Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bąbel16

Podejrzenie zdrady

Polecane posty

Ostatnio nurtuje mnie pytanie czy żona mnie zdradziła ja 39 lat 0na 38 poszliśmy na grlila do znajomych była muzyka i alkohol jak to impreza mi przytrafiło się za dużo wypić i odpadłem zasnąłem na ławce jednak nie był to twardy sen i słyszałem co się dzieje ale nie potrafiłem oprzytomnieć i wstać żona też wypiła ale normalnie funkcjonowała usłyszałem jak jeden z facetów chciał się przejść na spacer z żoną ona jednak odmówiła potem tańczyli i gościu chyba zaczął się do niej dobierać żona się broniła bo słyszałem szarpanine faktycznie odmówiła i kazała mu się trzymać z daleka od niej potem koleś powiedział żeby zobaczyła co straciła i ściągnął przed nią gacie ona odpowiedziała tylko że widziała większego na striptizie jak kiedyś była zaczął do niej że jest najpiękniejsza i itp. i że zawsze jak będzie chciała to będzie dla niej gotowy że jak chce to się mogą wymienić telefonami ale wiem tez odmówiła i sobie poszedł bo się wkurzył niby było ok ale pod koniec zdarzyło się coś dziwnego co mi nie daje spokoju była już tak 23 zrobiło się chłodniej pamiętam tylko że kolega wziął mnie z tej ławki do niego do domu bo u niego był ten gril a żona gdzieś zniknęła z jego żoną powiedziano mi że one siedziały w innym pokoju bo chciały sobie pogadać jeszcze ale pamiętam jak żona przyszła po mnie że już idziemy do domu minęła około godzina i słyszałem że weszły z zewnątrz budynku jakby przyszły dopiero choć wszyscy twierdzą że one były też w domu obawiam się że żona mogła się wtedy spotkać z tym kolesiem gdzieś najgorsze jest to że faktycznie byłem upity na maksa i mogło być tak ja ja przypuszczam albo też jak żona mówi zadręcza mnie to nie wiem co mam myśleć dodam że żona niby nigdzie sama nie wychodzi ani z nikim się nie kontaktuje ale nie wiem dlaczego tamta sytuacja tak mnie męczy co o tym myślicie może sobie wkręcam przez to co usłyszałem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze niepotrzebnie drążysz temat. Sam napisałeś, że była z jakąś laską, nawet gdy wróciła. Nic Ci nie da dopowiadanie sobie historii, tylko sam sobie przez to łeb zajeździsz.
Swoją drogą to przystopuj z alko, a gdyby coś tam się kiedyś wydarzyło i potrzebowałaby Twojej pomocy? Lepiej być sprawnym i gotowym - nie pozbawiać się swojej sprawności z własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w s

4 godziny temu, Tur napisał:

Myślę, ze niepotrzebnie drążysz temat. Sam napisałeś, że była z jakąś laską, nawet gdy wróciła. Nic Ci nie da dopowiadanie sobie historii, tylko sam sobie przez to łeb zajeździsz.
Swoją drogą to przystopuj z alko, a gdyby coś tam się kiedyś wydarzyło i potrzebowałaby Twojej pomocy? Lepiej być sprawnym i gotowym - nie pozbawiać się swojej sprawności z własnej woli.

w sumie mogło być różnie ale szkoda się o to kłócić z żoną nawet jeśli coś ukrywa to i tak się nie dowiem choć powinienem jej wierzyć jesteśmy ze sobą 20 lat faktycznie masz rację powinienem  skończyć temat bo teraz czasu nie cofnę a co do alkoholu to raczej nie mam problemu już nie pamiętam żebym był w takim stanie jak ostatnio teraz sobie uświadomiłem  trzeba z umiarem bo rzeczywiście nawet jeśli miałbym jej pomóc to bym nie był w stanie i powiem szczerze że o tą całą sytuację trochę sam siebie obwiniam mam wyrzuty sumienia bo w sumie ona sama na ta imprezę nie uciekła mi tylko ja tam zawaliłem upijając się a tak to bym przy niej był i miał wpływ na to co się dzieje oby to była prawda że nic nie było mam nauczkę na całe życie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niezły opier...dol od żony Ci się należy - spić się i zostawić żonę z jakimś naprutym typem, który się do niej przystawiał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, bąbel16 napisał:

 o tą całą sytuację trochę sam siebie obwiniam mam wyrzuty sumienia bo w sumie ona sama na ta imprezę nie uciekła mi tylko ja tam zawaliłem upijając się a tak to bym przy niej był i miał wpływ na to co się dzieje oby to była prawda że nic nie było mam nauczkę na całe życie 

Teraz to już się nie katuj. Stało się i tyle. Wyciągnij wnioski, żeby nie przeginać z alko i jedziesz dalej. Samobiczowanie nic nie rozwiąże. Głowa do góry i trzymaj fason.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Margo napisał:

Niezły opier...dol od żony Ci się należy - spić się i zostawić żonę z jakimś naprutym typem, który się do niej przystawiał. 

Bo ja nie zakładam że ktoś kto cię zna i wie że to jest twoja żona będzie robił takie rzeczy ludzie to świnie i tyle nigdy bym się nie zabierał za czyjąś żonę tym bardziej że on o tym wiedział ale widocznie muszę każdego jak wroga traktować i faktycznie być czujny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Tur napisał:

Teraz to już się nie katuj. Stało się i tyle. Wyciągnij wnioski, żeby nie przeginać z alko i jedziesz dalej. Samobiczowanie nic nie rozwiąże. Głowa do góry i trzymaj fason.

dzięki muszę się wziąć w garść i wyciągnąć wnioski z tej lekcji ja po prostu za bardzo ufam obcym ludziom że jak ktoś cię zna i wie że to twoja żona to nie będzie robił takich rzeczy to jest chamstwo muszę być bardziej uważny bo ja rozpatruje to w swojej kategorii że nigdy bym takich rzeczy nie zrobił komuś ale nie każdy tak myśli tylko aby skrzywdzić kogoś dlatego to uśpiło moją czujność człowiek faktycznie się uczy cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym razem udawaj ze pijesz, udawaj ze jestes totalnie napruty I nie mozesz ruszac sie I wtedy obserwuj co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nauczka na przyszlosc: pic tyle, zeby wiedziec co sie dzieje wokol ciebie. I wokol twojej zony. Zadne rozkminianie teraz niczego nie zmieni. Bylo jak bylo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Kajkosz napisał:

Kolejnym razem udawaj ze pijesz, udawaj ze jestes totalnie napruty I nie mozesz ruszac sie I wtedy obserwuj co sie dzieje

w sumie dobry pomysł to by był dobry test czy czasem żona jak jestem kompletnie pijany czegoś nie kręci i mógłbym się upewnić że wtedy było tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, bąbel16 napisał:

Bo ja nie zakładam że ktoś kto cię zna i wie że to jest twoja żona będzie robił takie rzeczy ludzie to świnie i tyle nigdy bym się nie zabierał za czyjąś żonę tym bardziej że on o tym wiedział ale widocznie muszę każdego jak wroga traktować i faktycznie być czujny

Wszystko jedno gdzue jesteś- spicie się do nieprzytomności nie świadczy najlepiej o pijanym (a jak się jest jeszcze do tego z kobietą to już przegięcie totalne). Wstyd z kimś takim wychodzić na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bąbel16 napisał:

w sumie dobry pomysł to by był dobry test czy czasem żona jak jestem kompletnie pijany czegoś nie kręci i mógłbym się upewnić że wtedy było tak samo

Test to zrób sobie- czy potrafisz tak pić, żeby wstydu żonie nie robić.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Margo napisał:

Test to zrób sobie- czy potrafisz tak pić, żeby wstydu żonie nie robić.  

może z tym testem źle zabrzmiało ale dla mnie to nie jest łatwa sytuacja już pisałem że ja też ponoszę za to odpowiedzialność na pewno mam coś sobie do udowodnienia i na pewno potrafię bo takiej sytuacji już nie miałem od lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, bąbel16 napisał:

w sumie dobry pomysł to by był dobry test czy czasem żona jak jestem kompletnie pijany czegoś nie kręci i mógłbym się upewnić że wtedy było tak samo

dla swojego spokoju powinnienes zrobic taka akcje, bo inaczej bedzie cie to dreczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, bąbel16 napisał:

w sumie dobry pomysł to by był dobry test czy czasem żona jak jestem kompletnie pijany czegoś nie kręci i mógłbym się upewnić że wtedy było tak samo

Byłoby dobre zamiast wcześniejszej sytuacji. Teraz nie przeginaj, bo wyjdzie na to, że Ona nic złego nie zrobi, za to zapamięta Cię po raz drugi jako schlanego i naprawdę rozejrzy się za innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, bąbel16 napisał:

może z tym testem źle zabrzmiało ale dla mnie to nie jest łatwa sytuacja już pisałem że ja też ponoszę za to odpowiedzialność na pewno mam coś sobie do udowodnienia i na pewno potrafię bo takiej sytuacji już nie miałem od lat

A kiedy ten wywiad cały przeprowadziłeś? Podobno się spiłeś,  coś tam niby słyszałaś, a potem zacząleś przeprowadzać wywiad co w tym czasie robiła żona.  Kiedy się o to pytaleś wszystkich? (podobno wszyscy twierdzą, że była w domu) . Jeżeli to wszystko to prawda to przede wszystkim powinieneś przeprosić żonę za to, że się tak spiłeś.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, bąbel16 napisał:

 "usłyszałem jak jeden z facetów chciał się przejść na spacer z żoną ona jednak odmówiła potem tańczyli i gościu chyba zaczął się do niej dobierać żona się broniła bo słyszałem szarpanine faktycznie odmówiła i kazała mu się trzymać z daleka od niej potem koleś powiedział żeby zobaczyła co straciła i ściągnął przed nią gacie ona odpowiedziała tylko że widziała większego na striptizie jak kiedyś była zaczął do niej że jest najpiękniejsza i itp. i że zawsze jak będzie chciała to będzie dla niej gotowy że jak chce to się mogą wymienić telefonami ale wiem tez odmówiła i sobie poszedł bo się wkurzył "

Ten fragment świadczy o tym, że żona Cię nie zdradziła. Resztę sobie dopowiedziałeś.

Natomiast fragment, jakoby facet miał zdjąć gacie, chyba Ci się przyśnił😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zgadzam się. A pozatym mam w domu takiego jak Ty. Ale całe szczęście już nie długo. Sam się nie umie zachować odpowiednio ale wymyślać już umie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Margo napisał:

A kiedy ten wywiad cały przeprowadziłeś? Podobno się spiłeś,  coś tam niby słyszałaś, a potem zacząleś przeprowadzać wywiad co w tym czasie robiła żona.  Kiedy się o to pytaleś wszystkich? (podobno wszyscy twierdzą, że była w domu) . Jeżeli to wszystko to prawda to przede wszystkim powinieneś przeprosić żonę za to, że się tak spiłeś.  

po 2 dniach poszedłem do siostry mojej żony i jej męża bo oni też tam byli i jej mąż akurat tego wieczoru nie pił więc zapytałem o tą całą sytuację jako że ja tylko trochę pamiętam ale jestem pewien że było coś takiego więc ona powiedziała to co żona potem że były z tą koleżanką w domu w innym pokoju a jej mąż już powiedział że gdzieś poszły i prawie godzinę ich nie było choć nie był pewny gdzie poszły a jak go widziałem po tygodniu chyba to sam mi powiedział że one faktycznie były w domu i tu już coś mi nie pasowało że może mają coś do ukrycia a ta koleżanka z którą była żona miała do nich powiedzieć że nie pamięta wszystkiego i żebym nie drążył tematu i tu też nie wieże że wszystkim pamięć odjęło dla tego co do pewności że tak było mam zastrzeżenia bo każdy mówi trochę co innego a to już wydaje mi się dziwne bo jak z każdym z nich rozmawiałem to widziałem jakby zaskoczenie skąd ja to wiem a żona też dopiero mi się przyznała że gość się przystawiał po tym jak ja powiedziałem że tak było że słyszałem to osobiście dla mnie wygląda jakby chciała ten fakt ukryć zapytałem dlaczego mi takich rzeczy nie mówi sama odpowiedziała że myślała że ja to wiem bo byłem na tej ławce a gdy zapytałem czy gdzieś chodziła z tą koleżanką to powiedziała że nie bo była też w domu i gadały sobie choć ja słyszałem że wchodzą z zewnątrz do domu i wtedy żona podeszła i mnie zabrała do domu dlatego martwi mnie to że żona o niektórych rzeczach mi chyba nie mówi więc co ja mam myśleć jak jest gdzieś sama bo tak też czasem jest ja mam zaufanie bo nigdy żony nie podejrzewam ale ta sytuacja dała mi do myślenia i mam jakieś dziwne przeczucie nie wiem może dlatego że usłyszałem co usłyszałem i nie wiem co było dalej może nic nie było oczywiście że przeprosiłem żonę za picie i przyrzekłem sobie że już nigdy do takiego stanu się nie doprowadzę bo to dobrze nie wygląda na pewno tylko to jest inny problem a inny to to czy żona jest prawdomówna ja jestem zdania że gdyby to mnie dotyczyło jeżeli coś się wydarzyło że kleiła się do mnie jakaś kobieta a żona nie widział i tym bardziej bym wiedział że nic nie było to bym sam natychmiast żonie o tym powiedział bo zawsze jest gorzej jeżeli ona by coś wiedziała i sama zaczęła dopytywać to zaraz są podejrzenia że coś ukrywam i wtedy traci się wiarygodność takie jest moje zdanie i tu o to mam do żony zastrzeżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Olimpia napisał:

Ten fragment świadczy o tym, że żona Cię nie zdradziła. Resztę sobie dopowiedziałeś.

Natomiast fragment, jakoby facet miał zdjąć gacie, chyba Ci się przyśnił😄

wiesz też tak myślę że żona miała raczej świadomość że ja i tak śpię więc jeżeli by się miała zgodzić to poszła by od razu po cichu i bym nic nie wiedział i faktycznie coś takiego usłyszeć to zaraz pobudza wyobraźnię i człowiek sam tworzy dalszą historię a z tym rozebraniem się to jest niestety prawda i nie wiem jak żona mogła zareagować jednak wiem że ta koleżanka nie cieszy się dobrą opinią jeśli chodzi o wierność i dlatego różnie to bywa może ją do czegoś namówiła choć myślę że żona ma swój rozum ale tak czy tak mam teraz takie zawahanie niby żonie wieżę ale coś mam dziwne uczucie nigdy tak nie mam nie wiem co o tym myśleć może to w mojej głowie ale jest to bardzo sroga lekcja dla mnie że nigdzie nie jest bezpiecznie a żonę to by ci chyba najlepszy kolega przeleciał ludzie są gorsi od zwierząt oczywiście nie wszyscy dlatego to uśpiło moją czujność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Ona 37 napisał:

Zgadzam się. A pozatym mam w domu takiego jak Ty. Ale całe szczęście już nie długo. Sam się nie umie zachować odpowiednio ale wymyślać już umie....

sory ale chyba mnie źle oceniasz gdybyś znała tą sytuację bardzo szczegółowo to może byś łagodniej na to spojrzała nie wiem jakie masz ty problemy w domu piszesz ale jeśli ci chodzi o to że ja niby żonę cały czas o cos podejrzewam i niby coś wymyślam i sobie dopowiadam to tak nie jest przez 20 lat jesteśmy razem i to jest 2 sytuacja co do której mam zastrzeżenia ja żony nawet nie sprawdzam nigdy ani nie dopytuje gdzie po co z kim ? a przecież pracuje chodzi na zakupy wychodzi z koleżankami sama żyje swobodnie jednak tym razem przeczytaj co się wydarzyło jeżeli ktoś się do ciebie dobiera a potem ściąga majtki i mówi teraz zobacz go w całej okazałości i co straciłaś a potem niby gdzieś znikasz to co ma mąż myśleć ciekawe jak kobieta by zareagowała gdyby przed jej mężem stanęła kobieta rozebrała się i powiedziała że ma lepsze piersi i ciało niż twoja żona i żeby z nią poszedł i niby gdzieś poszedł może do niej może nie wtedy u każdego emocje biorą górę łatwo się mówi jak to nas nie dotyczy wtedy na pewno można z dystansem do tego podejść a jak już wspomniałem że to druga sytuacja w życiu to powiem że pierwsza była jak żona kiedyś była na wieczorze panieńskim wtedy też była tam dość kontrowersyjna sytuacja bo przez przypadek się dowiedziałem i żona też mi nic nie powiedziała niby nic nie było ale dlaczego to ukrywała ja czegoś takiego nie lubię trzeba być szczerym wtedy jej powiedziałem że dla mnie liczy się prawda nawet jeśli jest okrutna to to lepsze niż kłamstwo bo wtedy albo się wybacza albo rozstaje ale ta druga połówka ma do tego prawo żeby znać prawdę tam też jakiś koleś robił ekscesy choć było mówione że będą same kobiety no ale się okazało że wylądowały w klubie poszły też na striptiz choć do tego nic nie mam bo tak się organizuje takie imprezy ale ona zaprzeczała wszystkiemu i to też mnie zabolało bo striptiz może być przecież patrząc nie zdradza tylko dlaczego mi nie mówi takich rzeczy gorzej z tym kolesiem tam w tym klubie no ale podobno też do niczego nie doszło uważam że żona nie powinna zatajać sytuacji które miały miejsce bo może się mąż nie dowie to tylko wzbudza podejrzenia i rujnuje zaufanie tym bardziej jeśli nic nie ma do ukrycia a jeśli jesteś zdania że mąż nie powinien się interesować swoją żoną bo to nie jego sprawa to może nie powinnaś być żoną tylko żyć w wolnym związku gdzie każdy robi co chce i z kim śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacznij używać kropek i przeciwników,  bo czytać sie nie da.  Naprawdę uważasz, że żona jest aż tak wygłodniala komplementów i seksu, że pójdzie z pierwszym lepszym facetem, który się przed nią rozbierze i będzie komplementować? Masz dziwne zdanie o żonie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Margo napisał:

Zacznij używać kropek i przeciwników,  bo czytać sie nie da.  Naprawdę uważasz, że żona jest aż tak wygłodniala komplementów i seksu, że pójdzie z pierwszym lepszym facetem, który się przed nią rozbierze i będzie komplementować? Masz dziwne zdanie o żonie. 

Nie ja tak nie uważam bo między nami ogólnie dobrze się układa staram się zawsze o jakiś komplement czy prezencik pamiętam o rocznicach urodzinach itp. z seksem też ok dzisiaj mija 2 tygodnie od tego wydarzenia muszę faktycznie trochę ochłonąć bo łatwo się nakręcam. Ostatnie dni z żoną już nie poruszałem tego tematu bo nie chcę zepsuć naszych dobrych relacji ale coś mnie gryzie jeszcze w środku, w przyszłym tygodniu mamy jechać na wczasy muszę się pozbierać i o tym zapomnieć trochę się zrelaksować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, bąbel16 napisał:

Nie ja tak nie uważam bo między nami ogólnie dobrze się układa staram się zawsze o jakiś komplement czy prezencik pamiętam o rocznicach urodzinach itp. z seksem też ok dzisiaj mija 2 tygodnie od tego wydarzenia muszę faktycznie trochę ochłonąć bo łatwo się nakręcam. Ostatnie dni z żoną już nie poruszałem tego tematu bo nie chcę zepsuć naszych dobrych relacji ale coś mnie gryzie jeszcze w środku, w przyszłym tygodniu mamy jechać na wczasy muszę się pozbierać i o tym zapomnieć trochę się zrelaksować.

To przestań odwracać kota ogonem- bo na tej imprezie to akurat ty zachowałeś się beznadziejnie i wstydu żonie narobiłeś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
13 godzin temu, bąbel16 napisał:

sory ale chyba mnie źle oceniasz gdybyś znała tą sytuację bardzo szczegółowo to może byś łagodniej na to spojrzała nie wiem jakie masz ty problemy w domu piszesz ale jeśli ci chodzi o to że ja niby żonę cały czas o cos podejrzewam i niby coś wymyślam i sobie dopowiadam to tak nie jest przez 20 lat jesteśmy razem i to jest 2 sytuacja co do której mam zastrzeżenia ja żony nawet nie sprawdzam nigdy ani nie dopytuje gdzie po co z kim ? a przecież pracuje chodzi na zakupy wychodzi z koleżankami sama żyje swobodnie jednak tym razem przeczytaj co się wydarzyło jeżeli ktoś się do ciebie dobiera a potem ściąga majtki i mówi teraz zobacz go w całej okazałości i co straciłaś a potem niby gdzieś znikasz to co ma mąż myśleć ciekawe jak kobieta by zareagowała gdyby przed jej mężem stanęła kobieta rozebrała się i powiedziała że ma lepsze piersi i ciało niż twoja żona i żeby z nią poszedł i niby gdzieś poszedł może do niej może nie wtedy u każdego emocje biorą górę łatwo się mówi jak to nas nie dotyczy wtedy na pewno można z dystansem do tego podejść a jak już wspomniałem że to druga sytuacja w życiu to powiem że pierwsza była jak żona kiedyś była na wieczorze panieńskim wtedy też była tam dość kontrowersyjna sytuacja bo przez przypadek się dowiedziałem i żona też mi nic nie powiedziała niby nic nie było ale dlaczego to ukrywała ja czegoś takiego nie lubię trzeba być szczerym wtedy jej powiedziałem że dla mnie liczy się prawda nawet jeśli jest okrutna to to lepsze niż kłamstwo bo wtedy albo się wybacza albo rozstaje ale ta druga połówka ma do tego prawo żeby znać prawdę tam też jakiś koleś robił ekscesy choć było mówione że będą same kobiety no ale się okazało że wylądowały w klubie poszły też na striptiz choć do tego nic nie mam bo tak się organizuje takie imprezy ale ona zaprzeczała wszystkiemu i to też mnie zabolało bo striptiz może być przecież patrząc nie zdradza tylko dlaczego mi nie mówi takich rzeczy gorzej z tym kolesiem tam w tym klubie no ale podobno też do niczego nie doszło uważam że żona nie powinna zatajać sytuacji które miały miejsce bo może się mąż nie dowie to tylko wzbudza podejrzenia i rujnuje zaufanie tym bardziej jeśli nic nie ma do ukrycia a jeśli jesteś zdania że mąż nie powinien się interesować swoją żoną bo to nie jego sprawa to może nie powinnaś być żoną tylko żyć w wolnym związku gdzie każdy robi co chce i z kim śpi

Już się tak nie złość na mnie. Wczoraj miałam bardzo zły dzień i Tobie się dostało. Może masz i rację. Powodzenia i nie dręcz się niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zona to nie kilo cukru z kodem kreskowym. Obrazliwe mi sie wydaje podejrzenie,ze w chwili nieuwagi przyszedl sobie jakis nabywca ze skanerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, pani_ładna napisał:

Zona to nie kilo cukru z kodem kreskowym. Obrazliwe mi sie wydaje podejrzenie,ze w chwili nieuwagi przyszedl sobie jakis nabywca ze skanerem.

No właśnie, autor nie ma za grosz zaufania do żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że zdania są podzielone generalnie rozsądek nakazuje wierzyć żonie i ja w sumie też tak uważam jednak jakiś procent tej ciemnej strony też jest i myślę że z wypowiedzi niektórych to wynika. Ogólnie trzymam się tego co zostało powiedziane że już więcej się nie dowiem i co było to już przeszłość na 100% nie ma nic szkoda rozpamiętywać i trzeba iść do przodu dalej wyciągając wnioski z dziwnych sytuacji aby się nie powtórzyły w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×