Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Od dłuższego czas nurtuje mnie pewna sprawa w moim związku. Jesteśmy zaręczeni, mamy półroczne dziecko.
Wspólne imprezy, rodzinne, wyjścia wesela to były dramaty dla mnie. Szczególnie okres ciazy i te już z dzieckiem kiedy: wiadomo byłam zmęczona, chciałam szybciej wyjść, nie piłam. 

Zazwyczaj wyglądało to tak, ze szliśmy razem a on później znikał z kumplami i przychodził do mnie tylko się napić lub jak wszyscy przychodzili Np. na tort czy zjeść jakieś sałatki, przekąski lub danie główne. Problem dotyczył głównie imprez w jego towarzystwie. Bardzo mnie to bolało, bo ja na swoich imprezach i w swoim towarzystwie zawsze staram się żeby on czuł się dobrze i nawet jak ja chce iść z kimś porozmawiać to „załatwiam” mu jakieś towarzystwo. Już wiele razy rozmawialiśmy na ten temat, myślałam ze zrozumiał. Ale nie....

Mamy w niedługim  czasie pare imprez i już same rozmowy mnie nie pokoją. Po prostu nie chce nawet na nie jechać. Oczywiście ma już problem z imprezami od mojej strony bo nikogo nie zna i nie ma tam co robić ( przecież będę ja i dziecko i możemy się razem bawić).

Niecierpliwi się na imprezy u swoich znajomych/rodziny.

Boje się znowu tego odrzucenia i spędzania imprezy sama przy stole zajmując się dzieckiem;(  Poprostu już nie wiem jak rozmawiać z partnerem. Smutno mi, ze on nie widzi tego ze mnie to tak boli i tego nie rozumie. 
 

Szczegolnie, ze mówię mu żeby spotkał się z tymi kumplami na piwo na mecz i wygadał się z nimi ( jak na przykład się długo nie widzieli )  nie trzymam go w domu, pozwalam mu wychodzić samemu jak ma ochotę. 
 

On po prostu chce iść ze mną, a później mnie zostawia samą. Bo sam nie pójdzie ! Bo później jego rodzina myśli, ze się pokłóciliśmy. 

Nie mam specjalnie dobrych relacji z jego rodzina, czy jego znajomymi. 

Jak to są imprezy z dziećmi to kończy się na tym ze zajmuje się dziećmi bo mam najmłodsze a jak są imprezy gdzie ludzie starsze dzieci zostawiają u dziadków i przychodzą sami się bawić to siedzę sama przy stole z dzieckiem i czekam aż łaskawie król do mnie podejdzie. 

Oczywiście jak to są imprezy od mojej strony to się nudzi i chce jak najszybciej iść ;((((

Proszę o jakieś porady, to jest dla mnie bardzo duży problem ;(

Może ktoś ma podobnie i doradzi jak się zachowywać jakie są metody na ogarnięcie takiej sytuacji 


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Rybkaa napisał:

Proszę o jakieś porady, to jest dla mnie bardzo duży problem ;(

Baw się z innymi. Szybko Cię zacznie dostrzegać.

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Nemetiisto napisał:

Baw się z innymi. Szybko Cię zacznie dostrzegać.

😉

Tak to dobry motyw ale od porodu nie chodzimy na imprezy do klubów tylko to są typowe rodzinne imprezy albo wesela. Ja zazwyczaj jestem z dzieckiem wiec bawić się za bardzo nie bawię ;( jak byliśmy sami to bawiliśmy się zawsze razem problem zaczął się w ciazy i teraz po porodzie ;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zostaw jemu dziecko na imprezie a ty się idź bawić. A w domu się dzieckiem zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość888 napisał:

Zostaw jemu dziecko na imprezie a ty się idź bawić. A w domu się dzieckiem zajmuje?

Tak pomaga z dzieckiem w domu. Masz racje musiałam gdzies zrobić błąd, bo niby czemu to ja mam obowiązek zajmować się dzieckiem na każdej imprezie ??? Dzięki ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×