Aisha_100 1 Napisano Wrzesień 29, 2020 Cześć dziewczyny! Ja po wizycie 0.9 mniej a W sumie 10.4kg mniej:) za tydzien na wizycie beda 2 miesiace jak chodze i zobaczymy jak tam wyjdzie. Wage mam tez w domu, ale ona dziwna i roznie pokazuje wiec trzumam sie wagi lekarskiej i ja podaje jako najbardziej wiarygodna. U mnie ostatnio tez grzeszki wieczorem. Pięknie sie tzrumam diety w pracy, wracam do domu i sie zaczyna chodzenie i szukanie czegoś smacznego. Jak byly upaly to nie chciało sie tak jesc a teraz tak wcześnie ciemno ze czlowiek szuka jakiśprzyjemnosci. Bylam sobie dzis na pazurkach i od razu lepszy humorek. Za to jutro dentysta. Okropnie mnie zab boli, 8 mi wychodzi. Boje sie wyrywania .... Ja jestem zdecydowanie makaronowa. Uwielbiam! Najbardziej mi na diecie brakuje wlasnie go wiec szukam alternatyw. Ziemniaki to na ogol u rodziców, raz na miesiac jakies kluski. Ale placki uwielbiam tez mmmm W ogole to zapisalam sie na pakiet sportowy w pracy i od 15.10 bede mogla chodzic . Mam zamiar isc raz w tyg na saune. Dls zdrowia i ujedrnienia skory. Zobaczymy jak to wyjdzie:) Z tymi ozdobami swiatecznymi to masakra..u nas dzis widzialam na razie ozdoby i slodyvze na halloween. Chociaz w polsce nie jest az takie popularne. Milego wieczorku! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 29, 2020 Witam panie wieczorem Wróciłam z pracy i zjadłam dwie kanapki z pasztet dhobiowym i keczupem, wiem nic dobrego a dzisiaj to prawie nic nie jadłam w pracy też miałam tylko serek z rzodkiewką. Co do makaronu to ja też lubię pod każdą postacią, ale teraz wiadomo ograniczam ile się da, ale bez przesady. W pracy koleżanka powiedziała mi że widać że schudłam, nie powiem było to bardzo miłe jutro rano wchodzę na wagę, mam nadzieję że ubyło mi i już 8 zobaczę. W nas też tylko patrzeć jak w sklepach będą dekoracje świąteczne. Kiedyś to chociaż pokazywało się wszystko po wszystkich świętych, a teraz to coraz wcześniej. Spokojnej nocy dziewczyny 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krucha Babeczka 0 Napisano Wrzesień 30, 2020 cześć Dziewczyny chciałabym do Was dołączyć, mam nadzieję, że przyjmiecie mnie ciepło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 30, 2020 Dzień dobry Witaj krucha babeczka napisz coś o sobie więcej. Dziewczyny zobaczyłam 8 na wadze i to nawet dwie 88,5 kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 30, 2020 Dzien dobry Czesc Babeczka , witam Cie serdecznie i cieplutko, rozgosc sie, miejsca Ci u nas dostatek Napîsz kilka slow o sobie, z jakiej wagi startujesz, jaka metoda, jakie cele ... No tak ogolnie Marcelina - pamietam jak bylismy kiedys koncem wrzesnia na wakacjach w Hiszpanii ze znajomymi z Niemiec : plaza, slonce jak marzenie, cieple morze a oni swiateczne pierniki i czekoladowe mikolaje z torby wyciagaja Baz - tak wlasnie myslalam ze calkiem ulgowo ten konjak nie przejdzie, cos mi sie wydaje ze bedzie on tylko dla mnie i tylko w formie przerywnika a nie jako stala pozycja w menu. Ja juz wszystkie polskie przysmaki zjadlam, w domu nie ma nic co moglo by mnie kusic, czego i Tobie zycze Aisha - wow, 10kg to juz naprawde bardzo wymierny wynik ! Brawo ! Kaja - tez juz w poniedzialek wieczorem ogrzewanie wlaczylam, niby nie ma jeszcze wielkich chlodow, jak w dzien slonce w okna swieci to jest nawet przyjemnie, ale wieczorami juz jakos "surowo" . Grzejniki ledwo letnie sie zrobily, ale roznica w domu wyraznie wyczuwalna Lacze sie w bolu, tez mam problem z kolacja, zawsze mi za malo Alicja - biedna jestes z tym dretwieniem rak Jaki wynik na wadze ? Trzymam kciuki ! Ja od 3 lat dalam moim wlosom spokoj, przestalam farbowac, podcinam tylko regularnie (no, przez covida troche mniej regularnie to bylo ) i nareszczie doszlam z wlosami do jakiego-takiego ladu. Nie sa rewelacyjne, z natury sa bardzo cienkie, lekko falowane, latwo sie "pusza" nie chca sie same z siebie ukladac, ale odpuscilam prawie zupelnie suszenie, modelowanie i prostowanie, zostawiam je "au naturel" ... no, oprocz wyjatkowych okazji. Przynajmniej przestaly sie lamac, wypadac, nie mam juz odrostow (z tym bylo najtrudniej) i nabraly ladnego polysku a i do mojej nowej "roztrzepanej fryzury" tez juz sie przyzwyczailam , jak sa dobrze obciete/wycieniowane to nawet niezle to wyglada sa poldlugie wiec czasami podpinam i jest ok Praca czeka wiec uciekam... zycze wytrwalosci tak Wam jak i sobie !! Milego dietetycznego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 30, 2020 Cześć dziewczyny Witaj krucha babeczka Dzisiaj na wadze 88,5 kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 30, 2020 Hej kobietki Jesieni ciag dalszy dzisiaj ma padac a od piatku nieprzerwanie przez tydzien chyba chyba normalnie kalosze sobie kupie! Moj park juz totalnie jesienny, kasztanowce prawie gole, reszta drzew powolutku zmienia kolory, zoledzie i kasztany leza wszedzie... Wczoraj w miare ok, zaliczylam spacer, troche wiekszy lunch niz zwykle bo zostalo nam duzo hinduskich przysmakow ale obiad nie za duza porcja i potem troche masla migdalowego. Dzisiaj zostal nam gulasz na obiad a lunch nie wiem jeszcze, postaram sie ograniczyc do czegos malego lub zupelnie sobie daruje. Nie waze sie w tym tygodniu, czuje, ze przytylam po powrocie i dodatkowo @ wiec zeby nie bylo wstydu, zwaze sie za tydzien Bylam wczoraj w duzym Tesco i Costco (taki odpowiednik Selgrosa)i tam swieta juz na calego. Hej Krucha Babeczka, fajny nick, witamy! Napisz cos o sobie, ile masz do zrzucenia, jaka diete robisz? Alicja, trzymam kciuki za dzisiejsze wazenie, bardzo milo uslyszec takie komplementy, zawsze super podbudowuje. Oby tak dalej Aisha, tez gratuluje spadku Pewnie juz jestes po wizycie - ale napisze tylko - nie boj sie wyrywania osemek! Ja meczylam sie z dwoma dolnymi osemkami od zawsze, raz na jakis czas potworny bol bo siedzialy w polowie jeszcze w dziasle, no masakra, tabletki, zele na dziasla, herbatki z szalwii i co jeszcze, w moim przypadku musialam miec zabieg przeciecia tego dziasla i dopiero wyrwania zeba, i znowu zszycia wszystkiego. Dostalam dodatkowa porcje znieczulenia i bylo okej, dentysta sie tylko smial, zebym dzisiaj na randke nie szla bo moze policzek byc napuchniety i fakt, troche byl ale na nastepny dzien juz zeszlo i moglam normalnie jesc (oczywiscie gryzc po drugiej stronie), po dwoch tygodniach zdjecie szwow, po miesiacu zaliczylam druga osemke. Najlepsza rzecz jaka zrobilam dla swoich zebow, serio. Bedzie dobrze i fajnie z tym pakietem sportowym, mi sie tez takie cos przydalo. Kaja, dobrze, ze wlosy juz mniej wychodza, u mnie niestety masakra. Przy myciu widze, ze trace potrojnie bo szampon, odzywka, czesanie przed i po itd, juz nawet suszarka nie susze ale mam tendencje do platania, wiec wyczesac musze po wysuszeniu nawet naturalnym. Stosuje tez ampulki na skore raz lub co drugi dzien no i wlosy wygladaja mega przetluszczone. Jem Ducray juz poltora miesiaca czyli polowa kuracji, od poltora tygodnia rowniez skrzyp/biotyna/ampulki. Kurcze mam nadzieje, ze wkrotce bedzie poprawa. Ja jestem bardziej ziemniaczana chyba niz makaronowa, chociaz uwielbiam azjatyckie dania z makaronem (np. pad thai) i lubie bardzo carbonare i makaron z bialym serem, maselkiem i cukrem po polsku te dziwaczne makarony to tylko by ograniczyc wegle no i jest to jakis substytut. Ryz zastepuje rozdrobnionym kalafiorem. Oj placuszki bym sobie zjadla, mniam Marcelina, Marlena Zycze milej srody Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 30, 2020 Hej kobietki Jesieni ciag dalszy dzisiaj ma padac a od piatku nieprzerwanie przez tydzien chyba chyba normalnie kalosze sobie kupie! Moj park juz totalnie jesienny, kasztanowce prawie gole, reszta drzew powolutku zmienia kolory, zoledzie i kasztany leza wszedzie... Wczoraj w miare ok, zaliczylam spacer, troche wiekszy lunch niz zwykle bo zostalo nam duzo hinduskich przysmakow ale obiad nie za duza porcja i potem troche masla migdalowego. Dzisiaj zostal nam gulasz na obiad a lunch nie wiem jeszcze, postaram sie ograniczyc do czegos malego lub zupelnie sobie daruje. Nie waze sie w tym tygodniu, czuje, ze przytylam po powrocie i dodatkowo @ wiec zeby nie bylo wstydu, zwaze sie za tydzien Bylam wczoraj w duzym Tesco i Costco (taki odpowiednik Selgrosa)i tam swieta juz na calego. Hej Krucha Babeczka, fajny nick, witamy! Napisz cos o sobie, ile masz do zrzucenia, jaka diete robisz? Alicja, trzymam kciuki za dzisiejsze wazenie, bardzo milo uslyszec takie komplementy, zawsze super podbudowuje. Oby tak dalej Aisha, tez gratuluje spadku Pewnie juz jestes po wizycie - ale napisze tylko - nie boj sie wyrywania osemek! Ja meczylam sie z dwoma dolnymi osemkami od zawsze, raz na jakis czas potworny bol bo siedzialy w polowie jeszcze w dziasle, no masakra, tabletki, zele na dziasla, herbatki z szalwii i co jeszcze, w moim przypadku musialam miec zabieg przeciecia tego dziasla i dopiero wyrwania zeba, i znowu zszycia wszystkiego. Dostalam dodatkowa porcje znieczulenia i bylo okej, dentysta sie tylko smial, zebym dzisiaj na randke nie szla bo moze policzek byc napuchniety i fakt, troche byl ale na nastepny dzien juz zeszlo i moglam normalnie jesc (oczywiscie gryzc po drugiej stronie), po dwoch tygodniach zdjecie szwow, po miesiacu zaliczylam druga osemke. Najlepsza rzecz jaka zrobilam dla swoich zebow, serio. Bedzie dobrze i fajnie z tym pakietem sportowym, mi sie tez takie cos przydalo. Kaja, dobrze, ze wlosy juz mniej wychodza, u mnie niestety masakra. Przy myciu widze, ze trace potrojnie bo szampon, odzywka, czesanie przed i po itd, juz nawet suszarka nie susze ale mam tendencje do platania, wiec wyczesac musze po wysuszeniu nawet naturalnym. Stosuje tez ampulki na skore raz lub co drugi dzien no i wlosy wygladaja mega przetluszczone. Jem Ducray juz poltora miesiaca czyli polowa kuracji, od poltora tygodnia rowniez skrzyp/biotyna/ampulki. Kurcze mam nadzieje, ze wkrotce bedzie poprawa. Ja jestem bardziej ziemniaczana chyba niz makaronowa, chociaz uwielbiam azjatyckie dania z makaronem (np. pad thai) i lubie bardzo carbonare i makaron z bialym serem, maselkiem i cukrem po polsku te dziwaczne makarony to tylko by ograniczyc wegle no i jest to jakis substytut. Ryz zastepuje rozdrobnionym kalafiorem. Oj placuszki bym sobie zjadla, mniam Marcelina, Marlena Zycze milej srody! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Wrzesień 30, 2020 Alicja gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 30, 2020 Marcelina dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 30, 2020 Hej wieczorową porą Jakoś dzisiaj byłam zabiegana, popołudniowa kawka też w biegu, więc dopiero teraz udało mi się do Was zajrzeć. Krucha babeczka, przyjmiemy Cię nie tyle ciepło co gorąco Im nas więcej, tym weselej. Alicja, ale dałaś czadu, pewnie Ci się mordka ucieszyła od ucha do ucha Gratulacje. Baz, na pewno będzie poprawa, trzeba te włosy zasilać od wewnątrz i na zewnątrz, zwłaszcza na diecie. Ja się bardzo cieszę, że przestają wypadać, bo właściwie to od lat leciały jak szalone, aż dziw, że jeszcze nie jestem łysa Kurację Ducrayem zamierzam kontynuować przez trzy miesiące, ale jak trzeba będzie to nawet dłużej. Dzisiaj dostałam moją farbę, na razie jeszcze odczekam, bo odrosty nie takie duże i różnicy za bardzo nie widać. Poza tym nie ukrywa, że mam pietra Aisha, Tobie chyba jeszcze nie gratulowałam. Prawie kilogram zleciał, czyli w sumie według planu. Super Marlena, ja też bym chętnie nie farbowała włosów, ale mam taki paskudny, mysi kolor, że nie mogę na niego patrzeć. Już pal licho z siwymi włosami, bo nie mam ich dużo i jak się sprytnie uczeszę, to w ogóle ich nie widać, poza tym nawet je lubię. Moje włosy się nijak nie układają, więc czeszę się w kitkę, teraz po skróceniu włosów taka krótka się zrobiła, ale końcówki wyglądają zdrowiej. Stylizuję też tylko na wyjścia, ale bez cudowania. Z tymi ozdobami świątecznymi we wrześniu to moim zdaniem przesada. Dla mnie święta Bożego Narodzenia, choć nie jestem wierząca, mają jakąś taką magię i niepowtarzalny klimat, a tu do świąt już się wszystko opatrzy. Nie byłam dawno w żadnym markecie, ale mam nadzieję, że u nas jeszcze tak to nie wygląda. Ja zwykle po szóstym grudnia zaczynam ozdabiać ogródek lampkami, ale w domu to dopiero jakiś tydzień przed świętami, a choinka to już na ostatnią chwilę, tuż przed kuchenną krzątaniną przedświąteczną. No i obowiązkowo od lat kupuje sobie taką świąteczną świecę, zawsze tą samą, bo ma niesamowity świąteczny zapach Mam ostatnio jakąś zajawkę na ,,ogród w słoiku,, jeśli wiecie o czym mówię. U mnie kwiaty jakoś słabo rosną, więc może to byłaby dobra alternatywa. Poza tym miałabym taki substytut ogrodu na zimową porę Muszę się bliżej przyjrzeć tematowi. Na śniadanie dziś było ,,ciastko,, ze szpinakiem, na obiad fileciki z kurczaka i surówka, potem galaretka z truskawkami, na kolację będzie tatar wołowy. I to tyle na dzisiaj, pozdrawiam Was wszystkie i miłego wieczoru życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Październik 1, 2020 Cześć dziewczyny pora na kawkę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Październik 1, 2020 Dzien dobry, chetnie do kawy sie dosiade Alicja - nie widzialam wczoraj twojego wpisu, musialysmy pisac rownoczesnie... SERDECZNIE GRATULUJE !! Idziesz jak burza ! Qrde wynik masz rewelacyjny, tylko patrzec jak mnie dogonisz Baz - u nas tez pogoda paskudna, w dodatku ponoc idzie jakas wichura, glownie nad morzem, ale nawet u nas bedzie niezle wialo... zbliza sie weekend i znow zapowiada sie ze nie bedzie sie dalo nigdzie w plener ruszyc Jak robisz Carbonare : tradycyjnie tylko z jajkiem czy ze smietana/mascarpone ? Marcelina, Kaja, Aisha, Babeczka - U mnie dietetycznie "troche lepiej" wczoraj w poludnie zjadlam wprawdzie cheeseburgera z bekonem, ale zamiast frytek byla salata. A na kolacje salatka z szynka parmenska, avocado, parmezanem, pomidorem i papryka. Dzis mam mocne postanowienie pt "minimum wegli" zobaczymy co mi z tego postanowienia wyjdzie. Mam nadzieje ze wasze wyniki dadza mi kopa i wreszcie sie za siebie zabiore Narazie zaczelam rehabilitacje kostki (stare skrecenie kostki ktore po latach sie odzywa), mam spotkania 2 razy w tygodniu, chcialabym dopropwadzic sie do stanu uzywalnosci zeby kazdy weekendowy wypad w planer nie konczyl sie 3 dniami kustyknia i tabletek przeciwzapalnych... No nic, zaciskamy poslady i walczymy !!! Milego dnia mile panie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Październik 1, 2020 Kaja - nie wiem czy moje oczy szwankuja czy kafe szaleje, ale nie widzialam Twojego wpisu Moj kolor tez nie cudowny, tez "mysi" wiec znam ten bol Troche czasu mi zajelo zeby sie do niego przyzwyczaic, bo przez dlugie lata rozjasnialam, przez ostatnie wakacje wiele osob mi mowilo ze mnie z daleka nie poznalo Ale rozumiem Twoje rozterki Qrde, narobilas mi smaka na tatara !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Październik 1, 2020 Dzien dobry Alicja, tez minelam sie wczoraj z Toba, wow, super wynik, gratulacje Kaja, no mam nadzieje, ze te wlosy uratuje! Sprawdzalam wczoraj czy moze jakies "baby hair" rosna ale niestety nic nie zobaczylam ostatnio po ducrayu to nawet moj fryzjer mowil,ze pelno malych wloskow (nie wiedzial, ze biore suplementy) ale to po calej kuracji. Marlena, ja jeszcze mam jakies polskie przysmaki, troche slodyczy i slone przekaski, pochowalam wszystko na grzeszne dni nie ukrywam, pozwole sobie czasem ale na razie nic nie kusi, chce wrocic tez do mojej wagi sprzed poltora miesiaca wiec jest cel. I tak pozwalam sobie teraz na wiecej bo boje sie o kondycje wlosow. Jesli chodzi o carbonare - lubie kazda, ostatnio w kwietniu (kiedy jeszcze nie bylismy na diecie) robilam niby taka autentyczna wloska - z pancetta, jajkiem, czosnkiem i duuuuza iloscia sera parmezan/pecorino - pyszna byla, przepis wzielam z guardiana. Ja tez mam takie dziwny kolor wlosow, niby ciemny ale taki nijaki. Probowalam nie farbowac przez jakis czas ale zupelnie nie lubie siebie w takiej wersji, taka rozmyta jestem, u mnie musi byc kolor by podkreslic urode, mam tak samo z brwiami, musze je przyciemniac i generalnie tez oczy - musi byc przynajmniej tusz do rzes. Inaczej twarz sie gubi gdzies tam Ale mam klientki ktore maja bardziej wyrazistsza urode i wygladaja swietnie z siwymi wlosami! Wczoraj grzecznie, w ciagu dnia kubek bulionu i troche pasztetu z humusem na przekaske, wieczorem reszta gulaszu z kalafiorem i kilka szaszlyczkow satay. Dzisiaj brak pomyslu narazie. Milego czwartku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Październik 1, 2020 Wiecie co dziewczyny, bo nie wiem dlaczego ale wczoraj napisałam dwa posty i były ukryte i dopiero później się pokazały, przecież nic złego nie napisałam, ale już jest dobrze. Ja sama byłam w szoku jak wczoraj weszłam na wagę ale to bardzo motywujący taki szok Dzisiaj rano kawałek kurczaka pieczonego, do pracy mam zupę ogórkową no i teraz zamiast drugiej kawy to zielona herbata. Ja to też zawsze eksperymentowałam nie tych swoich włosach a teraz pewnie są tego efekty że mi wypadają. Zawsze prawie miałam ciemne albo czarne. Zdarzyło się też rozjaśnić i miałam takie pół na pół, na górze czarne a pod spodem blond. Później na tych jasnych zrobiłam sobie wiśnie i wyszły różowe ale to jeszcze nie miałam męża ani dzieci więc wiadomo głupoty w głowie Teraz też mam w planie fryzjera tylko czekam aż mi grzywka trochę urośnie. Chciałam trochę podciąć, delikatnie wycieniować no i kolor myślę że coś z bordowym, czerwonym taki wyraźny żeby był. Jeszcze kupiłam sobie dwa kremy jeden do biustu, bo wiadomo że on pierwszy leci jak się chudnie. Tak żeby trochę się podniósł. Drugi to serum na tkankę tłuszczową i będę stosować go nie brzuch i biodra. Napiszę po pracy jeszcze, miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Październik 1, 2020 (edytowany) Alicja - no wlasnie je tez mam wrazenie ze posty znikaja albo pojawiaja sie z opoznieniem Widze ze odwazna z kolorami jestes, ja tylko w ubaniach lubie kolory, na glowie/twazy juz niekoniecznie Baz - tez taka tradycyjna carbonare wole Ostatnio tez sie sporo owocami racze : glownie sliwki winogrona, jablka, gruszki... kupuje hurtowo i jemy wszyscy bo trzeba przed zima troche odpornosc organizmu podbudowac Cos mnie dzis od rana po necie nosi a robota lezy odlogiem bede po poludniu nadrabiac, a tymczasem lece na obiad Edytowano Październik 1, 2020 przez Marlena D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Październik 1, 2020 Hej dziewczyny Mój wczorajszy post też był ukryty, nie wiem dlaczego, dopiero dzisiaj się pokazał, więc Marlena, nie obawiaj się, z Twoimi oczami wszystko w porządku Odezwę się później, miłego dzionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Październik 1, 2020 Cześć dziewczyny. Sorry za mala aktywnośc, ale u mnie szalony okres . Alicja gratuluję spadku brawo brawo! Ja wlosy farbuje niestety bez tego bylabgm siwiutka. Niby 34 lata mam a od 19r zycia siwieje:( wrr Tez lubie odwazne kolory cgoc ja to raczej bordo, oberzyna itd. Ja odpukac problemow z wlosami nie mam . Sa ladne, krecone i geste. Wypadaly mi w ciąży okropnie, normalnie lyse placki ale wszystko wrocilo do normy. Carbonare uwielbiam! Nawet wczoraj sobie zamowilam na kolacje i okazalo die ze czegoś tam brakuje no i w koncu przywiezli mi bolognese...a taka mialam ovhote no! Dzis bylam w wiekszym markecie to na swieta jeszvze nic. Za to juz wszystko na halloween oraz wszystkivh swietyvh. A to za miesiąc dopiero. Ja wczoraj u dentysty nic nie zalatwilam- powod covid. Mam isc do chirurga na usuniecie zeba. Na szczęście udało mi sie umowic na poniedzialek wizyte w klinice przy akademii medycznej. Jakos musze dożyć. Dzis w pracy duzo roboty bo nowy miesiąc i tzreba bylo stary zakonczyc. Po pracy zakupy, na szybko bulka i teraz trening z dzieckiem to mam chwile zeby napisac. Dobrze ze jutro piatek! W sobote na byc u nas ladnie wiec chcemy jechac na grzyby i zrobić ognisko lub grilla. Milego wieczorku! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Październik 1, 2020 No to coś się wczoraj z tymi postami porobiło, mojego i Alicji nie było, za to Baz miała podwójny Ja włosy farbuję na średni blond, czyli rozjaśniam, ale dosłownie może o 2 tony. Kiedyś też eksperymentowałam z kolorami, przez długi czas miałam nawet rude, ale takie jasne, niemal pomarańczowe, tylko, ze to wymagało solidnego rozjaśnienia. Ale wtedy mimo to nic mi się z włosami nie działo złego. Baz, trafnie to określiłaś, ja też czuję się rozmyta i taka nijaka bez farby na głowie. Niektóre kobitki całe życie farbują na jasne blondy, a włosy mają super, to chyba zależy od struktury włosa. Aisha, to nie zazdroszczę z tym zębem. Teraz przez koronę to jakieś szaleństwo. Ja z ósemkami nie miałam problemów, ale mój syn też musiał u chirurga usuwać, bo miał głęboko wrośnięte i dentystka stwierdziła, że nie da rady. Też planujemy grzybobranie w sobotę, muszę wreszcie koszyk przetestować Carbonarę robię moim chłopakom, bo uwielbiają, ja nie za bardzo, ale robię często, bo mało z tym roboty, a oni nie narzekają Też wolę kolorowe ciuchy niż włosy, ale czasem się zastanawiam czy głupio nie wyglądam w tym wieku ubierając się zbyt tęczowo. Ostatnio kupiłam sobie dość odważne jegginsy, w czerwone kwiaty i jakoś nie mogę się zdecydować, żeby je założyć Z drugiej strony mamy XXI wiek, każdy nosi to co lubi i w czym się dobrze czuje. Marlena, ja tez po necie dziś buszuję, oglądam sobie ogródki w szkle i zastanawiam się czy kupić gotowy, czy samej zrobić Alicja, tez sobie krem kupiłam ujędrniający, ale ciągle zapominam go stosować, ja już tak mam z wszelkiego rodzaju balsamami do ciała. Jestem bardzo niesystematyczna. Baz, ja też jeszcze żadnych baby hair nie mam, a szukam ich od dawna. Niektóre osoby pisały, że im po placencie rosną, no, ale niestety mi jakoś nie chcą. No nic to, może za jakiś czas się pojawią, przydałyby się dla zagęszczenia fryzury. Na śniadanie była parówka i kromka Wasy, na obiad zrobiłam kaczkę po tajsku z makaronem ryżowym, na kolacje znowu będzie tatar, jak szaleć to na całego Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Październik 2, 2020 Witam wszystkich w piąteczek przy kawce Ja trzy razy w roku chodzę do fryzjera robi mi różne odcienie brązu. Naturalne włosy mam ciemny bląd. Ja nie mam problemu z wypadaniem włosów. Codziennie wypada mi kilka włosów i kilka włosów zostaje na szczotce ale nie widzę powodów do zmartwień. Narobiłyście mi ochoty na carbonare I dzisiaj też zrobię. Jutro mam małą imprezkę u znajomych a w niedzielę idę na urodziny do koleżanki więc dietetycznie nie będzie ale od poniedziałku muszę się wziąć porządnie bo zazdroszczę wam efektów ale sama w tym kierunku nic nie robię Milego weekendu dziewczyny. Trzymajcie się cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krucha Babeczka 0 Napisano Październik 2, 2020 A więc dziewczęta witam jeszcze raz, miałam a właściwie mam małą awarię w domu, bo jeszcze nie została usunięta i odchudzanie jak zwykle zeszło na dalszy plan, no ale ile można je odkładać, nie mogę w nieskończoność zaczynać od jutra tylko dlatego, że coś się dzieje czy wydarzy...jestem typem osoby, która zajada smutki i niepowodzenia, jedzenie jest dla mnie pocieszeniem i niestety tak je do tej pory traktowałam, mam dni, że potrafię ładnie wytrwać w tym co sobie zaplanuje jeżeli chodzi o liczbę posiłków, kaloryczność, aktywność fizyczną a mam takie, że zupełnie tracę kontrolę nad ilością spożywanych kalorii, zdarzają się u mnie bezwartościowe produkty, mam słabość do słodkiego lubię słone przekąski, choruję przewlekle i rzeczywście zauważyłam, że przyjmowane leki zwiększają u mnie apetyt ale nie można wszystkiego zwalać na chorobę, nad apetytem da się zapanować , próbowałam róznych diet, była i ketodieta i kopenhaska o ile można to nazwać dietą, byłam kilka razy w Centrum Leczenia Otyłości - próbowam ważyć produkty i stosować się do wyznaczonej dziennie liczby kalorii, pomagała mi koleżanka która jest dietetykiem, mimo początkowej euforii i początkowych starań zawsze wracałam do starych niezdrowych nawyków, dlaczego tym razem ma się udać bo dotarłam do przysłowniowej ściany, do punktu krtycznego, nie czuję się dobrze z własnym ciałem, mam problem ze znalezieniem odpowiednich ciuchów, samopoczucie też nie jest najlepsze, próbowałam też sesji z psychologiem i mam świadomość, że jeśli sami nie wyznaczymy sobie celów do któych będziemy z uporem dążyć, trzymając się zasad to nie pomoże nam sztab ludzi ani dieta cud, która jak przecież doskonale wiemy i tak nie istnieje. Racjonalne odchudzanie to wybieranie wartościowych, zdrowych produktów, a przede wszystkim codzienna porcja ruchu. Nie tak dawno odkryłam fajny portal NFZ dieta są tam zupełnie za darmo jadłospisy miesięczne przy różnych schorzeniach nadciśnieniu, cukrzycy, jest jadłospis wege a także polecana dieta DASH i właśnie z przepisów na tym portalu mam zamiar korzystać przygotowując posiłki i wdrażając mój plan, w założeniu tego programu jest 5 posiłków dziennie, zresztą każdy może się zarejestrować i jest to zupełnie bezpłatne więc polecam jako bazę zdrowych przepisów urozmajconych, różnorodnych w miarę szybkich do przygotowania , ja raczej będę mixsować kilka stylów odżywiania w miarę dostępnych składników oraz trzymać sie limitu kalorii na początek między 1700 -1800 dziennie, nie mogę zacząć z niższego pułapu kalorii bo raz że mam dużo do zgubienia a dwa może i szybciej na diecie 1000 czy 1200 bym zrzuciła co nieco ale pewnie kosztem zdrowia i rzucenia się szybko na niezdrowe jedzenie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annamaria34l 3 Napisano Październik 2, 2020 Hej dziewczyny. Dawno mnie tu nie było. Natłok obowiązków, budowa, chora córka od diety mnie jakoś odciągnęły. Wagę trzymam w okolicy 64.5 i wach mi się pół kilo w dół i górę. Chciałabym ruszyć dalej żeby do koca roku zobaczyć te zwoje upragnione 73 kilo na stałe . Miłego dnia dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krucha Babeczka 0 Napisano Październik 2, 2020 mój dzisiejszy rozkład dnia przedstawia się następująco: Śniadanie szakszuka ze szpinakiem jajkami pomidorem i czarnuszką do tego pieczywo żytnie słonecznikowe II śnaidanie słupki warzywne z dipem z serka kanapkowego ze szczypiorkiem oraz jugurtu natulalnego (marchewka, pietruszka, papryka,) Obiad coś z piersi z indyka, papryki oraz suszonych pomidorów jeszcze będę wymyślać Podwieczorek Koktajl kokosowy bounty z mleka banana wiórek kokosowych oraz otrębów Kolacja Puding czekoladowy lniany z gorzką czekoladą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krucha Babeczka 0 Napisano Październik 2, 2020 ale Wam dziewczyny zazdroszczę bo macie już ładne wagi, widzę, że się staracie i pracujecie nad sobą, ja dążę do wagi 70 a póki co jest dużo za dużo na liczniku, startuje z wagą aż wstyd się przyznać ale 116 nie wiem czy jest wśród Was jeszcze osoba z taką wagą, byłoby mi zdecydowanie raźniej , ale nie ma co dłużej narzekać trzeba skutecznie zacząć , życzę Wam miłego dnia i biorę się do obowiązków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Październik 2, 2020 Hej dziewczyny Pora na kawkę później na śniadanie mam w planie jajecznicę, na obiad jeszcze jest zupa ogórkowa i do pracy może jakiś serek sobie kupię. Jutro to chyba jakieś ciasto zrobię, może sernik bo chodzi za mną coś słodkiego i mąż też pytał czy bym coś dobrego zrobiła. Miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Październik 2, 2020 (edytowany) Popoludniowe czesc z kawa wpadlam prosze sie czestowac Aisha - trzymam kciuki za wizyte i za zabieg ! Annamaria - to 73 czy 63 bo sie pogubialam ? Babeczka - o ile dobrze pamiatam to Aisha jest w podobnym przedziale wagowym Ale nie wazne z jakiej wagi startujesz, wszystkie tutaj mamy problem z nasza waga a w grupie razniej Wazne ze chcesz cos z tym zrobic ! 1200 kcal to nie dieta tylko glodowka, mysle ze 1800 kcla to rozsadny limit. Znajde chwile to poszukam tego portalu, moze cos dla siebie wyhacze Kaja - do kwiecistych leginsow nie doszlam ale kocham kolorowe plaszcze kurtki i torebki , glownie kroluje u mnie czerwien, pomarancz i zolty, nawet dodatki w domu mam w tych tonacjach Marcelina - mam tak samo : zazdroszcze a sama sie w garsc wziac nie moge ! nie tracmy nadziei, kiedys w koncu zaskoczy Alicja - wpadne na sernik Dzis na obiad ryz kantonski (znow wegle ) chodzi za mna salatka z grzankami z kozim serem wiec moze sobie zrobie na kolacje. Jutro bedzie wyzwanie bo maja wpasc znajomi, musze nad jakimis lekkimi przekaskami pomyslec. Weekend sie zbliza wielkim krokami a za oknem nie powiem co bo nie bede sie wyrazac Mimo wszystko milego weekendi zycze Edytowano Październik 2, 2020 przez Marlena D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annamaria34l 3 Napisano Październik 2, 2020 Marlena 63 kilo oczywiście. Za wcześnie wstałam chyba jak to pisałam . Zostało mi tak niewiele ale zabrać się za diete nie mogę. Jak przychodzi jesień to mam ochotę jeść i jeść i jeść . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Październik 2, 2020 Witam popołudniowo:) Za oknem leje i wieje, nie miałam dzisiaj pociągów do pracy przez to i jechałam dwie godziny autobusem mój post też był przedwczoraj ukryty i wkleiłam kolejny,więc po kilku godzinach pojawiły się dwa takie same. Wczoraj tak sobie dietetycznie, byliśmy w Ikei że znajomym i polecił nam fish&chips niedaleko więc tak się to skończyło ale wzięliśmy jedna duża rybę, frytki i groszek na spółe we trójkę więc w miarę okej! Dawno frytek nie jadłam i chodziły wręcz za mna wieczorem mieliśmy znajomych na drinku i zamówiliśmy hinduskie na wynos, tyle tego zostało, że będzie jeszcze na dzisiejszy wieczór. A dzisiaj na lunch zupa pieczarkowa. Marlena dziękuję za kawkę:) też za mną owoce chodzą, chyba sobie normalnie zrobię tydzień owocowy. Alicja, no to smaka narobiłaś sernikiem, mniam! Aisha, powodzenia w poniedziałek! Krucha, fajnie, że dopasowałas sobie diete pod siebie, najważniejsze by nie głodować i czuć się dobrze. Fajne masz też te dania, koktajl bounty i pudding czekoladowy super brzmi! Hej AnnaMaria, super, że trzymasz wagę i to przy takim intensywnym tempie życia:) Marcelina, oby moje włosy też były takie silne jak Twoje! Ja trace około 150-200 na dzień niestety. Kaja, trzymam kciuki za nasze baby hair:) Moje włosy są ciemne ale już jako nastolatka zaczęłam siwiec i farbować kolorowa henna, na brązy, czernie no i w końcu granatowa czerń to był kultowy kolor haha, farbowałam nim baaardzo długo i dopiero po przyjeździe do UK zaczęłam delikatnie schodzić na ciemne brązy ale wszystko farbami sklepowymi. Jakieś 8 lat temu zachciało mi się ombre i dziewczyny, siedziałam pół dnia u fryzjera i ta piekielna czarna farba sklepowa nie chciała mi zejść! Odrosty miałam biały blond po rozjaśnianiu a reszta czarnosc absolutna. Dopiero ktoś polecił mi pewna fryzjerkę i to ona powooooli rozjaśniła mi włosy, ale pasemkami i trwało to chyba rok czy dłużej aż miałam fajne ombre. Od tej pory nie wróciłam do ciemnych brązów, tylko średnie (i tak wyglądają ciemne) na odrosty a reszta delikatnie rozjaśniona. Ostatnio farbowałam w połowie sierpnia i szczerze mówiąc nie mogę na siebie patrzeć ale przeczekam jeszcze trochę, kilka tygodni. milego popołudnia życzę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Październik 2, 2020 No i znowu mi ukryło wiadomość! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach