Globalny megakryzys już zaczęty, będzie kiepsko

 

I tu wchodzimy na bardzo grząski grunt, bo jak określić kredyt doprowadzający do bankructwa. Liczy się tylko zdolność kredytowa w momencie zawierania umowy. Żaden bank nie wynajmie wróżki która powie czy klijent nie straci pracy za miesiąc,lub czy nie wpadnie pod samochód za godzine. W większości przypadków to klijenci sami doprowadzają do swojego upadku poprzez zawyżanie zarobków, czy też słynną ułańska fantazje i życie ponad stan. Kredyt to usługa dostępna obecnie dla wszystkich i jednocześnie będąca dla wielu najwiekszym zagrożeniem. Kultura konsumpcji jest obecnie najwiekszym motorem gospodarki i jednocześnie grobem milionów w przypadku poważnego krachu. Żyjemy żeby mieć a mało kto żyje żeby być. 

Co do tego" w większości przypadków" mam wątpliwości.No i trudno to określić ale ja  o tym pisałem.J a jestem wrogiem brania kredytów przez siebie.Tylko 1 raz pożyczałem i nie dam rady spłacić.

 

13 godzin temu, LuckyLuck napisał: Fajnie.  Tyle, że oszczędności nie biorą się z racjonalnego ani żadnego innego myślenia. Niestety. X biorą się z nie kupowania iPhone za 8000 i bielizny Gucci

Leżaczek jak nie pijesz to i powiesz coś mądrego

 

Co do tego" w większości przypadków" mam wątpliwości.No i trudno to określić ale ja  o tym pisałem.J a jestem wrogiem brania kredytów przez siebie.Tylko 1 raz pożyczałem i nie dam rady spłacić.

Pożyczając przecież znałeś swoje możliwości i musiałeś zdawać sobie sprawę z ryzyka?

 

Mi sie wydaje, że oberwie kazdy.

Ludzie bez oszczedności bo będzie im ciężko wyżyc i będą musieli się zapożyczać

Ludzie z oszczędnościami też bo w sumie to nie wiadomo jak obecnie chronić oszczednosci aby ich nie stracić. Wiekszośc branż tak naprawdę ucierpi jeśli nie bezpośrednio to rykoszetem. 

Czy będzie mega kryzys? Może będzie, może nie, ciężko jest prorokować w marcu. Jesli wszystko przeciągnie się do czerwca to tak, moze byc trudno. 

Sama mam problem z mieszkaniem. Miałam kupować nowe w innym mieście bo sprzedałam mieszkanie po rodzicach na początku marca. No i zastanawiam sie czy trzymać kasę czy kupować. 

Poczekaj i kupisz 3 lub 4 za cene jednego wkrótce jak posypią się bankructwa. To się szybko nie skończy to jest pewne.

 

Już powiem ci co zrobią: dodrukują złotówkę.

właśnie drukują businessinsider.com.pl/finanse/koronawirus-w-polsce-nbp-dodrukowal-8-mld-zl-na-tarcze-antykryzysowa/7bwkcf9

 

Bill Gates ostrzegał o tym wszystkim pół dekady temu to nikt go nie słuchał. 

On jest właścicielem patentu na korone..... a szczepionkami chciał obniżyć zaludnienie na świecie, takie ciekawostki....

 

Cały świat drukuje a złoto fizyczne terminy 1,5miesiąca. I ceny znacznie wyższe niż giełda. Lepiej tak niż mają zabrać oszczędności. Przecież runu na banki system nie wytrzyma. I w sumie chyba dlatego drukują by banki nie siadly. Moim zdaniem ludziom nie trzeba pomagać. Niech sprzedają iPhony i wracają do rodziców. Etat to zawsze była jest i będzie iluzja bezpieczeństwa wlasnego kontekstu. 

okazja kupować największe firmy które płacą teraz diwidendy, cenowo 1/3 tego co było 2 miesiące temu

Lucky  Luck- ta historia twoja? niezle napisana, masz chyba talent literacki

zaczyna się

businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/przedsiebiorcy-zapowiadaja-ze-pierwsze-wypowiedzenia-wrecza-juz-niebawem/njx8r6h

 

zaczyna się

businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/przedsiebiorcy-zapowiadaja-ze-pierwsze-wypowiedzenia-wrecza-juz-niebawem/njx8r6h

Nosz kur.... same tuzy biznesu. Rozwala mnie ten kwik przedsiębiorców tym bardziej że nie chodzi o faktycznie słabe kondycję firm, a o wyciągnięcie od państwa jak najwięcej gotówki. A jeżeli jakaś firma naprawdę nie może się utrzymać kilku kryzysowych miesięcy to może trzeba pomyśleć o wymianie zarządu bo ewidentnie coś im nie wychodzi. 

zapominasz ziomek że praktycznie wszystkie firmy jadą na długach, szczególnie duże.... pokaż mi jedną znaczącą firme bez długu..... długiem kupują tz. know how w postaci niewolników którzy latami kuli po nocach, troche ich organizują i doją aż padną sprzedając ich za 10-20X tyle...., wychodzą na giełde i zdobywają więcej kapitału do rozwalenia, potem jak biznes słabo idzie zaciągają na max długi i plajtują, a kadra czołowa wychodzi z wraku multimilionerami, i powtarzają procedure ponownie

Będzie przesr'ane

businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/praca/lewiatan-o-zwolnieniach-polakow-badanie-ws-koronawirusa/j804vpj

Biorąc pod uwagę, że większość obywateli to ludzie prości, słabo wykształceni co widać po wypowiedziach na temat gospodarki, ekonomii.. To nie będzie co zbierać. Pracuje ok 1/3 społeczeństwa, już wiemy że pracę straci następne 1-3 mln osób w krótkim czasie. Ludzie myślą że im się należy, a ta garstka przedsiębiorców, która została nie utrzyma setek tysięcy urzędników, nierobów, madek, 500+ itp no bo jak? Już wiemy, że koniec czasów pracownika wraca czas pracodawcy, koniec drogich ciuchów, koniec Zanzibarow raz w roku i koniec trenerów personalnych z BMW X6 w leasingu. Zostanie garstka silnych i armia biednych jak w latach 90...

Będzie powrót do lat 90. Garstka zamożnych i biedaki. Kobiety będą zostawiały mężów i szukały zamożnych. Już zobaczcie celebryci, wszelkiej maści youtuberzy przestają istnieć i nie zarabiają. Będzie dramat kilkunastu mln Polaków w najlepszym układzie 

Dramat już się zaczyna u wielu, kredyty w frankach i zwolnienia w ręku, to przykre.

Jak ktoś winny pare groszy to jego problem, jak ktoś winny miliony to już problem banku.

No nic...lepiej po prostu wyobrazic sobie ze zyjemy w symulacji komputerowej, w istnych simsach...i szykowac sie na wylogowanie z gry..zeby zdychanie nie bylo az takim szokiem, bolem itd. Na ch.....j sie niektórzy tak kurczowo trzymaja "tej rozgrywki"? oszczyndzac, sr/ac sie, z tym wszystkim, gnoic innych...na cholere to niektorym? po prostu niektorzy to psychopaci lubiacy patrzec jak inni zdychaja i cieszyc sie ze ich cos tam nie spotkalo..ale to nie tak..dziala to wszystko tak..ze predzej czy pozniej taki nieempatyczny de/bil doswiadczy tego co sam z siebie wyemanowal...

Chcesz powiedzieć że nie żyjemy w symulacji komputerowej? Chyba to oczywiste że w niej żyjemy. Właśnie też nie kumam tego pędu do końca gry, jednak system żeruje na takich.

Gorzej być nie może? Może. Szczyt zachorowań u nas to połowa kwietnia. Życie w zawieszeniu a rachunki trzeba płacić. Ropa tanieje, ale na stacjach bez zmian

 

Będzie powrót do lat 90. Garstka zamożnych i biedaki.

Coś słabo pamiętasz te lata 90-te...
W tamtym czasie były setki tysięcy małych firm i ogromna szara strefa dająca nawet 50% PKB.
Lata 90-te to był świetny czas dla każdego kto miał ambicje i chciał pracować.
Założenie firmy było banalnie proste, podatki ryczałtowe, obrotowe 3% od obrotu, bez kas fiskalnych, bez VAT który wszedł pod koniec lat 90tych. W budownictwie panował bum na budowę domów jednorodzinnych. Wreszcie materiały budowlane były do kupienia, a nie na przydział...
No ludzie roszczeniowi mieli się wtedy źle... Nie było szansy, żeby złożyć wniosek i dostać dotację, kolejka na mieszkania z przydziałów była na 10 lat i każdy normalny wiedział, że mieszkanie się kupuje, a nie dostaje. Więc bieda owszem była, ale u ludzi leniwych.
Teraz mamy znów komunę, bo żeby opłacało się otworzyć firmę trzeba odpowiednio pokombinować, żeby dostać dotację. Kto nie dostanie dotacji, traci konkurencyjność na rynku. Przy rozbudowie, też trzeba się starać o doptacje, bo konkurencja przecież dostaje i nie wliczy inwestycji w koszty.  Teraz jest na tyle źle, że to urzędnik przyznający dotacje decyduje kto może, a kto nie może się rozwijać i prowadzić działalności. To jest komuna gorsza niż w PRL. 
Lata 90-te to był świetny czas i gdyby wróciły, to Polska by odżyła.
Niestety wpuszczając hipermarkety podpisano wyrok śmierci na małe sklepy i na ich dostawców.
Było zbyt mało czasu, żeby te firmy się rozwinęły i mogły konkurować z firmami zachodnimi wchodzącymi do Polski.

 

Bo ropa jest w petrodolarach a eciepecie kursy ustawiają, to ty nie wiesz?

Wiem, wiem, ale chciałam zagaić rozmowę w tym kierunku

Niektore branze juz upadaja. Szczyt zachorowan w Polsce szacowany jest na polowe kwietnia. Czyli do czerwca wygaszanie wirusa (w tym czasie recesja gospodarki, bo wszystko stoi) i ... na co najmniej 2-3 lata. U mnie np. cala branza optyczna stoi.

Już gminy przesyłają pierwsze statystki, gdzie określają wzrost bezrobocia z 4% do znacznie ponad 30% czyli najwięcej od 45 roku... Za tydzień nie będzie co zbierać.. Ludzie będą pracować za jedzenie, sam fakt tegi, że skończył się rynek pracownika na dobre 10 jak nie więcej lat to już ogromny cios o którym nawet jasnowidz by nie pomyślał. Idzie największa bieda od czasu 2ws

 

Już gminy przesyłają pierwsze statystki, gdzie określają wzrost bezrobocia z 4% do znacznie ponad 30% czyli najwięcej od 45 roku... Za tydzień nie będzie co zbierać.. Ludzie będą pracować za jedzenie, sam fakt tegi, że skończył się rynek pracownika na dobre 10 jak nie więcej lat to już ogromny cios o którym nawet jasnowidz by nie pomyślał. Idzie największa bieda od czasu 2ws

to prawda, idą chude lata, niestety ludzie dalej nie kumają potęgi tej sytuacji

 

to prawda, idą chude lata, niestety ludzie dalej nie kumają potęgi tej sytuacji

Upadły wszystkie największe sieci hoteli na świecie i w PL, ludzie nawet nie wiedzą, że jeśli za kilka lat będą chcieli jechać na wakacje to będzie problem.. Mamy tak zacofane i proste społeczeństwo.. 

Problem jest taki że ekonomicznie prawie wszystko się zatrzymało, a jak nie ma obrotu kasy to nie ma zysku ani podatków, dodatkowo w systemie gdzie pożyczka goni pożyczke do spłaty, gdy jedna część tego domina nie wypali są dalsze skutki które się ciągną. Są firmy galerii handlowych które nie będą płacić za wynajem gdy biznes stoi a galeria też ma długi, więc również popłynie. System pieniądza jako długu musi upaść, w tym banki itp. Wielki reset.

Coraz gorzej to wygląda

https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/citi-o-pkb-w-polsce-i-wzroscie-bezrobocia-koronawirus-a-polska-gospodarka/p8w29ms

Ja cię Napisałam tylko jak zapłacić  za oc samochodu, bo dużo jest takich wydatków okresowych, że trzeba zapłacić i mi moderacja wyskoczyła