No i mamy znowu poniedziałek jak wasze humory

No jak tam pelikany przy poniedziałeczku się czujecie macie depresję czy nie?

Nie. Nie dla wszystkich weekend jest lżejszy niż tydzień pracy

 

Nie. Nie dla wszystkich weekend jest lżejszy niż tydzień pracy

Bardzo ciekawe jest co mówisz No jak ktoś jest studentem i w weekend zap.ierdala w tygodniu się opi.erdala No to wiadomo że dla niego tydzień jest lepszy niż weekend

 

Bardzo ciekawe jest co mówisz No jak ktoś jest studentem i w weekend zap.ierdala w tygodniu się opi.erdala No to wiadomo że dla niego tydzień jest lepszy niż weekend

Nie jestem studentką. Ale oczywiście miło jest być o to posądzoną

 

Nie jestem studentką. Ale oczywiście miło jest być o to posądzoną

Ty stara baba już co nikt nie chce ciebie posuwac 

 

Ty stara baba już co nikt nie chce ciebie posuwac 

Że zupełnie nikt, to bym się do końca nie zgodziła. Ale problemem jest to, że w moim starczym wieku ma się już pewne wymagania

Co do poniedziałku rano, to i tak by nie miał mnie kto posuwać, chyba, że jakiś bezrobotny lub rencista.

Emeryt? No tak, student Albo szef w robocie. Świetne możliwości na poniedziałek...

 

W moim wieku, podstawowym problemem w poniedziałkowe ranki są skutki weekendowego braku powściągliwości w jedzeniu

Czas na ascezę W następny weekend wrócisz do zwyczajowej rozpusty. I tak w kółko. Bilans będzie dodatni (hmm tzn ujemny?), bo tydzień roboczy dłuższy.

 

Chyba muszę się bardziej kontrolować, bo przy tych zmianach klimatycznych już niedługo zrobią się warunki do plażowania. Trzeba do tego czasu zredukować boczki i zwalczyć otyłość brzuszną

Ho ho, i tak Tobie będzie więcej wybaczone niż mi

 

W sensie że nie muszę golić nóg?

Ja w sumie też nie muszę... Jako feminazistka jestem wręcz zobligowana do niegolenia. Przynajmniej wedle kafeteryjnych definicji.