Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arenka

Czy zdecydowalibyście się na dziecko w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość pari

 

 

ale co to wnosi? Niech ma 70tys, to znaczy ze ma je przejść , skoro w ciazy jeszcze nie jest i spokojnie może najpierw znaleźć nową pracę, a co za tym idzie, pieniadze które ma , zostawić na "zapas"? Nie bardzo rozumiem? Przecież o ciaze moze starac sie kilka miesiecy, o ile nie lat. nawet jezeli teraz znajdzie prace i jeszcze w tym miesiacu zajdzie w ciąże, to od razu ze względu na pandemie, dostanie L4, zeby dostac zasiłek musi miec przepracowane 30dni. To naprawdę aż tak sporo, a mieć zabezpieczone chociaz 20 następnych miesięcy?

Ale co wnosi do tematu, to co ty napisałaś wcześniej? Cytuję: ,, ...Podobnie Lech Wałesa, ma 10tys emerytury i z głodu ponoć przymiera. Dla każdego niewiele, albo bardzo dużo, to inna suma, nie oceniajmy tego." Ty nie martw się na zapas za kogoś. Nikt nie odradza jej pracy. Na pewno orientuje się jakie przysługują jej prawa, przecież to nie jest jej pierwsza praca. Nie traktuj wszystkich jak swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

 

Ale co wnosi do tematu, to co ty napisałaś wcześniej? Cytuję: ,, ...Podobnie Lech Wałesa, ma 10tys emerytury i z głodu ponoć przymiera. Dla każdego niewiele, albo bardzo dużo, to inna suma, nie oceniajmy tego." Ty nie martw się na zapas za kogoś. Nikt nie odradza jej pracy. Na pewno orientuje się jakie przysługują jej prawa, przecież to nie jest jej pierwsza praca. Nie traktuj wszystkich jak swoje dzieci.

Dobrosułka napisała że 70tys, to dużo. Dla jednego dużo, dla drugiego mało, nie mi to oceniać co jest dla kogo w sam raz, to przytoczyłam naszego byłego Prezydenta.. Nie wiesz jakie opłaty ma autorka, może ma kredyt na kilka tys, może musi pomagać chorym rodzicom, a może ma drogie hobby, z którego nie chce rezygnować będąc mama? Na litość nie wyliczajmy nikogo z jego kasy...

Jejku, czy ja się martwię? Piszę jedynie odpowiedz na zadane pytanie, a w pytaniu było "dziecko,pomoc faceta  i w domyśle zasiłki" , albo "praca w Lidlu i w domyśle macierzyński i L4, co pomocy faceta i tak nie wyklucza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dobrosułka napisała że 70tys, to dużo. Dla jednego dużo, dla drugiego mało, nie mi to oceniać co jest dla kogo w sam raz, to przytoczyłam naszego byłego Prezydenta.. Nie wiesz jakie opłaty ma autorka, może ma kredyt na kilka tys, może musi pomagać chorym rodzicom, a może ma drogie hobby, z którego nie chce rezygnować będąc mama? Na litość nie wyliczajmy nikogo z jego kasy...

Jejku, czy ja się martwię? Piszę jedynie odpowiedz na zadane pytanie, a w pytaniu było "dziecko,pomoc faceta  i w domyśle zasiłki" , albo "praca w Lidlu i w domyśle macierzyński i L4, co pomocy faceta i tak nie wyklucza"

Pewnie to dziecko to od dawna chodziło jej po głowie, tylko teraz nastąpił nieprzyjemny zbieg okoliczności jak utrata pracy i stąd te pytanie na forum. Utrata stabilizacji w obecnych czasach to jest spory cios, ale pomyśl, ty sama masz trójkę dzieci a ona chciałaby chociaż jedno ( hmm... zastanawia mnie tylko, dlaczego tak późno- czyżby nie było do tej pory odpowiedniego mężczyzny?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pari, Dobrosułka koniec tematu to bez sensu. Moje zdanie jest takie najpierw praca potem ciąża.

Pari -  rozumiem , koronawirus Ci nie straszny, ok Twoje życie, i życie Twoich bliskich, rób co chcesz. Ja zrobię po swojemu.

Dobrosułko  - wiem że masz "nosa" do ludzi i lepiej znać krócej i podpytać ludzi , niz znać długo osobiście. Niech tak będzię, nie moja sprawa z kimś jakaś wirtualna duszyczka bedzie miała dzidzię. Wiem też że 70tys to nie mało i nie dużo, ale nie moja rzecz, w tym by wyliczać komuś kasę. 

Wątek potoczył się zupełnie odległymi torami, od zamierzenia autorki, więc ja kończę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Masz racje bez sensu z toba dyskusja.  Przekrecasz czyjesz slowa i uwazasz, ze dlatego nie maja racji.  Nie doczytalas co autorka napisala i sie wypowiadasz.  Napisalam wyraznie, ze najlepiej poznac kogos mieszkajac z osoba wiec po prostu sobie jakies dziwne rzeczy sama wymyslasz i wlasciwie prowadzisz dyskusje w swojej wyobrazni.

Piszesz, ze nie bedziesz wyliczac kasy, a wyliczasz ile Walesa ma. 

Koncze poniewaz nie bede co druga wypowiedz poprawiac towich wymyslow.

Patrz co napisałam i czytaj ze zrozumieniem!

 

ej jak tu piszą że zarabia 10tys i ledwo koniec z koncem wiąze? Podobnie Lech Wałesa, ma 10tys emerytury i z głodu ponoć przymiera. Dla każdego niewiele, albo bardzo dużo, to inna suma, nie oceniajmy tego. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

CZy to naprawde ma znaczenie ile sie zna tego faceta.  Moja kolezanka znala faceta 6 lat, wyszla za maz i po jednym dziecku uderzajac do 30-stki wyskoczyla u meza choroba psychiczna.  Mieszkali razem od lat.  Takze na to naprawde nie ma reguly.

Dobrosułko napisałaś też to wyżej i przytoczyłaś jakąś holiwoodską gwiazdeczkę jako przykad. a jja napisałam tylko że 3lata znajomości z facetem po 40, który nie ma dzieci , to dla mnie za mało by ufać bezgranicznie i pozostać na jego łasce. Napisałam też gdzieś że dziecko sporo zmienia(w pojmowaniu świata). I bezpieczniej najpierw znaleźć prace, a potem pomysleć o ciąży,( gdyby jednak ten czarujący , przystojny, onieśmielający 40 latek, nagle doszedł do wniosku, ze jednak bedz dziecka było mu lepiej) Życzęautorce jak najlepiej , ale każdy rozsadny wziąłby "poprawkę na faceta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko ja zdecydowanym się na dziecko. Pieniądze i praca  nie są w życiu najważniejsze. Tak na marginesie ja mojego męża przed slubem znalam  6 miesięcy 🙂 jestesmy kilkanaście  lat po slubie i jest ok:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dobrosułko napisałaś też to wyżej i przytoczyłaś jakąś holiwoodską gwiazdeczkę jako przykad. a jja napisałam tylko że 3lata znajomości z facetem po 40, który nie ma dzieci , to dla mnie za mało by ufać bezgranicznie i pozostać na jego łasce. Napisałam też gdzieś że dziecko sporo zmienia(w pojmowaniu świata). I bezpieczniej najpierw znaleźć prace, a potem pomysleć o ciąży,( gdyby jednak ten czarujący , przystojny, onieśmielający 40 latek, nagle doszedł do wniosku, ze jednak bedz dziecka było mu lepiej) Życzęautorce jak najlepiej , ale każdy rozsadny wziąłby "poprawkę na faceta"

Zgodzę się jedynie w kwestii takiej, że ,,bezpieczniej najpierw znaleźć prace" co w obecnym czasie jest trudne, bo musi być to normalna umowa o pracę, żeby jej wszystko przysługiwało a nie na umowę zlecenie.

Co do reszty to mam inne zdanie i nie będę po raz enty pisać dodam tylko, że ja wyszłam za mąż po trzech latach znajomości i jestem z mężem ponad 20 lat🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zgodzę się jedynie w kwestii takiej, że ,,bezpieczniej najpierw znaleźć prace" co w obecnym czasie jest trudne, bo musi być to normalna umowa o pracę, żeby jej wszystko przysługiwało a nie na umowę zlecenie.

Co do reszty to mam inne zdanie i nie będę po raz enty pisać dodam tylko, że ja wyszłam za mąż po trzech latach znajomości i jestem z mężem ponad 20 lat🙂

Jak wychodziłaś za mąż byłaś przed 40 i Twój wybranek też i oboje nie mieliście dzieci ? Nie musisz odpowiadać i nie będziemy rozpatrywać znów od nowa, wszelkich możliwych odpowiedzi. Jednak w moim otoczeniu, dobrze zarabiający, bezdzietny czterdziestolatek który ma poukładane w głowie, należy do rzadkości. Myślę że to zdanie autorki, podsumuje wszystkie za i przeciw "On chce dziecka chociaż nigdy o tym tak poważnie nie rozmawialiśmy"

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Jak wychodziłaś za mąż byłaś przed 40 i Twój wybranek też i oboje nie mieliście dzieci ? Nie musisz odpowiadać i nie będziemy rozpatrywać znów od nowa, wszelkich możliwych odpowiedzi. Jednak w moim otoczeniu, dobrze zarabiający, bezdzietny czterdziestolatek który ma poukładane w głowie, należy do rzadkości. Myślę że to zdanie autorki, podsumuje wszystkie za i przeciw "On chce dziecka chociaż nigdy o tym tak poważnie nie rozmawialiśmy"

 

Jak powiem ci, że ja miałam prawie 22 lata a mój mąż 26 lat to też powiesz, że za wcześnie?😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jak powiem ci, że ja miałam prawie 22 lata a mój mąż 26 lat to też powiesz, że za wcześnie?😂

Nie 😛 Ja miałam 18 lat jak zamieszkałam z moim 😛 po 1,5 miesiaca znajomości. Razem byliśmy 15lat. Za to moja przyjaciółka poznała swojego przyszłego męża, jak miała 8lat, w wieku 18 wzieła ślub i urodziła pierwsze dziecko, dziś są 16 lat po ślubie, ale u nich to normalnie bucha miłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.05.2020 o 18:34, Arenka napisał:

Mam 36 lat. Po 12 latach pracy straciłam pracę. Pracowałam w biurze. Teraz jestem na zasiłku dla bezrobotnych, który za niedługo się kończy. Mieszkam w małym mieście, nawet nie jest ono powiatowe. Mam tu własny dom. Mieszkam sama, żadnych kredytów, dom po remoncie. Mam ok. 70 tysięcy oszczędności. W mojej okolicy ciężko o pracę. Nie ma wielu zakładów. Mam też faceta od 3 lat. 

I teraz pytanie czy decydować się na dziecko? Z jednej strony bardzo bym chciałam bo już chyba ostatni dzwonek. Ale z drugiej strony strony przeraża mnie fakt, że będę zależna w 100% od faceta. Facet jest spoko. Ma poukładane w głowie, pracuje. Co byście zrobiły na moim miejscu? Decydować się na dziecko pomimo braku widoków na pracę? 

ja bym się nie zdecydowała, jestem w podobnym wieku i nie chce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Ja bym sie starała pod warunkiem, że partner by tez bardzo chciał i by zadeklarował, że będzie mnie utrzymywał. Przy czym musiałaby to być osoba która sie sprawdziła jako godna zaufania, uczciwa. Gdy jest praca fajna to bardziej żal zachodzić w ciąże by jej nie stracić, bo urodzenie dziecka to i tak minimum 2 lata wyjęte z życia. A tak to można sobie potem chodzić na rozmowy kwalifikacyjne o prace jakiś rok po porodzie bez wielkiej presji i a nuż sie praca sensowna znajdzie. Teraz i tak o prace cięzko bo jest pandemia, więc i tak marne szanse na rynku pracy. Jeszcze jedno jeśli natomiast partner jest niegodny zaufania życiowo to ciąża jest bardzo złym pomysłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Acha i wg mnie teraz jest dobry czas na ciąże ponieważ ciąża i połog kojarzy się z życiem o sporych ograniczeniach a skoro teraz ze względu na pandemie mamy wszyscy ograniczenia to kobieta w ciąży czy w połogu nic nie traci, bo i tak musi siedzieć w domu jak wielu ludzi, a nie traci jej się czas bez sensu tylko realizuje jej się cel macierzyński który i tak chciała zrealizować. Ja byłam całkiem niedawni u lekarza jako zwykły pacjent i nie ma utrudnionego dostępu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×