Test pozytywny, potem 2 negatywne.

Cześć kobietki... mam problem.. robiłam 1 test ciążowy z porannego moczu, wyszła blada kreseczka, ale jednak każdy uważał, że to ciąża. Poszłam do pracy, nie myślałam o tym i nagle poczułam ból brzucha taki jak na okres, okropny ból, jajniki mnie bolały, wszystko tak jakbym zaraz miała dostać okres, serce mi waliło jak szalone i musiałam aż się czegoś złapać bo myślałam, ze nie wytrzymam. Na drugi dzień od tego zdarzenia zrobiłam jeszcze jeden test innej firmy-negatywny. Pomyślałam, ze to możliwe, bo mógł być mniej czuły, ponieważ minęło tylko 10 dni od stosunku. Dla pewności zrobiłam jeszcze jeden tej samej firmy co 1- negatywny( nie był to poranny mocz, ale nie mogłam już wytrzymać) od tego czasu czuje się lepiej, nie mam wzdęć, tylko ciągle śpię, wczoraj zawiozłam 5 taczek drzewa, co wcale nie było męczące a od godziny 15 do 20 spałam potem za 3 godziny zasnęłam i spałam aż do rana... nie wiem co mam myśleć. Dlaczego był pozytywny, a potem negatywny... miała któraś z was tak?

Ale ile dni względem spodziewanej miesiączki był robiony ostatni negatywny test?

6 dni przed miesiączka.. 

 

Ale ile dni względem spodziewanej miesiączki był robiony ostatni negatywny test?

6 dni przed miesiączka. 

6 dni przed miesiączka? W takim razie test pozytywny nie jest w tym momencie wiarygodny. Poczekaj do dnia spodziewanej @ chociaż.  Wtedy wykonaj test.

 

6 dni przed miesiączka? W takim razie test pozytywny nie jest w tym momencie wiarygodny. Poczekaj do dnia spodziewanej @ chociaż.  Wtedy wykonaj test.

Wiem, wiem... niestety taka nasza natura.. nie mogłam przestać o tym myśleć. A jak myślicie co oznaczał ten ból brzucha jakbym właśnie w tym momencie miałam dostać miesiączkę ? 

No to falstart trochę z tymi testami, poczekaj na datę spodziewanej miesiączki. Tamten pierwszy test mógł oznaczać ciążę, ale ciężko coś powiedzieć tak wcześnie. Jeżeli koniecznie chcesz coś wiedzieć to zrób betę, ale bez sensu latać na nią w każdym cyklu. Ja wiem, że jak się stara o ciążę to chciałoby się wiedzieć od razu, najlepiej zaraz po stosunku, ale trzeba mieć więcej cierpliwości.. potem w ciąży też nie wiadomo nic od razu, czekasz na wizyty, USG, wyniki badań, poród...

 

No to falstart trochę z tymi testami, poczekaj na datę spodziewanej miesiączki. Tamten pierwszy test mógł oznaczać ciążę, ale ciężko coś powiedzieć tak wcześnie. Jeżeli koniecznie chcesz coś wiedzieć to zrób betę, ale bez sensu latać na nią w każdym cyklu. Ja wiem, że jak się stara o ciążę to chciałoby się wiedzieć od razu, najlepiej zaraz po stosunku, ale trzeba mieć więcej cierpliwości.. potem w ciąży też nie wiadomo nic od razu, czekasz na wizyty, USG, wyniki badań, poród...

Tak... nie wiem.. chciałabym mieć dzidzie, każdemu dookoła wychodzi a nam nie.. 

 

Wiem, wiem... niestety taka nasza natura.. nie mogłam przestać o tym myśleć. A jak myślicie co oznaczał ten ból brzucha jakbym właśnie w tym momencie miałam dostać miesiączkę ? 

Ja miałam taki ból 2 razy w życiu. Właśnie około tydzień po owulacji czyli jakieś 7-8 dni przed okresem. I 2 razy okazało się że to najprawdopodobniej wtedy doszło do zagniezdzenia (według lekarza) tylko że ten ból u mnie trwał maksymalnie 30sec. 

Ja tam miałam z tym że robiłam testy tej samej firmy, 4 dni przed okresem test po poludbiu z powodu senności i widoczna druga kreska. Powtórzyłam test rano i 1 kreska, szok.... Poszłam na bete i wynik 32 już niedługo rodze.