Odwiedziny w urodziny dziecka

Moja teściowa z córką na mus chce wpaść z prezentem dla mojego dziecka w jego urodziny. A my zadnych urodzin nie robimy z powagi na sytuacje jaka obecnie panuje. Jak im przetlumaczyc ze prezent moga dac pozniej. ? One lataja po roznych sklepach i nie wadomo czy czegos nie chcycily a chca do mojego dziecka jabky prezent nie moglby poczekac..

Powiedz wprost, że nie przyjmujecie gości w czasie pandemii. To twój dom i ty decydujesz kto cie odwiedzi, nie wiem w czym problem. 

...om nie wytłumaczysz. Powiedz po prostu, że nikogo nie wpuszczacie, więc co najwyżej mogą powiesić prezent na płocie i tyle. 

Po prostu trzeba mówić NIE, nie przyjmujemy wizyt, nie spotykamy się z nikim i powtarzać do znudzenia. I zrzucić to na męża, niech je spacyfikuje.

Jak mówi campania - pogadaj z mężem, niech on będzie rzecznikiem. Jeśli one takie odporne na Twoje prośby...

U mnie była identyczna akcja z prezentem na zajączka..  powiedziałam, że nie przyjmuję gości bo ważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo dziecka, a prezentymogą dać jak trochę sie uspokoi. Akurat te osoby przekazały prezent.

Najlepsze ze mąż jest za nimi, twierdzi ze tylko wpadną dadzą prezent i pojadą. A ja i tak się boje...

 

Najlepsze ze mąż jest za nimi, twierdzi ze tylko wpadną dadzą prezent i pojadą. A ja i tak się boje...

 

To sama za wiele nie zwojujesz. Co najwyżej awansujesz na skrajną paranoiczkę... Kwestia tego, czy chcesz się sama z nimi kopać?

 

Moja teściowa z córką na mus chce wpaść z prezentem dla mojego dziecka w jego urodziny. A my zadnych urodzin nie robimy z powagi na sytuacje jaka obecnie panuje. Jak im przetlumaczyc ze prezent moga dac pozniej. ? One lataja po roznych sklepach i nie wadomo czy czegos nie chcycily a chca do mojego dziecka jabky prezent nie moglby poczekac..

powiedz ze Cię gardło boli, że masz podgorączkowy,  kaszlnij pare razy do słuchawki i może się odczepią  

To po prostu to im powiedz! Na pewno na siłę ci do domu nie wejdą. Powiedz że nie i tyle. Jak się obrazi to tylko jej problem

Najlepsze ze moja teściowa ze mną o tym nie rozmawia tylko ze swoim synem sobie klachaja. A mnie się nikt nie zapyta czy w ogóle wyrażam chec na jakichkolwiek gości. Tak samo było z zajączkiem,  przyleciały z prezentem do mojego dziecka jakby nigdy nic. Mąż mi tylko powtarzał ze moge do nich zadzwonić że prezent może poczekać ale się tylko ośmiesze..Czacie to....?

A ty przysłowiowej gęby nie masz, żeby zadzwonić i powiedzieć co o tym sądzisz? Na co czekasz?

Skoro masz ...a za męża, to weź sprawę na swoje barki, bo on niczego nie załatwi. Jasno, dobitnie i stanowczo. Nie łudź się, że jakiekolwiek aluzje dotrą, trzeba wprost "nie wpuszczam gości do domu". I tyle. 

PS. "przyleciały z zajączkiem" - i co - wpuściłaś i poczęstowałaś herbatką? bo gdyby postały pod furtką, to drugi raz by nie przyszły