Kobieta lubi gdy facet to lobuz i arogant a w nią jest wpatrzony jak w święta

I przy niej łagodniej i nabiera pokory. Prawda że tak? 

Nie : )

Nie,normalna kobieta lubi normalnych facetów,uczciwych,opiekuńczych,męskich,dobrych a nie łobuzow

Nie

 

I przy niej łagodniej i nabiera pokory. Prawda że tak? 

Prawda. Ale po pierwsze, są jakieś granice łobuzowania, dla każdej inne. Po drugie, dzień dobroci dla zwierząt nie trwa wiecznie.

 

Nie,normalna kobieta lubi normalnych facetów,uczciwych,opiekuńczych,męskich,dobrych a nie łobuzow

To gdzie są te normalne kobiety?

 

To gdzie są te normalne kobiety?

Tutaj

 

I przy niej łagodniej i nabiera pokory. Prawda że tak? 

Dokładnie tak to wygląda. Kobieta potrzebuje na początek dominującego chady do którego będzie czuła pożądanie i ktory będzie ją brał do woli na wszystkie sposoby. Później chada odchodzi w 99% i kobieta beczy, ale One i tak o tym marzą i czekają na takiego bo liczą, że zrobią w końcu z takiego spokojnego tatusia. 

Reasumują kobiety to stowrzenia, którymi sterują zwierzęce instynkty. 

Uwielbiają takich ale też może ich pociągać coś innego a to czego same nie rozumieją to najmocniej stąd łysy i niski grubas podaje dla przykład u jest w stanie mieć każda.. Miałem takiego zioomka łysy niski i grubas a miał zawsze laski z samej góry tabeli.. no dziwne do dziś nie wiem do końca jak on to robił..

 

Prawda. Ale po pierwsze, są jakieś granice łobuzowania, dla każdej inne. Po drugie, dzień dobroci dla zwierząt nie trwa wiecznie.

A jeśli ma się dobre wytłumaczenie? 

Pewnie jakaś kobieta tak lubi. Ale nie każda.

A ja bym powiedziala, ze swoj do swego ciagnie. Kazda kobieta jaka kiedykolwiek poznalam ktora lubila niegrzecznych chlopcow sama byla od jasnej cholery. Klotliwe, agresywne, wredne osoby lubia takie cechy u partnerow

 

A ja bym powiedziala, ze swoj do swego ciagnie. Kazda kobieta jaka kiedykolwiek poznalam ktora lubila niegrzecznych chlopcow sama byla od jasnej cholery. Klotliwe, agresywne, wredne osoby lubia takie cechy u partnerow

Nie prawda moja dziewczyn jest spokojna i cichutka i marzy o zdecydowanym facecie czyli o sowim byłym tak mi powiedziała i mówiła to że łzami w oczach przy mnie taka sytuacja

Agresja imponuje tylko osobom agresywnym. To, ze ktos ma za duze kompleksy czy jest za slaby zeby zaczynac bojki przy barze nie znaczy, ze jest spokojny

 

A jeśli ma się dobre wytłumaczenie? 

Sprecyzuj czego dotyczy Twoje pytanie.

 

Agresja imponuje tylko osobom agresywnym. To, ze ktos ma za duze kompleksy czy jest za slaby zeby zaczynac bojki przy barze nie znaczy, ze jest spokojny

Agresja jest przydatna w niektórych sytuacjach. Np zagrożenia z zewnątrz.

 

Nie prawda moja dziewczyn jest spokojna i cichutka i marzy o zdecydowanym facecie czyli o sowim byłym tak mi powiedziała i mówiła to że łzami w oczach przy mnie taka sytuacja

To Ty jesteś pi.pa, że chciałeś taką laskę.

 

Agresja jest przydatna w niektórych sytuacjach. Np zagrożenia z zewnątrz.

przydaje się też umiejętność przepchania rury jak zajdzie taka potrzeba, ale nie znaczy to, że będę z namiętnością patrzeć na faceta który umie to zrobić

Kobieta przede wszystkim lubi gdy facet jest męski. Problem polega na tym, że mężczyźni zupełnie inaczej interpretują "męskość" niż kobiety Dla nas ta cecha jest równoznaczna z odpowiedzialnością, zaradnością i asertywnością, ale też czułością i wrażliwością. Natomiast faceci jak zwykle widzą wszystko tylko w odcieniach "czerń i biel". Albo są chamscy, prymitywni i agresywni, albo totalnie bez charakteru, nudni, mało, pewni siebie i "pseudoromantyczni", czym próbują perfidnie wziąć kobietę "na litość". Nie potrafią tego wypośrodkować, bo ich ograniczone mózgi przerasta fakt, że można być człowiekiem elastycznym i nie reprezentować jedynie skrajnych cech. Prawda jest taka, że mężczyźni przy kobietach nigdy nie są sobą bo wiedzą, że gdyby pokazali prawdziwą twarz, to żadna nie chciałaby z nimi być Zawsze grają kogoś innego byleby tylko zaimponować konkretnej dziewczynie - ich postawa jest zwykle uwarunkowana charakterem "obiektu", do którego się zalecają. Po prostu dostosowują taktykę działania pod konkretną kobietę, byleby tylko ją zdobyć. Jak już im się to uda, to wtedy się już nie kontrolują i nie muszą z niczym hamować bo sądzą, że jak dziewczyna już się w nich zakochała, to nie trzeba dłużej zgrywać Romea albo Bad Boya - ona i tak ich nie zostawi. Dlatego właśnie po fazie zauroczenia/zakochania jest tyle rozstań - prędzej czy później prawdziwy charakter samczyka się obnaża a mądra kobieta nie będzie tkwiła w relacji, która nie daje jej satysfakcji i spełnienia Ja osobiście patrzę na to jak facet traktuje ludzi wokół. Fakt, że jest królewiczem dla kobiety, która mu się podoba nie znaczy, że jest dobrym człowiekiem. Nie jest to dla mnie po prostu miarodajny wyznacznik bo oczywistym jest, że każdy facet, który chce zdobyć dziewczynę, próbuje pokazać się z jak najlepszej strony. Trzeba patrzeć na to jak traktuje/jak się wypowiada o ludziach, którzy są dla niego "neutralni" - wtedy można wyłapać pewne symptomy, które ukazują jego prawdziwą osobowość

 

ja mam zupełnie odwrotnie, nie potrafię nigdy być przy kobiecie takim jakim jestem w rzeczywistości. zawsze nakładam jakąś maskę mimowolnie, w ogóle tak postępuję między ludźmi. problemem jest raczej nie to że maska opada, tylko że zostaje nałożona nie taka jakie były oczekiwania co do niej. 

może dlatego, że każdy tak robi i nie mamy na to wpływu. sobą w swojej prawdziwej istocie nigdy nie możemy się zaprezentować reszcie ludzkości, a całe społeczeństwo to maskarada. 

Tak, tak, dalej usprawiedliwiaj w żałosny sposób swoje zakłamanie... Po prostu faceci tak naprawdę są słabi i ulegają konwenansom bo boją się krytyki i odrzucenia. Wolą grać "sprawdzone" role niż pokazać się takimi, jacy rzeczywiście są by nie narazić się na wykluczenie z "samczego" grona i być atrakcyjnymi dla kobiet. Tymczasem kobiety doskonale wiedzą, że nie jesteście autentyczni i wzbudzacie tym co najwyżej politowanie. I to się właśnie wszystko łączy z tą słynną "męskością". "Prawdziwy facet" nie musi i nie będzie niczego udawać, bo to dla niego poniżej godności. Mi np. zaimponowałby facet, który zaprezentowałby inne poglądy niż "typowy facet" i wypowiedział je głośno. Cenię sobie odwagę i indywidualizm  

Mizo ma rację ,normalny facet to ani cham agresor łajdak napakowany sterydami pseudotwardziel czy pijak rozrabiaka ani też rozmemłany płaczliwy romantyk użalający się nad sobą i nad tym że kobiety go nie chcą bo wolą bad boyów który nawet nie potrafi podejść do kobiety bo się boi...niestety większość facetów to właśnie takie skrajnosci

Mmm i zostawia kiedy pojawia się dziecko w końcu łobuz i ignorant

 

Mmm i zostawia kiedy pojawia się dziecko w końcu łobuz i ignorant

Właśnie dlatego pisalam, że są jakieś granice łobuzowania...

 

Kobieta przede wszystkim lubi gdy facet jest męski. Dla nas ta cecha jest równoznaczna z odpowiedzialnością, zaradnością i asertywnością, ale też czułością i wrażliwością.

A więc ja spełniam te kryteria :)

 

Mi np. zaimponowałby facet, który zaprezentowałby inne poglądy niż "typowy facet" i wypowiedział je głośno. Cenię sobie odwagę i indywidualizm  

Inne poglądy, czyli?

 

Właśnie dlatego pisalam, że są jakieś granice łobuzowania...

Sądzę, że osobom będącym u progu dorosłości te granie nie w głowie. Liczy się tu i teraz. Najgorsze jak ta granica spada na nich z nienacka.

 

Po prostu faceci tak naprawdę są słabi i ulegają konwenansom bo boją się krytyki i odrzucenia.

Kobiety tym bardziej, skoro boją się zagadać

 

Dla nas ta cecha jest równoznaczna z odpowiedzialnością, zaradnością i asertywnością, ale też czułością i wrażliwością.

Jest dokładnie odwrotnie. Dla was męski facet = bad boy, ewentualnie przystojniak. A facet, który ma wymienione przez ciebie cechy może być co najwyżej betabankomatem.

 

I przy niej łagodniej i nabiera pokory. Prawda że tak? 

Oczywiście że tak. 

Ale tacy istnieją tylko w filmach i romansidłach.