Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

megera

Co ze mną nie tak ?

Polecane posty

Mam 27 lat i jestem w 4 miesiącu ciąży.  Widać już brzuch i czuje sie coraz gorzej - psychicznie.  Obrzydza mnie mój wygląd i nie czuje żadnego instynktu macierzyńskiego. 

Brzydzi mnie nawet dotykanie brzucha , co jest ze mną nie tak..?

Nie martwię się o to że będę gruba , martwi mnie to że nie czuje nic do dziecka które jest w brzuchu i obrzydza mnie nawet wygląd brzucha świadomość że jestem w ciąży... Planowanej  ... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też nic nie czułam. Jak położna pytała czy rozmawiam z brzuchem to kłamałam że tak. Nigdy jakoś "kontaktu" nie było ale w dniu porodu nagle wszystko się zmieniło. Jak zaczęłam rodzic nagle chciałam przytulić i pocałować. Wszystko z tobą w porządku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba zaskoczyłam tak na drugi dzień po porodzie, a tak to bylam zbyt oszołomiona i zmęczona. Oszalałam z miłości do córki.

Co do samej ciąży gdzieś w 7 mcu się odblokowałam, brzuch byl duży, dziecko potrafiło kopać w miejscu gdzie miałam dłoń więc poczułam z nim więź. Mimo że jestem mało uczuciowa to czytałam bajki do brzucha.

Też czułam się obrzydliwie, byłam wielka i rozlazła, mimo że przytyłam tylko 8kg (wcześniej prawidłowa masa ciala). Podziwiałam laski, które tyły po 15-20 i więcej. 

Daj sobie czas i staraj sie nie dołować. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, we właściwym momencie instynkt zaskoczy, nie zawsze jest to natychmiast.

Ja więź z dzieckiem poczułam szybko, gadanie do brzuch mi nie przeszkadzało, ale za to sama się po brzuchu nie macałam, a na próby takiego procederu osób trzecich reagowałam dość agresywnie. Jak młody przeszedł do etapu kopania, to była nawet "komunikacja", trochę lepiej się to odbiera.

Po porodzie w ogóle nie było "magicznie" - byłam wykończona, więc moment, kiedy małego dostałam to raczej była ulga, że już po wszystkim, na oddziale przez te 3 dni czułam się fatalnie, opieka dla matek była okropna (szpital przyjazny dzieciom okazał się faktycznie przyjazny tylko dzieciom) i ta właściwa radość z dziecka przyszła dopiero w domu.

Daj sobie czas, myśl teraz bardziej o sobie i swoim samopoczuciu 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy do brzucha nie gadałam, choć więź i głaskanie jakoś samo wyszło 🤔 być może jak zacznie kopać i dawać o sobie znać, to instynkt zaskoczy? A może dopiero po porodzie? Choć dziwi mnie, że ciąża planowana i takie podejście. Oczywiście to nie twoja wina, bo nic na siłę przecież, ale może przydałaby ci się jakaś rozmowa z psychologiem albo z kimkolwiek? Może masz jakieś obawy albo nie do końca byłaś przekonana do tej ciąży? 🤔 

Życzę, żeby było lepiej. Nie dla każdej mamy ciąża to piękny i usłany różami okres 😉 czasami to działa w drugą stronę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko nie martw się wiele kobiet tak ma ,że dopiero po porodzie czują miłość do dziecka.  Będzie dobrze:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×