Podoba mi się koleżanka ale to przyjaciolka mojej dziewczyny

Otóż jestem w związku z dziewczyna juz prawie 3 lata. Wszystko układa się dobrze, wiadomo że czasem zdarza się zgrzyt ale wszystko wraca do normy. Mamy wspólną koleżanke (nazwijmy ją Ania). Anie poznałem dużo wcześniej niż moja dziewczyne duzo pisaliśmy i wgl. Bardzo mi na niej zależało ale nie miałem odwagi żeby jej to powiedzieć. 

Poznałem na jedenj z imprez swoja dziewczyne i w duzym skrócie stalo się jesteśmy razem. Spotykamy sie czasem z Aniă we trójkę, imprezujemy jezdzimy razemnajakies tripy. Moja dziewczyna jest o nia bardzo zazdrosna. Caly czas kiedy rozmawiam z Anią to juz cos wyczuwa. No i pewnie ma rację. Bo Ania jest atrakcyjniejsza od niej, lepiej się z nia dogaduje. Ania studiuje i chce coś osiągnąć w życiu amoja dziewczyna nic zero ambicji nie chce robic matury. Nie ma wymagan co do pracy jej to obojętne. Zero jakich kolwiek ambicji. Ania nie stawia oporu jesli chce się spotkać potanczyc lub cos. Zawsze patrzy mi prosto w oczy i się uśmiecha. Nie moge tez tak narzekac na moja dziewczyne bo jest kochana dba o mnie i wgl ale brakuje jej tego czegoś. Boje się że nagadala Ani cos o mnie i o moich bliskich żeby ja zniechęcić do mnie. Nie wiem co robić chce jej powiedzieć co czuje ale boje się że pójdź do mojej dziewczyny i jej wygada (jak to baby). Sam nawet nie wiem do konca jakdo niej zagadac w tej sprawie. Proszę o jakies rady

Ale po co chcesz z nią na ten temat gadać? Jeśli przyjmie to z obojętnością to tematu jakby nie było, no chyba że się wygada... a jeśli przychylnie to wtedy tamta przejdzie do lamusa? czyli asekuracyjnie póki nie wiesz jaka usłyszysz odp wolisz trwać przy obecnej dziewczynie bo lepsza ona niż zadna? : ) 

2 godziny temu, marawstala napisał:

Ale po co chcesz z nią na ten temat gadać? Jeśli przyjmie to z obojętnością to tematu jakby nie było, no chyba że się wygada... a jeśli przychylnie to wtedy tamta przejdzie do lamusa? czyli asekuracyjnie póki nie wiesz jaka usłyszysz odp wolisz trwać przy obecnej dziewczynie bo lepsza ona niż zadna? 

Chodzi mi o to ze chce wiedzieć na czym stoję. Jeśli Ania byłaby na tak to obecna dziącha przestała by juz istnieć. Wiem że to może wydaje się brutalne ale no ja chce się rozwijać cos robic w życiu a nie siedziec z nia do usranej śmierci bez celu żadnego 

42 minuty temu, PJ#1 napisał:

Chodzi mi o to ze chce wiedzieć na czym stoję. Jeśli Ania byłaby na tak to obecna dziącha przestała by juz istnieć. Wiem że to może wydaje się brutalne ale no ja chce się rozwijać cos robic w życiu a nie siedziec z nia do usranej śmierci bez celu żadnego 

No wiem, właśnie o tym pisałam .)

Gorzej jeśli Ania będzie na nie : ) lub doniesie obecnej...

Typowy męski knur. Poznał ładniejszą i już krew napłynęłe z łba do kuta/sa. Powiedz swojej dziewczynie to co tu napisałeś. Mam nadzieje ze obydwie kopną cię w fałszywą du\pę. 

6 minut temu, gosc s napisał:

Typowy męski knur. Poznał ładniejszą i już krew napłynęłe z łba do kuta/sa. Powiedz swojej dziewczynie to co tu napisałeś. Mam nadzieje ze obydwie kopną cię w fałszywą du\pę. 

Dokładnie. 

A najlepiej niech ją zostawi obecną w spokoju (zerwie z nią). Bo po uj taki ktoś ma niszczyć życie i marnować jej lata, niech pozna kogoś innego.

Teraz przyjaciółka swojej dziewczyny, ale jakby zdobył tą jej przyjaciółkę, to za jakiś czas podobałaby mu się inna, bo nie wiem. Lubi inny gatunek filmów.

Czemu nie zostawisz obecnej dziewczyny, żeby mieć kogo dalej roochac, w razie gdyby Ania Cie odrzuciła? Co za gnoj i tchorz. 

1 godzinę temu, kaspej napisał:

Ania go nie odrzuci bo się dogadują, to ta obecna go dołuje i powinien się z nią rozstać.

Dołuje, niby czym? Przeciez dba o niego, nie jest zla, no fakt ze nie ma ambicji ale widział to pewnie od poczatku tylko chciał mieć kogokolwiek, z braku laku sie z nia związał a teraz patrzy jak tu sie wymigac ale oczywiście rzuci ją jeśli Ania da mu zielone swiatlo, do tego czasu nie zerwie bo musi gdzieś sie spuszczać...

4 minuty temu, kaspej napisał:

nie pasują światopoglądem, nie widzisz tego?

No to odpowiedz na pytanie Malutkiej: dlaczego w takim razie on z nią nie zerwie? Bo ma na razie gdzie się spuszczać? I trzyma ją dopóki tamta nie da mu zielonego światła, bo "lepszy rydz niż nic"? Niektórzy faceci są żałosni..

4 godziny temu, kaspej napisał:

bo jest durny, uważa że jest jej coś winny, dlatego w tym niewypale tkwi niszcząc tym i jej szczęście i swoje

Typowa męska solidarnosc , bronisz go bo pewnie sam podobnie postepujesz z kobietami. Jaka by ona nie byłą to powinien zerwać skoro mu nie pasuje i potem rozglądać sie za innymi. Alee co po dzisiejszych faciach można sie innego spodziewać...coraz gorzej z wami.

5 godzin temu, kaspej napisał:

nie pasują światopoglądem, nie widzisz tego?

i dziwnym trafem jakoś mu to nie przeszkadzało przez 3 lata. a "nagle" zaczęło gdy akurat poznał ładniejszą, ciekawe  

Jaki beznadziejny typ. Pojawia się pytanie po jaka chol..ere wchodziles w związek skoro Ania jest taka the Best?Zmarnowałeś dziewczynie czas i teraz jeszcze ja tak poniżyć. Pojawila się lepsza więc znikaj mała, jesteś taka mało ambitna.  Zostaw ta biedna dziewczynę i sp, adaj do tej swojej Ani. 

12 godzin temu, Malutka92 napisał:

Dołuje, niby czym? Przeciez dba o niego, nie jest zla, no fakt ze nie ma ambicji ale widział to pewnie od poczatku tylko chciał mieć kogokolwiek, z braku laku sie z nia związał a teraz patrzy jak tu sie wymigac ale oczywiście rzuci ją jeśli Ania da mu zielone swiatlo, do tego czasu nie zerwie bo musi gdzieś sie spuszczać...

Na początku była inna tylko wiesz ludzie się docieraja po pewnym czasie i wychodzi wszystko na wierzch kto jaki jest. 

20 godzin temu, PJ#1 napisał:

Jeśli Ania byłaby na tak to obecna dziącha przestała by juz istnieć.

A mówią że to kobiety są jak małpy - puści gałąź dopiero wtedy kiedy złapie następną - A ja twierdzę że przede wszystkim faceci tak robią.