanie tych komórek NK które miałam w 2013r zawyżone. Może kurczliwość macicy. No i pyt czy jednak nie zrobić laparoskopii i powycinać ogniska endometriozy. Ale ogólnie to do wiosny odpoczywam i się regeneruję. Przechodzimy na dietę płodnościowa, ja może pigułki by uspokoić endo. Ja bardzo źle zniosłam tą procedurę. Muszę odpocząć fizycznie. Ciekawe kiedy okres sie pojawi... Tymczasem jedziemy zaraz na świąteczne zakupy, żeby nie myśleć. Jeszcze raz dziękuję Wam za słowa otuchy, dobrze że jesteście ❤ 8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Grudzień 19, 2020 9 godzin temu, Kinga123 napisał: Teraz będzie mój pierwszy transfer z 2 symulacji (w 1 procedurze miałam 4 pojedyncze transfery i 1 podwójny) i tu zdaje się na lekarza. Wstępnie mówiliśmy o 1 blastce. Mamy 5, myslalam o nacięciu otoczki, ale dr uznał że są rozprężone ładnie, że nie trzeba. Z tym ziołem to jeszcze dumam sobie Życzę dużo szaleństwa sylwestrowego i cudnych świąt z luźną głową Dzięki. To Ty miałaś w pierwszej procedurze tyle zarodków co ja z dwóch mnie lekarz pyta ile chce zarodków. On rekomenduje jeden ale że względu na mój wiek i nieudane transfery mogę dwa. Chcę zrobić tak jak Ty miałaś 4 pojedyncze i ostatni podwójny:) with czemu Ci się nie udaje? Tyle szans i nic... Ale nadchodzi nowy rok i nowe nadzieje! Trzymam za Ciebie kciuki żeby się udało i żebyś została w 2021r najszczesliwsza mama na świecie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Grudzień 19, 2020 8 minut temu, AsiaWin napisał: Dzięki. To Ty miałaś w pierwszej procedurze tyle zarodków co ja z dwóch mnie lekarz pyta ile chce zarodków. On rekomenduje jeden ale że względu na mój wiek i nieudane transfery mogę dwa. Chcę zrobić tak jak Ty miałaś 4 pojedyncze i ostatni podwójny:) with czemu Ci się nie udaje? Tyle szans i nic... Ale nadchodzi nowy rok i nowe nadzieje! Trzymam za Ciebie kciuki żeby się udało i żebyś została w 2021r najszczesliwsza mama na świecie Mialam przedostatni podwójny bo te 2 zarodki były hodowane do blastki i dlatego były 2. Większość zarodków miałam transferowanych w 3 dobie. Żebym to ja wiedziała dlaczego się nie udało... Ale histeroskopia ok, W immunologii nie wyszło nic strasznego, ale mialam rozchwiane cytokiny, za wysoka homocysteine i wysoką odporność stąd encorton. No i pierwsze 3 transfery były bez heparyny, acardu itd. Wierzę że to musi być dobry moment i ten zarodek 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NowaOna 118 Napisano Grudzień 19, 2020 13 godzin temu, Iffci@ napisał: Mnie np cieszy to, że ciążę prowadzi inny lekarz. Z lekarza z kliniki byłam bardzo zadowolona i naprawdę wiele Mu zawdzięczam, ale mieszkam 130 km od kliniki, a w swoim mieście mam cudownego i zaufanego lekarza do którego chodzę na wizyty już kilka lat. Jest to dla mnie bardzo komfortowe. Fajnie, że u Was w klinikach jest taka możliwość, że ciążę prowadzi ten sam lekarz i Wam to odpowiada A to jest tak u was, bo ja myślałam że wasi lekarze po prostu nie chce prowadzić ciąży nie chcą się w to bawić... jeżeli chodzi o dojazd ponad setki km to ja rozumiem bo sama na sam transfer muszę jechać ponad 300km A do lekarza ma blisko ale jakbym miała tak daleko jeździć to też bym zmieniała na pewno... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 19, 2020 25 minut temu, NowaOna napisał: A to jest tak u was, bo ja myślałam że wasi lekarze po prostu nie chce prowadzić ciąży nie chcą się w to bawić... jeżeli chodzi o dojazd ponad setki km to ja rozumiem bo sama na sam transfer muszę jechać ponad 300km A do lekarza ma blisko ale jakbym miała tak daleko jeździć to też bym zmieniała na pewno... Lekarz w mojej klinice powiedział że można prowadzić ciąże w klinice ale lepiej jeśli będzie to lekarz ktory tez pracuje w szpitalu w razie jakichkolwiek trudnosci jest lepszy dostęp i jeśli będzie mi dane () być w ciąży to wybiorę lekarza który pracuje w szpitalu ale też prowadził ciąże z in vitro jest taka sama jak naturalna ale chodzi o większe przewrażliwienie psychiczne tj. Można do niego zadzwonić w razie wątpliwości czy niepokoju. Przynajmniej tak sobie to wyobrażam Dziś 5 dpt a ja całą noc myślałam czy zrobić dziś siekańca czy nie, ostatecznie schowałam test do półki, rozsądek zwyciężył Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 19, 2020 10 minut temu, Milach napisał: Lekarz w mojej klinice powiedział że można prowadzić ciąże w klinice ale lepiej jeśli będzie to lekarz ktory tez pracuje w szpitalu w razie jakichkolwiek trudnosci jest lepszy dostęp i jeśli będzie mi dane () być w ciąży to wybiorę lekarza który pracuje w szpitalu ale też prowadził ciąże z in vitro jest taka sama jak naturalna ale chodzi o większe przewrażliwienie psychiczne tj. Można do niego zadzwonić w razie wątpliwości czy niepokoju. Przynajmniej tak sobie to wyobrażam Dziś 5 dpt a ja całą noc myślałam czy zrobić dziś siekańca czy nie, ostatecznie schowałam test do półki, rozsądek zwyciężył No i bardzo dobrze że nie robiłaś sikanca ja nie robię i nie będę ich robić. Lepiej iść na krew w 7dpt. Jak tam się czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Róża32 22 Napisano Grudzień 19, 2020 Po nocy cisza, żadnego krwawienia ani plamienia. Nawet brzuch przestał boleć... mam nadzieję, że to dobrze. Muszę jakoś przerwać te 10 dni do usg. Po ilu dniach od transferu robiłyście pierwsze usg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Grudzień 19, 2020 23 minuty temu, madzia:)) napisał: No i bardzo dobrze że nie robiłaś sikanca ja nie robię i nie będę ich robić. Lepiej iść na krew w 7dpt. Jak tam się czujesz? Dziękuję dobrze się czuję nic mi nie jest oprócz bólu brzucha w 3dpt od tego czasu nic planuje iść na bete 23.12 ale zastanawiam się czy już w poniedziałek nie zrobić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goralka 508 Napisano Grudzień 19, 2020 1 godzinę temu, emkw35 napisał: Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Lekarka kazała mi odstawić leki i napisała, że będziemy walczyć dalej. Długo rozmawialiśmy z meżem i uznaliśmy, że do Nowego Roku odpoczywamy. Później idziemy do naszej lekarki, zapytać co teraz, co by zmieniła itd, chcemy też poznać szczegóły hodowli. I będziemy planować co dalej. Nie wiem, czy nie wybierzemy się też do innej kliniki z całą dokumentacja na niezależną konsultację. Np do Angelius Provita. Uznaliśmy, że inni mają gorzej. Nie udało się, bardzo nas to załamało - ale z negatywnych scenariuszy mogło być jeszcze gorzej. Teraz mamy już jakąś wiedzę. Był zarodek, który się dzielił więc coś tam zaskoczyło. Trzeba wyciągnąć wnioski i spróbować jeszcze raz. Dorobimy na pewno badanie tych komórek NK które miałam w 2013r zawyżone. Może kurczliwość macicy. No i pyt czy jednak nie zrobić laparoskopii i powycinać ogniska endometriozy. Ale ogólnie to do wiosny odpoczywam i się regeneruję. Przechodzimy na dietę płodnościowa, ja może pigułki by uspokoić endo. Ja bardzo źle zniosłam tą procedurę. Muszę odpocząć fizycznie. Ciekawe kiedy okres sie pojawi... Tymczasem jedziemy zaraz na świąteczne zakupy, żeby nie myśleć. Jeszcze raz dziękuję Wam za słowa otuchy, dobrze że jesteście ❤ Hej kochana! To bardzo dobra decyzja, chwilę odpoczniecie nazbieracie siły na kolejną próbę i wtedy napewno się uda! Jeśli tylko coś mogę Ci doradzić to jak planujesz robić badania zwłaszcza jakieś genetyczne czy immunologiczne to idź sobie już teraz bo to z reguły długo trwa więc prawie na wiosnę będziesz miała już cały pakiet i bez przeszkod ruszycie z kopyta. Wizyte u immunologa też polecam jak najszybciej umowic zwłaszcza jeśli chcesz się dostać do jakiegoś dobrego -zleci ci badania i będziesz mogła na spokojnie wszystko zrobic.potem będziesz już tylko odpoczywać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Grudzień 19, 2020 15 minut temu, Milach napisał: Dziękuję dobrze się czuję nic mi nie jest oprócz bólu brzucha w 3dpt od tego czasu nic planuje iść na bete 23.12 ale zastanawiam się czy już w poniedziałek nie zrobić W 7dpt możesz iść zobaczyć czy coś się zadziało. Ja nawet muszę iść tego dnia bo zaś święta. Nawet lekarz mówił że mogę już zobaczyć tego dnia. Ale jak by to były normalne dni to i tak bym poszła .To dobrze że nic Ci nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NowaOna 118 Napisano Grudzień 19, 2020 55 minut temu, Róża32 napisał: Po nocy cisza, żadnego krwawienia ani plamienia. Nawet brzuch przestał boleć... mam nadzieję, że to dobrze. Muszę jakoś przerwać te 10 dni do usg. Po ilu dniach od transferu robiłyście pierwsze usg? Ja 18dpt miałam pierwsze usg 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach