Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Samotnamama

Alimenty jak wyliczyć

Polecane posty

Witam, Opisywałam tu pewien czas temu historię o tym jak facet zostawił mnie w ciąży dla innej. Niestety nie odpuszcza i do tej pory kłócimy się nawet w sprawie dziecka, bo stwierdził że chce go naciągnąć na kasę. Zawsze byłam kobieta samodzielna, nigdy go nie prosiłam o pieniadze, ale uważam że w kwestii dziecka mu nie odpuszczę i musi na nie płacić. Na początku był zamysł że się dogadamy, niestety już widzę ze nie damy rady.

Z stąd moje pytanie, proszę pomóżcie: Jak wyliczyć alimenty? Paragony, faktury, zbieram od jakiegoś czasu. Ale powiedzcie mi czy takie świadczenia jak 500+ wlicza się w alimenty czy to są dodatkowe pieniądze na dziecko od państwa. Powiedział że dostane 500+ powinn się cieszyc. Co powinnam jeszcze wiedzieć. Nawiasem mówiąc mało nie zarabia bo na rękę bierze ok 4tys. A jak ja powiedziałam ostatnio że nigdy mi nie dał na lekarza(chodziłam prywatnie, wszystkie badania prywatnie) nie dołożył się złamanym groszem do wyprawki i mógłby chociaż część pieniędzy za to wysłać to powiedział że go naciagam. 

Dziękuję z góry za każdą pomoc. Ja naprawdę nie chce tych pieniędzy na siebie tylko na moją córkę, by dobrze jej się żyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Samotnamama napisał:

Powiedział że dostane 500+ powinn się cieszyc. Co powinnam jeszcze wiedzieć. Nawiasem mówiąc mało nie zarabia bo na rękę bierze ok 4tys. A jak ja powiedziałam ostatnio że nigdy mi nie dał na lekarza(chodziłam prywatnie, wszystkie badania prywatnie) nie dołożył się złamanym groszem do wyprawki i mógłby chociaż część pieniędzy za to wysłać to powiedział że go naciagam. 

Ale świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdania, że 1000-1200 złotych powinnaś dostać.

Przede wszystkim skrupulatnie zbieraj paragony, rachunki by przedstawić ile obecnie kosztuje Cię utrzymanie dziecka. Włącznie z zaświadczeniem o pobycie w żłobku/przedszkolu (lepsze to niż niańka z Ukrainy na czarno bez faktury) i może rehabilitacji.

Jesteś w stanie udokumentować pokrycie wyprawki ze środków własnych? Np. wydruki z Twojego rachunku o wykonanych przelewacz czy też po prostu paragonach? Bo tak sąd będzie mieć słowo przeciwko słowu jeśli on stwierdzi, że on też się przecież dołożył a nie przyszło Wam do głowy, że nie wyjdzie związek i żadna ze stron nie kolekcjonowała paragonów co i kiedy kupiła.

Do czasu ustalenia wysokości alimentów powinno się złożyć coś na kształt zabezpieczenia przedsądowego (?), ale to niech ktoś kto ma już za sobą Ci podpowie.

Ogólnie teraz to słaby moment, gdyż w związku z epidemią całe społeczeństwo jest w czarnej de... i sąd w sprawie np. znajomego nie uznał możliwości zarobkowych a jedynie aktualną sytuację na rynku i przyjął jego narracje, że chodzi mu o utrzymanie dotychczasowego miesjca zatrudnienia. Jakby nie było sędzina też statystyki o wzroście bezrobocia zna. Mało tego niejedna uzna, że to przecież do dyspozycji matki jest 500+ na dziecko.

Kolejna sprawa czy macie gdzie mieszkać? Znam przypadek gdy pewna kobiecina wnioskowała o 1500 czy nawet 2000 alimentów argumentując, że musiała iść z dzieckiem na wynajem po rozstaniu a ojciec dziecka został w dotychczasowy miejscu zamieszkania, ale sędzina zapytała rezolutnie a jakby była pani samotna i bedzietna to przecież też pani wyprowadziłaby się na wynajem, także to niewiele w pani położeniu zmienia. Coś tam dała radę uszczknąć z tytułu pokrycia rachunków za media, że w alimentach niby ojciec dawał 1/2 za wodę, światło, ale nie za samą kwote wynajmu. Ojciec wnioskował tam też o opiekę naprzemienną już żłobek nawet dla małej załatwił, ale sędzina była nieugięta. Ogólnie jednak jego wola została odczytana na plus, że nie chce być jedynie weekendowym tatusiem, no ale wyrok był jaki był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądowi NIE WOLNO  brać 500+ pod uwagę - było orzecznictwo. Jeśli ktokolwiek bierze - to jest podstawa do apelacji.

https://kancelaria-chmurak.pl/500-plus-wplywa-wysokosc-alimentow/

Wygoogluj sobie kalkulator kosztów utrzymania dziecka i po prostu przygotuj sumaryczną tabelkę, łatwiej jest niczego nie przeoczyć. Pamiętaj o wydatkach rzadszych, typu wakacje, rowerek itd. które podaje się w rozbiciu na miesiące. 

Dokładnie opisz możliwości zarobkowe (nie tylko zarobki), nie dyskutuj z łachudrą bo szkoda nerwów na dziada, tylko napisz pozew.

Nie odpuszczaj, bo to kasa dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×