Milach 433 Napisano Styczeń 8, 2021 6 minut temu, Dreamscometrue napisał: 2,56mm toż to ziarenko malutkie jeszcze Moje już prawie jest daktylem według wielkości czyli rodzimy w sierpniu No raczej sie nie pomylilam w rozmiarze to chyba nie mozliwe zeby bylo to 2,56cm tak rodzimy w sierpniu mam nadzieje ze nic po drodze sie nie zadzieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Styczeń 8, 2021 3 minuty temu, Milach napisał: No raczej sie nie pomylilam w rozmiarze to chyba nie mozliwe zeby bylo to 2,56cm tak rodzimy w sierpniu mam nadzieje ze nic po drodze sie nie zadzieje To dołączam do grona rodzacych w sierpniu, mi wypada 26 sierpień. Jeszcze kupę czasu przed nami a tak się dłuży. Oby tylko wszystko było dobrze 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Styczeń 8, 2021 6 minut temu, Milach napisał: No raczej sie nie pomylilam w rozmiarze to chyba nie mozliwe zeby bylo to 2,56cm tak rodzimy w sierpniu mam nadzieje ze nic po drodze sie nie zadzieje No raczej nie możliwe żeby było cm bo moje ma 2,21cm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Styczeń 8, 2021 7 minut temu, Aga36 napisał: To dołączam do grona rodzacych w sierpniu, mi wypada 26 sierpień. Jeszcze kupę czasu przed nami a tak się dłuży. Oby tylko wszystko było dobrze To rodzisz w moja rocznice slubu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 8, 2021 Dziewczyny teraz wam się dłuży, a zaraz zobaczycie ze to już będzie ten moment ja tak mam 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kiteras 111 Napisano Styczeń 8, 2021 20 minut temu, malagosia napisał: Dziewczyny teraz wam się dłuży, a zaraz zobaczycie ze to już będzie ten moment ja tak mam Mi bardzo szybko leci, nawet nie wiem kiedy to zleciało, juz 14 tydzień 🥰A jak u Ciebie wyglada sytuacja ? Pamietam, ze spieszyło się dzidzi na świat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Styczeń 8, 2021 9 godzin temu, Aja napisał: A poza moczem i morfologia nie powtarza się też wirusologii do porodu? Cukru? Test obciążenie? Tsh? Toksoplaxmoze 2 razy chyba? Cytologia? Wykaz w kierunku GbS? Trochę tych badań jest z tego co mi wiadomo i tu się już zbiera sporą suma. Bo sam mocz i morfologia to faktycznie grosze. Niby tak ale to nie robisz wszystkiego w jednym miesiacu tylko masz to rozłożone w czasie. Szczerze to po tych wszystkich kosztach z in vitro to te akurat nie zrobiły na mnie wrażenia. No ale wiadomo każdy inaczej sobie to analizuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 9, 2021 9 godzin temu, kiteras napisał: Mi bardzo szybko leci, nawet nie wiem kiedy to zleciało, juz 14 tydzień 🥰A jak u Ciebie wyglada sytuacja ? Pamietam, ze spieszyło się dzidzi na świat Na szczęście przeprowadziłam z nim poważna rozmowę i póki co został w brzuszku 30.12 wypisali nas ze szpitala ale leniu...emy w domu. Mało chodzę a dużo leżę. Szyjka cały czas 1,5cm ale na szczęście twarda i zamknięta ale teraz to już różnie może być wiec siedzimy na przysłowiowych walizkach 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Styczeń 9, 2021 (edytowany) 15 godzin temu, Aga36 napisał: Ja do punkcji i transferu miałam na panieskie, (w dowodzie przecież jest nazwisko panieńskie) Mam za sobą już dwa porody i nigdy tego nie negowali. Nie ważne co jest w dowodzie. To nie jest zgodne z prawem. Tak jak pisałam wyżej, w razie np krzyzowania krwi, żaden punkt krwiodawstwa tego nie uzna. Ale wiem, że dużo osób żyje chwilà i nie myśli co może być za jakiś czas. A to, że lekarz tego nie neguje to nie znaczy, że jest prawidłowe. Edytowano Styczeń 9, 2021 przez Madziallena31 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Styczeń 9, 2021 10 godzin temu, Izulka87 napisał: Niby tak ale to nie robisz wszystkiego w jednym miesiacu tylko masz to rozłożone w czasie. Szczerze to po tych wszystkich kosztach z in vitro to te akurat nie zrobiły na mnie wrażenia. No ale wiadomo każdy inaczej sobie to analizuje No rozkłada się to w czasie. Faktycznie. Ale jak się podsumuje, to daje astronomiczna kwotę. Więc jak można cześć tych kosztów zniwelować to czemu nie. Ale oczywiście nie kosztem bezpieczeństwa dziecka i mamy. Dlatego faktycznie najrozsadniejsze wydaje mi się to, co pisze tu większość dziewczyn, czyli chodzić do tego lekarza, do którego ma się zaufanie. Jeśli przyjmuje na NFZ to super. Jeśli nie, to mieć gdzieś lekarza na NFZ dodatkowo, tylko po to, aby móc zmniejszyć koszty, jeśli się tak uda. Bo ludzie i lekarze są różni. Dla jednego to nie będzie problem i zrozumie sytuację i będzie współpracował. A inny nie. No to już czynnik ludzki. Bo tak jak tu któraś z dziewczyn pisała 7500 tyś to nie jest mała kwota. A składki zapłacone. Dlaczego z nich nie korzystać. 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dreamscometrue 506 Napisano Styczeń 9, 2021 2 godziny temu, Aja napisał: No rozkłada się to w czasie. Faktycznie. Ale jak się podsumuje, to daje astronomiczna kwotę. Więc jak można cześć tych kosztów zniwelować to czemu nie. Ale oczywiście nie kosztem bezpieczeństwa dziecka i mamy. Dlatego faktycznie najrozsadniejsze wydaje mi się to, co pisze tu większość dziewczyn, czyli chodzić do tego lekarza, do którego ma się zaufanie. Jeśli przyjmuje na NFZ to super. Jeśli nie, to mieć gdzieś lekarza na NFZ dodatkowo, tylko po to, aby móc zmniejszyć koszty, jeśli się tak uda. Bo ludzie i lekarze są różni. Dla jednego to nie będzie problem i zrozumie sytuację i będzie współpracował. A inny nie. No to już czynnik ludzki. Bo tak jak tu któraś z dziewczyn pisała 7500 tyś to nie jest mała kwota. A składki zapłacone. Dlaczego z nich nie korzystać. Dokładnie. Rozmawiałam dziś z koleżanką,która urodziła w czerwcu i robiła tak samo czyli na dwa fronty a słuchała tylko jednego tego któremu ufała prywatnie. Jej synek ma się dobrze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 9, 2021 Siemanko wszystkim ostatni monitoring za mną, estradiol 2900, 5 pęcherzyków większych (14-16) i 4 mniejsze (9-10). we wtorek punkcja. Sama nie wiem co mam myslec jak dobrze pójdzie to punkcją to transfer będzie w piątek swiezaka z Atobisanem. 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 9, 2021 58 minut temu, NiskieAmH napisał: Siemanko wszystkim ostatni monitoring za mną, estradiol 2900, 5 pęcherzyków większych (14-16) i 4 mniejsze (9-10). we wtorek punkcja. Sama nie wiem co mam myslec jak dobrze pójdzie to punkcją to transfer będzie w piątek swiezaka z Atobisanem. To chyba dobry wynik co? Trzymam kciuki żeby było dużo dobrych komórek I żeby ładnie się zaplodnily!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 9, 2021 49 minut temu, AsiaWin napisał: To chyba dobry wynik co? Trzymam kciuki żeby było dużo dobrych komórek I żeby ładnie się zaplodnily!!! Ponoc przy moich amh 0,79 to jest ładnie. Ale ja się boje ze nie będzie nawet dwóch komórek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 9, 2021 5 minut temu, NiskieAmH napisał: Ponoc przy moich amh 0,79 to jest ładnie. Ale ja się boje ze nie będzie nawet dwóch komórek Też miałam podobny wynik do Ciebie ok 8-9 pęcherzyków i z tego miałam 6 komórek!!! Też się bałam że nic z tego nie będzie:) nie masz na to wpływu. Odzywiaj się dobrze. I módl się o piękne komórki!!! Ja też piłam pół lampki wina dla lepszego ukrwienia. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Styczeń 9, 2021 2 godziny temu, NiskieAmH napisał: Siemanko wszystkim ostatni monitoring za mną, estradiol 2900, 5 pęcherzyków większych (14-16) i 4 mniejsze (9-10). we wtorek punkcja. Sama nie wiem co mam myslec jak dobrze pójdzie to punkcją to transfer będzie w piątek swiezaka z Atobisanem. Wszystko musi być dobrze, trzymam kciuki by z każdego pęcherzyka była ładna dojrzała komórka a potem piękne zarodki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 9, 2021 24 minuty temu, AsiaWin napisał: Też miałam podobny wynik do Ciebie ok 8-9 pęcherzyków i z tego miałam 6 komórek!!! Też się bałam że nic z tego nie będzie:) nie masz na to wpływu. Odzywiaj się dobrze. I módl się o piękne komórki!!! Ja też piłam pół lampki wina dla lepszego ukrwienia. Ja biore clexane, wino przy tym nie przeszkadza ? To super wynik !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izulka87 133 Napisano Styczeń 9, 2021 6 godzin temu, Aja napisał: No rozkłada się to w czasie. Faktycznie. Ale jak się podsumuje, to daje astronomiczna kwotę. Więc jak można cześć tych kosztów zniwelować to czemu nie. Ale oczywiście nie kosztem bezpieczeństwa dziecka i mamy. Dlatego faktycznie najrozsadniejsze wydaje mi się to, co pisze tu większość dziewczyn, czyli chodzić do tego lekarza, do którego ma się zaufanie. Jeśli przyjmuje na NFZ to super. Jeśli nie, to mieć gdzieś lekarza na NFZ dodatkowo, tylko po to, aby móc zmniejszyć koszty, jeśli się tak uda. Bo ludzie i lekarze są różni. Dla jednego to nie będzie problem i zrozumie sytuację i będzie współpracował. A inny nie. No to już czynnik ludzki. Bo tak jak tu któraś z dziewczyn pisała 7500 tyś to nie jest mała kwota. A składki zapłacone. Dlaczego z nich nie korzystać. Masz rację Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 9, 2021 6 godzin temu, NiskieAmH napisał: Siemanko wszystkim ostatni monitoring za mną, estradiol 2900, 5 pęcherzyków większych (14-16) i 4 mniejsze (9-10). we wtorek punkcja. Sama nie wiem co mam myslec jak dobrze pójdzie to punkcją to transfer będzie w piątek swiezaka z Atobisanem. Trzymam kciuki. Musi się udać. Bardzo Ci kibicuje, ja tez mam niskie AMH. Boje się swojego podejścia bo ostatnio miałam tylko jedną komorę, a teraz czekam na swoją kolej z dofinansowania. Już nie mam refundacji na leki. Musi się Tobie udać bo to światełko nadziei dla mnie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Styczeń 9, 2021 4 godziny temu, NiskieAmH napisał: Ja biore clexane, wino przy tym nie przeszkadza ? To super wynik !! Nie wiem... Ja heparyne brałam od transferu więc wtedy wiadomo nie piłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 9, 2021 1 godzinę temu, AsiaWin napisał: Nie wiem... Ja heparyne brałam od transferu więc wtedy wiadomo nie piłam. Może już nie będę kombinować a coś szczególnego jadlyscie po punkcji i transferze ? Oprócz ananasów (mam na nie uczulenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 9, 2021 1 godzinę temu, Zuzanna. napisał: Trzymam kciuki. Musi się udać. Bardzo Ci kibicuje, ja tez mam niskie AMH. Boje się swojego podejścia bo ostatnio miałam tylko jedną komorę, a teraz czekam na swoją kolej z dofinansowania. Już nie mam refundacji na leki. Musi się Tobie udać bo to światełko nadziei dla mnie A jakie masz amh ? ja niestety dofinansowania na leczenie nie mam a na leki to moja pierwsza próba i mam nadzieje ze ostatnia wiadomo kiedy ruszacie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milach 433 Napisano Styczeń 9, 2021 3 minuty temu, NiskieAmH napisał: Może już nie będę kombinować a coś szczególnego jadlyscie po punkcji i transferze ? Oprócz ananasów (mam na nie uczulenie Ja do pierwszego transferu jadlam ananasa, lezelam, oszczedzalam sie, zrobilam sobie miesiac wolnego w pracy zeby nie miec stresu i transfer sie nie udal. Do drugiego transferu podeszłam „co ma byc to będzie” i robiłam wszystko, pracowałam, nie jadłam ananasa itp. Transfer udany wiec myśle ze to wszystko nie ma większego znaczenia w myśl mojego doktora „jak ma sie transfer udac to sie uda” na poczatku bylam zla kiedy to uslyszalam ale teraz z perspektywy czasu mysle ze to prawda, nie mamy na to juz wplywu po transferze co bedzie. Trzymam za Ciebie kciuki aby ten transfer byl dla Ciebie szczesliwy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 9, 2021 3 godziny temu, NiskieAmH napisał: A jakie masz amh ? ja niestety dofinansowania na leczenie nie mam a na leki to moja pierwsza próba i mam nadzieje ze ostatnia wiadomo kiedy ruszacie ? Moje AMH dwa lata temu 0.90 rok temu 1.12 mam 36 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 10, 2021 7 godzin temu, Milach napisał: Ja do pierwszego transferu jadlam ananasa, lezelam, oszczedzalam sie, zrobilam sobie miesiac wolnego w pracy zeby nie miec stresu i transfer sie nie udal. Do drugiego transferu podeszłam „co ma byc to będzie” i robiłam wszystko, pracowałam, nie jadłam ananasa itp. Transfer udany wiec myśle ze to wszystko nie ma większego znaczenia w myśl mojego doktora „jak ma sie transfer udac to sie uda” na poczatku bylam zla kiedy to uslyszalam ale teraz z perspektywy czasu mysle ze to prawda, nie mamy na to juz wplywu po transferze co bedzie. Trzymam za Ciebie kciuki aby ten transfer byl dla Ciebie szczesliwy No wlasnie ja tak rez przy poprzednim transferze miesiąc wolnego. Teraz tylko tydzień mam pracy zdalnej po transferze, a później normalny powrót fajnie, ze wam się udało na kiedy termin? 4 godziny temu, Zuzanna. napisał: Moje AMH dwa lata temu 0.90 rok temu 1.12 mam 36 lat. No to nie jest złe, ja mam 28 lat i marzec 0,9 sierpień 0,35, a listopad 0,79 tylko od listopada byłam obstawiona ogromem witamin i ziolek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Styczeń 10, 2021 Dnia 9.01.2021 o 09:17, Madziallena31 napisał: Nie ważne co jest w dowodzie. To nie jest zgodne z prawem. Tak jak pisałam wyżej, w razie np krzyzowania krwi, żaden punkt krwiodawstwa tego nie uzna. Ale wiem, że dużo osób żyje chwilà i nie myśli co może być za jakiś czas. A to, że lekarz tego nie neguje to nie znaczy, że jest prawidłowe. Dokładnie, w tej kwestii mam doświadczenie, gdy moja córka straciła bardzo dużo krwi i była w takim stanie, że przelewała się przez ręce i nawet wbicie wenflonu było prawie niemożliwe, bo miała tak zapadnięte żyły, lekarze w szpitalu nawet nie spojrzeli na jej wynik badania krwi - które zresztą miała dwa, ale niepotwierdzone. I od nowa pobierali dwa razy krew na grupę pomimo tego, ze każda minuta była wtedy cenna. Ja myślałam, ze ich zabiję, ale takie są procedury. Dlatego teraz mam krew kartę. Jest jak dowód osobisty i zawsze ją honorują. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 10, 2021 11 godzin temu, NiskieAmH napisał: No wlasnie ja tak rez przy poprzednim transferze miesiąc wolnego. Teraz tylko tydzień mam pracy zdalnej po transferze, a później normalny powrót fajnie, ze wam się udało na kiedy termin? No to nie jest złe, ja mam 28 lat i marzec 0,9 sierpień 0,35, a listopad 0,79 tylko od listopada byłam obstawiona ogromem witamin i ziolek Kurcze ale miałam tylko jedną komórkę. Boję się bym teraz miała więcej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 10, 2021 54 minuty temu, Zuzanna. napisał: Kurcze ale miałam tylko jedną komórkę. Boję się bym teraz miała więcej. A teraz nie nadałaś amh ? jakim protokołem masz iść ? ja ostatnio szlam własnym i miałam niby dwie komórki w czym jedna nie dojrzała. a teraz jest na cyklu stymulowanym menopur i gonal tez się tego obawiam czy coś z tej stymulacji będzie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzanna. 697 Napisano Styczeń 10, 2021 2 godziny temu, NiskieAmH napisał: A teraz nie nadałaś amh ? jakim protokołem masz iść ? ja ostatnio szlam własnym i miałam niby dwie komórki w czym jedna nie dojrzała. a teraz jest na cyklu stymulowanym menopur i gonal tez się tego obawiam czy coś z tej stymulacji będzie.. Ja pierwszy raz protokół krótki z niego 5 komórek zapłodnione 3 przetrwała do blastocysty jedna nie udało się. Potem protokół długi 8 komórek zapłodnionych 6 przetrwała jedna do blastocysty znów nie udało się. Trzeci raz protokół długi pęcherzyków 9 i z nich tylko jedną komórka. Zamrożona. Zobaczymy co powie lekarz jakim protokołem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Styczeń 10, 2021 21 minut temu, Zuzanna. napisał: Ja pierwszy raz protokół krótki z niego 5 komórek zapłodnione 3 przetrwała do blastocysty jedna nie udało się. Potem protokół długi 8 komórek zapłodnionych 6 przetrwała jedna do blastocysty znów nie udało się. Trzeci raz protokół długi pęcherzyków 9 i z nich tylko jedną komórka. Zamrożona. Zobaczymy co powie lekarz jakim protokołem. To wszystko jwst mocno niesprawiedliwe.. a robiliscie jakieś dodatkowe badania ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach