Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Wczoraj bylam z dzieckiem u logopedy, ma 2,5 roku i nic prawie nie mówi. Pani Logopeda pracuje w przedszkolu i powiedziała mi, ze konieczna terapia 2x tyg min [prywatna, godzina 85 zł] bo jej zdaniem dzieci w przedszkolu w tym wieku mówią już dobrze. Podzielcie sie proszę doświadczeniem jesli pracujecie w przedszkolach albo macie dzieci w tym wieku. Czy to prawda? wychowawczyni starszego syna mówiła mi, ze kiedy ona zaczyna pracę z 3 latkami to wiele dzieci ma problem z mową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój syn ma przyznanego logopedę z programu "za życiem"  ma 2lata i 3miesiące, mówi niewiele, a w zasadzie tylko "nie" i "mniam mniam" i "auko"auto ( ma zdiagnozowany autyzm)  Złóż podanie o przyznanie logopedy dla dziecka w najbliszczym Ośrodku Wczesnego Wspomagania Rowoju (WWR), albo w Poradni Pedagogicno-Psychologicznej(PPP). Może się Maluch załapie od września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
 

Mój syn ma przyznanego logopedę z programu "za życiem"  ma 2lata i 3miesiące, mówi niewiele, a w zasadzie tylko "nie" i "mniam mniam" i "auko"auto ( ma zdiagnozowany autyzm)  Złóż podanie o przyznanie logopedy dla dziecka w najbliszczym Ośrodku Wczesnego Wspomagania Rowoju (WWR), albo w Poradni Pedagogicno-Psychologicznej(PPP). Może się Maluch załapie od września.

dziekuję, jakie ma jeszcze cechy, które są autystyczne poza brakiem mowy? ja bylam z moim u psychologa. Powiedziala, ze to nie autyzm [ bo maly wskazuje palcem, nasladuje, rozumie, reaguje na imie i polecenia] mnie martwi  sredni kontakt wzrowkowy i trudnosci z koncentracją. Odesłała do SI.

czy tych kilku słow uzywa Twój syn z sensem?

Edytowano przez Olena2020

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 w poradni pp bylam. Powiedzieli, ze ma czas na rozwój mowy, ze mam cwiczyc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mozesz spróbować iść na kilka wizyt do logopedy ona może pokazać ćwiczenia, jakie można wykonywać w domu, możesz popszukać na internetach róznych ćwiczeń. Na pewno wszystko dzwiękonaśladowcze.Teraz jest moda na "niemówienie do dziecka , po dziecięcemu" np am, am - ciap, ciap - myju, myju - aaa - la la - cacy - źiii  - śiii-  itd. ale dziecko w wieku roku nie powie ci -  "matka daj mi jesć", albo "chce mi sie spać". Skoro nie umie wymówic nic , co ty mówisz, nie bedzie mówił wcale.. Spróbuj opisywać wszystko co robisz, takimi prostymi słowami , a zobaczysz że zacznie powtarzać bardzo szybko.

Przy autyzmie jest ten problem,że dziecko moze w ogóle nie mówić.Mi udało się wydusić z Młodego kilka dzwięków naśladowczych, to później już pójdzie z górki.. Jeszcze wciąż czekamy na to z górki... ale wciąż mam nadzieje..

Jeżeli chodzi o samo zachowanie dziacka z autyzmem, to jest ono chyba bardzo indywidualne. Mój syn albo kręci się w kółko, albo chodzi w kółko, czasem tam i spowrotem, od tak bez celu, jest bardzo pobudzony i cały dzien w ruchu. Uwielbia okrągłe kształty i ma totalnego bzika na punkcie butelek po napojach.  Układa autka w rzędzie i nie tylko autka, ale też klocki, kubeczki, nie nie tylko nie pokazuje palcem, ale też nie rozumie gdy ja mu coś pokazuje, nie naśladuje najprostszych czynności , np podczas zabawy , nie podnosi rąk do góry na komendę, nie klasnie w ddłonie itd (przy czym moja 14- miesięczna córka rozumie, o co proszę i wkonuje) Zapomniałam, syn jedyne co mówi płynnie to alfabet, zna na pamięć i mimo że niektóre litery brzmią nieco inaczej, potrafi wyrecytować cały z pamięci. Wszystko liczy. Żeby zwrócić jego uwagę potrzebuje zabawki z literkami , albo cyferkami np układanki, tylko takie układa i jest się w stanie skupić na nich, Je bardzo wybiórczo, nie zje nic nowego, nic czerwonego, ani zielonego, nawet mus owocowy nie moze być z truskawka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Duzo z nim cwiczę i oczywsicie bedziemy chodzic do logopedy,  bo efekty moich cwiczen marne. tzn poprawilo sie rozumienie. ale mowy brak.

Znacie przykłady dzieci, które mialy 2,5 roku, nie mówiły a potem mowa sie rozwinęła sama? w rodzinie mam chlopca , który ponoc zaczął mówic miedzy 2,5 a 3 lata  bez wsparcia logopedy [ mieszkaja na drugim koncu kraju, nie obserwowałam] a u kolezanki dzieci wiecej zaczely móiwc przed 4 rokiem zycia. Czy nie wierzyc w te rewelacje nie robić sobie nadziei?

Edytowano przez Olena2020

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś była taka akcja 2 słowa na 2 lata to o 200 słów za mało.Coś chyba musi w tym jednak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kiedyś była taka akcja 2 słowa na 2 lata to o 200 słów za mało.Coś chyba musi w tym jednak być.

Znam to. teorie ma  wrytą na pamięc, normy rozojowe itd. Swoja droga to czego mnie uczyli na studiach w moim zawodzie  mialo sie nijak potem do praktyki. Dlatego pytam osoby, które moga obserwowac duze grupy 2,5 latków np. Nauczycieli Wychowania Przedszkolnego o obserwacje, info z praktyki  albo rodziców.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja ma 2,5 roku i od 4 miesięcy mówi wszystko ,buzia jej się nie zamyka...oczywiście niektóre długie i skomplikowane słowa sobie skraca i upraszcza. Jestem zachwycona jej mową.Ale mam też starszego syna który jako tako zaczął mówić w wieku 4 lat,robiliśmy rajdy po logopedach psychologach neurologach i nic....po prostu sam zaczął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moja ma 2,5 roku i od 4 miesięcy mówi wszystko ,buzia jej się nie zamyka...oczywiście niektóre długie i skomplikowane słowa sobie skraca i upraszcza. Jestem zachwycona jej mową.Ale mam też starszego syna który jako tako zaczął mówić w wieku 4 lat,robiliśmy rajdy po logopedach psychologach neurologach i nic....po prostu sam zaczął.

Dzieki:) a ile mówil jak mial 2,5 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Moja ma 2,5 roku i od 4 miesięcy mówi wszystko ,buzia jej się nie zamyka...oczywiście niektóre długie i skomplikowane słowa sobie skraca i upraszcza. Jestem zachwycona jej mową.Ale mam też starszego syna który jako tako zaczął mówić w wieku 4 lat,robiliśmy rajdy po logopedach psychologach neurologach i nic....po prostu sam zaczął.

Jeszcze dopowiem....że jeśli chodzi o syna to niepotrzebnie czekaliśmy...bo wszyscy mówili że chłopak że ma czas...później doszedł strach że wlepią mu autyzm lub inne cholerstwo ...W wieku 12 lat trafił przypadkowo do szpitala gdzie miał robiony rezonans glowy i wyszły mu ośrodki niedokrwienne po bardzo trudnym porodzie...i to było przyczyną jego milczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Jeszcze dopowiem....że jeśli chodzi o syna to niepotrzebnie czekaliśmy...bo wszyscy mówili że chłopak że ma czas...później doszedł strach że wlepią mu autyzm lub inne cholerstwo ...W wieku 12 lat trafił przypadkowo do szpitala gdzie miał robiony rezonans glowy i wyszły mu ośrodki niedokrwienne po bardzo trudnym porodzie...i to było przyczyną jego milczenia. 

a co by mogli zrobic z tymi ośrodkami gdy mial 2 latka?  mozna to było leczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

a co by mogli zrobic z tymi ośrodkami gdy mial 2 latka?  mozna to było leczyc?

Z tym nic się nie da zrobić,bo to jest uszkodzenie mózgu, ale odpowiednią stymulacją,pracą i ćwiczeniami mogłabym szybciej tą mowę osiągnąć. Ale byłam młoda i za bardzo patrzyłam na innych ..dobrze się skończyło ale dużo przeszliśmy z synem.Im wcześniej się zacznie tym zdolności regenaracyjne mózgu są lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Z tym nic się nie da zrobić,bo to jest uszkodzenie mózgu, ale odpowiednią stymulacją,pracą i ćwiczeniami mogłabym szybciej tą mowę osiągnąć. Ale byłam młoda i za bardzo patrzyłam na innych ..dobrze się skończyło ale dużo przeszliśmy z synem.Im wcześniej się zacznie tym zdolności regenaracyjne mózgu są lepsze.

a dzis mówi prawidłowo? to by oznaczało, ze samo sie wyrównało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówi prawidłowo ,dziwnie wymawia r,niby je mówi ale jest to wymowa nieprawidłowa,szybko nauczył się czytać.ogolnie jest w normie chodzi teraz do 6 klasy.Jakbym miała się strasznie czepiać to zauważyłabym pewne dysfunkcje,ale na tle innych dzieci jest w normie nawet ma dobre oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
 

Wczoraj bylam z dzieckiem u logopedy, ma 2,5 roku i nic prawie nie mówi. Pani Logopeda pracuje w przedszkolu i powiedziała mi, ze konieczna terapia 2x tyg min [prywatna, godzina 85 zł] bo jej zdaniem dzieci w przedszkolu w tym wieku mówią już dobrze. Podzielcie sie proszę doświadczeniem jesli pracujecie w przedszkolach albo macie dzieci w tym wieku. Czy to prawda? wychowawczyni starszego syna mówiła mi, ze kiedy ona zaczyna pracę z 3 latkami to wiele dzieci ma problem z mową. 

Nie. To nie jest prawda. Mnóstwo dzieci w tym wieku jeszcze nie mówi. Pierwsze moje dziecko mówiło całymi zdaniami mając rok i 8 miesięcy, a drugie dopiero, kiedy skończyło 3 lata. Poziom inteligencji, oraz płeć ta sama.

Jeśli jesteś zaniepokojona, to idź do innego logopedy.

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra ma 3 dzieci, wszyscy zaczeli mowic dopiero w okolicy 3 roku. Wczesniej bardzo niewiele typu am, papa itp. A pozniej jezyk im sie rozwiązywał i z dnia na dziem mowili coraz więcej i lepiej, teraz to juz spore dzieciaki, bystre, zdolne, wszystko z nimi w porzadku 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam w rodzinie przedszkolankę i mówiła, że jak najmłodsza dzieci zaczynają chodzić do przedszkola (3-latki) to różnice między nimi mogą być duże. Niektóre ledwo mówią parę słów, a inne już normalnie rozmawiają pełnymi zdaniami. Potem to się wyrównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Dnia 9.05.2020 o 20:45, Persefona napisał:

Z tym nic się nie da zrobić,bo to jest uszkodzenie mózgu, ale odpowiednią stymulacją,pracą i ćwiczeniami mogłabym szybciej tą mowę osiągnąć. Ale byłam młoda i za bardzo patrzyłam na innych ..dobrze się skończyło ale dużo przeszliśmy z synem.Im wcześniej się zacznie tym zdolności regenaracyjne mózgu są lepsze.

No nie, można wspomóc też farmakologicznie. Czytałam książkę pt.: ,,Młody umysł w każdym wieku" autor: Daniel G.Amen. Autor jest lekarzem i pisze o swojej praktyce w niwelowaniu zaburzeń związanych z mózgiem🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój syn ma 2 lata i 2 miesiące, wszystko rozumie ,dużo mówi ale pojedyncze słowa,nie buduje zdań. Natomiast córka majac 2,6 już mówiła, bo pamiętam że byliśmy wtedy nad morzem i powiedziała "Mama chodź zobaczyć meduzy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój średni syn tak miał  za nic nie mógł wymusić z siebie słowa.  No może oprócz mama,  tata, daj i nie. Widać było,  że się męczy. Patrzył w oczy i jakby mu ktoś związał język.  Dla mnie to było dziwne, bo starszy mówił szybko i z wielką łatwością.  Nie chciał,  nie umiał powtarzać wyrazów dzwiekonasladowczych.  W końcu dojrzał, albo się przełamal.  Zabawy w powtarzanki najlepiej mu szły wieczorem, przed zaśnięciem.  Teraz ma 3 lata,  mówi wszystko,  część mocno niewyraźnie. Ale ćwiczymy sami i jest coraz lepiej. Od września przedszkole i tam na pewno dodatkowe zajęcia z logopeda.  No chyba, że do tej pory mowa mu się " wytrze", bo z dnia na dzień jest coraz lepiej i gada non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z moja córka na bilansie dwulatka juz poruszalam kwestie jej mowy, prosilam o skierowanie do logopedy. Nie mówiła tak nie, mama tata, dopiero udało mi sie ją nauczyć wyrazów dzwiekonasladowczych. Nie dostalam skierowania. Cwiczylam z  nią w domu, dużo książeczek moje pierwsze 100 słów, pucio, nazywałam przedmioty i zachęcałam do powtarzania, ale nic to nie dawalo. poszlam prywatnie do logopedy, uslyszalam, ze przesadzam. Jak miala 2,5 roku i znowu u pediatry powiedzialam o jej mowie to dostalam skierowanie. U logopedy pytanie czemu tak późno! Prawie dwa miesiące czekalysmy na wizyte, bo akurat okres wakacyjny byl. Miala wtedy 2 lata i 9 miesiecy. Mowila troche po swojemu, zdania z dwoch wyrazow jedynie, wyrazy ponad 2 sylaby nie mowila, zadne piosenki, wierszyki, porozumiewala sie glownie wyrazami dzwiekonasladowczymi lub takimi po swojemu (nana zamiast banan, kikiu zamiast piciu, a zamiast spac). Dostalam mnostwo ćwiczeń do domu i co miesiac wizyta kontrolna,  bo nie chciala wspolpracowac z logopeda. Poszla do przedszkola dwa miesiace pozniej. W przedszkolu tylko ja  bardziej sie zalamalam, bo zobaczylam jak pieknie mowia inne dzieci, jakie mają slownictwo, potrafia opowiadac. Od pazdziernika ma w przedszkolu logopede raz w tygodniu, nauczycielki codziennie robia cwiczenia języka, ja w domu z nią pracuję na wymowe. Rozgadala sie doslownie miesiac temu z dnia na dzien, nagle mnostwo nowych slow, umiejetnosc opowiadania, zmyslania, szok! Ale wymowa pozostawia duzo do zyczenia. Mowi niewyraznie, przekreca slowa, zaczela sie jąkać (mysle, ze szybciej mowi niz mysli i to stąd) i teraz pracuje głównie na poprawna wymowe slow. Warto pracowac z logopeda, naprawde. Nie wiem, czy moja corka tak ładnie by dzisiaj opowiadala mi o kozach, ktore niedawno widzialysmy, gdyby nie ta ciężka praca i mój upór od samego początku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×