Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

VIkatastrofa

Sama podałam swoj numer

Polecane posty

Hej, poznałam w pracy kogoś fajnego i niedługo po tym oznajmił mi, ze odchodzi dodając, ze może spotkamy się gdzieś na mieście (bez konkretów, bez prośby o dane). Pogadaliśmy jak zwykle, wyszłam pierwsza. Wróciłam po 30 min z numerem zapisanym na kartce i powiedziałam, ze jeśli miałby ochotę kiedyś na kawę to zapraszam. Podziękował i szybko wyszłam, bo zrobiłam coś takiego pierwszy raz w życiu i czułam się lekko zażenowana. 
Wiem, ze tego dnia musiał jeszcze ogarnąć inną pracę, a wcześniej nie spał 24h. 
Nastepnego dnia z kolei miał jakieś szkolenie (nie wiem jak dlugie - czy to kwestia godzin czy dni) i to wszystko powiedział mi przed tą sytuacją z karteczką. 
Zagadywalismy do siebie przez ostatnie dni niemal za każdym razem jak się widzieliśmy, wcześniej łapaliśmy się wzrokiem i były drobne zaczepki z jego strony. 
Więc pytanie - minęły już 2 dni. Jak długo powinnam czekać na kontakt? Wiem, ze mógł być zajęty tymi projektami, odsypianiem itp, ale tez wiem, ze jak facet by chciał to by się odezwać mógł - to trwa chwilę, dlatego nie chcę nikogo usprawiedliwiać. 
Z jednej strony cieszę się, ze zdobyłam się na taką odwagę, a z drugiej trochę mi głupio, bo dość prawdopodobne jest to, ze zostałam olana 😅
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie, bądź jakąś opinię? 
zapraszam do dyskusji i z góry dziękuję za odpowiedzi 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Cham Nieskrobany napisał:

mnie ciekawi co taki facet musi mieć, wygląd, kasę coś innego że kobieta sama mu się podaję niemal? 

Z wyglądu totalnie mój typ, ale charakter tez fajny z tego, co zdążyłam się zorientować. Ta kawa nie miała być jakaś zobowiązująca, po prostu chciałam utrzymać kontakt. 🤔

 

10 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Moim zdaniem, gdyby mu zalezalo na kontakcie z Toba, poprosilby o dane, a jesli rzeczywiscie mialby nadzieje na spotkanie, wykorzystalby okazje i Cie zaprosil. Powiedzial to tylko grzecznosciowo, zatem nie powinnas czekac na kontakt. Szkoda czasu.

Bardzo możliwe 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, TenX napisał:

Dziwne...ja bym pisał tego samego dnia.

O tym samym pomyślałam, jedyne co to to, ze wspominał przed tą sytuacją, ze musi się zająć czymś innym i dlatego tu już nie będzie przychodził i o tej nieprzespanej nocy i kilku energetykach żeby jakoś funkcjonować. Ale to mogą być babskie usprawiedliwienia 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, VIkatastrofa napisał:

Z wyglądu totalnie mój typ, ale charakter tez fajny z tego, co zdążyłam się zorientować. Ta kawa nie miała być jakaś zobowiązująca, po prostu chciałam utrzymać kontakt. 🤔

 

Bardzo możliwe 😞 

To jaki to wygląd model jakiś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

Nawet jak się nie odezwie to brawa za odwagę. Przynajmniej wiesz na czym stoisz, a tak to bys się zastanawiała.

Dziękuję 🥰. To było totalnie szalone z mojej strony, bo to raczej faceci zagadują do mnie o numer w galeriach handlowych czy innych miejscach. A tu taka nowość 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się, dla facetów to chleb poprzedni. Ja po pierwszym koszu się uodporniłem 🙂 i dla mnie to teraz to żaden problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Cham Nieskrobany napisał:

To jaki to wygląd model jakiś? 

Nieeee, wysoki brunet. Dobrze zbudowany 😜. Wojskowy, w związku z covidem mieli akcję na pomiary temperatury u mnie w pracy, bo pacjenci się awanturowali do ochrony (jestem lekarzem) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ImTheOne napisał:

Nie przejmuj się, dla facetów to chleb poprzedni. Ja po pierwszym koszu się uodporniłem 🙂 i dla mnie to teraz to żaden problem 

No, myślę ze na brak powodzenia nie może narzekać. Tylko serio sam zaczepiał nie raz, ale cóż 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

W ogole nie powinnysmy czekac  w takich sytuacjach. Mniej stresu 🙂 

Podświadomie to wiem 😕. Tylko naprawdę zrobiłam takie coś pierwszy raz w życiu i spodziewałam się raczej innej reakcji biorąc pod uwagę, ze wydawał się zainteresowany moja osoba 😇

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

Czasem zapominam, ze lekarz tez czlowiek 😩

Hahaha, mam to samo w stosunku do innych, obcych lekarzy 😅😁🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczekalabym jeszcze 2 dni i jeśli sie nie odezwie to powinnas wyrzucic go z pamięci. Bardzo.możliwe ze ma kogoś a do tego jest typem flirciarza i jakiś niegroźny dla związku flirt z koleżanką z pracy to owszem ale bez ,,zagłębienia sie w temat" czyli proszenia o dane, Ty sama dalas mu ten numer, on pewnie tylko sie tym upewnił ze lecisz na niego (nie zamierzał sie spotkać) i gra skończona, króliczek dogoniony to juz nie jest ciekawie 😄. Tak maja niektórzy faceci, to typy które chcą wiecznie zdobywać, tacy bajeranci. Napisz tutaj niedługo czy sie odezwał chociaż myślę ze jeśli byłby zainteresowany kontynuacja znajomości to juz bu napisal choćby 1-2 SMS-y. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, VIkatastrofa napisał:

Jak długo powinnam czekać na kontakt?

Co znaczy czekać?

Na nic nie czekaj, jeśli był zainteresowany prędzej czy później odezwie się, jeśli nie był to nigdy nie podejmie kontaktu. Jeśli odezwie się po tygodniu, żeby rozwinąć znajomość to znaczy, że jest mniej zainteresowany? Nie sądzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, gdyby chciał się naprawdę spotkać, to wziąłby jakiś kontakt od razu (telefon, fb itp) albo sam znalazłby Cię na jakimś portalu i napisał. Sama zaniosłaś mu ten nr i teraz jeszcze piszesz w necie o tym, że się nie odzywa :D Chyba za dużo sobie wyobraziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic zlego nie zrobilas. Dalas mu jedynie delikatny znak, ze ... wypilabys z nim kawe 🙂

Moze ma faktycznie chwilowo malo czasu i odezwie sie za tydzien czy dwa. Wyluzuj i poczekaj. Albo nie jest on zainteresowany kontaktem z toba albo czeka az bedzie mial troche czasu, zeby sie z toba na ta kawe wybrac. A moze po prostu jest w zwiazku.

Radze jednak - jesli on sie nie odezwie - wiecej nie pisac. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, VIkatastrofa napisał:

Hej, poznałam w pracy kogoś fajnego i niedługo po tym oznajmił mi, ze odchodzi dodając, ze może spotkamy się gdzieś na mieście (bez konkretów, bez prośby o dane). Pogadaliśmy jak zwykle, wyszłam pierwsza. Wróciłam po 30 min z numerem zapisanym na kartce i powiedziałam, ze jeśli miałby ochotę kiedyś na kawę to zapraszam. Podziękował i szybko wyszłam, bo zrobiłam coś takiego pierwszy raz w życiu i czułam się lekko zażenowana. 
Wiem, ze tego dnia musiał jeszcze ogarnąć inną pracę, a wcześniej nie spał 24h. 
Nastepnego dnia z kolei miał jakieś szkolenie (nie wiem jak dlugie - czy to kwestia godzin czy dni) i to wszystko powiedział mi przed tą sytuacją z karteczką. 
Zagadywalismy do siebie przez ostatnie dni niemal za każdym razem jak się widzieliśmy, wcześniej łapaliśmy się wzrokiem i były drobne zaczepki z jego strony. 
Więc pytanie - minęły już 2 dni. Jak długo powinnam czekać na kontakt? Wiem, ze mógł być zajęty tymi projektami, odsypianiem itp, ale tez wiem, ze jak facet by chciał to by się odezwać mógł - to trwa chwilę, dlatego nie chcę nikogo usprawiedliwiać. 
Z jednej strony cieszę się, ze zdobyłam się na taką odwagę, a z drugiej trochę mi głupio, bo dość prawdopodobne jest to, ze zostałam olana 😅
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie, bądź jakąś opinię? 
zapraszam do dyskusji i z góry dziękuję za odpowiedzi 😊

Mialam tak samo. Koleś zagadywał, zaczepial, wodzil za mna wzrokiem. Pracowaliśmy razem rok czasu. Ja bylam bardzo zdystansowana i nie pokazywalam mu, że mi sie podoba. Kiedy go przenieśli wzielam numer od jego kolegi i napisalam do niego. Wogole nie odpisał ale ja też się na to nie nastawiam, bo bralam poprawke na to że facet może być typem flirciarza. Po jakimś czasie znów sie spotkaliśmy, byl zmieszany, widzialam w jego oczach, że sie ucieszyl na moj widok, też chciał pogadać, ucielam gadke i poszlam w swoją stronę. Nie radzę rozkminiac bo nie wiadomo co facetom siedzi w głowie. Odezwie się to ok nie to jego strata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zamykam temat 😊
Z wielkim trudem znalazłyśmy go na fejsie z koleżanką i okazało się, że ma laskę od kilku lat. 😜 a przecież flirt w pracy i codzienne zagadywanie i wodzenie za kimś wzrokiem to nie zdrada 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.08.2020 o 23:36, VIkatastrofa napisał:

Hej, poznałam w pracy kogoś fajnego i niedługo po tym oznajmił mi, ze odchodzi dodając, ze może spotkamy się gdzieś na mieście (bez konkretów, bez prośby o dane). Pogadaliśmy jak zwykle, wyszłam pierwsza. Wróciłam po 30 min z numerem zapisanym na kartce i powiedziałam, ze jeśli miałby ochotę kiedyś na kawę to zapraszam. Podziękował i szybko wyszłam, bo zrobiłam coś takiego pierwszy raz w życiu i czułam się lekko zażenowana. 
Wiem, ze tego dnia musiał jeszcze ogarnąć inną pracę, a wcześniej nie spał 24h. 
Nastepnego dnia z kolei miał jakieś szkolenie (nie wiem jak dlugie - czy to kwestia godzin czy dni) i to wszystko powiedział mi przed tą sytuacją z karteczką. 
Zagadywalismy do siebie przez ostatnie dni niemal za każdym razem jak się widzieliśmy, wcześniej łapaliśmy się wzrokiem i były drobne zaczepki z jego strony. 

Tak się mówi grzecznościowo,  nie zawsze oznacza że chce się z kimś konkretnie umówić.  A z nikim innym nie rozmawiasz w pracy. Czy przypadkiem niezbyt pochobnie zinterpretowałaś to, że z Tobą rozmawiał. Nie każda miła osoba, która zagaduje w pracy odrazu chce nie wiadomo czego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×