Nie opłaca się kobiecie wykazywać inicjatywę na samym.początku

Choćby kobieta byla ładna i miała zloty charakter to i tak prędzej czy później wy faceci taka odrzucicie bo będziecie mieli z tyłu głowy ze to ona wykazała inicjatywe a wiec nie wy ja wybraliscie tylko ona was i nie będzie tego ,,gonienia kroliczka", będziecie zbyt pewni ze wpadliscie jej w oko, nie będzie tego dreszczyku niepewności pt ,,czy aby na pewno jej się podobam, czy odpisuje z nudow". Taka wasza natura zdobywców, wiele razy robilam takie testy na portalu randkowym, pisalam pierwsza do facetów (zrobilam tak ok.10 razy i nie ze do modeli pisalam, pisalam do tych przecietnych- ale nie brzydkich) i NIGDY nic z tego nie wyszło, ewentualnie była chwila gadki lub najwyżej kilka dni pisania, niektórzy z nich niby zadowoleni ze ,,trafili na fajna kobietę" bo podobno pusta nie jestem i mówią, ze ładna a nawet śliczna (w zależności od gustu), ze wartosciowa. To były ich opinie...a potem i tak urywali kontakt i nie dochodzilo do pierwszego spotkania nawet. Za KAZDYM razem tak było, a nie narzucalam.im się... potem.oni pierwsi pisali na drugi czy trzeci dzień, no ale to JA jednak zaczynalam znajomosci pewnie siadzialo im to w glowie . Miałam tylko randki w wypadku gdy to facet mnie zaczepił na portalu. Dlatego faceci pisza ze lubia jak kobieta wykazuje inicjatywe to parskam.ironicznym smiechem . Może, jeśli już to lubia inicjatywę kobiety ale dopiero POZNIEJ, jak za np 5tym czy 10tym razem to.ona pierwsza napisze (żeby nie wyjść na księżniczkę), ale jednak tych pierwszych kilka zagajen kontaktu musi wyjść ze strony faceta bo ma wtedy poczucie ze to on ja zdobywa i automatycznie bardziej szanuje ta kobietę. Przez ostatnie lata nauczylam się ze trzeba nieustannie pogrywac z facetami, uważać by nie być zbyt dostępna (sam fakt nie- narzucania się nie wystarczy ale czasem trzeba trzymać dystans, nie pokazywać ze mi zalezy). Juz mi się wszystkiego odechciewa jak to.ma tak wyglądać...nie można sobie pozwolić za zbytnią otwartość, spontaniczność, okazywanie uczuć bo trzeba grac niedostępna by utrzymać.zainteresowanie faceta, przynajmniej na początku...leje na to. Macie podobne doświadczenia?

Masz rację. Pozwólcie tylko dajcie zielone światło. No, możecie sie uśmiechnąć, jeśli to jest na żywo poznawanie się. Ja sam nie lubię zaczepek przez internet zbyto konkretnych. Jakieś tam oczko może być albo zaglądanie co jakiś czas, zauważę jak będę chciał to zagadam. Kobiety, które mnie zagadały zawsze nic z tego nei wyszło, bo one nie mogą. Nie umieją. Osoba zaczepiająca powinna zainteresować drugą stronę. A Wam nie wypada, Wy nie potraficie. Tylko po zaczepce "witam" nic nie robicie a ja nie wiem co mówić. TO już lepiej wchodźcie na profil to się zorientuję, że ta kobieta czegoś chce

Autorka zagaduje tępaków a potem narzeka że nic z tego nie ma, gdzie tu logika? 

Jak można powtarzać niewypalającą strategie i oczekiwać innego rezultatu?

Polecam zmiane strategii.

Jakich zagadujesz? na co zwracasz uwage? bo to ważne jak wybierasz te ofiary.

Można wykazywać inicjatywę, ale w granicach rozsądku

 

.DLA większości takich kobiet to myślą jak mają piękne zgrabne apetyczne pociągające ciało to zaraz każdy facet poleci i straci głowę dla niej .No bo mu zakręci pupą albo zamacha piersiami przed oczami a a ja jak piesek będę leciał i jej zanosił pensję bo ona musi iść do fryzjera albo na areobik .  bo zapewne muszę jej dać na jej zachcianki bo wielka królewna z bajki liczy że jej dam na fryzjera albo kosmetyczkę xddd 

Po 1. Dla większości facetów liczy się wyglad u kobiet. Jak cię podniecają seksowne i zgrabne ciałka i ładne buźki to co? Już nie napiszesz? A kobiety to wykorzystuja i tyle,jesteście za prości,tak jak wy wykorzystujecie kobiety by zamoczyć. Jak najszybciej 

Po 2. Jak się podniecacie i podobają seksowne i ładne laski,to wiedz że ona MUSIAŁA wydać w to full kasy i roboty w to. Nie dziwota,że chce chodzić do kosmetyczki czy fryzjera bo chce o siebie dbać  Dziwisz się? xD 

Tak czytam te komentarze i sie zastanawiam czy nie ma już "zwykłych" ludzi na tym smutnym jak pi*** świecie?  

Zawsze mi sie wydawało ze związek czy tam jakaś początkowa relacja opiera sie na zwykłej chęci poznawania drugiej osoby, spędzania czasu w jej towarzystwie i tak dalej. Wiadomo ze są różne jednostki, takie co patrzą na pieniądze czy takie które patrzą kto bardziej zabiega. Ale wydaje mi się że są także zwykli ludzie, co najpierw szukają sobie odpowiedniego człowieka i nie interesują sie tym kto pierwszy zagadał, albo ile ta osoba zarabia. Jakbym poznała mężczyzne z którym nadawałabym na tych samych falach to mialabym to gdzieś ile zarabia, gdyby okazało sie że ma mało kasy to bym miala zaprzepaścić fajną relacje? W życiu. No ale ja może jestem jakimś swirem, ewentualnie na tyle brzydka ze nawet kosmetyczka nie pomoże więc i nie potrzebuje pieniędzy potencjalnego kandydata

 

Tak czytam te komentarze i sie zastanawiam czy nie ma już "zwykłych" ludzi na tym smutnym jak pi*** świecie?  

Zawsze mi sie wydawało ze związek czy tam jakaś początkowa relacja opiera sie na zwykłej chęci poznawania drugiej osoby, spędzania czasu w jej towarzystwie i tak dalej. Wiadomo ze są różne jednostki, takie co patrzą na pieniądze czy takie które patrzą kto bardziej zabiega. Ale wydaje mi się że są także zwykli ludzie, co najpierw szukają sobie odpowiedniego człowieka i nie interesują sie tym kto pierwszy zagadał, albo ile ta osoba zarabia. Jakbym poznała mężczyzne z którym nadawałabym na tych samych falach to mialabym to gdzieś ile zarabia, gdyby okazało sie że ma mało kasy to bym miala zaprzepaścić fajną relacje? W życiu. No ale ja może jestem jakimś swirem, ewentualnie na tyle brzydka ze nawet kosmetyczka nie pomoże więc i nie potrzebuje pieniędzy potencjalnego kandydata

Drugie zdanie jest prawdą (przynajmniej ja chcę w to wierzyć), tylko czytając kafe można odnieść inne wrażenie, bo jednak w przeważającej części piszą tu sfrustrowani ludzie, co nie mam im tego broń Boże za złe.

 

Można wykazywać inicjatywę, ale w granicach rozsądku

Można ale na pewno nie na samym.poczatku, nie zaczynac samej znajomości. ZACZAC, zagadac musi facet, tylko wtedy będzie szanował kobietę i będzie chciał ja zdobywać bo będzie miał.poczucie ze to ON JA WYBRAL a nie ze został wybrany, poderwany. Z moich obserwacji wynika ze kobieta powinna CZASEM pierwszą napisac, jeśli do tej pory facet sam.pisał i się interesował co u niej( jeśli to zrobił co najmniej kila razy) bo potem może on faktycznie czekać na jej odzew i sprawdzać czy nie jest ,,księżniczka" do której trzeba CIAGLE pisać jako pierwszy. Ale inicjatywa kobiety- nigdy na samym.początku znajomości. 

 

A mi się wydaje, że dobra relacja nie może zacząć się od grania kogoś kim się nie jest. Nie mozna prowadzić gierek typu ja napisze teraz, on potem itp. Trzeba być sobą i ulokować uczucia w kimś kto będzie potrafił to docenić, bo inaczej to tylko udawanie kogoś kim się nie jest. 

W przypadku autorki. Jeśli masz ochotę zagadywać pierwsza do faceta, jeśli masz potrzebę zaproponowania np. wyjścia na kawę, to po prostu to rób. 10 czy 20 facetom się to nie spodoba ale przecież nie chodzi o tych 10 czy 20, tylko o 1, który zaakceptuje Cię taką jaka jesteś i taką polubi. To wymaga czasu i wystawia nas na bycie odrzuconym wiele razy, ale myślę że gra jest warta świeczki. 

Taa tylko ze jakies 95% facetów lubi gierki.i odrzuca od razu taka która wykazuje inicjatywę bo kłoci się to z ich mentalnościa zdobywcy. Tylko bardzo nieśmiali faceci z tego co widzę lubia jak kobieta pierwsza napisze (zacznie znajomość) ale takich jest bardzo malo. Życie mnie nauczyło ze z facetami zawsze trzeba pogrywac, tylko wtedy będą za mną latać.

 

Pokaż mi chociaż jednego faceta, który lubi gierki. Mam 30 lat od kiedy pamiętam tłumaczy się kobietom, że faceci nienawidzą gierek, lubią mieć sytuacje podaną prosto i rzeczowo. Nawet X książek o tym napisano, ale wy dalej swoje. 

Ta jaaasne jakiś życie pokazuje co innego lubicie jak kobieta bywa niedostępna, czasem nie odbiera telefonów, lubicie ta niepewność czy,,aby ma pewno jej zależy na mnie?" bo wtedy się nakrecacie i chcecie ja zdobywać. Nikt mi nie powie ze tak nie jest, setki razy się o tym przekonalam! Kobieta jest stracona jeśli od poczatku pokaże ze jej zależy. 

 

Tak czytam te komentarze i sie zastanawiam czy nie ma już "zwykłych" ludzi na tym smutnym jak pi*** świecie?  

Zawsze mi sie wydawało ze związek czy tam jakaś początkowa relacja opiera sie na zwykłej chęci poznawania drugiej osoby, spędzania czasu w jej towarzystwie i tak dalej. Wiadomo ze są różne jednostki, takie co patrzą na pieniądze czy takie które patrzą kto bardziej zabiega. Ale wydaje mi się że są także zwykli ludzie, co najpierw szukają sobie odpowiedniego człowieka i nie interesują sie tym kto pierwszy zagadał, albo ile ta osoba zarabia. Jakbym poznała mężczyzne z którym nadawałabym na tych samych falach to mialabym to gdzieś ile zarabia, gdyby okazało sie że ma mało kasy to bym miala zaprzepaścić fajną relacje? W życiu. No ale ja może jestem jakimś swirem, ewentualnie na tyle brzydka ze nawet kosmetyczka nie pomoże więc i nie potrzebuje pieniędzy potencjalnego kandydata

I właśnie o to chodzi.....Dobrze napisałaś. Nie rozumiem w ogóle zastanawiania się, kto pierwszy zagadał...itd. Jak jest związek, jest chemia, to nie ma żadnego znaczenia, kto pierwszy tylko liczy się, by jak najszybciej i jak najwięcej ze sobą przebywać.

Co za brednie autorka przedstawiła? A Ty Lili nie jesteś ani świrem ani brzydka. Piszesz fajnie więc masz coś w głowie, a to jest cenniejsze od tipsów, loczków i tapety na twarzy. Bądz sobą i na pewno trafi się ten wymarzony

 

Pokaż mi chociaż jednego faceta, który lubi gierki. Mam 30 lat od kiedy pamiętam tłumaczy się kobietom, że faceci nienawidzą gierek, lubią mieć sytuacje podaną prosto i rzeczowo. Nawet X książek o tym napisano, ale wy dalej swoje. 

Może wydawać się to sprzeczne, ale w rzeczywistości tak jest jak mówi Malutka Mężczyzna lubi zabiegać lub pokonywać piętrzące się przed nim wyzwania niekoniecznie stawiane przez kobietę - mogą to być jakieś okoliczności, które nie pozwalają mieć tej kobiety natychmiast Żeby to kobieta wyszła z inicjatywą musi mieć solidną podstawę tego wyjścia na przeciw, np. prosi go o jakieś zaangażowanie się w coś tam, gdzie razem będą to coś robić. Na tej zasadzie

 

A mi się wydaje, że dobra relacja nie może zacząć się od grania kogoś kim się nie jest. Nie mozna prowadzić gierek typu ja napisze teraz, on potem itp. Trzeba być sobą i ulokować uczucia w kimś kto będzie potrafił to docenić, bo inaczej to tylko udawanie kogoś kim się nie jest. 

W przypadku autorki. Jeśli masz ochotę zagadywać pierwsza do faceta, jeśli masz potrzebę zaproponowania np. wyjścia na kawę, to po prostu to rób. 10 czy 20 facetom się to nie spodoba ale przecież nie chodzi o tych 10 czy 20, tylko o 1, który zaakceptuje Cię taką jaka jesteś i taką polubi. To wymaga czasu i wystawia nas na bycie odrzuconym wiele razy, ale myślę że gra jest warta świeczki. 

Gdyby jakakolwiek dziewczyna, kobieta prowadziła gierki, to szpic w doope i koniec relacji jakiejkolwiek. Jak lokuję uczucie, to nie czekam na odpowiedz,  na pierwszy krok tylko dzielę wszystkim na bieżąco. No ale widocznie niektórym pindom zwłaszcza mających o sobie wysokie mniemanie jest to obce, bo dla nich liczy się u faceta kasa, blacha i duży kootas.

I takie nawet, jak mają to wszystko, to i tak zdradzają. Właśnie takie najczęsciej się puszczają.

 

Gdyby jakakolwiek dziewczyna, kobieta prowadziła gierki, to szpic w doope i koniec relacji jakiejkolwiek. Jak lokuję uczucie, to nie czekam na odpowiedz,  na pierwszy krok tylko dzielę wszystkim na bieżąco. No ale widocznie niektórym pindom zwłaszcza mających o sobie wysokie mniemanie jest to obce, bo dla nich liczy się u faceta kasa, blacha i duży kootas.

I takie nawet, jak mają to wszystko, to i tak zdradzają. Właśnie takie najczęsciej się puszczają.

Ciekawe jakie gierki masz na myśli? Podaj chociaż dwa przykłady, które najbardziej cię wkurzają

 

I zobaczcie co się dzieje. Pisze 2 facetów, że nie toleruje gierek, że to pierwszy sygnał do tego by darować sobie kobietę. Piszą również 3 kobiety, o tym  że gierki są wręcz konieczne. Jak z wami rozmawiać? wam można mówić i mówić a wy i tak wiecie swoje. 

Być może jesteście wyjątkami To co pisze Malutka to nie jest teoria tylko wiedza poparta praktyką. Znam osobę, która miała dużo znajomych, kolegów, ale ignorowała ich zaloty, wybierała tylko tych, którzy naprawdę jej się podobali. Nigdy nie była sama.Dwóch to aż pobiło się o nią Ile razy umawiała się na randkę i po prostu zapominała, że już wcześniej umówiła się z innym gościem na tą samą godzinę. Ona to dopiero uprawiała gierki, nic sobie nie robiła z chłopaków. Oczywiście wyszła za mąż za tego kogo chciała.

No, ale to tez nie jest tak, ze każdy z nas wie od samego początku czego chce od życia i czy osoba, która poznaje jest ta z którą chce być. Nie wiem o co wam chodzi. Tu nie chodzi o gonienie króliczka a o to że poznaję druga osobę w coraz większym stopniu. 

Nie generalizuj 20-latek i dresiarzy, oks?   Każdy inaczej okazuje zainteresowanie, a to że takie praktyki sa to cóż... niefajne, ale to się zdarza po obu stronach.

 

A bierzesz pod uwagę, że może po prostu była fajną dziewczyną i to jej zachowanie nie miało na to wpływu?

To co piszesz o zachowaniu tej koleżanki to buractwo z jej strony i słoma z butów. W życiu normalny człowiek się nie zainteresuje taką dziewczyną. No chyba, że mówimy na prawdę o 20 latkach, albo o jakiś dresiarzach. 

Ona była podobno fajną dziewczyną zawsze miała wokół siebie bardzo dużo koleżanek i kolegów. Taka organizatorka, ktoś w rodzaju wodzireja, no nie wiem jak to dokładniej określić i wcale nie była jakąś pięknością, chociaż była ładna

 

Ale to głupie. I faceci tutaj próbują wam wytłumaczyć, że to nikomu nie imponuje, że żadnego normalnego faceta na to nie wyrwiecie, a wy swoje i tak w kółko i co gorsza wciskacie ten badziew młodym dziewczyną do głów. kilak młodych dziewczyn z czasem z tego wyrośnie, a reszta dalej będzie robic te głupoty. 

Ale czy ja mówię, ze to jest normalne? Jeżeli ktos tak się zachowuje to znaczy, ze tego chce. Zarówno kobiety jak i faceci. Mnie nie kręci odgrywanie scenek i granie na nosie nawzajem, ale kto co lubi. Niektóre pary własnie na takich zatargach chcą ze soba żyć. Zawsze szuka się takiej osoby, która by ci leżała, a nie taką co robi coś odwrotnego i starasz sie ją oswoic do swoich wizji. 

 

Ich samotność i nieudane związki z nikąd się nie biorą, muszą na nie zapracować

No, ale co Malutka napisała nie tak, bo ja ten wątek czytałam dokładnie.

 

Malutka wysnuła teorię że jak zaczepi pierwsza faceta to związek nie ma szans, a to bzdura. 

Czyli wychodzi na to, że trafiała na samych kiepskich z charakteru chłopaków?

 

I właśnie o to chodzi.....Dobrze napisałaś. Nie rozumiem w ogóle zastanawiania się, kto pierwszy zagadał...itd. Jak jest związek, jest chemia, to nie ma żadnego znaczenia, kto pierwszy tylko liczy się, by jak najszybciej i jak najwięcej ze sobą przebywać.

Co za brednie autorka przedstawiła? A Ty Lili nie jesteś ani świrem ani brzydka. Piszesz fajnie więc masz coś w głowie, a to jest cenniejsze od tipsów, loczków i tapety na twarzy. Bądz sobą i na pewno trafi się ten wymarzony

Och niezmiernie mi miło dziekuje

Com sracie żarem 

 

Pokaż mi chociaż jednego faceta, który lubi gierki. Mam 30 lat od kiedy pamiętam tłumaczy się kobietom, że faceci nienawidzą gierek, lubią mieć sytuacje podaną prosto i rzeczowo. Nawet X książek o tym napisano, ale wy dalej swoje. 

Kochany dokladnie jest tak jak mówisz, nie lubicie gierek, jak to prawdziwe brzmi z waszych ust. Tylko po co je stosujecie? Ja jakimś cudem trafilam na kolesia który sam stosowal gierki. Uważam ze lepiej nie podrywac kobiet jesli nie ma się pojecia jak to zrobić, jest się wstydliwym i nie wymuszac na kobiecie zeby to ona domyslila sie ze cos jest na rzeczy i zauwazyla ksieciunia, ktory gdzies tam czeka i od czasu do czasu wychyli sie żeby się pokazać, bo chcialby pobzykac !!! 

 

Wychodzi na to że nie potrafi wybierać do niej pasujących, jeśli faceci ja wybierają jest lepiej niż jak ona wybiera.

Czy ja mam rentgen w oczach i to przez ekran telefonu? Wybieralam takich którzy przynajmniej w miarę pasują mi wizualnie, patrząc tylko na zdjęcia bo przecież to portal randkowy. Na pewno.nie byli to typowi modele 9,10/10, często tez byli to tak z 7/10 I jak napisałam pierwsza,.rozpoczęłam znajomość.to za KAZDYM.razem byłam olewana przez tych gości a było ich około 10ciu. Przypadek? Nie sadze. Z kilkoma popisalam dzień lub kilka dni, z innymi parę zdań wymienilam.ale każdy z nich urywal kontakt mimo ich mówili ze jestem fajna, ladna, nie jestem pusta i dobrze im.się ze mną pisze. I tak nigdy nie dochodziło nawet do jednego spotkania. Dobrze ze wybieralam facetow mieszkajacych nie w moim.mieiscie (bo gdybym ich spotykala na ulicy to chyba bym.sie ze wstydu spalila) ale w pobliskich miejscowościach oddalonych o 20-40km od mojego miasta (ale faceci pisali ze dla nich to nie problem bo to blisko). To nie moja teoria tylko wnioski które płyną z moich doświadczeń a na portalu randkowym łatwiej o takie wnioski (bo trudno żebym.na żywo zagadywala na sile jakiś facetów byleby sprawdzić jak się zachowają). 

Zgadzam się z Tobą niestety. Faceci lubią niedostępne. Ja nie umiem w takie rzeczy się bawić niestety. Jak jestem zainteresowana to jestem i tyle. Niestety dwóch fajnych facetów stracilam przez takie podejscie. Bo jak już wiedzieli,  że mogą "mnie mieć" to nie chcialo im się dalej w to bawić. Szkoda, jednak po co udawac i się męczyć? 

 

A na co mają patrzeć jak widzą tylko fotę? Podoba się to zagaduje, nie podoba się omijam. W realnym życiu też tak to działa, podchodzi do ciebie facet i jak ci się nie podoba to go olewasz, nie szukasz w brzydalu punktu zaczepienia by kontynuować znajomość

Belmondo (aktor, dla niezorientowanych) też był nazywany brzydalem i co? Może dla niektórych brzydki, ale dla wszystkich interesujący.

 

Jeśli dla ciebie interesujący to na twojej skali byłby wysoko.

Ale jest coś takiego, żeby nie oceniać po wyglądzie

 

A jak to nie, jakieś głupoty piszecie, może być żeński odpowiednik Alberta Einsteina i nie chce zwiazku z taką kobietą bo mnie fizycznie mnie kręci, związek bez sexu i tak się rozleci.

Aha, rozumiem Taka Curie Skłodowska nie kręciłaby cię Zero seksu

 

Nie no ta to aż promieniała, rad nie rad brał bym

Nie uwierałoby cię to, że jest mądrzejsza