Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lawenda21

Oficjalnie we wrześniu dzieci wracają do szkół, a w październiku studenci na uczelnie

Polecane posty

8 godzin temu, ami napisał:

 

Ja nie piszę o sobie, tylko o kimś kto wcześniej napisał o swojej sytuacji...Po pierwsza różnica jest zasadnicza, bo chodzi o 3 nie 2 dzieci...Po drugie rozumiem że wychodzisz z nimi o 7 rano i idziesz minimum 1k m na przystanek?

Na 7 to ja musze byc w pracy. Do przystanku mam kilkaset metrow. Tak, 2 czy 3 dzieci to ogromna roznica. No i ja sie dziele obowiazkami z mezem i choc oboje wstajemy tak samo wczesnie, to raz ja odprowadzam corke do przedszkola a maz syna do babci, a raz odwrotnie. Roznica jest taka, ze ja pracuje, a nie siedze w domu.  Nie moge sluchac i czytac o tym jakie biedne sa matki siedzace w domu. No normalnie urobione po pachy. Tak zapracowane, ze uszykowanie dzieci do szkoly o poranku je przerasta. Biedaczki. Ich zycie jest takie ciezkie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiedział tak bo w piątek miał być wielki strajk przed siedzibą MEN,ogłosili w czwartek ,że dzieci wrócą i strajku nie było.Zobaczymy co wymyślą po dzisiejszym dniu 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, AgsAgsAgs napisał:

Nie moge sluchac i czytac o tym jakie biedne sa matki siedzace w domu

Widzisz, kiedy ty zlecasz wychowanie swoich dzieci jakims przedszkolanka czy wyslugujesz sie babcia to ja z moimi dziecmi jestem w domudomu, maluje z nimi, bawie sie i skacze. Do tego dwoje mlodszych mam na cycku jeszcze. Tobie dzieci przeszkadzaja, ja swoje kocham. Maja posprzatane w domu, dom pachnacy ciastem, milosc i czas matki. Ja tego nie mialam, od malego lazilam po zlobkach, przedszkolach a potem w swietlicy szkolnej. Mojej mamy nigdy nie bylo, bo robila karierę a ja mialam tylko ojca i ciocie z przedszkola. Jak chcesz to sobie tak ztj, tylko nie zdziw sie, jak dzieci potem o tobie zapomna. Ja z moja matka nie rozmawiam od 7 lat i nigdy jej niewybacze, ze cale moje dziecinstwo siedziala i. Ksiegowala, zrzucajac opieke nade mna ojcu, bo szybciej konczyl prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Mama Julci i Antosia napisał:

Widzisz, kiedy ty zlecasz wychowanie swoich dzieci jakims przedszkolanka czy wyslugujesz sie babcia to ja z moimi dziecmi jestem w domudomu, maluje z nimi, bawie sie i skacze. Do tego dwoje mlodszych mam na cycku jeszcze. Tobie dzieci przeszkadzaja, ja swoje kocham. Maja posprzatane w domu, dom pachnacy ciastem, milosc i czas matki. Ja tego nie mialam, od malego lazilam po zlobkach, przedszkolach a potem w swietlicy szkolnej. Mojej mamy nigdy nie bylo, bo robila karierę a ja mialam tylko ojca i ciocie z przedszkola. Jak chcesz to sobie tak ztj, tylko nie zdziw sie, jak dzieci potem o tobie zapomna. Ja z moja matka nie rozmawiam od 7 lat i nigdy jej niewybacze, ze cale moje dziecinstwo siedziala i. Ksiegowala, zrzucajac opieke nade mna ojcu, bo szybciej konczyl prace.

Ha ha ha. Bo matki ktore pracuja swoich dzieci nie kochaja. Rozbroila mnie Twoja logika. My po pracy z naszymi dziecmi sie nie bawimy. Nieeee, alez skad. My nie gotujemy ani nie sprzatamy, ciasta tez nie umiemy upiec. Czy z Toba jest wszystko ok? Dzieci powyzej 3 roku wrecz powinny chodzic do przedszkoli by nie wyrastac na zyciowe ciamajdy, by uczyc sie socjalizowac. Zyc w stadzie. To jest dla nich zdrowe i wlasciwe. Latwiej im sie pozniej odnalezc w szkole. Chyba, ze do szkoly tez nie puscisz bo dziecko nie chce, a Ty przeciez bedziesz dalej miala usprawiedliwienie dla swojego nierobstwa. Bedziesz tez mogla pisac o tym jak to maz psuje Ci wakacje bo chce na nie jechac razem z Toba i dziecmi, a jedyne co powinien to zapierdzielac na Ciebie i Wasze dzieci na dwa etaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Mama Julci i Antosia napisał:

Widzisz, kiedy ty zlecasz wychowanie swoich dzieci jakims przedszkolanka czy wyslugujesz sie babcia to ja z moimi dziecmi jestem w domudomu, maluje z nimi, bawie sie i skacze. Do tego dwoje mlodszych mam na cycku jeszcze. Tobie dzieci przeszkadzaja, ja swoje kocham. Maja posprzatane w domu, dom pachnacy ciastem, milosc i czas matki. Ja tego nie mialam, od malego lazilam po zlobkach, przedszkolach a potem w swietlicy szkolnej. Mojej mamy nigdy nie bylo, bo robila karierę a ja mialam tylko ojca i ciocie z przedszkola. Jak chcesz to sobie tak ztj, tylko nie zdziw sie, jak dzieci potem o tobie zapomna. Ja z moja matka nie rozmawiam od 7 lat i nigdy jej niewybacze, ze cale moje dziecinstwo siedziala i. Ksiegowala, zrzucajac opieke nade mna ojcu, bo szybciej konczyl prace.

Istnieje coś takiego jak edukacja domowa- możesz śmiało z niej skorzystać. Chociaż patrząc po tym jak jestes obeznana z deklinacja, nie za wiele przekażesz dzieciom, ale to nie mój biznes. Zatem nikt nie broni Ci nauczania domowego, tylko zrozum, ze niektorzy musza jeszcze pracować i nie mogą sobie pozwolić na siedzenie w domu na dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2020 o 23:27, ami napisał:

 

Ja nie piszę o sobie, tylko o kimś kto wcześniej napisał o swojej sytuacji...Po pierwsza różnica jest zasadnicza, bo chodzi o 3 nie 2 dzieci...Po drugie rozumiem że wychodzisz z nimi o 7 rano i idziesz minimum 1k m na przystanek?

Nikt nikomu nie kazał naklepac dzieci w ilości sztuk 3. I chyba jeżeli ktoś się decyduje na dziecko to zdaje sobie sprawę, ze dziecko prędzej czy później pójdzie do szkoły/przedszkola? A jak komuś nie pasuje to edukacja domowa i po sprawie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×