Czy kobiety częściej kierują się uczuciami, czy chucią i pragmatyzmem?

Mówi się, że to facetom chodzi tylko o seks, a kobietom o miłość.

Ku mojemu zaskoczeniu, mam wrażenie, ze kobietom chodzi o seks, pieniadze, a rzadko o milosc...

Chucio i koniec. 

W końcu się nauczyły co się liczy

 

Mówi się, że to facetom chodzi tylko o seks, a kobietom o miłość.

Ku mojemu zaskoczeniu, mam wrażenie, ze kobietom chodzi o seks, pieniadze, a rzadko o milosc...

To ciekawe, że uczuciom przeciwstawiasz "chuć i pragmatyzm" w parze. Chuć to kategoria dość ulotna i emocjonalna. Pragmatyzm zakłada podejscie rozumowe, przemyślane, na zimno. Ja bym ustawila walkę "uczucia i chuć" kontra "pragmatyzm" 

 

To ciekawe, że uczuciom przeciwstawiasz "chuć i pragmatyzm" w parze. Chuć to kategoria dość ulotna i emocjonalna. Pragmatyzm zakłada podejscie rozumowe, przemyślane, na zimno. Ja bym ustawila walkę "uczucia i chuć" kontra "pragmatyzm" 

Nie do końca. Uczucia i chuć powinny iść ze sobą w parze, niestety w praktyce rzadko się tak dzieje. Autor tematu ma rację, że kobiety kierują się albo chucią (mam swojego upragnionego przystojniaka, więc nic więcej się nie liczy), albo właśnie pragmatyzmem (no nie kocham go, ale przynajmniej nieźle zarabia, więc z nim zostanę), a najczęściej jednym i drugim, tylko na różnych etapach życia  

 

Nie do końca. Uczucia i chuć powinny iść ze sobą w parze, niestety w praktyce rzadko się tak dzieje. Autor tematu ma rację, że kobiety kierują się albo chucią (mam swojego upragnionego przystojniaka, więc nic więcej się nie liczy), albo właśnie pragmatyzmem (no nie kocham go, ale przynajmniej nieźle zarabia, więc z nim zostanę), a najczęściej jednym i drugim, tylko na różnych etapach życia  

O to ni chodziło zawsze. Widzisz, co piszesz? Dlatego pisałam, żebyś sobie odpuścił...

 

O to ni chodziło zawsze. Widzisz, co piszesz? Dlatego pisałam, żebyś sobie odpuścił...

?

Piszę o pewnych wzorcach zachowań, nie twierdzę, że każda kobieta taka jest

 

?

Piszę o pewnych wzorcach zachowań, nie twierdzę, że każda kobieta taka jest

Mimo wszystko twoje poglądy sa krzywdzące. Jak myślisz że możesz trafić na kobietę która wywali cie bez powodu z chaty, to możesz trafić na kobietę nie kochającą cię, nie? :) Mówiłam że masz ukryta nienawiść tylko przelewasz to w inny sposób niż inni na kafeterii. A chcesz związku. To się zawsze będzie kłócić. Lepiej tego nie rób.

 

Jak myślisz że możesz trafić na kobietę która wywali cie bez powodu z chaty, to możesz trafić na kobietę nie kochającą cię, nie?

No tak

 

Mówiłam że masz ukryta nienawiść tylko przelewasz to w inny sposób niż inni na kafeterii.

Nie, nie mam podstaw, by nienawidzić kobiet, przecież w każdej grupie osób zdarzają się osoby normalne i te mniej normalne  A gdybym nawet nienawidził, to chyba lepiej przelewać to tu niż pokazywać w realu, prawda?

 

A chcesz związku.

No bo chcę.

 

To się zawsze będzie kłócić. Lepiej tego nie rób.

Nie będzie. Wystarczy, by jedna kobieta okazała mi miłość i nie będę miał żadnych podstaw, by pisać tu cokolwiek 

 

No tak

Nie, nie mam podstaw, by nienawidzić kobiet, przecież w każdej grupie osób zdarzają się osoby normalne i te mniej normalne  A gdybym nawet nienawidził, to chyba lepiej przelewać to tu niż pokazywać w realu, prawda?

No bo chcę.

Nie będzie. Wystarczy, by jedna kobieta okazała mi miłość i nie będę miał żadnych podstaw, by pisać tu cokolwiek 

Ta. Skąd będziesz wiedział czy okaze ci miłość? a może nie jest tak że nie kochają tych przeciętnych, tylko te kobiety na co innego zwracają uwagę,hm? Nie przyszło ci to na myśl? Możesz trafić (według twoich słów) na taką co będziesz dla niej betabankomatem, po co ci to? ;)

Nie. Jak tu tę nienawiść przelewasz to prędzej czy później znajdzie to ujście w realu. A nie da rady tworzyć z kimś związki kogo się nienawidzi. Prędzej psa sobie kup, miłość do końca i szczera.

 

Skąd będziesz wiedział czy okaze ci miłość?

Pewnym nigdy nie można być, ale jednak ufałbym, że tak jest  Nie mogę z góry zakładać, że chce mnie wykorzystać.

 

a może nie jest tak że nie kochają tych przeciętnych, tylko te kobiety na co innego zwracają uwagę,hm?

Nie wszystkie przecież.

 

Możesz trafić (według twoich słów) na taką co będziesz dla niej betabankomatem, po co ci to?

No mogę, ale mogę też trafić na taką, co mnie szczerze pokocha

 

Nie. Jak tu tę nienawiść przelewasz to prędzej czy później znajdzie to ujście w realu.

Nie jest tak. Poza tym, tak jak piszę, nie nienawidzę wszystkich kobiet.

 

A nie da rady tworzyć z kimś związki kogo się nienawidzi.

No ale dlaczego zakładasz, że bym taką kobietę nienawidził?

 

Prędzej psa sobie kup, miłość do końca i szczera.

Psa chętnie, ale to jak już będę mieszkał z dziewczyną (albo będę 35-letnim singlem bez perspektyw na związek)...

 

Pewnym nigdy nie można być, ale jednak ufałbym, że tak jest  Nie mogę z góry zakładać, że chce mnie wykorzystać.

Nie wszystkie przecież.

No mogę, ale mogę też trafić na taką, co mnie szczerze pokocha

Nie jest tak. Poza tym, tak jak piszę, nie nienawidzę wszystkich kobiet.

No ale dlaczego zakładasz, że bym taką kobietę nienawidził?

Psa chętnie, ale to jak już będę mieszkał z dziewczyną (albo będę 35-letnim singlem bez perspektyw na związek)...

Po co głosić jakies teorie (wymyślone) i się ich nie trzymać. Bez sensu takie wypisywanie w takim razie.

 

Po co głosić jakies teorie (wymyślone) i się ich nie trzymać. Bez sensu takie wypisywanie w takim razie.

To nie, że się ich nie trzymam. To nie są wymyślone teorie, tylko własne przemyślenia. Gdybym doświadczył miłości ze strony kobiety, moje posty wyglądałyby zupełnie inaczej.

 

Nie do końca. Uczucia i chuć powinny iść ze sobą w parze, niestety w praktyce rzadko się tak dzieje. Autor tematu ma rację, że kobiety kierują się albo chucią (mam swojego upragnionego przystojniaka, więc nic więcej się nie liczy), albo właśnie pragmatyzmem (no nie kocham go, ale przynajmniej nieźle zarabia, więc z nim zostanę), a najczęściej jednym i drugim, tylko na różnych etapach życia  

Najczęściej kierują się jednym i drugim symultanicznie. Związek budowany pod dyktando tylko jednej z tych prawd, raczej długo nie pożyje.

 

Związek budowany pod dyktando tylko jednej z tych prawd, raczej długo nie pożyje.

No ja się z tym zgadzam, ale spróbuj to wytłumaczyć osobom, które tego nie rozumieją

 

No ja się z tym zgadzam, ale spróbuj to wytłumaczyć osobom, które tego nie rozumieją

Nie wiem kto tu czego nie rozumie, ale chyba głównie autor, że zaklada takie tematy. Ty też mu zresztą przyklasnąłeś

Zresztą nieważne. Ważne że znowu na posterunku

 

Nie wiem kto tu czego nie rozumie, ale chyba głównie autor, że zaklada takie tematy.

No teraz to ja nie rozumiem.

Pisałaś, że związek budowany na samej chuci lub samym uczuciu zbyt długo nie przetrwa, tak? No i ja się z tym zgadzam, bo obie rzeczy powinny się łączyć. Na samej chuci, bez uczuć, daleko się nie zajedzie, a na samym uczuciu, bez seksu, to tylko osoby aseksualne dadzą radę

 

Gdyby chociaż raz ktoś napisał prawdę w temacie: kim jest dla mnie drugi człowiek. Onko, strasznie ściemniasz. 

Załóż temat o tym kim jest dla Ciebie drugi człowiek. Zresztą może już to zrobiłeś, ale akurat go nie przyuważyłam... Cholera za mało się przykładam do przeglądania ważnych wątków.

Co tam "sciemniam"?? Nie sądzę. Uśrednienie oczekiwań i doznań to powszechna praktyka ludu pracującego wsi i miast.

 

No teraz to ja nie rozumiem.

Pisałaś, że związek budowany na samej chuci lub samym uczuciu zbyt długo nie przetrwa, tak? No i ja się z tym zgadzam, bo obie rzeczy powinny się łączyć. Na samej chuci, bez uczuć, daleko się nie zajedzie, a na samym uczuciu, bez seksu, to tylko osoby aseksualne dadzą radę

Jeszcze dołącz do tego pragmatyzm, to dopiero się porobi.

 

Wszystko rozumiem. To taki świat medialny. Każdej mówię, że jest jedyną i najlepszą. Masz lepszy sposób na dogadywanie się? 

Ten sposób jest niewątpliwie gwarancją sukcesu. Byle by być wiarygodnym, bo gdy jakiś smród przesiąknie spod warstwy lukru i pozłoty, to...

 

Jeszcze dołącz do tego pragmatyzm, to dopiero się porobi.

Na samym pragmatyzmie to akurat można daleko zajść, jeśli trafi się na naiwnego jelenia

 

Mówi się, że to facetom chodzi tylko o seks, a kobietom o miłość.

Ku mojemu zaskoczeniu, mam wrażenie, ze kobietom chodzi o seks, pieniadze, a rzadko o milosc...

Kobiety chcą wszystkiego.

I seksu (dobrego) i miłosci (bez tego się nie da) I poczucia bezpieczeństwa. 

 

To który Onko już jest? Trzeci, czwarty? Dogadujesz się? 

Coś się uwziął? O co kaman? Piłeś coś? Że tak standardowo zapytam.

 

Taaa, Onko wie czego chce... 

Zmień dilera...

 

Cena mnie interesuje nie diler. Jest niebezpieczeństwo. 

Bez ryzyka i zabawy brak.

Ale dilera zmień, wcześniej niż później, z dobrego serca radzę.

 

Bujaj się. Pa

Vice versa.

 

Nie na tym chcesz poprzestać, prawda? 

Na tym. 

 

Czyli czwarty, ale pierwszy. Nieważne, że czwarty, ważne, że ostatni. Onko? Chu/jowo to wygląda. 

A u Ciebie jak to wygląda? Chu.jowo, czy niechu.jowo?

 

To nie ma nic do rzeczy. Ważne, że wmówisz mu, że jest jedyny. 

.. a mężczyzni to nie są ściemniacze? Słowami kokietujecie laski wmawiając im jak je kochacie tylko po to, by wygrzmocic je porządnie na podłodze z wazeliny..

Jak tylko jakąś niewiastę zaliczycie i wpiszecie numerek w swój kajecik doświadczeń, to od razu rozglądacie się za następną niezłą sztuką.

Kieruje Wami z reguły chuć. Rzadko jakieś wielkie uczucie po grobowa deskę. 

Ces't la vie..mawiają Francuzi.Gorzkie z nutą lukru na wierzchu. 

... a co do głównego pytania, to odpowiem tak:

Każda kobieta jest inna.Kazda kieruję się czymś innym. To zależy od jej osobowości, priorytetów i wychowania. No.. i temperamentu. Było przeprowadzonych mnóstwo badań na ten temat. Główna konkluzja jest taka.Gdy chcą krótkich lotów, to kieruje nimi chuć i  częściowy pragmatyzm. Gdy chcą długich lotów, to kieruje nimi uczucie i  pragmatyzm.

Kobiety do związków przelotnych wybierają panów o „buchającym testosteronie”, czyli bardziej męskich z wyglądu, głosu, zachowania, o wysokim statusie społecznym, gotowych na bieżąco zaspokajać ich potrzeby. Gdy kobiety poszukują partnerów do związków trwałych najczęściej wybierają mężczyzn ambitnych, co da im wysoką gwarancję, że w przyszłości będą w stanie zapewnić dobry status rodzinie.