Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kimimimi

Mąż nie cieszy się z ciąży

Polecane posty

Jestem w 6 miesiącu ciąży. Mąż nie cieszy się z tego dziecka powiedział mi, że chciał by cofnąć czas. Przed ślubem mówił, że chciał by o ciążę starać się Rok po ślubie. Co roku zmieniał zdanie ja czekałam, aż będzie gotowy. Jesteśmy 5 lat po ślubie mamy 29 lat w tym roku wykryto u mnie poważna chorobę ginekologiczną i postawiłam jasno, że dłużej nie chce czekać mąż się zgodził powiedział, że też chcę tego dziecka. Wszystko było idealnie do czasu gdy zaszłam w ciąże. Po pozytywnym teście powiedział, że nie jest gotowy na dziecko chciał by podróżować we dwoje, imprezowac, że to był mój głupi pomysł nie mamy blisko rodziny, która by nam pomogła. Myślałam, że może mu przejdzie potrzebuje czasu żeby to przegryzc... Minęło 6 miesięcy a on chodzi nieszczęśliwy, nic go nie cieszy. Cały czas mi powtarza, że to zły moment na dziecko, że jest za młody marnuje mu życie pieluchami i nic dobrego to w życiu nie czeka i zniszczyłam tym nasze małżeństwo .... Wcześniej byliśmy dobrym małżeństwem teraz czuję, że jest źle... Już nie mam pomysłu co robić.... Obawiam się, że jak pojawi się dziecko nowe obowiązki bedzie tylko gorzej..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja przykra. Może jeszcze nie dorósł do bycia ojcem. Ja niejednokrotnie zagladałam na forum i miałam chęć napisać coś o swojej sytuacji ale rezygnowalam za każdym razem. Uwierz że moja sytuacja też jest ciężka,  przykra. Zastanawiam się co dalej robić mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twój mąż to jakiś niedojrzaly osobnik. Mieliście 5 lat na imprezy i podróże, wiedział, że jesteś chora, postawiłaś sprawę jasno , zgodził się a teraz panikuje. Może przejdzie mu gdy zobaczy dziecko, ale przygotuj się, że nie będzie różowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Współczuję, natomiast czasu już się nie cofnie i on tez powinien być tego swiadom. Zwlaszcza, ze się zgodził, a dziecko samo się nie zrobiło. Zachowuje się faktycznie niedojrzale. 

Choć być może po prostu panikuje i stresuje się, jak wielu przyszłych rodziców, tylko jakoś bardziej ekspresyjnie to wyraza... 🤔

Trzymam kciuki zeby było dobrze ✊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój nie-mąż również rozpaczał, były wyzwiska, szukanie lekarza, który się zajmie "problemem", całą ciążę zgotował mi psychiczną rzeź. Po porodzie zakochał się w dziecku. Oczywiście o tym co robił ze mną w ciąży już nie pamięta. Całe szczęście to nie jest mój mąż, prowadzi w sumie nadal żywot kawalera, imprezki, koledzy, nic się w jego życiu nie zmieniło, nie mieszka z nami.

Twój może tego nie udzwignac, no chyba że tez oszaleje na punkcie dziecka, ale pytanie na ile mu tego zapału starczy. Tez trafilas na niedojrzałego pawiana. Podróżować można z dzieckiem, to raz. Dwa, jesteś chora i to może byc wasze jedyne dziecko. Nie zaszłabys teraz to za rok by mu się zachciało, Ty byś już np nie mogła, to polazlby do innej. Faceci to mendy. Najwyżej się rozstaniecie, tylko na tym zyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko może jak zobaczy dziecko to mu się zmieni. Faceci boją się tego obowiązku. Jak zaszłam w pierwszą ciążę to mój mąż miał tyle lat co Twój ja o 5 lat młodsza. On tak się cieszył że będzie ojcem a jak sie urodziła córka to ją  kochał dbał o nią ale przez jakiś czas dalej prowadził życie osoby wolnej. Nie wiem jak ja to wytrzymałam 🤣. Jak zaszłam w druga ciążę to przez pierwsze 6msc ciąży w ogóle o niej nie rozmawialiśmy. Na początku chciałam usunąć ciążę ale tego nie zrobiłam i było mi wstyd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale Ci współczuję... Nienawidzę facetów którzy nie czują tej wspołodpowiedzialności za ciążę. Jakby to tylko kobieta ją sobie wymyśliła i zrobiła i to jeszcze w tajemnicy przed nim. Jest dorosły to musi ponieść z godnością skutki swojego własnego zachowania! 

Myślę że to on marnuje Ci życie swoim zrzędzeniem, a nie ty jemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myśleliście może o jakiejś terapii małżeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jestem w 6 miesiącu ciąży. Mąż nie cieszy się z tego dziecka powiedział mi, że chciał by cofnąć czas. Przed ślubem mówił, że chciał by o ciążę starać się Rok po ślubie. Co roku zmieniał zdanie ja czekałam, aż będzie gotowy. Jesteśmy 5 lat po ślubie mamy 29 lat w tym roku wykryto u mnie poważna chorobę ginekologiczną i postawiłam jasno, że dłużej nie chce czekać mąż się zgodził powiedział, że też chcę tego dziecka. Wszystko było idealnie do czasu gdy zaszłam w ciąże. Po pozytywnym teście powiedział, że nie jest gotowy na dziecko chciał by podróżować we dwoje, imprezowac, że to był mój głupi pomysł nie mamy blisko rodziny, która by nam pomogła. Myślałam, że może mu przejdzie potrzebuje czasu żeby to przegryzc... Minęło 6 miesięcy a on chodzi nieszczęśliwy, nic go nie cieszy. Cały czas mi powtarza, że to zły moment na dziecko, że jest za młody marnuje mu życie pieluchami i nic dobrego to w życiu nie czeka i zniszczyłam tym nasze małżeństwo .... Wcześniej byliśmy dobrym małżeństwem teraz czuję, że jest źle... Już nie mam pomysłu co robić.... Obawiam się, że jak pojawi się dziecko nowe obowiązki bedzie tylko gorzej..... 

Twój mąż jest jakiś nienormalny 😲29 lat i uważa że jest za młody?Powiedz mu że dzięki temu będzie młodym ojcem dla swojego dziecka,że za 20 lat powie że to była dobra decyzja.Mojej koleżanki mąż też nie chciał dziecka, zaszła w ciążę 4 lata po ślubie, on niezbyt się cieszył, ale gdy urodziła córeczkę to zwariował ze szczęścia na jej punkcie, cały czas publikuje z dzieckiem zdjęcia na FB. Życzę ci,żeby twój mąż też oszalał na punkcie dziecka gdy się urodzi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Mąż nie cieszy się z ciąży

Nie musi się cieszyć, takie jego prawo, być może nie potrafi się pogodzić z sytuacją, ma jakieś obawy, którymi nie chce się podzielić, czy też brakuje mu umiejętności przystosowawczych. Może faktycznie na tym etapie życia nie chciał ograniczeń i zmiany stylu życia. Natomiast, Ciebie do szybkiej decyzji zobowiązała niezależna choroba, jeśli facet w ogóle chciał dziecko faktycznie posiadać, powinien wykazać się zrozumieniem przypadku. Grunt, by wziął odpowiedzialność.

 

[...] chodzi nieszczęśliwy, nic go nie cieszy. Cały czas mi powtarza, że to zły moment na dziecko, że jest za młody marnuje mu życie pieluchami i nic dobrego to w życiu nie czeka i zniszczyłam tym nasze małżeństwo .... [...]

Porozmawiaj z nim poważnie i uświadom, że to raczej on swoją postawą i uprzedzeniami niszczy Wasze małżeństwo. Miał inną wizję, w porządku, ale nie na wszystko ma się wpływ, nie wszystko można zaplanować, i czasem trzeba się po prostu wziąć w garść i dostosować.

 

[...] Obawiam się, że jak pojawi się dziecko nowe obowiązki bedzie tylko gorzej..... 

Bądź lepiej. Istnieje szansa, że kiedy dziecko się urodzi, facetowi się całkowicie odmieni i wszystko się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się dziwię że przez 5 lat małżeństwa nie znudziło mu się życie bez dziecka, że niczego mu nie brakowało .Przecież po ślubie gdyby ludzie nacieszą się sobą,to zawsze kogoś brakuje czyli dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, że zawsze? Bo Ty tak uważasz?

Może u Ciebie w małżeństwie trzeba było wypełnić pustkę dzieckiem?

Ja jestem w ciąży po ponad 5 latach małżeństwa i 15 latach związku, ale nawet jakbym nie była, nie uważałabym, że kogoś nam brakuje. Bo jest nam we dwójkę tak samo dobrze jak w dniu ślubu.

To kwestia dobrania się. Są pary, które nigdy nie decydują się na dzieci i do śmierci są we dwoje i tak im dobrze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×