Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hgdt

Czy myślicie że takim rodzicom mogli by odebrać prawa rodzicielskie?

Polecane posty

Oczywiście nic mi nie wiadomo żeby taka sytuacja miała miejsce.  Pytam z ciekawości.  Załóżmy że np.matka zdenerwowała się na dziecko zaczęła na nie krzyczeć i bić a potem już nic takiego nie robi. Normalnie dba o dziecko. Takie sytuacje powtórzył się np. z 5 razy a dziecko ma 12 lat. Jednak potem by normalnie dbali o dziecko dawali jeść, ubierali, rozmawialiby z nim itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm. To że matka krzyczy to nie powód. Gdyby dziecko dostało w dupę, po łapach czy powiedzmy max policzek to też raczej nie. Jednak jakby matka naprawdę pobiła dziecko. Okładała pięściami albo rzeczami to wydaje mi się że to już podchodzi pod znęcanie się nad dzieckiem. I jeszcze do tego tak jak mówisz dzieje się to z 5 razy. Gdyby ktoś to zgłosił, i by przyszli z MOPSU czy z czegoś i rzeczywiście dziecko miało by ślady pobicia to wydaje mi się że mogliby być pozbawieni praw rodzicielskich.

Jednak ja tam się nie znam. To tylko moja opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Niebieska_Panda napisał:

Hmm. To że matka krzyczy to nie powód. Gdyby dziecko dostało w dupę, po łapach czy powiedzmy max policzek to też raczej nie. Jednak jakby matka naprawdę pobiła dziecko. Okładała pięściami albo rzeczami to wydaje mi się że to już podchodzi pod znęcanie się nad dzieckiem. I jeszcze do tego tak jak mówisz dzieje się to z 5 razy. Gdyby ktoś to zgłosił, i by przyszli z MOPSU czy z czegoś i rzeczywiście dziecko miało by ślady pobicia to wydaje mi się że mogliby być pozbawieni praw rodzicielskich.

Jednak ja tam się nie znam. To tylko moja opinia

Policzek dla dziecka jest dla ciebie ok???????? to nie mam pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Hgdt napisał:

Oczywiście nic mi nie wiadomo żeby taka sytuacja miała miejsce.  Pytam z ciekawości.  Załóżmy że np.matka zdenerwowała się na dziecko zaczęła na nie krzyczeć i bić a potem już nic takiego nie robi. Normalnie dba o dziecko. Takie sytuacje powtórzył się np. z 5 razy a dziecko ma 12 lat. Jednak potem by normalnie dbali o dziecko dawali jeść, ubierali, rozmawialiby z nim itd. 

Zależy w jakim kraju. W Polsce na pewno nie. Tu prędzej zatłuką dziecko na śmierć, niż ktoś im prawa odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odebrać to nie.Mops, kurator, ograniczenie praw,umieszczenie dziecka u rodziny zastępczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, sówka1313 napisał:

Policzek dla dziecka jest dla ciebie ok???????? to nie mam pytan

Nie mówię że jest ok ale że za to na pewno nie odbierają praw rodzicielskich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odbierać 12-letnie dziecko z powodu wymierzenia mu przez rodzica "policzka" ? Albo wzywać mops czy kuratora? Chyba was już całkiem pos.rało. Lep z otwartej to nie "bicie".

Nie popieram nawet klapsów, ale to już przesada w drugą stronę.

I skąd wiesz, czy to dziecko (a raczej nastolatek) np. nie obraziło matki jakimś durnym tekstem? Nie mam dzieci, ale jakby dziecko mnie np. przezwało jakoś wulgarnie, to tez by dostało po ryju z otwartej. To się nazywa dyscyplina i nie pozwalanie dzieciorom wejść na łeb, a nie bicie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, gosc z napisał:

Odbierać 12-letnie dziecko z powodu wymierzenia mu przez rodzica "policzka" ? Albo wzywać mops czy kuratora? Chyba was już całkiem pos.rało. Lep z otwartej to nie "bicie".

Nie popieram nawet klapsów, ale to już przesada w drugą stronę.

I skąd wiesz, czy to dziecko (a raczej nastolatek) np. nie obraziło matki jakimś durnym tekstem? Nie mam dzieci, ale jakby dziecko mnie np. przezwało jakoś wulgarnie, to tez by dostało po ryju z otwartej. To się nazywa dyscyplina i nie pozwalanie dzieciorom wejść na łeb, a nie bicie.

 

Nie, bicie po buzi to nie dyscyplina, to koorestwo. Nawet papież co (niestety) zezwala na bicie dzieci, mówi że nie wolno policzkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, sówka1313 napisał:

Nie, bicie po buzi to nie dyscyplina, to koorestwo. Nawet papież co (niestety) zezwala na bicie dzieci, mówi że nie wolno policzkowac.

Papież nie jest żadnym autorytetem w tej kwestii. A 12-latek to nie dzieciak, tylko nastolatek, który powinien wiedzieć gdzie leżą granice.

To nie "koorestwo", tylko ustalanie granic. Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby dziecko powiedziało ci np. że jesteś "tępa su.ką" czy coś w tym stylu. Słyszę, jakie dziś gów.niarze potrafią  teksty sadzić własnym rodzicom. Ale nadal wychowujcie je totalnie bezstresowo, a potem płaczcie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2020 o 13:07, Niebieska_Panda napisał:

Hmm. To że matka krzyczy to nie powód. Gdyby dziecko dostało w dupę, po łapach czy powiedzmy max policzek to też raczej nie. Jednak jakby matka naprawdę pobiła dziecko. Okładała pięściami albo rzeczami to wydaje mi się że to już podchodzi pod znęcanie się nad dzieckiem. I jeszcze do tego tak jak mówisz dzieje się to z 5 razy. Gdyby ktoś to zgłosił, i by przyszli z MOPSU czy z czegoś i rzeczywiście dziecko miało by ślady pobicia to wydaje mi się że mogliby być pozbawieni praw rodzicielskich.

Jednak ja tam się nie znam. To tylko moja opinia

A gdyby dziecko dostało parę razy w dupe pasem to podchodzi pod znęcanie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, gosc z napisał:

Papież nie jest żadnym autorytetem w tej kwestii. A 12-latek to nie dzieciak, tylko nastolatek, który powinien wiedzieć gdzie leżą granice.

To nie "koorestwo", tylko ustalanie granic. Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby dziecko powiedziało ci np. że jesteś "tępa su.ką" czy coś w tym stylu. Słyszę, jakie dziś gów.niarze potrafią  teksty sadzić własnym rodzicom. Ale nadal wychowujcie je totalnie bezstresowo, a potem płaczcie. 

 

Ok, a załóżmy że dziecko przez przypadek rozlało sok i zalało podłogę i matka za to krzyczy na nie i je bije. Co o tym myślisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Hgdt napisał:

A gdyby dziecko dostało parę razy w dupe pasem to podchodzi pod znęcanie? 

Moim zdaniem nie jednak ja sama nigdy bym mojego dziecka pasem nie uderzyła ... Chociaż to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2020 o 12:49, Hgdt napisał:

Oczywiście nic mi nie wiadomo żeby taka sytuacja miała miejsce.  Pytam z ciekawości.  Załóżmy że np.matka zdenerwowała się na dziecko zaczęła na nie krzyczeć i bić a potem już nic takiego nie robi. Normalnie dba o dziecko. Takie sytuacje powtórzył się np. z 5 razy a dziecko ma 12 lat. Jednak potem by normalnie dbali o dziecko dawali jeść, ubierali, rozmawialiby z nim itd. 

Nikt ci dziecka (nawet hipotetycznie) nie odbierze jak ci nerwy raz czy dwa puściły. Szczególnie w Polsce, bo tu nawet maltretującym rodzicom daje się szanse, zresztą nikt nic nigdy nie widzi. Ucz się panować nad złością i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odebrać nie, ale dziecko bedzie to twoje bicie pamiętać do końca życia. Pytanie za co ty je tak pierzesz? Przyznaj sie! Pił, jechał po pijaku i kogoś zabił ? bo tylko to uzasadnia takie zachowanie

Kiedy byłam dzieckiem to moja była sąsiadka (nota bene nauczycielka) prała swoje dzieci a jej darcie i krzyk tych dzieci dochodziły do mojego mieszkania i do dzisiaj to pamiętam mimo, że minęło 30 lat. Jedno z tych dzieci to był mój kolega z klasy. Potrafił płakać w szkole mając już kilkanaście lat bo nie potrafił odpowiedzieć na pytanie na języku polskim. Wydaje mi sie że to przez tą despotyczną matke miał takie fazy. Szkoda mi go było. Do dziś jak widze gdzieś te kobietę to mam w duchu taką czuje kontrowersje do niej mimo, że tyle lat minęło. Często rzeczy skandaliczne można przemilczeć i to milczenie jest bardziej wymowne niż głośny krzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 2.07.2020 o 01:38, Dobrosułka napisał:

Kazdemu moga nerwy popuscic, ale jako osoba dorosla trzeba miec granice.  Bicie po twarzy nie jest w porzadku.  Klapsa sie daje w pupe

Popierasz klapsy jako metodę wychowawczą, a krytykujesz liścia w wyjątkowych sytuacjach? 😄  Lekko i z otwartej to nawet nie jest bicie. To ma bardziej honorowy wydźwięk. I nie nazywaj 12-latka dzieckiem. To już nastolatek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2020 o 20:17, Hgdt napisał:

Ok, a załóżmy że dziecko przez przypadek rozlało sok i zalało podłogę i matka za to krzyczy na nie i je bije. Co o tym myślisz? 

W takim przypadku wpier... bym matce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.07.2020 o 12:23, Niheko napisał:

Tez kiedyś dostałam "plaskacza" od matki. Dlatego, że chamsko naśmiewałam się z chorej osoby. I wiecie co? Więcej tego nie zrobiłam. I dziś jestem jej za to wdzięczna.  

A co nie rozumiałaś umysłowo upomnienia ?

A może nie było wcale upomnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2020 o 19:30, gosc z napisał:

Papież nie jest żadnym autorytetem w tej kwestii. A 12-latek to nie dzieciak, tylko nastolatek, który powinien wiedzieć gdzie leżą granice.

To nie "koorestwo", tylko ustalanie granic. Ciekawe jakbyś zareagowała gdyby dziecko powiedziało ci np. że jesteś "tępa su.ką" czy coś w tym stylu. Słyszę, jakie dziś gów.niarze potrafią  teksty sadzić własnym rodzicom. Ale nadal wychowujcie je totalnie bezstresowo, a potem płaczcie. 

Popieram w 100%. Jestem przeciwna nawet klapsom, ale w wyjątkowych przypadkach kiedy dziecko nie ma tego podstawowego szacunku do rodziców, nie mam nic przeciwko takiemu zachowaniu. Sorry, ale sama czasem mam ochotę im przywalić jak słyszę w jaki sposób gów/nażeria odzywa się do rodziców. Nie dziwię się kompletnie rodzicom, ze nie wytrzymują w takich sytuacjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×