Kiedy to się skończy?

 

teoria? teoria jest tezą popartą faktami, badaniami. A te są zbieżne, bo takie same wyniki otrzymano w kilku laboratoriach na całym świecie  

Hipotezy - mogą być różne, zgadzam się, ale one są później weryfikowane

W takim razie kiedy może być koniec tego wirusa ? 

 

W takim razie kiedy może być koniec tego wirusa ? 

A choj wie. Tak naprawdę nikt tego nie wie, bo to jest nowy wirus którego dopiero się "uczymy". Zamartwianie się nic Ci nie da. 

 

A choj wie. Tak naprawdę nikt tego nie wie, bo to jest nowy wirus którego dopiero się "uczymy". Zamartwianie się nic Ci nie da. 

To co mam zrobić żeby moja mama się nie zarazila w pracy albo od mojego brata z którym mieszka ??

Nie chce iść na chorobowe . Jak mogę ja przekonać???

 

Nie chce iść na chorobowe . Jak mogę ja przekonać???

Jest dorosła, sama decyduje co jest dla niej dobre. Teraz myśl o sobie i dziecku.

 

Jest dorosła, sama decyduje co jest dla niej dobre. Teraz myśl o sobie i dziecku.

Łatwo mówić.  Po prostu wiem że ona sobie nie da rady z tą chorobą bo ma nadcisnienie . 

 

Łatwo mówić.  Po prostu wiem że ona sobie nie da rady z tą chorobą bo ma nadcisnienie . 

To że ma nadciśnienie nie oznacza, że umrze. Ja i mąż również jesteśmy obciążeni chorobami ale staram się nie panikować bo to i tak nic nie da. 

 

To że ma nadciśnienie nie oznacza, że umrze. Ja i mąż również jesteśmy obciążeni chorobami ale staram się nie panikować bo to i tak nic nie da. 

Jakimi? Ile macie lat ? 

Gdzie pracujecie?

 

Jakimi? Ile macie lat ? 

Cukrzyca, nadciśnienie, choroba płuc i ja jestem po leczeniu onkologicznym. 

 

Cukrzyca, nadciśnienie, choroba płuc i ja jestem po leczeniu onkologicznym. 

Ile macie lat ? Pracujecie ?

 

Ile macie lat ? Pracujecie ?

No oczywiście, że pracujemy. Mąż w korpo a ja w niedużej firmie. Zresztą jakie to ma znaczenie? Jak masz się zarazić, to i tak się zarazisz. 

 

W tv mówią, że temperatura powietrza nie ma żadnego wpływu.

Dzis mówili? Bo przedtem to raczej wiekszosc głósów była za tym, ze temperatura go ograniczy. jakis tam wpływ na pewno jest, bo jest dowiedzione, ze wiekszej temeraturze wirus przetrwa na np. klamce krócej. Ale moze to nie wystarczy do zduszenia epidemii? Warto obserowac co sie dzieje w tych krajach typu Peru, niedługo bedzie wiadomo

 

No oczywiście, że pracujemy. Mąż w korpo a ja w niedużej firmie. Zresztą jakie to ma znaczenie? Jak masz się zarazić, to i tak się zarazisz. 

Chyba większe ryzyko zarażenia jest w sklepie spożywczym nie uważasz? 

Tym bardziej w wieku mojej mamy.  Mój brat jeździ autobusem do pracy 

 

Chyba większe ryzyko zarażenia jest w sklepie spożywczym nie uważasz? 

Wszędzie jest ryzyko zarażenia. Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia. Jakby wszyscy teraz poszli na chorobowe, to kto by pracował? Twoja mama jest dorosła i wie co robi. Przestań się nakręcać bo to niczego nie zmieni. 

Czy może być tak że wszyscy się zarazimy ? I tylko nie liczni przezyjemy ?

"Epidemia:"koronawirusa" to przekręt żeby wymusić na Polakach przyjęcie absurdalnych ustaw.Sama choroba nie jest zbyt groźna.

 

"Epidemia:"koronawirusa" to przekręt żeby wymusić na Polakach przyjęcie absurdalnych ustaw.Sama choroba nie jest zbyt groźna.

To dlaczego tyle ludzi już umarło na całym świecie 

 

To dlaczego tyle ludzi już umarło na całym świecie 

Bo nie leczą jak powinni a niektórzy zaczynają być leczeni za późno.Do tego w tym samym czasie grypa była groźniejsza.

 

Bo nie leczą jak powinni a niektórzy zaczynają być leczeni za późno.Do tego w tym samym czasie grypa była groźniejsza.

A jak powinni ? Za późno bo nie mają miejsc w szpitalu.  U nas też niedługo może tak być . I co wtedy ? 

Jak można to zahamować 

 

Wynaleziono juz szczepionke, ktora bedzie teraz testowana na ludziach takze za kilka miesiecy bedzie dostepna i wszystko sie skonczy.  Ciekawe ile sobie zazycza za ta szczepionke....

Pytanie ile osób umrze do tej pory 

w dobie takiej pandemii to nie dziwiłabym sie, jakby szczepionka  była darmowa, mozliwe ze nawet będa do niej pryzmuszac. Kazdmu państwu bedzie sie b opłacało sfinansowac koszt szczepionki, niz robic takie cyrki jak sa obecnie

 

A jak powinni ? Za późno bo nie mają miejsc w szpitalu.  U nas też niedługo może tak być . I co wtedy ? 

Jak można to zahamować 

Co prawda konkretnie na to nie testowałem ale mi pomagał chlor na coś podobnego.Oczywiście nie można przesadzić . Natomiast pisali że pomaga witamina c i nadtlenek wodoru.Na pewno witamina c działa zapobiegawczo bo ją łykam w sporej ilości i nie miałem już dawno solidnego przeziębienia.

 

Co prawda konkretnie na to nie testowałem ale mi pomagał chlor na coś podobnego.Oczywiście nie można przesadzić . Natomiast pisali że pomaga witamina c i nadtlenek wodoru.Na pewno witamina c działa zapobiegawczo bo ją łykam w sporej ilości i nie miałem już dawno solidnego przeziębienia.

A kim jesteś że to wiesz  ?? 

Według mądrych ludzi już niedługo. Nie oglądaj i nie czytaj, bo po co się nakręcać? Kto ma mieć albo umrzeć to mu nic nie pomoże.

 

Co prawda konkretnie na to nie testowałem ale mi pomagał chlor na coś podobnego.Oczywiście nie można przesadzić . Natomiast pisali że pomaga witamina c i nadtlenek wodoru.Na pewno witamina c działa zapobiegawczo bo ją łykam w sporej ilości i nie miałem już dawno solidnego przeziębienia.

Chlor ??? W jakiej postaci ???

 

A kim jesteś że to wiesz  ??  

Ja robiłem eksperymenty na podobnych chorobach.Ostatnio miałem mało tego typu chorób więc nie mam okazji do badania.A nawet do konowałów nie chce mi się chodzić więc nie wiem dokładnie co to za choroba.Byłem niedawno na wycieczce w Warszawie i tylko dlatego ze rodzinka panikowała zabrałem nadtlenek wodoru i syrop z dużą ilością witaminy c.Zauważyłem że ona bardzo zmniejsza szanse na przeziębienie chociaż przy samym leczeniu sama zbytnio nie pomaga ale też jest zalecana dodatkowo.

A co do chloru stosowałem w normalnej postaci.Jako gaz tylko oczywiście musi być odpowiednie stężenie.Za małe nie wyleczy a za duże może spowodować zatrucie.Nie wiem ile % było ale na to co miałem miałem stężenie takie że było czuć objawy w oczach ale w płucach nic groźnego nie czułem.W każdym razie musi być silny aromat chloru z tym że lepiej sprawdzić dokładne objawy zatrucia aby wiedzieć że się nie przesadziło.Jeżeli zaczniecie czuć że coś boli w sposób nietypowy dla przeziębienia to będzie znaczyło że za dużo.No i trzeba to dość długo stosować.Ja byłem w takiej atmosferze około 10 godzin i znacznie się poprawiło.Są jeszcze środki o podobnym działaniu do chloru ale zwykle droższe.np. chloryny.Jednak chlor chyba w przypadku chorób układu oddechowego jest skuteczniejszy.Natomiast w przypadku miejsc gdzie nie dochodzi lepiej stosować jod czy inne kuracje gdzie te substancje dezynfekujące rozchodzą się po całym ciele.Mam jeszcze kilka pomysłów ale nie wiem czy bezpieczne a część z nich na pewno droga.Można też spróbować oparów jodu ale nie próbowałem.Do teog jest coś podobnego jak jodyna albo płyn lugola.Podobno lepsze od czystego jodu.Do tego jod jest droższy w produkcji od chloru ale lepszy w trzymaniu to i nie ma problemów prawnych.A nawet bez tego rozbicie kilogramowej butli z chlorem mogło by skazić całą chałupę i by trzeba było robić ucieczkę.O tym chcę zrobić oddzielny temat żeby każdemu oddzielnie nie tłumaczyć.

 

Ja robiłem eksperymenty na podobnych chorobach.Ostatnio miałem mało tego typu chorób więc nie mam okazji do badania.A nawet do konowałów nie chce mi się chodzić więc nie wiem dokładnie co to za choroba.Byłem niedawno na wycieczce w Warszawie i tylko dlatego ze rodzinka panikowała zabrałem nadtlenek wodoru i syrop z dużą ilością witaminy c.Zauważyłem że ona bardzo zmniejsza szanse na przeziębienie chociaż przy samym leczeniu sama zbytnio nie pomaga ale też jest zalecana dodatkowo.

A co do chloru stosowałem w normalnej postaci.Jako gaz tylko oczywiście musi być odpowiednie stężenie.Za małe nie wyleczy a za duże może spowodować zatrucie.Nie wiem ile % było ale na to co miałem miałem stężenie takie że było czuć objawy w oczach ale w płucach nic groźnego nie czułem.W każdym razie musi być silny aromat chloru z tym że lepiej sprawdzić dokładne objawy zatrucia aby wiedzieć że się nie przesadziło.Jeżeli zaczniecie czuć że coś boli w sposób nietypowy dla przeziębienia to będzie znaczyło że za dużo.No i trzeba to dość długo stosować.Ja byłem w takiej atmosferze około 10 godzin i znacznie się poprawiło.Są jeszcze środki o podobnym działaniu do chloru ale zwykle droższe.np. chloryny.Jednak chlor chyba w przypadku chorób układu oddechowego jest skuteczniejszy.Natomiast w przypadku miejsc gdzie nie dochodzi lepiej stosować jod czy inne kuracje gdzie te substancje dezynfekujące rozchodzą się po całym ciele.Mam jeszcze kilka pomysłów ale nie wiem czy bezpieczne a część z nich na pewno droga.Można też spróbować oparów jodu ale nie próbowałem.Do teog jest coś podobnego jak jodyna albo płyn lugola.Podobno lepsze od czystego jodu.Do tego jod jest droższy w produkcji od chloru ale lepszy w trzymaniu to i nie ma problemów prawnych.A nawet bez tego rozbicie kilogramowej butli z chlorem mogło by skazić całą chałupę i by trzeba było robić ucieczkę.O tym chcę zrobić oddzielny temat żeby każdemu oddzielnie nie tłumaczyć.

Gdzie można to zakupić? Jak to wygląda  ? 

Niestety z chlorem może być problem.Do tego jak pisałem przechowywanie niebezpieczne.Najprościej jest(i najbezpieczniej i z powodu butelczyny tez najtaniej) robić z pomocą elektrolizy roztworu chlorku sodowego.Trzeba mieć jednak elektrody węglowe np. z baterii niekoniecznie sprawnej ale  w miarę całej.Natomiast jod można kupić np. tu:  https://allegro.pl/kategoria/laboratorium-odczynniki-chemiczne-260070?string=jod%20kg&bmatch=baseline-al-product-eyesa2-dict43-hea-1-5-0318 .No i co ta za masakra?Strasznie zdrożał.