Czy są jakieś kobiety które boją się mężczyzn?

Jeżeli tak to dlaczego?

Ja się boję agresywnych, alkoholikow albo jakichs patologicznych albo socjopatow bo nigdy nie wiesz co ktos ma w głowie, mężczyzna jest ode mnie silniejszy i może sprawić ból fizyczny, zgwalcic, zastraszyć. 

Temat rzeka

 

Ja się boję agresywnych, alkoholikow albo jakichs patologicznych albo socjopatow bo nigdy nie wiesz co ktos ma w głowie, mężczyzna jest ode mnie silniejszy i może sprawić ból fizyczny, zgwalcic, zastraszyć. 

A mężczyzny który Ci się podoba 

 

A mężczyzny który Ci się podoba 

Za bardzo jestem zdolowana żeby podobał mi sie ktokolwiek, pytasz niewłaściwa osobę  

 

Ja się boję agresywnych, alkoholikow albo jakichs patologicznych albo socjopatow bo nigdy nie wiesz co ktos ma w głowie, mężczyzna jest ode mnie silniejszy i może sprawić ból fizyczny, zgwalcic, zastraszyć. 

Ja mam podobnie, z tym że nie boję się że facet sprawi mi ból fizyczny. Nienawidze alkoholików, narkomanów, ludzi którzy przejęli jakieś patologiczne schematy zachowań po rodzicach czy po prostu mają coś nie halo i zachowują się jak socjopaci, facetów którzy psychicznie się wyzywają na kobiecie.

Ja tak miałam. Podejrzewam, że uraz pierwotnie spowodował starszy brat który mnie wyśmiewał latami. Był bardzo towarzyski i często pod domem kręcili się jego koledzy, którzy byli takimi tez k.u.t.a.s.a.m.i i do dziś pamiętam ich śmiech taki szyderczy. Innych też kojarze jako cynicznych typów. W sumie to wszyscy tacy są. Tzn. 99%

Inna rzecz nie potrafiłam z facetami znajdywać wspólnego języka. Nie wiem o co chodzi. Mam męza i dziecko, chociaż mój mąż jest jakiś inny. Taki normalny

Tak, poniewaz wielu mezczyzn zamiast chciec cos zbudowac chce konkurowac, czy nawet ponizac kogos bo wydaje im sie ze sa silniejsi, sprytniejsi i chca tego naduzywac. To troche przeraza poniewaz trzeba sie wtedy uzerac i ciezko sie uwolnic.  

 

Ja tak miałam. Podejrzewam, że uraz pierwotnie spowodował starszy brat który mnie wyśmiewał latami. Był bardzo towarzyski i często pod domem kręcili się jego koledzy, którzy byli takimi tez k.u.t.a.s.a.m.i i do dziś pamiętam ich śmiech taki szyderczy. Innych też kojarze jako cynicznych typów. W sumie to wszyscy tacy są. Tzn. 99%

Inna rzecz nie potrafiłam z facetami znajdywać wspólnego języka. Nie wiem o co chodzi. Mam męza i dziecko, chociaż mój mąż jest jakiś inny. Taki normalny

Wiem co masz na myśli z tymi cynicznymi i szyderczymi typami. Często wieczorem słyszę przez okno takich. Rechocza i przeklinaja i jakoś sama nie wiem czy wiekszosc taka jest. też nie umiem znaleźć wspólnego języka z większością mężczyzn albo jestem za wrażliwa. Nieraz taki patrzy na ciebie jak mieso jakbym nie miala duszy. Po prostu się odechciewa. 

mężczyźni to łobuzy i mają... szczegół, który zagraża tygryskom

Patusow, narkusow, alko patusow, tych takich szemranych, co to kręcą lewe interesy pod byle bloczyskiem, co się uważają, za "rekinów biznesu". Takich co to patrzą na kobietę jak na rzecz, jak na fotel albo kredens, że można dowolnie przestawić, takich którzy są zaburzeni, wydaje im się, że jak mają kuta$@ w rozporku to są Władcami Świata. Przemocowych cwaniaczkow, co się bujają na boki jak gąsior. Rozbieganych oczu, niespokojnych dłoni, szpanu i lansu, opierania sie i działania na najniższych instynktach. Taki maczo Alvaro za dychę, to jest śmieszne i żenujące. I jak facet kobietę lekceważy w rozmowie, pokazuje "kto tu ma rację" a się  nic a nic nie zna na temacie.. Takich którzy myślą, że jak laska się uśmiecha, to oni myślą, że na nich leci :)))  Ogólnie nie mam dobrego zdania. Mało jest sympatycznych, wykształconych gości, którzy traktują kobiety godnie i z szacunkiem. Myślę, że to teraz w zaniku. Może jeszcze taki   apel do matek, żeby chowały synów na fajnych chłopakow# którzy mają klasę i są honorowi. 

Ponieważ, w mojej opinii, mężczyźni zbliżali się do mnie tylko w wiadomym celu, zaś nie osiagnawszy go bywali agresywni i nieprzyjemni, siłą rzeczy znacznie lepiej dogaduję się z kobietami, mam do nich większe zaufanie itp. Żadna kobieta nigdy nie potraktowała mnie jakoś szczególnie po świńsku, a mężczyźni...

Gdy byłam mlodziutka, bardzo obawialam się agresji na tle seksualnym, być może wynikało to z zaczepek, na które byłam ciągle narażona. Do dziś został mi jakiś rodzaj obawy, choć nie jestem już ani tak bezbronna ani tak atrakcyjna.

 

mężczyźni to łobuzy i mają... szczegół, który zagraża tygryskom

Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym Ci zagrozić swoim szczegółem