Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tyiugf

Trudności dziecka w nauce. Widzę że muszę napisać bardziej szczegółowo bo nie wszyscy rozumieją.

Polecane posty

Córka ma 9 lat. Bardzo dużo się uczy a dostaje 2 albo 3. Wiem że się uczy bo ją sprawdzam i uczę się razem z nią. Jednak nawet po 2 godzinach nauki bardzo mało pamięta i rozumie. Nawet nie chodz już o mnie że oczekuje od niej cudów ale ona widzi że inni mają lepsze oceny i nie muszą się dużo uczyć a ona nie potrafi mimo wysiłku. Nie zabiore jej telefonu bo i tak go mało używa nie siedzi długo na komputerze ani przy telewizorze. Woli się raczej bawić lalkami, miśkami, w sklep itp. Nie wiem czy jest to wiarygodne ale na papierku z poradni pisze tak oczywiście nie pamiętam wszystkiego Badanie testem wisc-r wykazało że rozwój umysłowy mieści się w granicach inteligencj niższej niż przeciętna. Jedynie myślenie przyczynowo skutkowe w oparciu o materiał graficzny oraz tempo uczenia się wzrokowo - ruchowego przyjmują wynik przeciętny. Deficyt występuję w analizie i syntezie materiału wzrokowego. Pozostałe zdolności rozwinięte są poniżej normy wiekowej.  Czyta w wolnym tempie składając litery. Ma problem z zrozumieniem czytanego tekstu. Wypowiedzi pisemne są na temat. Jednak występują w nich błędy ortograficzne oraz potoczny styl wypowiedzi.  Poziom graficzny pisma jest obniżony. Uczennica nie umie rozwiązywać zadań z treścią. Podstawowe działania umie wykonywać jedynie w zakresie 20. Nie zna tabliczki mnożenia. Nie potrafi rozwiązywać działań pisemnych.          Co o tym myśleć? Jak pomóc dziecku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no wybacz kochana ale masz czarno na bialym napisane- twoje dziecko jest głupie

skonczy nadludzkim wysiłkiem podstawówke ale ja bym. nie pchala jej do matury

nie kazdy musi miec mature i studia

potrzebujemy sprzataczek, kelnerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś się do dobrego psychologa, zapytaj o mnemotechniki, porady uczenia się, które pozwolą córce bardziej utrwalić wiadomości. Twoja córka potrzebuje większej stymulacji umysłowej - nie wystarcza jej zwykłe wkuwanie, tak jak to robią inne dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej twoja córka zawsze będzie musiała włożyć więcej wysiłku w to, co rówieśnikom przychodzi łatwo, ale to nie powód żeby skreślać dziecko. Nie wiem jak mam Ci pomóc jeżeli chodzi o naukę ale to naprawdę dobrze, ze córka uczy się sumiennie i systematycznie i jest zdyscyplinowana. Chwal ją za to, bo nauczyciele, oceny i otoczenie będzie zaniżać jej poczucie wartości. Są różne zawody, a do zostania prawnikiem czy lekarzem wcale nie trzeba mieć nadludzkich zdolności tylko być pracowitym i systematycznym(żeby nie było- kończę jeden z tych kierunków i wiem co mówię). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co ci powiedzieli w tej poradni? Bo przecież na pewno dostałaś jakieś zalecenia. Jeśli nie masz zaufania do ludzi pracujących w tej poradni, bo i te jak i wszystko bywają lepsze i gorsze. To znajdź prywatną poradnię/psychologa. Jeśli mieszkasz w dużym mieście nie powinno być z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak pomóc? Ja ci pisałam, żeby z dzieckiem pracować, czytać, pilnować jak się uczy, opiniami się nie sugerować bo wyniki takich testów to wypadkowa dotychczasowych warunków rozwoju. Ale ty chyba jesteś usatysfakcjonowana wizją posiadania dziecka lekko upośledzonego. No to jak machnęłaś na córkę ręką, to czego chcesz, dodatkowego poklasku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Córka ma 9 lat. Bardzo dużo się uczy a dostaje 2 albo 3. Wiem że się uczy bo ją sprawdzam i uczę się razem z nią. Jednak nawet po 2 godzinach nauki bardzo mało pamięta i rozumie. Nawet nie chodz już o mnie że oczekuje od niej cudów ale ona widzi że inni mają lepsze oceny i nie muszą się dużo uczyć a ona nie potrafi mimo wysiłku. Nie zabiore jej telefonu bo i tak go mało używa nie siedzi długo na komputerze ani przy telewizorze. Woli się raczej bawić lalkami, miśkami, w sklep itp. Nie wiem czy jest to wiarygodne ale na papierku z poradni pisze tak oczywiście nie pamiętam wszystkiego Badanie testem wisc-r wykazało że rozwój umysłowy mieści się w granicach inteligencj niższej niż przeciętna. Jedynie myślenie przyczynowo skutkowe w oparciu o materiał graficzny oraz tempo uczenia się wzrokowo - ruchowego przyjmują wynik przeciętny. Deficyt występuję w analizie i syntezie materiału wzrokowego. Pozostałe zdolności rozwinięte są poniżej normy wiekowej.  Czyta w wolnym tempie składając litery. Ma problem z zrozumieniem czytanego tekstu. Wypowiedzi pisemne są na temat. Jednak występują w nich błędy ortograficzne oraz potoczny styl wypowiedzi.  Poziom graficzny pisma jest obniżony. Uczennica nie umie rozwiązywać zadań z treścią. Podstawowe działania umie wykonywać jedynie w zakresie 20. Nie zna tabliczki mnożenia. Nie potrafi rozwiązywać działań pisemnych.          Co o tym myśleć? Jak pomóc dziecku? 

A nie przysługuje jej terapia logopedyczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A nie przysługuje jej terapia logopedyczna?

Logopeda chyba zajmuje się wadami wymowy? A ona takiej nie ma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak pomóc? Ja ci pisałam, żeby z dzieckiem pracować, czytać, pilnować jak się uczy, opiniami się nie sugerować bo wyniki takich testów to wypadkowa dotychczasowych warunków rozwoju. Ale ty chyba jesteś usatysfakcjonowana wizją posiadania dziecka lekko upośledzonego. No to jak machnęłaś na córkę ręką, to czego chcesz, dodatkowego poklasku?

Córka nie jest upośledzona 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A co ci powiedzieli w tej poradni? Bo przecież na pewno dostałaś jakieś zalecenia. Jeśli nie masz zaufania do ludzi pracujących w tej poradni, bo i te jak i wszystko bywają lepsze i gorsze. To znajdź prywatną poradnię/psychologa. Jeśli mieszkasz w dużym mieście nie powinno być z tym problemu.

Nie pomagają. A gdy poszłam drugi raz psycholog powiedziała że najwidoczniej tak już musi być nie każdy może być orłem. Córka choć ma Iq na pograniczu normy to nie będzie sobie tak dobrze radzić jak inni. A po za tym z prymusów nie koniecznie wyrastają ludzie szczęśliwi.  I taka była jej reakcja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

takie rzeczy zauwaza sie juz w przedszkolu, ale nie bede Cie juz dobijac. Logopeda zajmuje sie komunikacja, nie tylko wadami wymowy. Dowiedz sie  o zajecia rewalidacyjne, moze trzeba zalatwic orzeczenie (dowiedz sie, jakie zajecia jej wtedy przysluguja, bo logopeda prawdopodobnie tak). Z tym, ze w Polsce logopedom w szkolach, przedszkolach z reguly nie placi sie za wakacje i generalnie nawet taki reedukator tez moze nie byc zatrudniany na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Logopeda chyba zajmuje się wadami wymowy? A ona takiej nie ma 

No, ale słabo czyta. Ja pamiętam, że chodziłam na terapię logopedyczną z córką, co prawda miała tam lekką wadę, która dla mnie laika w sumie była niewidoczna, ale przy okazji ćwiczyła czytanie , musiała własnymi słowami opowiadać co widzi na obrazkach( jakaś historia) i wiele innych rzeczy nie związanych bezpośrednio z wymową. Wiem, że praca z logopedą dużo też wniosła do ogólnej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie pomagają. A gdy poszłam drugi raz psycholog powiedziała że najwidoczniej tak już musi być nie każdy może być orłem. Córka choć ma Iq na pograniczu normy to nie będzie sobie tak dobrze radzić jak inni. A po za tym z prymusów nie koniecznie wyrastają ludzie szczęśliwi.  I taka była jej reakcja. 

I słuszna - bo czego niby oczekiwałaś? cudownej pigułki, która sprawi że twoje dziecko zacznie być prymusem?

Nie zacznie, wbij to sobie do głowy i przestań ją tresować bo nic z tego nie wyjdzie. Jest na pograniczu normy = ociera się o opóźnienie. Nic z tym nie zrobisz, szkoda dzieciaka i nerwów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

I słuszna - bo czego niby oczekiwałaś? cudownej pigułki, która sprawi że twoje dziecko zacznie być prymusem?

Nie zacznie, wbij to sobie do głowy i przestań ją tresować bo nic z tego nie wyjdzie. Jest na pograniczu normy = ociera się o opóźnienie. Nic z tym nie zrobisz, szkoda dzieciaka i nerwów. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Autorka obawia się, że córka może nie poradzić sobie w szkole masowej a nawet jak sobie poradzi to zawsze te stopnie będą słabsze. Potrzebna jest tu pomoc wielokierunkowa i wszyscy łącznie ze mną pisali o tej pomocy. Stresować dziecka za bardzo nie można , bo znienawidzi szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak pomóc? Ja ci pisałam, żeby z dzieckiem pracować, czytać, pilnować jak się uczy, opiniami się nie sugerować bo wyniki takich testów to wypadkowa dotychczasowych warunków rozwoju. Ale ty chyba jesteś usatysfakcjonowana wizją posiadania dziecka lekko upośledzonego. No to jak machnęłaś na córkę ręką, to czego chcesz, dodatkowego poklasku?

Abstra...ąc od Twoich rad , tez mi przyszło do głowy ze autorka chciałaby żeby jej córce stwierdzono oficjalnie upośledzenie, bo miałaby z tego tytułu kasę za opiekę czy coś takiego,i mogłaby sie nie przejmować jej ocenami,gdyby była w szkole specjalnej.Między wierszami coś takiego wyczytałam czytając drugi raz jej poprzedni temat. Tak tu pisze o tym ciągle bo chyba czeka aż ktoś jej poradzi jak z mało bystre dziecka zrobić przepraszam za słowo "ułoma"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z prymusów nie wyrastają ludzie szczęśliwi, ale chociaż kończą studia

pogódź się z tym, ze trafił ci sie kiepski egzemplarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Abstra...ąc od Twoich rad , tez mi przyszło do głowy ze autorka chciałaby żeby jej córce stwierdzono oficjalnie upośledzenie, bo miałaby z tego tytułu kasę za opiekę czy coś takiego,i mogłaby sie nie przejmować jej ocenami,gdyby była w szkole specjalnej.Między wierszami coś takiego wyczytałam czytając drugi raz jej poprzedni temat. Tak tu pisze o tym ciągle bo chyba czeka aż ktoś jej poradzi jak z mało bystre dziecka zrobić przepraszam za słowo "ułoma"

Hahaha Nawet gdyby doszło do takiego orzeczenia, to w Zusie marne szanse😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Racja,z tą kasa poplynelam be zastanowienia.Ale kurde nie mogę tego zrozumiec-normalna matka walczylaby raczej z instytucją, która chciałaby umieścić jej dziecko w szkole specjalnej.A ona chyba faktycznie tego chce. Mogę wymieniać z otoczenia przykłady osób , które w podstawówce tez miały dwoje i troje ,a teraz super sobie radzą  w życiu i jakoś nikt im nie przyklejal łatki upośledzonego. Niepojęte. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×