Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ona1989mk

Depresja poporodowa

Polecane posty

Czy sa tu jakies mamusie ktore zmagaja lub zmagaly sie z depresja poporodowa ? Mam kilka pytan 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Ja mam już regularna depresję raczej, bo urodziłam prawie 3 lata temu, nadal się leczę. Oprócz tego dorobiłam się nerwicy. Tak jest wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Tak. Ja mam już regularna depresję raczej, bo urodziłam prawie 3 lata temu, nadal się leczę. Oprócz tego dorobiłam się nerwicy. Tak jest wspaniale.

Na pewno w końcu wygrasz z chorobą! ❤️

Ale autorce nie chodzi o wsparcie w depresji, a o to, żeby jej ktoś potwierdził, że jej synek ma autyzm, zobacz jej inne dwa tematy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Czy sa tu jakies mamusie ktore zmagaja lub zmagaly sie z depresja poporodowa ? Mam kilka pytan 😔

A powiedz, jakie masz wsparcie w rodzinie: ktoś cię wspiera odciąża czy raczej jesteś zdana na samą siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A powiedz, jakie masz wsparcie w rodzinie: ktoś cię wspiera odciąża czy raczej jesteś zdana na samą siebie?

Mieszkam z mezem w UK. Tylko w nim mam wsparcie, ogromne, ale on pracuje od 14-22:00 i wtedy jestem zdana na siebie z 2 dzieci w tym jedno z problemami 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na pewno w końcu wygrasz z chorobą! ❤️

Ale autorce nie chodzi o wsparcie w depresji, a o to, żeby jej ktoś potwierdził, że jej synek ma autyzm, zobacz jej inne dwa tematy. 

Nie potwierdzil tylko wykluczyl.....a to roznica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak. Ja mam już regularna depresję raczej, bo urodziłam prawie 3 lata temu, nadal się leczę. Oprócz tego dorobiłam się nerwicy. Tak jest wspaniale.

Przykro mi, moge zapytac czym jest spowodowana Twoja depresja?

Moja obawami o zdrowie synka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przykro mi, moge zapytac czym jest spowodowana Twoja depresja?

Moja obawami o zdrowie synka 

Wybacz, ale twoja depresja, to nie jest depresja poporodowa. Ty się martwisz, boisz, może masz wielkiego doła z powodu niepewności o dziecko, ale depresji, tym bardziej poporodowej, to ty na pewno nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak. Ja mam już regularna depresję raczej, bo urodziłam prawie 3 lata temu, nadal się leczę. Oprócz tego dorobiłam się nerwicy. Tak jest wspaniale.

Jeśli mogłabym coś doradzić. Sprawdź poziom wszystkich hormonów, a przede wszystkim tarczyca, kortyzol, testosteron. Dowitaminizuj się, bo na pewno brakuje ci minerałów i zrezygnuj na jakiś czas z cukru i zbóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Nie potwierdzil tylko wykluczyl.....a to roznica!

🤦‍♀️ Dziewczyno, weź się w garść! Takie słowa się cisną na usta. Depresja to zupełnie co innego niż to, co Tobie dolega. Moim zdaniem samotność, brak uwagi ze strony bliskiej osoby i lekka paranoja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wybacz, ale twoja depresja, to nie jest depresja poporodowa. Ty się martwisz, boisz, może masz wielkiego doła z powodu niepewności o dziecko, ale depresji, tym bardziej poporodowej, to ty na pewno nie masz.

Diagnoza postawiona przez lekarza. Jestem na lekach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Diagnoza postawiona przez lekarza. Jestem na lekach. 

Najwyraźniej kiepski lekarz i kiepskie leki. Żaden uczciwy psychiatra nie będzie pacjenta faszerował lekami bez towarzyszącej terapii. Leki w końcu trzeba będzie odstawić. Zresztą u Ciebie te leki nic nie dają, więc o kant kibla to roztrzasnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Najwyraźniej kiepski lekarz i kiepskie leki. Żaden uczciwy psychiatra nie będzie pacjenta faszerował lekami bez towarzyszącej terapii. Leki w końcu trzeba będzie odstawić. Zresztą u Ciebie te leki nic nie dają, więc o kant kibla to roztrzasnąć. 

Bezczelna..

 Nie komentuj moich postow nie znajac sytuacji! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
 

Bezczelna..

 Nie komentuj moich postow nie znajac sytuacji! 

Przypomnij sobie mój pierwszy post. Pełen współczucia, chęci wsparcia i rozmowy. Tylko, że na takie teksty także od innych osób reagowałaś niechętnie, bo Ci nie pasowały. 

Leczyłam się na depresję u psychiatry, ale na pierwszej wizycie zapowiedziała, że muszę chodzić na towarzyszącą terapię. Brałam leki pół roku, przez rok chodziłam na terapię. Tylko leczenie u psychiatry i psychoterapeuty odniesie długotrwały sukces. 

No i - nie znam sytuacji? Znam ją tak jak inni tutaj, miałaś ciezki poród, były poronienia, masz też starsze dziecko, Twój lekarz twierdzi, że masz depresję poporodową i tłumaczysz nią obsesyjne poszukiwania objawów autyzmu u, uwaga, trzy i pół miesięcznego synka. Kiedy rodzic autystycznego dziecka mówi, że to za wcześnie na diagnozę, to piszesz, że chciałabyś jednak wiedzieć wcześniej i bardzo się martwisz, oby Ci się wydawało. Kiedy ktoś choćby delikatnie potwierdza Twoją teorię, że masz chore dziecko, łapiesz się tego i żywisz swoje urojenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Diagnoza postawiona przez lekarza. Jestem na lekach. 

Posłuchaj, ja przy pierwszym dziecku od czasu do czasu miałam wsparcie (merytoryczne co prawda) w położnej, która osobiście przyjeżdżała do mnie tak do około 5 miesiąca od porodu. Tobie z kolei przyda się oddech od dzieci, więc według mnie dobrym pomysłem byłoby zatrudnienie opiekunki (żeby przychodziła popołudniu) do synka , z dwa razy w tygodniu tak, żebyś miała czas dla siebie🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przykro mi, moge zapytac czym jest spowodowana Twoja depresja?

Moja obawami o zdrowie synka 

Moja tym, że w ogóle urodziłam dziecko i jestem matką, tak w skrócie. U mnie nie było wielkiego wylewu uczuć, nie było nic tylko pustka. Tym jest dla mnie opieka nad dzieckiem i to całe macierzynstwo. Dziecko chciane, wyczekiwane, ale coś nie pyklo. Nie wiem co, ale się cały czas staram i dbam o niego, ale ja go chyba nie kocham, wiesz co to znaczy nie kochać swojego dziecka? W czerwcu będzie trzy lata jak się staram nauczyć kochać ja ... nie wychodzi mi, syn mi nie ułatwia, bo jest trudny, marudny, atencyjny, nudny, nie chce byc ani trochę samodzielny. Nie umiem być matką cies,yc się z trudu macierzyństwa. To co kiedyś bylo dla mnie zabawne, jak któraś matka mówiła, że trudno jest jej z dzieckiem, teraz stało się moja codziennością. Gdybym mogła chciałabym cofnąć czas, nie urodzilabym syna, usunęłabym ciążę. 

A tobie chodzi o autyzm u 3,5 miesięcznego dziecka? U takich maluchów nie da się zdiagnozować autyzmu. Nie oczekuje tego, że ludzie z forum będą ci dziecko diagnozować. Niby co mamy napisać żeby ci ulżyło? Mój syn jak miał 3,5 miesiąca prawie nie spał, ciągle chciał na ręce i czasami się zastanawiałam czy to dziecko czy rybka akwariowa bo ile by nie dostał jedzenia (mleka) to tyle by wypił. 

To że poród był trudny i ciężki nie oznacza, że dziecko będzie z jakimiś deficytami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Diagnoza postawiona przez lekarza. Jestem na lekach. 

Zgadzam się z Optymistką. Kiepski lekarz (pewnie leki wypisane przez internistę, albo ginekologa) i brak depresji. Ty dziewczyno nie masz pojęcia, czym jest depresja. Wystarczy przeczytać, co piszesz, żeby to widzieć. Jakbyś miała depresję poporodową, to ch/uj by cię to twoje niemowlę obchodziło. Ty weź lepiej sprawdź, czy to dziecko nie ma obniżonego napięcia mięśniowego. Taka prosta rzecz, a jak wiele znaczy dla niemowlęcia.

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka

Dziewczyna wyżej, osoba naprawdę dotknięta depresją pisze, jak to wygląda. Na marginesie, trzymam za nią i za inne kobiety w depresji poporodowej kciuki, mam nadzieję, że wygrają z chorobą. Widać w jej słowach ten ciężar rzeczywistości. 

Ale akurat ten wpis autorce na pewno nie przypasuje, bo raz, że trafiła na prawdziwą ofiarę choroby, a dwa, że ona też pisze, że taki maluszek jest za mały na stwierdzenie autyzmu. 

No tak, jestem bezczelna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Na pewno w końcu wygrasz z chorobą! ❤️

Ale autorce nie chodzi o wsparcie w depresji, a o to, żeby jej ktoś potwierdził, że jej synek ma autyzm, zobacz jej inne dwa tematy. 

Nadgorliwość gorsza od fasz*yzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo ostatni czytam o depresji poporodowej, bo znalazłam informację że bardzo wiele kobiet ma depresję, ale się nie leczy, a nawet nie wie, że to co się dzieje w ich życiu to depresja. Że bycie mamą nie powinno tak wyglądać. Współczuję bardzo każdej kobiecie którą to dotyka. Najbardziej uświadomił mi na czym polega cały problem z depresją jeden artykuł: https://blekitnyporod.pl/depresja-poporodowa-czym-jest-objawy-leczenie/. Depresja może się pojawić nawet rok po porodzie i przesadzone obawy o stan zdrowia dziecka, jak jest napisane w tym artykule, też mogą być objawem. Więc ja myślę że ta sytuacja nie jest taka czarno-biała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×