Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Justyna17.9

Facet zostawił mnie po Aborcji dla najlepszej Przyjaciółki

Polecane posty

Napisano (edytowany)

Witam was kochane, 

Byłam z facetem pół roku w związku, po pół roku zaszłam w ciąże. Facet ułożony, ustatkowany, spokojny, bezkonfliktowy. Ostatni miesiąc zaczęłam odczuwać jak się odsuwa. Zdecydowaliśmy się na aborcje z pewnych powodów o których pisać tu nie będę. Dzień po powrocie z DE od przyjeżdża i informuje mnie że to koniec. Nie układało się, on się wypalił i nie chce tego ciągnąć. Po czym zaczęłam dostawać różne informacje i sygnały że może mieć kontakt z moją NAJLEPSZĄ PRZYJACIOŁKĄ z którą relacje mi się rozjechały odkąd weszłam w związek.  I bam- w związku ze mną pojechał z nią do innego miasta na urodziny jego kolegi. Dowiedziałam się od jego znajomego przez przypadek. Teraz ona dodaje zdjęcia z nim jaka to nie jest szczęśliwa. Cham ponoć kiedyś swoją kobiete zdradzał z najlepszą swoją kumpelą. Teraz mnie z nią.. A teraz są w związku. Laski - ciężko mi bo to była ta moja.. największa miłość. Dlaczego ona mi to zrobiła? 

Dlaczego on z nią jest...

Edytowano przez Justyna17.9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bylas z nim pol roku i to byla twoja najwieksza milosc??? Przestan. A chlopak,no coz, jsk zrobilo sie powaznie, to sie zerwal. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lolka1975 napisał:

Bylas z nim pol roku i to byla twoja najwieksza milosc??? Przestan. A chlopak,no coz, jsk zrobilo sie powaznie, to sie zerwal. 

Czasem po prostu się czuje. Wiesz  że ktoś ma takie cechy charakteru które ty chciałabyś mieć partnera i tyle

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Justyna17.9 napisał:

Cham ponoć kiedyś swoją kobiete zdradzał z najlepszą swoją kumpelą. Teraz mnie z nią.. A teraz są w związku. Laski - ciężko mi bo to była ta moja.. największa miłość. Dlaczego ona mi to zrobiła

To nie ona ci to zrobiła tylko ON!!!

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Justyna17.9 napisał:

Witam was kochane, 

Byłam z facetem pół roku w związku, po pół roku zaszłam w ciąże. Facet ułożony, ustatkowany, spokojny, bezkonfliktowy. Ostatni miesiąc zaczęłam odczuwać jak się odsuwa. Zdecydowaliśmy się na aborcje z pewnych powodów o których pisać tu nie będę. Dzień po powrocie z DE od przyjeżdża i informuje mnie że to koniec. Nie układało się, on się wypalił i nie chce tego ciągnąć. Po czym zaczęłam dostawać różne informacje i sygnały że może mieć kontakt z moją NAJLEPSZĄ PRZYJACIOŁKĄ z którą relacje mi się rozjechały odkąd weszłam w związek.  I bam- w związku ze mną pojechał z nią do innego miasta na urodziny jego kolegi. Dowiedziałam się od jego znajomego przez przypadek. Teraz ona dodaje zdjęcia z nim jaka to nie jest szczęśliwa. Cham ponoć kiedyś swoją kobiete zdradzał z najlepszą swoją kumpelą. Teraz mnie z nią.. A teraz są w związku. Laski - ciężko mi bo to była ta moja.. największa miłość. Dlaczego ona mi to zrobiła? 

Dlaczego on z nią jest...

Temat przyjaciółki pominę, niech rozwałkują go inni. Natomiast interesuje mnie aborcja. Wedlug hellingerowcow(terapeutow ustawień rodzinnych wg Berta Hellingera) porzucenia kobiety po dokonaniu aborcji zdarzaja się często i są naturalną konsekwencją zdarzeń. Dokonując aborcji jego dziecka, dajesz temu mężczyźnie sygnał, że nie chcesz go, nie chcesz jego ciała, nie chcesz jego cząstki w sobie, że Twoje ciało nie jest schronieniem dla Waszego dziecka. Wedle tej teorii, logiczne jest, że mężczyzna pojdzie szukać tego schronienia dla cząstki siebie gdzieś indziej.

Zaznaczam, że ja jestem pro choice, lewackie ścierwo, ale akurat ten aspekt bredzenia hellingerowcow mnie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Onkosfera napisał:

Temat przyjaciółki pominę, niech rozwałkują go inni. Natomiast interesuje mnie aborcja. Wedlug hellingerowcow(terapeutow ustawień rodzinnych wg Berta Hellingera) porzucenia kobiety po dokonaniu aborcji zdarzaja się często i są naturalną konsekwencją zdarzeń. Dokonując aborcji jego dziecka, dajesz temu mężczyźnie sygnał, że nie chcesz go, nie chcesz jego ciała, nie chcesz jego cząstki w sobie, że Twoje ciało nie jest schronieniem dla Waszego dziecka. Wedle tej teorii, logiczne jest, że mężczyzna pojdzie szukać tego schronienia dla cząstki siebie gdzieś indziej.

Zaznaczam, że ja jestem pro choice, lewackie ścierwo, ale akurat ten aspekt bredzenia hellingerowcow mnie zainteresował.

Eh... Ja chciałam, ale ze względu na to że mam dług do spłacenia to on podsunął ten pomysł jako najlepszy. Mówił że to nie ten moment, że on też ma w planach otworzyć firme i to zdezorganizuje nasze plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Bimba napisał:

To nie ona ci to zrobiła tylko ON!!!

Ta.. a ona święta. Byłam zawsze gdy tego potrzebowala. A ona zaczela sie spotykac z nim jak byl ze mną. Fakt - święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Justyna17.9 napisał:

Eh... Ja chciałam, ale ze względu na to że mam dług do spłacenia to on podsunął ten pomysł jako najlepszy. Mówił że to nie ten moment, że on też ma w planach otworzyć firme i to zdezorganizuje nasze plany.

Zatem, trzymając się teorii Hellingera, dałaś się podpuścić gościowi. Zamiast odejść normalnie, zwalił Ci na łeb morderstwo i sam przed sobą się wytłumaczył. Współczuję. 

  • Like 2
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Temat przyjaciółki pominę, niech rozwałkują go inni. Natomiast interesuje mnie aborcja. Wedlug hellingerowcow(terapeutow ustawień rodzinnych wg Berta Hellingera) porzucenia kobiety po dokonaniu aborcji zdarzaja się często i są naturalną konsekwencją zdarzeń. Dokonując aborcji jego dziecka, dajesz temu mężczyźnie sygnał, że nie chcesz go, nie chcesz jego ciała, nie chcesz jego cząstki w sobie, że Twoje ciało nie jest schronieniem dla Waszego dziecka. Wedle tej teorii, logiczne jest, że mężczyzna pojdzie szukać tego schronienia dla cząstki siebie gdzieś indziej.

Zaznaczam, że ja jestem pro choice, lewackie ścierwo, ale akurat ten aspekt bredzenia hellingerowcow mnie zainteresował.

W ogóle zdaje się, że rozstania po dokonaniu aborcji są dość częste, nie tylko porzucenia. No ale to dość oczywista sprawa. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Justyna17.9 napisał:

Eh... Ja chciałam, ale ze względu na to że mam dług do spłacenia to on podsunął ten pomysł jako najlepszy. Mówił że to nie ten moment, że on też ma w planach otworzyć firme i to zdezorganizuje nasze plany.

Powinnaś się cieszyć, że podsunął Ci ten pomysł, bo mógł udawać, że wszystko jest ok i porzucić Ciebie i dziecko kiedy na aborcję byłoby o 5 smutnych, zimnych i niespokojnych lat za późno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Onkosfera napisał:

Zatem, trzymając się teorii Hellingera, dałaś się podpuścić gościowi. Zamiast odejść normalnie, zwalił Ci na łeb morderstwo i sam przed sobą się wytłumaczył. Współczuję. 

Eh.. kiedyś właśnie slyszałam o ustawieniach systemowych i tak mnie zainteresowały że miałam się na nie zapisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Justyna17.9 napisał:

Eh.. kiedyś właśnie slyszałam o ustawieniach systemowych i tak mnie zainteresowały że miałam się na nie zapisać.

Kosztowne są. Do tego rozgrzebują w człowieku bolesne rzeczy. Ale Twoja historia jak najbardziej się nadaje na ustawkę. Jest nad czym pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, niestabilny psychicznie napisał:

wy baby same lecicie na tych badboyów a potem płacz, zbieracie co siejecie

Według teorii Hellingera, tylko część kobiet leci na badboyow, bo rozpracowuje sobie w ten sposób jakieś problemy rodowe. Więc nie plakusiaj "wy kobiety", bo ty też to robisz w rytm swego schematu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co za fiutt. A ta menda twoja psiapsiolka wiedziała o aborcji? Co Ci "doradzala"? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
24 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

Niezbyt jeśli oboje tak zdecydowali. 

Po pierwsze taka decyzja jest często podyktowana obawami o to czy chce się ze współwinnym ciąży i wspólnym potomkiem spędzić resztę życia, dlatego aborcja bywa przypieczętowaniem końca związku. To dla wielu ostatni moment na ucieczkę. Kiedy dwoje ludzi się kocha i planują wspólną przyszłość, to niespodziewana ciąża zwykle tylko przyspiesza ich plany. Po kolejne, to aborcja dla wielu kobiet bywa traumatycznym przeżyciem, nawet jeśli dokonana z premedytacją i na tym tle między partnerami dochodzi potem do konfliktów, bo dla niego to był tylko "problem", którego należy się pozbyć i zapomnieć, a dla niej to, mimo wszystko, było tlące się w niej życie. (Chciałam uniknąć patosu w ostatniej części wypowiedzi, chodziło mi o prawa biologii i instynkt macierzyński rodzący się pod wpływem hormonów ciążowych). 

Edytowano przez B-side
  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Justyna, oboje zrobili Ci ogromna przysluge, po co Ci w Twoim życiu tacy ludzie? Świetnie ze zgineli oboje gdzies za horyzontem - jego to nawet nie skomentuje, powiem tylko, ze nastepnej zrobi to samo, a przyjaciolka -no coz, chyba nigdy nią nie byla. Zycze Ci wiary w siebie i optymistycznego spojrzenia w przyszlosc - wszystko przed Toba.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
33 minuty temu, Pixi napisał:

Justyna, oboje zrobili Ci ogromna przysluge, po co Ci w Twoim życiu tacy ludzie? Świetnie ze zgineli oboje gdzies za horyzontem - jego to nawet nie skomentuje, powiem tylko, ze nastepnej zrobi to samo, a przyjaciolka -no coz, chyba nigdy nią nie byla. Zycze Ci wiary w siebie i optymistycznego spojrzenia w przyszlosc - wszystko przed Toba.

Tak zgadzam się z tym. 

Dla autorki tekstu pisze o tym, że jest ona zobowiązana do przejścia drogi odnowienia w wierze. Drogę żalu za grzech morderstwa, - nie widać po tekście, że autorka robiła aborcję.

Następnie spowiedż świętą i pokutę.  Musisz zawierzyćswoją osobę Matce Bożej.  Tylko Ona może ci wybaczyć i wtedy wejdziesz na drogę szczęścliwości w życiu, Jeżeli tego nie zrobis z , za pewne  dosąpisz zaszczytu poznania kolejnego patafiana, który stanie się twoim biczownikiem (będziesz słaba i on to wykorzysta). Jeżeli rzeczywiście dokonałaś decyzji o zabójstwie dziecka, to dziwię, się, że nie cierpisz.

 

Już jutro 13 maja idz do Kościoła na mszę chociaż, a potem zostań na modlitwie różańcowej. Matka Boża Fatimska czeka na ciebie.

Edytowano przez szu301

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba najgorsze co może być to zdrada z najlepszym przyjacielem/przyjaciółką. Tak naprawdę to podwójna zdrada. Ludzie to gnidy. Współczuję. Tak jak ktoś napisał wcześniej. Ciesz się że pozbyłaś się tych ludzi że swojego życia. Falszywe mendy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Justyna17.9 napisał:

Ta.. a ona święta. Byłam zawsze gdy tego potrzebowala. A ona zaczela sie spotykac z nim jak byl ze mną. Fakt - święta.

Bo jak przychodzi co do czego tzn jak obu kobietom podoba sie ten sam facet to juz nie ma przyjazni, facet zawsze będzie najwazniejszy. To żałosne i tylko pokazuje co to była za ,,przyjaźń", nie ma juz kierowania sie zasadami, moralnością, nie ma troski o stan psychiczny drugiej kobiety która niby byla taka wazna- liczy sie tylko MISIO. Nie jedna juz tak sie przejechała na koleżance...bo wśród kobiet jest wiele zazdrości, zawiści, obgadywania za plecami i znacznie rzadziej zdarzają sie prawdziwe przyjaźnie niż u facetów. U kobiet to często gra pozorów... 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie to dopiero poznałaś co to za dziad z niego. Nie znalazłaś go tak naprawdę. Widać nieźle ziolko a te skoki w bok to u niego norma. Pewnie i ona się nim długo nie nacieszy. Ale niech się taplaja we wspólnym gowwniiee. 

Pixi ma rację naprawdę to dobrze ze te dwie pijawki już wyszły z twego życia. Spójrz z kim miałaś do czynienia!Nie ma czego żałować. To oczyszenie z toksyny. Nie patrz jyz na to i buduj swoje życie na nowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat jest bardzo ciężki więc nie zaogniajcie rozmowy. Trzeba iść w stronę psychologa. Nie znamy dokładnie sytuacji ale zapamiętajcie, że "przed" należy doradzić się specjalistów (a nie przyjaciółek, które "ojojają" i przytakną jak kury z hasłem "do boju!")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o całą sytuację to ta teoria Hellingera? gdzie facet odchodzi po aborcji to podstawowe zachowanie, które potwierdzi każdy psycholog ewolucyjny. Wszystko było do przewidzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×