Każde jedne buty mnie mega obcieraja. Do sklepu chyba pójdę w klapkach

Na moje nieszczęście kostki wystające odziedziczylam po mamie. Każde buty w typie adidas mnie obcieraja i już po 10min chodzenia mam zakrwawione pięty i skarpetki i wnętrze buta. próbowałam te buty zwilsyc od środka, włożyłam nadpietki sylikonowe i nic.. Jedynie buty zimowe są spoko na obcasie. Ehh czekam na lato i sandałki xD

Mnie też większość obciera. 

Identyczny mam problem.  Zakrwawione pięty.  I już dzięki jednej Pani z CCC wiem dlaczego.  Wytłumaczyła mi i weszłam na taką wagę która mierzy obwód Wszystko.  Okazuje się że - nie asymetryczne o 1 mm ,2 mm.  Niby tak mało a stanowi różnice.  Czasem 2 nogi mam zakrwawione i wżyna mi się.  Dlatego pomarzyć mogę by buty zamówić przez internet.  

 

Na moje nieszczęście kostki wystające odziedziczylam po mamie. Każde buty w typie adidas mnie obcieraja i już po 10min chodzenia mam zakrwawione pięty i skarpetki i wnętrze buta. próbowałam te buty zwilsyc od środka, włożyłam nadpietki sylikonowe i nic.. Jedynie buty zimowe są spoko na obcasie. Ehh czekam na lato i sandałki xD

Kup sobie takie plastry na pięty w Rossmann . Poza tym kupuj miękkie buty z takiej siateczki albo z pianki . Możesz też poprosić kogoś aby ci rozchodził troszkę buty. Może wkładaj też dwie pary skarpet aby bylo miękko. Może też kupuj troszke większe buty. Stosuj też takie wkładki podnoszące piete wyżej.

Żeby obetrzec stopy w emu to trzeba być mną. 

Mam podobny problem, nawet z emu. Idealny rozmiar dla mnie to 38,5. Niestety, większość producentów nie ogarnia połówek. Mam więc do wyboru, kupić rozmiar 39 i wypchac go wkładkami,gdzie but zaczyna się w pewnym momencie załamywać, bo jest za duży.  Albo zdychać z bólu w 38, które póki rozchodzę, masakrują mi pięty. Tak więc czasem czuję się głupia jak but, gdy buty kupuję.