Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
jezyk1002

Proszę Was o poradę :c

Polecane posty

Napisano (edytowany)

Hej! Jestem w związku od 5 lat. Kończę szkołę średnią właśnie, mój chłopak jest ode mnie 2 lata starszy, pracuje. Za niedługo mamy zamiar przeprowadzić się daleko od naszej okolicy, prawdopodobnie pójdziemy na studia. Jest jednak problem. Mianowicie jego rodzina. On z moimi rodzicami żyje w bardzo dobrych relacjach. Zawsze z nim rozmawiają, nawet po pare godzin. Zawsze zapraszamy go na uroczystości zarówno w moim domu, jak i w całej rodzinie: na śluby, komunie, chrzty, itp. U niego sytuacja wygląda inaczej... Przez 5 lat z jego rodzicami i dziadkami zamieniłam może 2 zdania. Naprawdę. Wchodząc do jego domu, rodzina bardzo niechętnie odpowiada mi „dzień dobry” czy „dobry wieczór”. Jego ojciec często wypomina mu, że on ciągle siedzi ze mną i nie robi nic w domu. Jego babcia kilka razy wyśmiała mnie prosto w twarz z powodu np. mojego makijażu... Jego mama ma prawo jazdy, ale boi się jeździć. Natomiast jego tata załatwia swoje sprawy tylko, i to nie zawsze. Często prosi mojego chłopaka żeby jechał mu specjalnie gdzieś. Ojciec na zakupy z babcią i mamą nie jedzie, bo mu się nie chce, tylko mój chłopak np. gdy jest u mnie lub ja u niego, on zostawia mnie np. na pół godziny bo musi gdzieś zawieźć lub odwieźć babcię, mamę czy brata... Gdy jesteśmy np. w kinie, na zakupach, zdarza się, że jego rodzina dzwoni do niego i mówi, że musi wracać zawieźć gdzieś kogoś z rodziny... Tak samo jest z uroczystościami w jego rodzinie. Praktycznie nigdy nie zapraszają go razem ze mną... Czuję że mnie nie lubią, a chłopak nie widzi problemu... Przypominam na koniec, że jesteśmy prawie ponad 5 lat razem i naprawdę planujemy całą wspólną przyszłość. Napiszcie co radzicie mi zrobić w takiej sytuacji, bo często jestem smutna i zła przez jego rodzinę, a boję się jak wyglądać będzie przyszłość z taką rodziną... 

Edytowano przez jezyk1002

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce cie martwic ale nie widze dla was wspolnej przyszlosci. Jeszcze troche i wasze uczucie przegra z czasem. To tak jakbys w ...ence od komunii  chciala pojsc do slubu. Obym sie mylila. 

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie chce cie martwic ale nie widze dla was wspolnej przyszlosci. Jeszcze troche i wasze uczucie przegra z czasem. To tak jakbys w ...ence od komunii  chciala pojsc do slubu. Obym sie mylila. 

Ciągle każą mu coś robić. Np. sytuacja z dzisiaj: moja mama ma imieniny. Poszliśmy kupić jej prezent. On dostał odrazu całą listę zakupów, co ma kupić do domu... U mnie w domu powiedział, że musimy szybko dać prezent mojej mamie, bo on musi jechać do domu, malować coś, bo kazał mu ojciec... Chciałam dzisiaj znowu z nim o tym porozmawiać. Nie da się. Powiedział, że to jego sprawa, a nie moja... dowiedziałam się, że jestem głupią ...ą, jeszcze zostałam „uderzona”... Mam dosyć czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pluja ci w oczy a ty wciaz ... ze deszcz pada. Dla tego chlopaka jestes tylko opcja, priorytet ma jego rodzina. Uciekaj od niego jak najpredzej!

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hej! Jestem w związku od 5 lat. Kończę szkołę średnią właśnie, mój chłopak jest ode mnie 2 lata starszy, pracuje. Za niedługo mamy zamiar przeprowadzić się daleko od naszej okolicy, prawdopodobnie pójdziemy na studia. Jest jednak problem. Mianowicie jego rodzina. On z moimi rodzicami żyje w bardzo dobrych relacjach. Zawsze z nim rozmawiają, nawet po pare godzin. Zawsze zapraszamy go na uroczystości zarówno w moim domu, jak i w całej rodzinie: na śluby, komunie, chrzty, itp. U niego sytuacja wygląda inaczej... Przez 5 lat z jego rodzicami i dziadkami zamieniłam może 2 zdania. Naprawdę. Wchodząc do jego domu, rodzina bardzo niechętnie odpowiada mi „dzień dobry” czy „dobry wieczór”. Jego ojciec często wypomina mu, że on ciągle siedzi ze mną i nie robi nic w domu. Jego babcia kilka razy wyśmiała mnie prosto w twarz z powodu np. mojego makijażu... Jego mama ma prawo jazdy, ale boi się jeździć. Natomiast jego tata załatwia swoje sprawy tylko, i to nie zawsze. Często prosi mojego chłopaka żeby jechał mu specjalnie gdzieś. Ojciec na zakupy z babcią i mamą nie jedzie, bo mu się nie chce, tylko mój chłopak np. gdy jest u mnie lub ja u niego, on zostawia mnie np. na pół godziny bo musi gdzieś zawieźć lub odwieźć babcię, mamę czy brata... Gdy jesteśmy np. w kinie, na zakupach, zdarza się, że jego rodzina dzwoni do niego i mówi, że musi wracać zawieźć gdzieś kogoś z rodziny... Tak samo jest z uroczystościami w jego rodzinie. Praktycznie nigdy nie zapraszają go razem ze mną... Czuję że mnie nie lubią, a chłopak nie widzi problemu... Przypominam na koniec, że jesteśmy prawie ponad 5 lat razem i naprawdę planujemy całą wspólną przyszłość. Napiszcie co radzicie mi zrobić w takiej sytuacji, bo często jestem smutna i zła przez jego rodzinę, a boję się jak wyglądać będzie przyszłość z taką rodziną... 

Kurs na pole minowe, bez akceptacji jego rodziny to zwiazek zbudujesz, ale na antarktydzie. Nie jestes czarodziejką z ksiezyca, nie wskoczysz w ich wyimaginowany ideal. Mącenie, poniżanie i chamstwo gwarantowane. Rodzina partnera potrafi urzadzic piekło. Mozesz to przyjmować, ciągle, jak tak potrafisz. Dla nich będziesz z innej gliny. On może sie też zmienić, na gorsze, przesiąknął pewnym modelem ktory panuje w domu. Kaszanka. Wizja nihilistyczna.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ciągle każą mu coś robić. Np. sytuacja z dzisiaj: moja mama ma imieniny. Poszliśmy kupić jej prezent. On dostał odrazu całą listę zakupów, co ma kupić do domu... U mnie w domu powiedział, że musimy szybko dać prezent mojej mamie, bo on musi jechać do domu, malować coś, bo kazał mu ojciec... Chciałam dzisiaj znowu z nim o tym porozmawiać. Nie da się. Powiedział, że to jego sprawa, a nie moja... dowiedziałam się, że jestem głupią ...ą, jeszcze zostałam „uderzona”... Mam dosyć czasem.

Uderzona ? Uderzył Cię ? 

A za słownictwo Baranowi bym nie darowała.  

Rodzinka typu : samoluby.  To aż 5 lat ale nie będzie Ci w życiu łatwo jak się z Nim zwiążesz na stałe.  Jak wynikną problemy różnego rodzaju jak to w życiu bywa każdy ma swój bagaż to będziesz mogła liczyć tylko na swoją rodzinę.  On się obrazi , rodzina zacznie klaskać . Jeszcze niech dzidzia dojdzie  to może być - źle . 

Wtedy w takich przypadkach czy to młody chłopak czy dziewczyna to do rodziców idzie z żalem bo co innego ma zrobić ? 

Ja bym się w to nie bawiła.  A jeszcze jak Cię uderzył bądź wyzywa to tym bardziej.  Niech szuka idio / tki gdzie indziej. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zresztą i tak Cię podziwiam że jesteś taka grzeczna ja to już dawno taka rodzinkę bym pocisła ... Nawet ta babkę która by się śmiała z makijażu.  Ale to tylko przez fakt - że bym nie wytrzymała.  Oczywiście robiła bym podejścia - wierząc jakis czas że coś się zmieni. Bo człowiek nic nie zrobił a tu ktoś od samego początku kręci nosem ... Rok by upłynął to bym chyba wybuchła 😄

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Słabo to widzę. Oni nie akceptują cię. Teraz będzie szansa na poznanie nowych ludzi i może rozstaniecie się bez żalu. Powiem ci jak to u mnie było, bo mój mąż też jest bardzo uczynny. Tak więc, też bardzo pomagał w domu. Jak ożenił się ze mną, nic w sumie się nie zmieniło. Jak mama o coś go prosiła to nie wykręcał się, tylko robił. To samo z moimi rodzicami, też korzystali z jego pomocy. Jednak z twojego opisu sytuacji wynika, że czujesz się w tym wszystkim nieważna a to jest przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ciągle każą mu coś robić. Np. sytuacja z dzisiaj: moja mama ma imieniny. Poszliśmy kupić jej prezent. On dostał odrazu całą listę zakupów, co ma kupić do domu... U mnie w domu powiedział, że musimy szybko dać prezent mojej mamie, bo on musi jechać do domu, malować coś, bo kazał mu ojciec... Chciałam dzisiaj znowu z nim o tym porozmawiać. Nie da się. Powiedział, że to jego sprawa, a nie moja... dowiedziałam się, że jestem głupią ...ą, jeszcze zostałam „uderzona”... Mam dosyć czasem.

Pierwotnie niee doczytałem, ale intuicja mnie nie zawiodla. Jak facet bije kobietę to ja..., bardzo słabe. A jak jeszcze kobieta sie "tego czegos" trzyma, szok. Kur... 21 wiek jest. Halo. Wychodzi szydlo z worka, jak przeczuwałem. Czyli jednak pakujesz sie w calkowity matix. Rodzina i on urządzą Ci Golgotę 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Twój facet ulega każdej zachciance rodzinki - mama, ojciec umieją jeździć, ale robią zawrót dupy chłopakowi. 

 

Przegrywasz i zawsze będziesz przegrywała z rodziną, jesteś na drugim planie. 

Zamieszkacie razem i dalej tak będzie - że Ty na końcu. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.05.2020 o 13:26, jezyk1002 napisał:

 

Hej dziewczyny! Kolejny raz jestem zrozpaczona. Sytuacja na chwilę się uspokoiła, po waszych  odpowiedziach. Teraz zaczyna się od nowa i nie wiem  naprawdę nie wiem co mam już robić. U mojego chłopaka w domu, jego rodzice robią remont. A więc w związku z tym, matka mojego chłopaka już go wykorzystuje. Wczoraj pojechał z nią na zakupy po farby, itd. wiecie jakieś rzeczy do remontu. Natomiast jutro, z samego rana jedzie około 50 km też po coś do remontu, również z jego mamą. Przypominam, a raczej informuję, że jego ojciec tydzień temu wziął sobie tygodniowy urlop i równie dobrze mogła jechać z nim, bo miał cały tydzień wolny. Ale przecież po co... Tłumaczę chłopakowi moje zdenerwowanie i zirytowanie, ale on nie rozumie... Oświadczyn też jak nie było tak nie ma. Już naprawdę mam dosyć .... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ty naprawde nie kapujesz, ze jego matka robi wszystko aby odciagnac go od ciebie? A on jak owieczka idzie za jej glosem? Tu nie chodzi o to, ze ojciec moglby z matka jechac po farby, chodzi o to zeby on nie mial czasu dla ciebie. Dlatego wsuedzie go ze soba ciagnie. Ja myslalam, ze w koncu zmadrzalas i odeszlas ale ty nadal swoje. Chyba nic  a nic nie zrozumialas w znaszych rad. Musisz wiec radzic sobie sama 🙂

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gwoli wyjasnienia napisał:

Nie wiem co robić, czy rozmawiać z nim, postawić sprawę jasno, a może odrazu odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Karaleczka125 napisał:

Gdybyś Go KOCHAŁA NAPRAWDĘ nie miałabyś obaw. Przecież nie jesteś w tym G...sama- on też czuje to samo. A czy to źle, że pomimo wszystko utrzymuje relacje z Rodziną? Przynajmniej dziećmi Waszymi się zaopiekują. A Ty zastanów się czy zależy Ci na nim czy na opinii innych. Jesteś młodziutka- wielkie marzenia. Normalny dom i relacje z Rodziną. A teraz pomyśl tak jest- a za 10 lat ( czego nie życzę) rozchodzicie się. A reszta może się sama poukładać. 

Tak przewaznie tacy przyszli teściowie mają tak duże serce ? Wiem jak moi znajomi teraz w obecnym czasie kończą . W zasadzie wczoraj jeden stracił pracę w Niemczech ,żona Go chce wyrzuc z domu.  4 lata robił w jednej firmie już mu zadrżał głos - co się będzie działo. Zona to nic ale teście " jak Wy teraz będziecie żyć ' powiedziałam - zjeżdżaj do mnie jak będzie się paliło. Ty myślisz że tacy ludzie gdzie facet dziewczynę uderzy a teściowie wlasciwie życie rodzinne im obojętne to coś da.  

"Będą Cię nadal kochać i szanować? NIE! Powiedzą "..." przestała go Kochać! KOCHAJCIE SIĘ!" Przeczytaj jeszcze raz bo chyba nie wiesz co to znaczy szacunek do drugiego człowieka 🤨

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Anastazja 88 napisał:

Tak przewaznie tacy przyszli teściowie mają tak duże serce ? Wiem jak moi znajomi teraz w obecnym czasie kończą . W zasadzie wczoraj jeden stracił pracę w Niemczech ,żona Go chce wyrzuc z domu.  4 lata robił w jednej firmie już mu zadrżał głos - co się będzie działo. Zona to nic ale teście " jak Wy teraz będziecie żyć ' powiedziałam - zjeżdżaj do mnie jak będzie się paliło. Ty myślisz że tacy ludzie gdzie facet dziewczynę uderzy a teściowie wlasciwie życie rodzinne im obojętne to coś da.  

"Będą Cię nadal kochać i szanować? NIE! Powiedzą "..." przestała go Kochać! KOCHAJCIE SIĘ!" Przeczytaj jeszcze raz bo chyba nie wiesz co to znaczy szacunek do drugiego człowieka 🤨

NIECH KOCHAJĄ SIĘ MŁODZI- główni bohaterowie:) Czytanie ze zrozumieniem:)))) 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×