Czy wysyłacie czasem dzieci do szkoły taksówką?

Ech, chora jestem i w ciąży. Nie czuję się na siłach wieźć córkę przez miasto do szkoły. Znam z kolei firmę taksówkarską, gdzie opłata byłaby niższa niż mój dowóz rodzinnym samochodem (wliczając powrót).

Ale się nie odważę pozwolić córce jechać bo nie mam zaufania do osoby. (Wiecie, zdarzają się patologiczne przypadki).

A może któraś z was ma takie doświadczenie, pozwalała dziecku dojechać w ten sposób?

A córka nie może jeździć komunikacją miejską? Ile ma lat? 

To zostaw ją w domu i tyle.

Nie wiem w jakim wieku kest dziecko, ale chyba bym pl prostu pojechała taksówką z dzieckiem i wróciła. 

Wysyłam.  Do szkoły mamy koło 25min spacerem,  mam w domu jeszcze 2 maluchy wózkowe. I jak są chore, kiepska pogoda, albo zwyczajnie mi się bardzo nie chce,  to syn jedzie taksówką.  

Dzwonię po taksówkę ( zawsze ta sama firma),  schodze przed klatkę  z synem i tym maluchem,  który już chodzi,  płacę ( stała kwota), mówię gdzie zawieźć ( jednokierunkowa ulica, wysiada przy samej bramce na teren szkoly),  prosze,żeby spojrzał,  czy syn wziął tornister i tyle. Syn 7,5 roku, 2 klasa. Autobusem nie puszczę,  bo nie wiem, gdzie wysiadzie i czy dotrze. Nawet nie proszę już, żeby dzwonił,  czy dotarł.  Na początku prosiłam go o telefon, albo pisałam sms-a do wychowawczyni z pytaniem, czy dotarł. 

No chyba tak zacznę robić, zwłaszcza gdy dojdzie drugie dziecko. Dzięki! Póki co, dzisiaj pozbierałam się jakoś i zawiozła na późniejsze lekcje, bo i tak z powodu chorób nauczycieli córka miała kilka "okienek" w zajęciach.

Agama, to nie ten temat.