Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Hhhgft

Samob... ójstwo dziecka. Co robiłam źle?

Polecane posty

Syn gdy to  zrobił miał 17 lat. Od tego czasu minęło 5 lat. Mam jeszcze 12 letniego syna i 17 letnią córkę. Boję się o nich że też mogą sobie coś zrobić i że nadal robię coś źle. Nic nie wskazywało na to że syn może mieć jakieś problemy. Chodził do dobrego liceum, miał zajęcia dodatkowe. Ja od niego wymagałam tylko tego żeby się dobrze uczył czyli chyba jak każdy rodzic. Dlaczego on to zrobił? Wyglądało tak jakby wszystko było dobrze. Uśmiechał się, rozmawiał, żartował itp. Teraz boje się o pozostałe dzieci żeby nie zrobiły tego samego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic. Ja uważam że takie dzieciaki po prostu mają nierówno pod kopułą i tyle. Znam dziewczynę której brat się zabił. Kochająca rodzina, ojciec ambasador, podróże, kasy jak lodu, każda zachcianka spełniona, a synalek i tak pewnego ranka zabrał pistolet ojca i się odstrzelił. Z nudów pewnie w du się poprzewracało i tylko rodzina na tym ucierpiała. 20 lat już minęło a do tej pory nie znajdują odpowiedzi więc podejrzewam że i ty nigdy nie znajdziesz. Chodziłaś z młodszymi na jakieś warsztaty do psychologa czy coś ? Może warto w celu zapobiegawczym, psycholog za wczasu powinien wychwycić czy jakieś kable nie stykają odpowiednio

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic. Dla syna w takim wieku (17) matka nie jest pepkiem swiata, ma raczej marginesowe znaczenie. Wiec cokolwiek robisz czy mowisz w ramach normalnego wychowywania/zachowywania sie, nie prowadzi to do samobojstwa nastolatka. Powody bywaja rozne, nadwrazliwosc, depresja, rozczarowanie milosne, brak akceptacji przez grupe, z reguly niestety slaba konstrukcja psychiczna. Nie drecz sie.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Syn gdy to  zrobił miał 17 lat. Od tego czasu minęło 5 lat. Mam jeszcze 12 letniego syna i 17 letnią córkę. Boję się o nich że też mogą sobie coś zrobić i że nadal robię coś źle. Nic nie wskazywało na to że syn może mieć jakieś problemy. Chodził do dobrego liceum, miał zajęcia dodatkowe. Ja od niego wymagałam tylko tego żeby się dobrze uczył czyli chyba jak każdy rodzic. Dlaczego on to zrobił? Wyglądało tak jakby wszystko było dobrze. Uśmiechał się, rozmawiał, żartował itp. Teraz boje się o pozostałe dzieci żeby nie zrobiły tego samego. 

Nie był zg wa łc on y?  Ojciec dziecka jest ok? Nie dobiera(ł) się do dzieci? Znam osobiście taki przypadek sprzed wielu lat. Dziewczyna była mo le sto wa na przez ojca kilka lat. Nie wytrzymała i skoczyła pod pociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciężko cokolwiek wywnioskować. Nie znamy historii. Pewnie działo się w jego życiu coś, czego nawet nie podejrzewasz. Może był gnębiony z jakiś powodów np. był gejem. Może molestowanie lub zawód miłosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Syn gdy to  zrobił miał 17 lat. Od tego czasu minęło 5 lat. Mam jeszcze 12 letniego syna i 17 letnią córkę. Boję się o nich że też mogą sobie coś zrobić i że nadal robię coś źle. Nic nie wskazywało na to że syn może mieć jakieś problemy. Chodził do dobrego liceum, miał zajęcia dodatkowe. Ja od niego wymagałam tylko tego żeby się dobrze uczył czyli chyba jak każdy rodzic. Dlaczego on to zrobił? Wyglądało tak jakby wszystko było dobrze. Uśmiechał się, rozmawiał, żartował itp. Teraz boje się o pozostałe dzieci żeby nie zrobiły tego samego. 

Nie obwiniaj się. Na pewne sytuacje nie mamy wpływu. Bardzo Ci współczuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla nastolatków relacje z rówieśnikami są mega istotne, może w tej materii było coś nie tak. Może zawód miłosny, może jakaś tajemnica np. jeżeli chodzi o orientację seksualną jak już ktoś sugerował. Ale teraz powód nie jest najważniejszy. Ważne jest to, by zrozumieć, że w każdym wieku można mieć problemy, które przerastają. Dla trzylatka końcem świata będzie zgubienie ulubionej zabawki, dla siedmiolatki kłótnia z przyjaciółką, a dla nastolatka pierwszy zawód miłosny. I to wcale nie świadczy o tym, że tym dzieciakom się w dupach poprzewracało, że mają chorą psychikę czy coś. Po prostu są jeszcze niedojrzałe, ale to jest normalne. Dlatego nigdy nie powinniśmy bagatelizować ich problemów, tylko je zaakceptować i pomóc im przez nie przejść. Ale żeby tak mogło być, to muszą nam o tych problemach mówić. I tutaj rola rodzica - wychowywać tak, żeby dziecko wiedziało, że ZAWSZE może do nas przyjść, z każdym problemem i nigdy nie zostanie zignorowane, a otrzyma wsparcie. Nawet jeżeli np. jest gejem albo zajdzie w ciążę. Twoje dzieci Autorko muszą być o tym przekonane.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2020 o 08:48, Hhhgft napisał:

Syn gdy to  zrobił miał 17 lat. Od tego czasu minęło 5 lat. Mam jeszcze 12 letniego syna i 17 letnią córkę. Boję się o nich że też mogą sobie coś zrobić i że nadal robię coś źle. Nic nie wskazywało na to że syn może mieć jakieś problemy. Chodził do dobrego liceum, miał zajęcia dodatkowe. Ja od niego wymagałam tylko tego żeby się dobrze uczył czyli chyba jak każdy rodzic. Dlaczego on to zrobił? Wyglądało tak jakby wszystko było dobrze. Uśmiechał się, rozmawiał, żartował itp. Teraz boje się o pozostałe dzieci żeby nie zrobiły tego samego. 

temat dosyc nieaktualny, ale może nadal aktualny? samobuje dzieci to wyraz rozpaczy, poza przypadkami nieuleczslnych chorób czy uszk. muzgoo. To w 100% odpowiedzialność rodziców. Lepiej spójrzcie w lustro a nie szukacie winnych gdxieś tam...Dziecko to nie zabawka czy piesek na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może w jego otoczeniu jakieś inne dziecko popełniło samobójstwo? Wtedy są trzy miesiące podwyższonego ryzyka, że dzieciak będzie próbował zrobić to samo. Wśród nastolatków LGBT też częściej dochodzi do takich przypadków przez brak akceptacji w środowisku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę,  że takie dziecko zagubione znajduje się w lepszym położeniu jeżeli ma bardzo dobrą i bliską więź z rodzicem. Co ja mam tu na myśli. Mam tu na myśli taką relację kiedy rodzic bardzo lubi spędzać czas ze swoim dzieckiem od małego i dużo z nim rozmawiać, nie tylko pouczać i sprawdzać, ale przede wszystkim rozmawiać jak z przyjacielem na różnorakie tematy i mówić mu często jak bardzo je kocha. Dziecko po prostu musi się czuć wyjątkowe dla rodzica. Jeśli ma silne oparcie w rodzicach, w rodzeństwie to szanse na samobójstwo w obliczu nawet dużych problemów są mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×