Wspolne konto i wydatki przy dziecku w zwiazku partnerskim

 

Ja? Mówiłem, że oni zrobili dziecko, po to by dostać się do majtek? Chyba zmyslasz.

Te miliony mężczyzn chciało seksu, nie dzieciaka. 

Pisales Res, pisales golabku.

 

Te miliony mężczyzn chciało seksu, nie dzieciaka. 

O Jezus Maria, czemu ty tak nienawidzisz mężczyzn? Przecież nie ma nic prostszego niż seks z zabezpieczeniem przed niechcianą ciążą. Żeby wpaść w dzisiejszych czasach pomimo używania antykoncepcji, to trzeba się naprawdę postarać.

Ciekawe dlaczego te miliony mezczyzn, ktore chca seksu, a nie chca dzieciaka nie zrobia sobie po prostu wazektomii? Jednorazowy wydatek rzedu 1,5 tys zl zamiast, co najmniej, 1 tys zl x12 msc x 18-26 lat...

Może po prostu dlatego, że chca tych dzieciaków?

 

 

O Jezus Maria, czemu ty tak nienawidzisz mężczyzn? Przecież nie ma nic prostszego niż seks z zabezpieczeniem przed niechcianą ciążą. Żeby wpaść w dzisiejszych czasach pomimo używania antykoncepcji, to trzeba się naprawdę postarać.

Powiedz to tysiącom par, które wpadają .

Ha ha ha ha ha!

No przecież mówi!

Wpadają ci co nie używają antykoncepcji!

 

Mówi? A dlaczego przy tym mówi o mojej rzekomej nienawiści do mężczyzn? Jaki to ma związek z wpadkami tysięcy par?

Z twoich wypowiedzi wynika, że mężczyźni nie chcą dzieci, ale je mają, bo chcą uprawiać seks, w trakcie którego nie umieją się zabezpieczyć przed niechcianą ciążą. Ja z kolei uważam, że mężczyźni nie są głupi i jak nie chcą dzieci, to ich nie mają i żadne cycki (nawet najlepsze) tego nie zmienią. 

 

Mówi? A dlaczego przy tym mówi o mojej rzekomej nienawiści do mężczyzn? Jaki to ma związek z wpadkami tysięcy par?

Bo robisz z nich debi.low Res. A tylko mala część z nich jest deb.bilami. Nie przypisuje wszystkim mężczyznom w akcie nienawiści, swoich cech. 

 

Powiedz to tysiącom par, które wpadają .

Nie wierzę we wpadki, jak ktoś nie chce, to nie będzie miał dziecka. Sytuacje typu pęknięta prezerwatywa czy "zapomniałam jednej tabletki, jakoś to będzie" to nie wpadki, tylko głupota. 

A tak naprawdę to w Polsce bardzo mało ludzi stosuje antykoncepcję.

Większość wyznaje zasadę "jakoś to będzie, będę uważał"

 

 

Wierzysz, nie wierzysz, ja nikogo przekonywał nie będę. To nie ten temat.

Dużo, mało. Ich sprawa.

Dokładnie

 

Zakończyłem powyżej ten wątek, bo to ma niewiele do rzeczy z tym, od czego zacząłem. A mianowicie, że facet wchodzi w związek z powodu uczucia ( nie z chęci dobrania się do majtek ). I z powodu tego uczucia, może zgodzić się na różne rzeczy, aby uszczęśliwić kobietę: na kupno psa, domu na wsi czy na dzieciaka. Ale może postawić różne warunki: sama opiekujesz się psem, sama obrabiasz ogród przy domu, czy ty głównie zajmujesz się dzieckiem? Można postawić różne warunki i nie ma tego, że jak się zgodził, to już za wszystko odpowiada.

A nie łatwiej znaleźć kobietę która ma podobne priorytety do ciebie? Po co dziecko, pies, dom na wsi którego nie chcesz? Trzeba lokować uczucia rozsądnie, a nie na hurra, bo później jest płacz.

 

Zakończyłem powyżej ten wątek, bo to ma niewiele do rzeczy z tym, od czego zacząłem. A mianowicie, że facet wchodzi w związek z powodu uczucia ( nie z chęci dobrania się do majtek ). I z powodu tego uczucia, może zgodzić się na różne rzeczy, aby uszczęśliwić kobietę: na kupno psa, domu na wsi czy na dzieciaka. Ale może postawić różne warunki: sama opiekujesz się psem, sama obrabiasz ogród przy domu, czy ty głównie zajmujesz się dzieckiem?

Przykro mi ale nie możesz porównywać posiadania dziecka do posiadania ogródka czy psa.

Nie ma przepisów prawa regulujących prawa i obowiązki dotyczące posiadaczy psa czy ogródka, natomiast prawa i obowiązki wynikające z posiadania dziecka obojgu rodzicom reguluje Kodeks Rodzinny.

Tatuś nie może zrzec się obowiązków w stosunku do własnego dziecka bo "go nie chciał" czy zgodził się spłodzić ale nie będzie utrzymywał czy się opiekował.

Ma pełnię praw rodzicielskich z których może bo zwolnić tylko sąd.

Na ogródek czy psa nie płaci się alimentów w razie rozwodu.

 

Zakończyłem powyżej ten wątek, bo to ma niewiele do rzeczy z tym, od czego zacząłem. A mianowicie, że facet wchodzi w związek z powodu uczucia ( nie z chęci dobrania się do majtek ). I z powodu tego uczucia, może zgodzić się na różne rzeczy, aby uszczęśliwić kobietę: na kupno psa, domu na wsi czy na dzieciaka. Ale może postawić różne warunki: sama opiekujesz się psem, sama obrabiasz ogród przy domu, czy ty głównie zajmujesz się dzieckiem? Można postawić różne warunki i nie ma tego, że jak się zgodził, to już za wszystko odpowiada.

Za splodzonego dzieciaka odpowiada. Takie jest prawo. A warunki to może sobie stawiać.

 

Pewnie, za mąż wyjdą tylko te, co nie lubią biżuterii, bo mało który facet to lubi .

Nie, nie łatwiej. W ogóle dla mnie to śmieszne, żeby zrezygnować z kobiety, bo lubi psy, gdy samemu lubi się koty (albo na odwrót).Można pójść na rozsadne ustępstwa. 

W ogóle to jest śmieszne, żeby zrownywac upodobanie do biżuterii czy psów z powodzeniem dzieci.

 

 I Kodeks Rodzinny nic tu nie zmienia. Podobnie niewiele zmienia rozwod: facet dalej płaci, ale zajmuje się kobieta.

Zmienia.

Dziewczyny szkoda naszych nerwów na takich mizoginów.

Normalni mężczyźni chcą mieć dzieci i chcą zakładać rodziny. Nikt mi nie wmówi ze jest inaczej bo prawie wszyscy moi koledzy chcą mieć dzieci, nie ważne czy sami czy w związkach. A ci co maja czerpią przyjemność z zajmowania się nimi, nie mogą się doczekać powrotu z pracy do swojego dziecka.

Na sczeszcie tacy mężczyźni jak pan powyżej nie zdarzają się często a jeśli już to mądre dziewczyny wiedza żeby się w taki związek nie pakować 

Dziwię się, że chce Wam się dyskutować z z tym typem. Serio. 

 

Dziwię się, że chce Wam się dyskutować z z tym typem. Serio. 

Mnie się już w sumie nie chce. Raz pisze, że faceci chcą tylko seksu, raz że się zako...ą i muszą iść na ustępstwa. Daj znać dePeyrac jak już ustalisz jak to w końcu z tobą jest.

 

Bo co? Zaburzam Twój piękny obraz świata, widzianego przez różowe okulary?

Res. To ty masz zburzony obraz świata. A że jesteś SOCJOPATA, to nie jesteś w stanie tego zauważyć. I nie zauważysz. Nie ma siły. Socjopatia, rozdete do granic absurdu ego i niski iloraz inteligencji ci na to nie pozwola.

Ja też się dziwię, że ktoś chce z Tobą dyskutować.

Jedyne co warto, to wyśmiewać twoja chłopska głupotę.

 

Mnie się już w sumie nie chce. Raz pisze, że faceci chcą tylko seksu, raz że się zako...ą i muszą iść na ustępstwa. Daj znać dePeyrac jak już ustalisz jak to w końcu z tobą jest.

On nie ustali. On będzie pisał co mu w danej chwili pasuje. Napisze cokolwiek aby tylko "babie" nie przyznać racji.

Ale i tak jako dePeyrac jest bardzo grzeczny. Jak pisał jako Rescator555 to była masakra. Hejt i pogrozki. Aż go admini zbanowali.

 

W końcu jest tak, jak pisze cały czas. Wchodzą w związki z miłości a od kobiety która kochają i są w związku, chcą tylko seksu. I gotowi są dla niej pójść na ustępstwa. Jeśli tego nie możesz pójść, to już nie moja wina.

No jakoś ciągle nie mogę, nie kocha się kobiety od której chce się tylko seksu. Wiesz ile propozycji małżeństwa dziennie dostawałyby dziewczyny z roksy gdyby było tak jak piszesz?

 

W końcu jest tak, jak pisze cały czas. Wchodzą w związki z miłości a od kobiety która kochają i są w związku, chcą tylko seksu. I gotowi są dla niej pójść na ustępstwa. Jeśli tego nie możesz pójść, to już nie moja wina.

Uuu, Panie prof. dr. hab. Z wyższej szkoły tego i owego. Po jakiemu to "tego nie możesz pojsc"?

 

No jakoś ciągle nie mogę, nie kocha się kobiety od której chce się tylko seksu. Wiesz ile propozycji małżeństwa dziennie dostawałyby dziewczyny z roksy gdyby było tak jak piszesz?

Wchodzisz na jego ulubiony temat. Walkowany przez niego od kilku lat na kafe. A brzmi to mniej więcej tak: "prawdziwy/rozsadny/zaradny facet od kobiety potrzebuje tylko zawartości jej majtek/dupy/seksu".

On może na ten temat rozprawiać całymi godzinami, dniami, miesiącami, latami....

I nikt, ale to nikt nie przekona go, że białe jest białe, a czarne jest czarne. On wie najlepiej.

 

Mnie się już w sumie nie chce. Raz pisze, że faceci chcą tylko seksu, raz że się zako...ą i muszą iść na ustępstwa. Daj znać dePeyrac jak już ustalisz jak to w końcu z tobą jest.

A daj spokój. Szurniętych jest mnóstwo. Ignorować - sam przestanie. 

 

Kocha się bo się kocha, dlaczego akurat ta a nie inną, to już temat na całą literature  .  A, że chce od niej tylko seksu, a nie gotowania, prania gaci i polerowania chałupy na błysk, to chyba lepiej dla niej?

Chyba się nie dogadamy, jesteś bardziej romantyczny ode mnie. Już nawet próbuję sobie wyobrazić, że można się tak zakochać, że ignoruje się różnice w podejściu do życia, czy w priorytetach, ale dalej mi nie idzie. Dla mnie zakochanie wcale nie determinuje tego, że dwie osoby powinny być razem i płodzić dzieci, jeżeli nie zgadzają się ze sobą w fundamentalnych sprawach. 

 

Kocha się bo się kocha, dlaczego akurat ta a nie inną, to już temat na całą literature  .  A, że chce od niej tylko seksu, a nie gotowania, prania gaci i polerowania chałupy na błysk, to chyba lepiej dla niej?

Kocham Cię kochanie więc masz bachreksa i się odpier... Pieprz się z kaszojadem sama. I ani zlotowki wiecej do domowego budzetu nie wplace niz ty. Chyba, ze bedziesz mi prac, sprzatac i gotowac i podawac kapcie jak wroce z pracy. A jak nie chcesz to spie.przaj. ja bedę płacił alimenty. Jak najmniejsze oczywiście. A najlepiej wcale.

Res będzie mówił o milosci

 

Kocha się bo się kocha, dlaczego akurat ta a nie inną, to już temat na całą literature  .  A, że chce od niej tylko seksu, a nie gotowania, prania gaci i polerowania chałupy na błysk, to chyba lepiej dla niej?

A swoja droga, to Ty naprawdę nie widzisz jak sam sobie przeczysz? Z jednej strony piszesz, ze facet ma chcic tylko seksu, a z drugiej, w przypadku meza autorki kwekasz, ze powinien chciec albo równego sobie wkładu w budzet albo pelnej obslugi w kwestii prania, gotowania itp. I jeszcze jazgoczesz cos o zwiazkach frajerskich.

Zdecyduj się w końcu jakie masz poglądy.

 

A coz to za fundamentalne sprawy? Że jedno chce psa a drugie kota? Że jedno chce dom na wsi a drugie nie odczuwa takiej potrzeby? Że jednemu zależy bardzo na dziecku a drugie nie ma takiego parcia? Nie takie pragnienia kobiet spełniali faceci, które je kochali. Na przykład słynny dom w Kazimierzu powstał dlatego, że narzeczona Kuncewicza przed ślubem poprosiła swojego narzeczonego, żeby obiecal, że zbuduje jej dom. To spełnił jej życzenie. Ale powiedział, że podlog froterowal nie będzie . To, co dla Ciebie determinuje zakochanie, to już Twoja sprawa. Być może nic, liczy się by miał wygląd i szmal. 

Socjopata nie odrozni kwestii posiadania psa od sprowadzenia na świat  wychowania człowieka.

A miłość polegająca na tym, że chce się jedynie mieć nieograniczony dostęp do konkretnych cycków i dupy to nie miłość. To chuc.

 

A coz to za fundamentalne sprawy? Że jedno chce psa a drugie kota? Że jedno chce dom na wsi a drugie nie odczuwa takiej potrzeby? Że jednemu zależy bardzo na dziecku a drugie nie ma takiego parcia? Nie takie pragnienia kobiet spełniali faceci, które je kochali. Na przykład słynny dom w Kazimierzu powstał dlatego, że narzeczona Kuncewicza przed ślubem poprosiła swojego narzeczonego, żeby obiecal, że zbuduje jej dom. To spełnił jej życzenie. Ale powiedział, że podlog froterowal nie będzie . To, co dla Ciebie determinuje zakochanie, to już Twoja sprawa. Być może nic, liczy się by miał wygląd i szmal. Bywa.

Ok, wygląd i szmal, niech będzie. To chyba i tak lepiej, niż zakochać się w cyckach i tyłku i harować na nie do końca życia, kiedy to samo możesz mieć kilka razy taniej. 

 

A ten przystojniak, który będzie dawał szmal, w którym się zakochasz, to co dostanie?

A co cie to obchodzi? Mialo byc bez wycieczek personalnych.

 

Cd. Bo też będzie harował, do konca życia,  by dawać ten szmal?

Tak jak ty? Malo takich frajerow chodzi po swiecie.