Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
magdalena64

Chłopak krytykuje mój wygląd

Polecane posty

Gość Essence
 

 potrafię przyjmować krytykę od ludzi, nikt z nas ideałem nie jest, jednak ze strony partnera, taka krytyka jest przykra.. niby błaha sprawa, ale... 

Bolesna. Prawda? Co to dalej będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bolesna. Prawda? Co to dalej będzie?

I właśnie to mnie zastanawia i tego nie wiem. Zaskoczenie jeszcze może być ogromne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Witam, przychodzę do Was z pewnym problemem :classic_wacko: Od pewnego czasu mnie to zastanawia i chciałam usłyszeć opinie innych osób. 

Mój chłopak krytykuje mój wygląd. Nie są to jakieś mocne uwagi - ale jednak są 😉

Zaczynając od tego, że jestem młodą dziewczyną i moja cerę nie zawsze da się doprowadzić do idealnego stanu, słyszę uwagi na temat moich ''wyprysków''. 

Zdarzają się i inne uwagi i dziwne podteksty, czasami sama nie wiem co myśleć, a nie powiem, że nie jest mi przykro, bo słysząc to dosyć często robi mi się  po prostu głupio.. 

Idź porób przysiady, chyba Ci oko ucieka - podobno lubi mnie denerwować - co myślicie? Bez przesady. 

(jesli dochodi do kłótni wina jest moja, bo kiedyś zawinilam w relacji, ale dlaczego przy mozliwej okazji to wypomina)

Pozdrawiam. 

 

 

Ja swojej ex wyciskalem zaskórniaki i jakoś mi to nie przeszkadzało. Jak rano budziłem się obok niej to miała nieświeży oddech z ust w sumie jak większość osób ale u niej to było bardziej nasilone. Nie przeszkadzało mi to bo byłem w niej zakochany. Uczucie jednak nie przetrwało próby czasu ale to już inna historia i nie warto już jej roztrząsać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przeczytane, dzięki

Przeczytalas wszystkie strony? Niestety obawiam się ze masz taka sama sytuacje. Bardzo polecam Ci kanał Tatiany Mitkowej. O toksycznych relacjach.

Zapewne mialas taki schemat relacji:

1. Chłopak Cie oczarował na początku, pierwsza randka niesamowite emocje, endorfiny. Latałas nad ziemia na samym początku jak na haju

2. etap drugi: chlopa urwał kontakt na kilka dni. odchodziłaś od zmysłów. Dlaczego nie pisze??????? Co ja powiedziałam lub zrobiłam zle , ze się nie odzywa. Szukalas winy w sobie i wiercilas sobie dziure w brzuchu, plakalas

3. może sama pierwsza się odezwalas. Chlopak zobaczyl, ze wpadlas jak sliwka w konpot, totalnie zakochana

4. etap kolejny: łamanie psychiki ofiary, uwagi o byciu za grubym, problemy ze skora, z włosami , nie takie ubrania, nie takie buty, nie takie koleżanki, nie tak chce spedzic randke (nie czytałam Twojego watku, popraw jak się myle)

5. ofiara jest otumaniona zaczelo się jak w bajce  a teraz nie ma jednego dnia, w którym nie cierpi, w którym chociaż raz chłopak nie zadaje potwornego bolu. poczucie wartości spada szybko i mocno.

6. etap kolejny: tu się zacznie przekraczanie granicy po granicy.

od zmuszania np. do seksu czy jakiś praktyk, przez powody do zazdrości, po coraz bardziej chamskie uwagi az Ci zniszczy zupełnie pewność siebie.

7. etap kooejny….

Pisac dalej???

zgadza się scenariusz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przeczytalas wszystkie strony? Niestety obawiam się ze masz taka sama sytuacje. Bardzo polecam Ci kanał Tatiany Mitkowej. O toksycznych relacjach.

Zapewne mialas taki schemat relacji:

1. Chłopak Cie oczarował na początku, pierwsza randka niesamowite emocje, endorfiny. Latałas nad ziemia na samym początku jak na haju

2. etap drugi: chlopa urwał kontakt na kilka dni. odchodziłaś od zmysłów. Dlaczego nie pisze??????? Co ja powiedziałam lub zrobiłam zle , ze się nie odzywa. Szukalas winy w sobie i wiercilas sobie dziure w brzuchu, plakalas

3. może sama pierwsza się odezwalas. Chlopak zobaczyl, ze wpadlas jak sliwka w konpot, totalnie zakochana

4. etap kolejny: łamanie psychiki ofiary, uwagi o byciu za grubym, problemy ze skora, z włosami , nie takie ubrania, nie takie buty, nie takie koleżanki, nie tak chce spedzic randke (nie czytałam Twojego watku, popraw jak się myle)

5. ofiara jest otumaniona zaczelo się jak w bajce  a teraz nie ma jednego dnia, w którym nie cierpi, w którym chociaż raz chłopak nie zadaje potwornego bolu. poczucie wartości spada szybko i mocno.

6. etap kolejny: tu się zacznie przekraczanie granicy po granicy.

od zmuszania np. do seksu czy jakiś praktyk, przez powody do zazdrości, po coraz bardziej chamskie uwagi az Ci zniszczy zupełnie pewność siebie.

7. etap kooejny….

Pisac dalej???

zgadza się scenariusz?

Nie do konca jest on taki, składuje sie na to kilka innych rzeczy. Uwagi nie sa czesto, ale mimo to sa, a w zasadzie po co? 

 Punkt 6 z przekraczaniem granicy daje do myslenia.. a co to bedzie dalej, no wlasnie, tego nie wiem. 

Na poczatku bylo wiadomo ze dobrze, niestety ta relacja juz troche ''przezyla'', nawet przed zwiazkiem juz byly jakies klotnie,  w pewnym momencie rzeczywiscie ja zawinilam, nie angazowalam sie - tak tez nie mielismy pozniej prawie w ogole kontaktu przez ponad miesiac. Jak juz udawalo sie popisac - tak on wbijal szpilki. Teraz on przyznaje sie do tego, ze byl w tamtym czasie chamem. Ostatnio powiedzial mi ze przez tamten czas przynajmniej czuł sie "WAŻNY" dla mnie, bo wiedzac ze cos zniszczylam staralam sie naprawic, a on widzial ze sie staram. Troche przeplakalam jak szpilka byla wbijana. Po pewnym czasie zaczelam odpuszczac, juz nawet tym sie tak nie zalamywalam, nie chcial, to nie. No ale wrocil. I teraz mamy takie cos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie do konca jest on taki, składuje sie na to kilka innych rzeczy. Uwagi nie sa czesto, ale mimo to sa, a w zasadzie po co? 

 Punkt 6 z przekraczaniem granicy daje do myslenia.. a co to bedzie dalej, no wlasnie, tego nie wiem. 

Na poczatku bylo wiadomo ze dobrze, niestety ta relacja juz troche ''przezyla'', nawet przed zwiazkiem juz byly jakies klotnie,  w pewnym momencie rzeczywiscie ja zawinilam, nie angazowalam sie - tak tez nie mielismy pozniej prawie w ogole kontaktu przez ponad miesiac. Jak juz udawalo sie popisac - tak on wbijal szpilki. Teraz on przyznaje sie do tego, ze byl w tamtym czasie chamem. Ostatnio powiedzial mi ze przez tamten czas przynajmniej czuł sie "WAŻNY" dla mnie, bo wiedzac ze cos zniszczylam staralam sie naprawic, a on widzial ze sie staram. Troche przeplakalam jak szpilka byla wbijana. Po pewnym czasie zaczelam odpuszczac, juz nawet tym sie tak nie zalamywalam, nie chcial, to nie. No ale wrocil. I teraz mamy takie cos. 

chyba warto to rzucic w piiiisdu te relacje i skupic się na maxa na sobie. na podniesieniu i naprawieniu wartości, na słuchaniu filmikow psychologicznych i zdobyciu wiedzy, na zadbaniu o siebie i staniu się silniejsza psychicznie. potem przyciągniesz normalnego, wesołego chłopaka bo sama będziesz normalna, wesoła, spokojna, poukladana wewnętrznie. Przyciagniesz swoje podobieństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
 

Z tego co napisałaś, wnioskuje, że on na tobie nie jako teraz odreagowuje te złe emocje, bycie zepchniętym na drugi tor, lekceważonym, po prostu się mści. W każdym razie to jest toksyczne zachowanie, a brak twojej zdecydowanej reakcji obronnej tylko go zachęca do dalszych działań i jak napisałem, jeśli jej dalej nie będzie to, możliwe ze bedzie on przesuwać dalej granice.  Niestety, pokorne przyjmowanie ciosów nie poprawia naszej sytuacji, tylko otwarta konfrontacja z problemem, bądź ucieczka.

Ostatnio to nawet paznokci nie mialam zrobionych i trzymajac mnie za reke cos tak komentowal. 

Jak zrobilam to powiedzial ze wczesniej byla tragedia.

Ja rozumiem, albo nie... jednak chyba tego nie rozumiem...

Edytowano przez magdalena64

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Żałosne teksty dzieciaka z kompleksami.

Wiesz czemu on to robi? Bo wie, że Ciebie to boli. 

A jak go oduczyć? Też rób takie komentarze.

"Chyba czas na lepszy szampon, zakola jak na Wiśle",  "używałeś dezodorantu? Przed nim powinno się brać prysznic". - powinno pomóc 

A dlaczego chce zeby ja zabolalo? Bo jej nie kocha, proste. Kochajacy facet w życiu nie ranilby takimi komentarzami swojej kobiety! Jesteś dla niego tylko zapchajdziura. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A dlaczego chce zeby ja zabolalo? Bo jej nie kocha, proste. Kochajacy facet w życiu nie ranilby takimi komentarzami swojej kobiety! Jesteś dla niego tylko zapchajdziura. 

Jeszcze sie nie zblizylismy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeszcze sie nie zblizylismy. 

Noi co, nie zmienia to faktu ze pewnie zależy mu na seksie i chce wkrótce do tego doprowadzić. Tu nie widać jakieś uczuć i szacunku z jego strony. Odpusc sobie tego buca, miej honor dziewczyno bo jak zostaniesz to będzie sobie pozwalał na coraz więcej i Cie ponizal.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzuc tego buraka bo to jakas masakra. Na początku poprzez to, że się dystansowalas i milczalas stałas się dobrym obiektem pożądania. Typ narcyza lubi trudne ofiary. Lepiej upolować tygrysa niż np. wróbla.

Stałas się atrakcyjna przez niedostepnosc. Potem się zblizylas, zakochałam, wpadłaś w siec i zaczął Cię eksploatować. Te uszczypliwe uwagi zabierają energie, pewność siebie, plus sprawdza na ile pozwalasz. NIdlugo zacznie mowic ze jesteś brzydka i ostentacyjnie będzie się ogladal za innymi. ty zareagujesz zazdroscia a on jeszcze pewniejszy siebie bo skoro tak reagujesz to b mocno Ci zależy na nim. 

Jeżeli wbije Ci jeszcze raz szpile tekstem: masz gó...niane paznokcie i moglabys schudnąć to powiedz: sorry, szkoda mi czasu, mam ciekawsze zajecia, będę ogladac Netflixa, strasznie mi się nudzi, sorrrry. I odejdź a potem zablokuj go we wszystkich mediach.

On dostanie takiego kopa w jaja ze będzie za miesiąc się odzywal , udawal milutkiego, będzie probowal znow cie rozkochać, będzie wysylala smski zaczepce w stylu: hej, co slychac? caly czas będzie chciał wchodzić w twoje pole uwagi

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Rzuc tego buraka bo to jakas masakra. Na początku poprzez to, że się dystansowalas i milczalas stałas się dobrym obiektem pożądania. Typ narcyza lubi trudne ofiary. Lepiej upolować tygrysa niż np. wróbla.

Stałas się atrakcyjna przez niedostepnosc. Potem się zblizylas, zakochałam, wpadłaś w siec i zaczął Cię eksploatować. Te uszczypliwe uwagi zabierają energie, pewność siebie, plus sprawdza na ile pozwalasz. NIdlugo zacznie mowic ze jesteś brzydka i ostentacyjnie będzie się ogladal za innymi. ty zareagujesz zazdroscia a on jeszcze pewniejszy siebie bo skoro tak reagujesz to b mocno Ci zależy na nim. 

Jeżeli wbije Ci jeszcze raz szpile tekstem: masz gó...niane paznokcie i moglabys schudnąć to powiedz: sorry, szkoda mi czasu, mam ciekawsze zajecia, będę ogladac Netflixa, strasznie mi się nudzi, sorrrry. I odejdź a potem zablokuj go we wszystkich mediach.

On dostanie takiego kopa w jaja ze będzie za miesiąc się odzywal , udawal milutkiego, będzie probowal znow cie rozkochać, będzie wysylala smski zaczepce w stylu: hej, co slychac? caly czas będzie chciał wchodzić w twoje pole uwagi

Dziekuje za odp, teraz tylko czekac jak to dalej bedzie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

O już nie róbcie z mężczyzn, którym wiecznie zależy tylko na jednym i tylko nam. Miałem sytuacje kiedy mi prosto w twarz kobiety mówiły, że brakuje im bliskości fizycznej z facetem. Jestem przekonany, że jak by facet zaproponował biały związek, to 90% kobiet by się prędzej czy później  "wylogowało" z tej relacji.

Akurat w kwesti rozmiaru biustu mowil ze nie mam sie czego wstydzic... ha ha. Podejrzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Przepraszam, nie rozumiem co, to ma do mojej odpowiedzi. Ja nic o twoim biuście nie pisałem, ba nawet o nim nie myślałem (uwierzysz?), pisząc swoją wypowiedź.

Chodzi mi o bliskosc fizyczna. W tych kwestiach widzi same +.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A przepraszam, nie zrozumieliśmy się. Trochę mnie wybiłaś tym wyznaniem, nawet nie wiem co mam odpowiedzieć. To może spytam.

Długo jesteście razem?

Znamy sie juz troszke, ale spotykamy od 8 miesiecy, w tym ta nasza "przerwa".

Razem w związku od prawie 2 mies. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Przemoc niejedno ma imie - w tym przypadku mamy do czynienia z kontrolowaniem ofiary poprzez umniejszanie poczucia wartosci. On ci wytyka ‘niedoskonalosci’, zeby uzaleznic cie od niego, zebys myslala, ze masz niesamowite szczescie, ze on z toba jest, ty, taka ‘niedoskonala’! Nie wierz mu, nikt nie jest doskonaly. Jestes wartosciowa osoba niezaleznie od wypryskow czy innych ‘mankamentow’ i nie daj sobie wmowic inaczej. Nie mowie, ze masz zakonczyc te znajomosc - to twoja decyzja. Mowie, ze on wie, co robi, swiadomie zanizajac twoje poczucie wartosci. Zaslugujesz na lepsze traktowanie - to tyle ode mnie.

Edytowano przez Makiado
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A można wiedzieć ile macie lat? Możesz podać orientacyjnie, np. bliżej 30 niż 20 itp. o ile chcesz podawać w ogóle.

Okolice 20, tak jak mowilam, jestem mloda. Moze i na zwiazki czas, tak mowia. Ale ja nie chce wysluchiwac kazania bo kazdy ma prawo do miloscia - stary, mlody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja rada - uciekać jak najszybciej i zablokować go na fejsie, w tel i w każdy sposób jaki możliwy.

Milosc jest przyjemnoscia, pięknym uczuciem.

W waszej relacji jest toksyna, jad, stres, dokuczliwość, złośliwość, krytykanctwo, umniejszanie ofiary, patologiczne schematy, przykrość, smutek, martwienie się, wątpliwości, ból od samego początku (mówisz o raptem kilku mies znajomości).

 

Jak tak straszny syf na początku to dalej będzie tylko gorzej a nie lepiej. Uciekaj poki masz siły psychiczne. Póki Cie nie zniszczył do końca. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moja rada - uciekać jak najszybciej i zablokować go na fejsie, w tel i w każdy sposób jaki możliwy.

Milosc jest przyjemnoscia, pięknym uczuciem.

W waszej relacji jest toksyna, jad, stres, dokuczliwość, złośliwość, krytykanctwo, umniejszanie ofiary, patologiczne schematy, przykrość, smutek, martwienie się, wątpliwości, ból od samego początku (mówisz o raptem kilku mies znajomości).

 

Jak tak straszny syf na początku to dalej będzie tylko gorzej a nie lepiej. Uciekaj poki masz siły psychiczne. Póki Cie nie zniszczył do końca. 

Ludzie chyba tego nie kumają albo się oszukują i udają ze z choojni da sie zbudować coś fajnego. Nikt się nie zmieni. Jak można w to wierzyć?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ogóle ja się nawet zastanawiam jak można komuś taka przykrosc robić ,celowo. Taki stary chłop - bezmózgowiec .   Porozmawiaj z Nim.  Bo to że nastolatka nawet czasem do 19/20 r.  ma problemy dermatologiczne . To normalka.   Błąd ! Nie tylko nastolatka a także nie jeden nastolatek.  Niestety ten okres - syfow ,cery na twarzy tak potrafi odebrać wiarę w siebie.  Kompleks w szczególności gdy robią się stany zapalne... o rany

 Polecam Ci.  Plasterki cytryny - delikatnie Cię popiecze.  Co wieczór buzię / czoło ładnie poprzejezdzac . Usiąść za kilka minut umyć.  Nie wolno jeść chipsów i czekolady.  Nic bardzo tłustego. Zimna woda by do miski nalać większej . Usiąść , wziasc wdech i nurkować dosłownie.  Po czym 5/7 razy ponownie.  Herbaty naparzyc rumianek , zielona herbata głęboko oczyszczająca . Ostudzi się . Położyć się i jeździc po twarzy delikatnie wyciskając na twarz.  Takie parę sposobów które stosowałam jak miałam 15 lat. 

A jeśli chodzi o obrazę - to porozmawiaj z Nim . Bo jeśli mu zależy by Ci poczucie wartości odebrać to nie jest nic wart.  Człowiekowi którego się kocha z pewnością się w ten sposób nie mówi.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Faktycznie tak krótki związek a problem się już zaczyna. Żadna przyjemność słuchać jakieś docinki o swoim wyglądzie szczególnie jak to mowi bliska nam osoba. Chyba widziały gały co brały! Typek ma jakiś problem, coś mu leży na wątrobie bo przy byle okazji dostajesz szpilkę, chce Ci w jakiś sposób dokuczyć. Nie pozwól zniszczyć poczucia własnej wartości bo od takich niby blachych spraw się to zaczyna. Ty tracisz pewność siebie a on triumfuje. Jesteś młoda ale nie  trac czasu i nerwów z byle dupkiem. 

Edytowano przez KKeira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A dlaczego chce zeby ja zabolalo? Bo jej nie kocha, proste. Kochajacy facet w życiu nie ranilby takimi komentarzami swojej kobiety! Jesteś dla niego tylko zapchajdziura. 

 

Facet nie kocha, to po pierwsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I co zrobilas autorko? Pewnie dalej z nim jestes 🤦

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Chłopak nie warty zainteresowania. Szkoda życia na niego. Nic trwałego z nim nie zbudujesz. Po co ci taka relacja? Szukaj dalej🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Autorka przestała sie tutaj udzielać ,pewnie oczekiwała rad w stylu ,,jak zmienić misia" i nie ma zamiaru go zostawiać. Cóż, będzie coraz więcej sobie pozwalał i ją krytykowal, bo jej nie kocha (tak sie nie zachowuje zakochany facet!), nie spełnia do końca jego wizualnych oczekiwan i jest dla niego tylko zwykła zapchajdziura (bo lepsze cos niz nic) która wymieni na lepszy model, jak sie trafi. 

Edytowano przez Malutka92

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nadal z nim będziesz, bo należysz do kobiet, które maja niskie poczucie wartości, brak ochrony własnych granic, głupia wiara, że ktoś się zmieni, typ kobiety misjonarki (takie biora pijaczkow czy chamów jak Twój i wydaje im się , ze wielką mniloscią i wielkim poswieceniem sa w stanie zmienić partnera. niestety zmarnują tylko lata).

Uciekaj jak najszybciej i pobadz sama kilka miesięcy. Zajmij się w tym czasie praca nad sobą, bo przyciągniesz następny syf w pokroju obecnego faceta. Oni maja radar na takie słabe jednostki które można wydoic, obrazić, ponizyc a są jak wierne psy u nogi. 

Polecam ogladac duuuzo filmikow na yt np. o narcyzach, manipulantach, poczuciu wartości, chronieniu swoich granic, swoim bezpieczeństwie, godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i pamiętaj, milosc to uczucie komfortu psychicznego, szczesxcia. 

Jeżeli 99% czasu jesteś smutna, obrazona, zdolowana, urażona, obrażana, zastraszana, czujesz się niekomfortowo, czekasz na następny cios, na następne złe słowo jak szpilka, to wiedz, że to nie milosc, a chora potrzeba milosci, nawet z najgorszym menelem, aby tylko być w zwiazku

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×