Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biedronka12

Czy uważacie, że takie alimenty będą sprawiedliwe ?

Polecane posty

21 godzin temu, Lampka napisał:

Ja na twoim miejscu nie odchodziłabym od faceta który tyle zarabia, zacisnęłabym zęby i bym z nim dalej była. Co z tego że się między wami nie układa,bije cie,poniża? Zobaczysz że będziesz żałowała gdy twój poziom życia obniży się o 360 stopni.

Aha. No fajnie, zacisnęłabym zęby. A jesteś pewna, że ten facet autorce zapewniał wysoki komfort życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Lavina napisał:

Mój mąż zarabia 2.240 a autorka chce 2.500 alimentów.Ale życie jest nie sprawiedliwe..😖

A dlaczego niesprawiedliwe pod tym kątem? Sama sobie takiego męża wybrałaś. Trzeba było sobie poszukać takiego co zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Lavina napisał:

Czym prowokuje? Przeważnie tak jest że jak facet dobrze zarabia to kobieta nie musi pracować, tylko że oni nie mają ślubu. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i każdy jest inny, ja na przykład nie wyobrażam sobie życia z mężczyzną bez ślubu. Po prostu źle bym się z tym czuła przed rodziną i przed znajomymi że jestem konkubiną a nie żoną. I zewsząd te pytania , a kiedy ślub, a planujecie w ogóle brać ślub ,a dlaczego nie bierzecie ślubu. Ale nawet źle bym się czuła że gotuję piorę i sprzątam, chodzę do łóżka z facetem który nie chce mnie za żonę😏 i co teraz autorka ma zrobić jest starą panną z dzieckiem a tak to przynajmniej byłaby rozwódką.

No  tak myślenie co niektórych kobiet.: "Lepie być rozwódką niż starą panną" - takie osoby nie powinny mieć możliwości zawierania małżeństw ze względu na niezrozumienie podstaw związku małżeńskiego i antyspołeczne zachowania.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Unlan napisał:

Mąż na dwa tygodnie dziecko u siebie i autorka na dwa tygodnie dziecko u siebie.

Ależ to jest najlepsze rozwiązanie. Niestety u mnie na takowe nie chce się zgodzić żona, sąd zresztą też. To o co tu idzie? O dobro dziecka? O sprawiedliwy podział ról i wychowanie? Czy o sprowadzenie faceta do roli ...y, który ogląda dziecko jak małpkę w ZOO i do roli bankomatu????/!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Wiosenka napisał:

Alimenty to trudna sprawa. 

Punkt widzenia zależy zazwyczaj od punktu siedzenia.

Moim zdaniem, patrząc na wojny miedzy rozwiedzionymi rodzicami, alimenty powinny być dla wszystkich jednakowe np na 1 dziecko 300- 500 zł 

Dlaczego, a to dlatego że mężczyźni traktowani są jak maszynki do robienia pieniędzy. Nie mają zbyt wielu praw, jeśli nawet chcieli by zając się dziećmi lub chociaż wziąć opiekę naprzemienną to tylko zgoda matki im na to pozwoli - czyli nie mają szansy. Alimenty są dla nich formą kary choć nie zawsze wina leży po ich stronie. Potem takie zasądzone alimenty często są w kwocie która powoduje, ze nie za bardzo są już w stanie na to dziecko wiele wydać. Dlaczego nie mają oni prawa na łożenie na swoje dziecko takiej kwoty jakiej chcą - może być duża lub mała, według woli ojca. Gdybym była ojcem chętniej kupiłabym dziecku kurtkę , zabawkę czy zapłaciła za kurs angielskiego niż przekazywała co miesiąc pieniądze  kobiecie, której zapewne już nie lubię .Gdy zyjesz w rodzinie wydajesz na swoje dziecko tyle ile chcesz, aż tu nagle po rozwodzie dostajesz decyzje ze masz wydać konkretną kwotę. Jeśli ktoś wydawał na dziecko przed rozwodem to bedzie to robił też po. Małe, jednakowe alimenty zapewniały by podstawowe środki dla dziecka (2,5 tyś alimentów oznacza ze na dziecko wydaje się  5 tys miesięcznie tak, matka też ma obowiązek łożyć na swoje dziecko) 

Oczywiście w sprawach trudnych, patologicznych lub gdy ojciec nie chce utrzymywać kontaktu z dzieckiem sąd mógłby zdecydować o innej kwocie.

 

Dlatego mamy tyle rozwodów - bo to jest dobry interes. Gdyby nie korzyści finansowe ich liczba by spadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Skb napisał:

Dlatego mamy tyle rozwodów - bo to jest dobry interes. Gdyby nie korzyści finansowe ich liczba by spadła.

Naprawdę  uważasz że rozwód podnosi standard finansowy kobiety którą zostaje sama z dzieckiem?

Średnia  wysokość alimentów  w Polsce to 500 zł na jedno dziecko i 900 na dwoje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Skb napisał:

No  tak myślenie co niektórych kobiet.: "Lepie być rozwódką niż starą panną" - takie osoby nie powinny mieć możliwości zawierania małżeństw ze względu na niezrozumienie podstaw związku małżeńskiego i antyspołeczne zachowania.!

Ha,ha rozwódka to antyspoleczne zachowanie? Nie wiesz o czym piszesz A to że autorka żyła przez kilkanaście lat bez ślubu to jest społeczne zachowanie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Bimba napisał:

Naprawdę  uważasz że rozwód podnosi standard finansowy kobiety którą zostaje sama z dzieckiem?

Średnia  wysokość alimentów  w Polsce to 500 zł na jedno dziecko i 900 na dwoje.

 

Mojej żonie się opłaciło. 600 zł alimentów, 500+, dodatkowo bonusy dla samotnej biednej matki. No i pozbyła się męża z domu.jest grupa kobiet, która z dzieci robi sobie sposób na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Lavina napisał:

Ha,ha rozwódka to antyspoleczne zachowanie? Nie wiesz o czym piszesz A to że autorka żyła przez kilkanaście lat bez ślubu to jest społeczne zachowanie? 

Wiesz co to jest rozwód? Jaka to trauma dla dzieci? Jakie one ponoszą koszty emocjonalne walki rodziców i dowalania sobie? Jak myślisz ile z tych dzieci będzie miało właściwe wzorce zachowań w związkach, które w przyszłości stworzą? Akt ślubu jest mniej warty niż papie na którym go wydrukowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Skb napisał:

Ależ to jest najlepsze rozwiązanie. Niestety u mnie na takowe nie chce się zgodzić żona, sąd zresztą też. To o co tu idzie? O dobro dziecka? O sprawiedliwy podział ról i wychowanie? Czy o sprowadzenie faceta do roli ...y, który ogląda dziecko jak małpkę w ZOO i do roli bankomatu????/!!!!

I nie zrozumiałeś sarkazmu. Nie ma czegoś takiego jak tysiąc od ojca i tysiąc od matki, kiedy matka ma przyznaną opiekę nad dzieckiem. Opieka nad dzieckiem, to jest jakby nie było praca. Wielu facetom bardzo odpowiada bycie gościem w zoo, gdzie płaci za bilet, ogląda swoją  małpkę i nic go tak naprawdę nie interesuje. A matka niech czyści wybieg, karmi, opiekuje się małpką w zdrowiu i chorobie w formie najlepiej wolontariatu.

1 godzinę temu, Skb napisał:

Dlatego mamy tyle rozwodów - bo to jest dobry interes. Gdyby nie korzyści finansowe ich liczba by spadła.

Co? Ha ha ha ha. Dobreee. Jprdl, dobry interes. No dobry, głównie dla faceta, który odwali z wypłaty 500zł i ma  święty spokój. Nie musi chodzić do lekarza z dzieckiem, zaprowadzać do przedszkola, czy szkoły, siedzieć nad lekcjami, widzi dziecko raz na 2 tygodnie i dupny tatuś roku.  Nie mój drogi, dobry interes dla kobiety jest wtedy, kiedy facet zarabia kokosy i płaci alimenty nie tylko na dziecko, ale i na żonę i tych alimentów jest z 5 koła. A niestety w Polsce zdecydowana większość obywateli takich kokosów nie zarabia. 2500-3000, zł to normalna pensja w Polsce, to gdzie ty tu widzisz dobry interes w 500-600zł alimentów przy całkowitej opiece nad dzieckiem z przerwą co dwa tygodnie, bo tak jemu jest wygodnie. A ile razy jest tak, że tatuś sobie wymyśli atrakcję dla dziecka i odstawia dziecko przeziębione, albo w gipsie do matki. Fajnie było, a matka niech siedzi z dzieckiem w domu, bierze L4 na to dziecko, traci dochód i ryzykuje utratę pracy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Unlan napisał:

I nie zrozumiałeś sarkazmu. Nie ma czegoś takiego jak tysiąc od ojca i tysiąc od matki, kiedy matka ma przyznaną opiekę nad dzieckiem. Opieka nad dzieckiem, to jest jakby nie było praca. Wielu facetom bardzo odpowiada bycie gościem w zoo, gdzie płaci za bilet, ogląda swoją  małpkę i nic go tak naprawdę nie interesuje. A matka niech czyści wybieg, karmi, opiekuje się małpką w zdrowiu i chorobie w formie najlepiej wolontariatu.

Co? Ha ha ha ha. Dobreee. Jprdl, dobry interes. No dobry, głównie dla faceta, który odwali z wypłaty 500zł i ma  święty spokój. Nie musi chodzić do lekarza z dzieckiem, zaprowadzać do przedszkola, czy szkoły, siedzieć nad lekcjami, widzi dziecko raz na 2 tygodnie i dupny tatuś roku.  Nie mój drogi, dobry interes dla kobiety jest wtedy, kiedy facet zarabia kokosy i płaci alimenty nie tylko na dziecko, ale i na żonę i tych alimentów jest z 5 koła. A niestety w Polsce zdecydowana większość obywateli takich kokosów nie zarabia. 2500-3000, zł to normalna pensja w Polsce, to gdzie ty tu widzisz dobry interes w 500-600zł alimentów przy całkowitej opiece nad dzieckiem z przerwą co dwa tygodnie, bo tak jemu jest wygodnie. A ile razy jest tak, że tatuś sobie wymyśli atrakcję dla dziecka i odstawia dziecko przeziębione, albo w gipsie do matki. Fajnie było, a matka niech siedzi z dzieckiem w domu, bierze L4 na to dziecko, traci dochód i ryzykuje utratę pracy.

 

Policzyłaś wszystkie pieniądze jakie otrzymuje matka? Chyba. Nie. Lepiej jest żyć z alimentów, 500+ pomocy społecznej i innych rzeczy niż iść do pracy. A tak robi wiele kobiet. 

Zrozumiałem wszystko doskonale. To wytłumacz mi logicznie, ale naprawdę dlaczego moja żona nie chce oddać mi połowy praw i obowiązków - opieka naprzemienna, tylko zaciekle walczy w sądzie o maksymalne ograniczenie mi kontaktu z dzieckiem. Ma w tej chwili założoną kolejna sprawę o bezprawne ograniczenie kontaktów z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Skb napisał:

Mojej żonie się opłaciło. 600 zł alimentów, 500+, dodatkowo bonusy dla samotnej biednej matki. No i pozbyła się męża z domu.jest grupa kobiet, która z dzieci robi sobie sposób na życie.

To nie żona się ciebie pozbyła, ale teściowa. 600zł dobry interes. Nie ośmieszaj się, proszę cię. Myśl. Kiedy byłeś z żoną, to ona miała profity z twojej wypłaty prawda? Bo twój zarobek to wspólny zarobek. 500+ również do tego dochodu się liczył. Kiedy cię z teściową wykopały, to sobie policzyły, że jak 500+ zostaje w całości w ich gospodarstwie domowym, plus alimenty 600zł, do tego zasiłki z mops typu dodatek do samotnej matki, rodzinne i jeszcze coś się tam wyrwie, to mają jakieś 1500-1600zł. To jest 800zł na osobę i w momencie, kiedy żona nie wynajmuje mieszkania, to powinno na jedzenie, ciuchy i opłatę za media wystarczyć. Zarabiasz 2200zł, że się opłaciło, bo na osobę ma z 800zł, a jak byliście małżeństwem, to miała 700zł na osobę? Niesamowity interes finansowy zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Policzyłaś wszystkie pieniądze jakie otrzymuje matka? Chyba. Nie. Lepiej jest żyć z alimentów, 500+ pomocy społecznej i innych rzeczy niż iść do pracy. A tak robi wiele kobiet. 

Zrozumiałem wszystko doskonale. To wytłumacz mi logicznie, ale naprawdę dlaczego moja żona nie chce oddać mi połowy praw i obowiązków - opieka naprzemienna, tylko zaciekle walczy w sądzie o maksymalne ograniczenie mi kontaktu z dzieckiem. Ma w tej chwili założoną kolejna sprawę o bezprawne ograniczenie kontaktów z dzieckiem.

Nie przy jednym dziecku. Przy jednym dziecku, to żaden interes. Interesy zaczynają się od trzeciego dziecka. Bo wtedy zaczynają się tak naprawdę prawdziwe benefity. Oczywiście, że policzyłam. Masz to w poprzednim poście. Dlaczego twoja żona nie chce opieki naprzemiennej? Przecież doskonale to wiesz. Miałeś robić za byka rozpłodowego. Ona chciała dziecka, dostała je i ani myśli się nim dzielić. Tak traktowała ją jej matka, jak wyłączna własność, tak ją też wychowała, że dziecko to własność matki ,nie zauważyłeś tego wcześniej, to masz co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Unlan napisał:

To nie żona się ciebie pozbyła, ale teściowa. 600zł dobry interes. Nie ośmieszaj się, proszę cię. Myśl. Kiedy byłeś z żoną, to ona miała profity z twojej wypłaty prawda? Bo twój zarobek to wspólny zarobek. 500+ również do tego dochodu się liczył. Kiedy cię z teściową wykopały, to sobie policzyły, że jak 500+ zostaje w całości w ich gospodarstwie domowym, plus alimenty 600zł, do tego zasiłki z mops typu dodatek do samotnej matki, rodzinne i jeszcze coś się tam wyrwie, to mają jakieś 1500-1600zł. To jest 800zł na osobę i w momencie, kiedy żona nie wynajmuje mieszkania, to powinno na jedzenie, ciuchy i opłatę za media wystarczyć. Zarabiasz 2200zł, że się opłaciło, bo na osobę ma z 800zł, a jak byliście małżeństwem, to miała 700zł na osobę? Niesamowity interes finansowy zrobiła.

Oczywiście, że zrobiła świetny interes. Gdyby była opieka naprzemienna to nie miała by alimentów 600 zł, połowy 500 +  czyli 250 zł, wszystkich dodatkowych bonusów dla samotnej matki co daje około 1000 zł miesięcznie. Matematyka na poziomie szkoły podstawowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Skb napisał:
55 minut temu, Bimba napisał:

Naprawdę  uważasz że rozwód podnosi standard finansowy kobiety którą zostaje sama z dzieckiem?

Średnia  wysokość alimentów  w Polsce to 500 zł na jedno dziecko i 900 na dwoje.

 

Mojej żonie się opłaciło. 600 zł alimentów, 500+, dodatkowo bonusy dla samotnej biednej matki. No i pozbyła się męża z domu.jest grupa kobiet, która z dzieci robi sobie sposób na życie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:
56 minut temu, Bimba napisał:

Naprawdę  uważasz że rozwód podnosi standard finansowy kobiety którą zostaje sama z dzieckiem?

Średnia  wysokość alimentów  w Polsce to 500 zł na jedno dziecko i 900 na dwoje.

 

Mojej żonie się opłaciło. 600 zł alimentów, 500+, dodatkowo bonusy dla samotnej biednej matki. No i pozbyła się męża z domu.jest grupa kobiet, która z dzieci robi sobie sposób na życie.

500 + twoja żona i tak dostawała nawet w czasie trwania małżeństwa, więc nie rozumiem czemu tę  kwotę  liczysz jako jej "rozwodowy zysk "?

Jeśli teraz płacisz 600 zł alimentów  i twierdzisz że żona zyskała  finansowo na rozwodzie to nie chce nawet myśleć ile dawałeś  na dom i dziecko będąc mężem i ojcem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Unlan napisał:

Nie przy jednym dziecku. Przy jednym dziecku, to żaden interes. Interesy zaczynają się od trzeciego dziecka. Bo wtedy zaczynają się tak naprawdę prawdziwe benefity. Oczywiście, że policzyłam. Masz to w poprzednim poście. Dlaczego twoja żona nie chce opieki naprzemiennej? Przecież doskonale to wiesz. Miałeś robić za byka rozpłodowego. Ona chciała dziecka, dostała je i ani myśli się nim dzielić. Tak traktowała ją jej matka, jak wyłączna własność, tak ją też wychowała, że dziecko to własność matki ,nie zauważyłeś tego wcześniej, to masz co masz.

W tej kwestii masz 100 % racji, nawet nie zamierzam Cię przekonywać, że jest inaczej. Żona liczyła na zupełnie inny scenariusz. Pozbawiając mnie wszystkich środków do życia chciała zmusić mnie do powrotu do domu rodzinnego, a co za tym idzie zerwania kontaktu z dzieckiem. Tak, nie zauważyłem tego wcześniej, masz rację, mam jak mam - też masz rację, ale to niczego nie zmienia - nie odpuszczę kontaktu z dzieckiem, koszty, czas i osoby które na tym ucierpią - są bez znaczenia. Z tej burzy dziecko ma wyjść jak najmniej pokaleczone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Oczywiście, że zrobiła świetny interes. Gdyby była opieka naprzemienna to nie miała by alimentów 600 zł, połowy 500 +  czyli 250 zł, wszystkich dodatkowych bonusów dla samotnej matki co daje około 1000 zł miesięcznie. Matematyka na poziomie szkoły podstawowej. 

Jprdl. Chłopie dalej nie rozumiesz. Ona nie zrobiła interesu na rozwodzie, bo finansowo nie zyskała, a straciła. Ona chciała dziecka i je ma. Nie jesteś już jej do niczego potrzebny. Gdybyś nie płacił alimentów, to dostałaby z funduszu. Raczej na jedno dziecko nie ma 1000 zł z opieki, z 500+ tak, ale osobno nie. Dziecko podrośnie, pójdzie do szkoły i mops sam ją do pracy wyrzuci. Będzie musiała się nieźle nagimnastykować, żeby do tej pracy nie iść, więc jedno dziecko, to wątpliwe źródło dochodu z mopsu na długi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co to są te "dodatkowe bonusy dla samotnej matki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Bimba napisał:

500 + twoja żona i tak dostawała nawet w czasie trwania małżeństwa, więc nie rozumiem czemu tę  kwotę  liczysz jako jej "rozwodowy zysk "?

Jeśli teraz płacisz 600 zł alimentów  i twierdzisz że żona zyskała  finansowo na rozwodzie to nie chce nawet myśleć ile dawałeś  na dom i dziecko będąc mężem i ojcem.

 

Bo wtedy to były pieniądze przeznaczane na dziecko? Ile dawałem na dom i dziecko? Tyle, że  teraz nie mam praktycznie nic... Jesteś zadowolona z odpowiedzi? Powiem Ci lepszy dowcip - teściowa z 1100 zł emerytury utrzymywała mnie, żonę, dziecko, trzy auta, dom, gospodarstwo rolne, coroczne wczasy nad morzem, wielokrotne wyjazdy w góry itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Unlan napisał:

Jprdl. Chłopie dalej nie rozumiesz. Ona nie zrobiła interesu na rozwodzie, bo finansowo nie zyskała, a straciła. Ona chciała dziecka i je ma. Nie jesteś już jej do niczego potrzebny. Gdybyś nie płacił alimentów, to dostałaby z funduszu. Raczej na jedno dziecko nie ma 1000 zł z opieki, z 500+ tak, ale osobno nie. Dziecko podrośnie, pójdzie do szkoły i mops sam ją do pracy wyrzuci. Będzie musiała się nieźle nagimnastykować, żeby do tej pracy nie iść, więc jedno dziecko, to wątpliwe źródło dochodu z mopsu na długi czas.

Ależ ona pracuje... To jest kobieta wykształcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Skb napisał:

W tej kwestii masz 100 % racji, nawet nie zamierzam Cię przekonywać, że jest inaczej. Żona liczyła na zupełnie inny scenariusz. Pozbawiając mnie wszystkich środków do życia chciała zmusić mnie do powrotu do domu rodzinnego, a co za tym idzie zerwania kontaktu z dzieckiem. Tak, nie zauważyłem tego wcześniej, masz rację, mam jak mam - też masz rację, ale to niczego nie zmienia - nie odpuszczę kontaktu z dzieckiem, koszty, czas i osoby które na tym ucierpią - są bez znaczenia. Z tej burzy dziecko ma wyjść jak najmniej pokaleczone. 

Bo chodziło tylko i wyłącznie o posiadanie dziecka. O nic więcej. Ona ci nie będzie chciała dać opieki naprzemiennej nie ze względu na swoje finanse, ale ze względu na ciebie. Bo ty miałeś ją zapłodnić i spier/dalać. Podejrzewam, że mieszka na jakiejś bardziej zapadłej wsi, albo w zacofanym społeczeństwie, że ze swoją matką chciały ślubu, bo lepiej dla społeczeństwa wygląda rozwódka z dzieckiem, jak panna z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Unlan napisał:

Jprdl. Chłopie dalej nie rozumiesz. Ona nie zrobiła interesu na rozwodzie, bo finansowo nie zyskała, a straciła. Ona chciała dziecka i je ma. Nie jesteś już jej do niczego potrzebny. Gdybyś nie płacił alimentów, to dostałaby z funduszu. Raczej na jedno dziecko nie ma 1000 zł z opieki, z 500+ tak, ale osobno nie. Dziecko podrośnie, pójdzie do szkoły i mops sam ją do pracy wyrzuci. Będzie musiała się nieźle nagimnastykować, żeby do tej pracy nie iść, więc jedno dziecko, to wątpliwe źródło dochodu z mopsu na długi czas.

Masz tylko rację częściowo. Obydwie szykując się do rozwodu wszystko mocno przeszacowały... Alimenty miały by 1000 zł miesięcznie i zabranie całego naszego wspólnego majątku. A stało się tak jak powiedziałaś, w tej chwili jest na zero, ale boi się stracić kolejne pieniądze. Mało tego ten rozwód jest już długi i już zaczyna sporo kosztować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Ależ ona pracuje... To jest kobieta wykształcona.

Pracuje? I ty mówisz o dodatkach z mopsu? Ona nie ma żadnych dodatków. Rodzinnego nie ma, dodatku z tytułu samotnego wychowywania również, co teraz jak patrzę tego dodatku pozbawiają ją nawet twoje alimenty😄.  Dodatków celowych również, bo jej w każdym dochód przekracza. Wszędzie jej przekracza dochód. Ona z mopsu to tylko 500+ dostaje. Mało tego. 500+ na pierwsze dziecko jest od roku?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Unlan napisał:

Bo chodziło tylko i wyłącznie o posiadanie dziecka. O nic więcej. Ona ci nie będzie chciała dać opieki naprzemiennej nie ze względu na swoje finanse, ale ze względu na ciebie. Bo ty miałeś ją zapłodnić i spier/dalać. Podejrzewam, że mieszka na jakiejś bardziej zapadłej wsi, albo w zacofanym społeczeństwie, że ze swoją matką chciały ślubu, bo lepiej dla społeczeństwa wygląda rozwódka z dzieckiem, jak panna z dzieckiem.

Mieszka w średniej wielkości mieście... Reszta jak powiedziałaś z tym wyjątkiem, że dla teściowej najważniejsza jest kasa i robienie wszystkiego by pokazać innym jak się im powodzi i tym samym się dowartościować. Finanse  tak - bo bez dodatkowych pieniędzy nie utrzymają dużego domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Unlan napisał:

Pracuje? I ty mówisz o dodatkach z mopsu? Ona nie ma żadnych dodatków. Rodzinnego nie ma, dodatku z tytułu samotnego wychowywania również, co teraz jak patrzę tego dodatku pozbawiają ją nawet twoje alimenty😄.  Dodatków celowych również, bo jej w każdym dochód przekracza. Wszędzie jej przekracza dochód. Ona z mopsu to tylko 500+ dostaje. Mało tego. 500+ na pierwsze dziecko jest od roku?

 

Dostaje w miejscu pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Skb napisał:

Masz tylko rację częściowo. Obydwie szykując się do rozwodu wszystko mocno przeszacowały... Alimenty miały by 1000 zł miesięcznie i zabranie całego naszego wspólnego majątku

A jaki mieliście wspólny majątek?

Co wchodziło w jego skład,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Skb napisał:

Masz tylko rację częściowo. Obydwie szykując się do rozwodu wszystko mocno przeszacowały... Alimenty miały by 1000 zł miesięcznie i zabranie całego naszego wspólnego majątku. A stało się tak jak powiedziałaś, w tej chwili jest na zero, ale boi się stracić kolejne pieniądze. Mało tego ten rozwód jest już długi i już zaczyna sporo kosztować. 

Zawsze wnioskuje się o większą kwotę alimentów, co w tym dziwnego, ze chciały tysiąc? Cały wasz majątek? A co tam w nim było? Mieszkania nie było, bo mieszkałeś u teściowej. Meble, lodówka, samochód? Co to za majątek? Po prostu miałeś zniknąć z ich życia i tyle, bo byłeś bykiem rozpłodowym. Jeśli ona pracuje, to się nie trzęsie nad pieniędzmi, bo jej wypłata do życia wystarczy. Podejrzewam, ze to nie jest najniższa krajowa, tylko trochę więcej. Ona po prostu jest zaborczą i zazdrosna matką, taką samą jak jej matka i dlatego nie chce dać ci opieki naprzemiennej. Ale jak jest dodatkowa kasa, to nie pogardzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Skb napisał:
6 minut temu, Unlan napisał:

Pracuje? I ty mówisz o dodatkach z mopsu? Ona nie ma żadnych dodatków. Rodzinnego nie ma, dodatku z tytułu samotnego wychowywania również, co teraz jak patrzę tego dodatku pozbawiają ją nawet twoje alimenty😄.  Dodatków celowych również, bo jej w każdym dochód przekracza. Wszędzie jej przekracza dochód. Ona z mopsu to tylko 500+ dostaje. Mało tego. 500+ na pierwsze dziecko jest od roku?

 

Dostaje w miejscu pracy...

Co dostaje w miejscu pracy?

Zasiłki dla samotnej matki plus pensję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bimba napisał:

A jaki mieliście wspólny majątek?

Co wchodziło w jego skład,

Nasze zarobki to jest wspólny majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×