Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Pawel573

Boże, co mam myśleć

Polecane posty

Witam. Mam 23 lata a moja kobieta 21.  Przebywam obecnie za granicą a w sobotę jest wesele, na którym ja nie mogę być i moja kobieta idzie ze znajomym. Powiedziała mi to wczoraj, przyjąłem spokojnie ale w środku aż mnie gotuje. Jest od niej dużo starszy bo 10 lat i mówi mi, że widzisz iż mnie to denerwuje, ale przecież to tylko wesele, tylko jako partner. Ufam jej, ale nie ufam gościowi. Nie utrzymuje z nim kontaktu na co dzień, rzadko rozmawiają, ale mi jest z tym strasznie...co myślicie? Do niczego by na pewno nie doszło, jestem pewien w 100% bo wiem że mnie kocha, ale wiem jacy są tacy goście, szczególnie gdy trochę wypija. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pawel573 napisał:

Do niczego by na pewno nie doszło, jestem pewien w 100% bo wiem że mnie kocha, ale wiem jacy są tacy goście, szczególnie gdy trochę wypija. 

Poradzi sobie, spokojnie.

1 godzinę temu, Pawel573 napisał:

ja nie mogę być i moja kobieta idzie ze znajomym.

Nie zrób sobie nic na własny ślub, bo też znajdzie zastępstwo 😎 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Electra napisał:

Poradzi sobie, spokojnie.

Nie zrób sobie nic na własny ślub, bo też znajdzie zastępstwo 😎 

Czyli uważasz że to nic takiego? 

Bo mnie to denerwuje strasznie...tak...jestem zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Pawel573 napisał:

Czyli uważasz że to nic takiego? 

Taniec z innym mężczyzną nie jest powodem do zazdrości. Panowie na weselach proszą nie swoje partnerki do tańca, kobiety tańczą też z innymi. Dla mnie coś normalnego. Natomiast pójście na imprezę z innym mężczyzną uważam za niezły odpał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Electra napisał:

Taniec z innym mężczyzną nie jest powodem do zazdrości. Panowie na weselach proszą nie swoje partnerki do tańca, kobiety tańczą też z innymi. Dla mnie coś normalnego. Natomiast pójście na imprezę z innym mężczyzną uważam za niezły odpał. 

Nie no, na imprezy będąc ze mną nie chodzi i nie będzie chodzić, zresztą nawet nie chce, woli ze mną zostawać w domu, nie jesteśmy typami imprezowiczów, mamy zasady że nie spotykamy się nawet na kawę z płcią przeciwną i się tego trzymamy. 

To wesele, też staram się ją zrozumieć, ale kurcze mogła pójść sama jak by nie patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się! Masz teraz okazję przepracować w sobie ciekawy stan - ZAZDROŚĆ.

Mnie zajęło kilka lat aby przepracować zazdrość. To nie jest proste ale masz okazję. Usiądź sobie i popatrz na te obrazy, wrażenia które się pojawią. Usiądź sobie i oglądaj te swoje emocje obrazy w głowie jakbyś był w kinie. Jakbyś siedział na widowni i patrzył a ekran. Tak z kilka minut.

Potem popatrz co czujesz, jaka tam jest emocja (lęk, niepewność). Zobacz ten lęk. Skąd on jest - pytaj sam siebie "Czego się boję" i potem "Skąd ten lęk" i potem "Kto mi dał ten lęk". Każde pytanie po 10 (najlepiej 50) razy. I Ci się pokaże - czego się boisz?

Czy tego że Cię rzuci i będziesz sam (samotności), czy że tamten facet okaże się lepszy (bogaszy- czyli rywalizacja, przegrana), czy chodzi o kompleksy (może on ma większą klatę, lepsza fure) czy chodzi o to że jakby zdradziła to byś wpadł w szał (gniew) ...

Popatrz sobie i pogrzeb a przyjdzie odpowiedź. A jak przyjdzie odpowiedź - zdemontujesz to - i zazdrość się rozpuści ...

Powodzenia!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, JacekJ napisał:

Ciesz się! Masz teraz okazję przepracować w sobie ciekawy stan - ZAZDROŚĆ.

Mnie zajęło kilka lat aby przepracować zazdrość. To nie jest proste ale masz okazję. Usiądź sobie i popatrz na te obrazy, wrażenia które się pojawią. Usiądź sobie i oglądaj te swoje emocje obrazy w głowie jakbyś był w kinie. Jakbyś siedział na widowni i patrzył a ekran. Tak z kilka minut.

Potem popatrz co czujesz, jaka tam jest emocja (lęk, niepewność). Zobacz ten lęk. Skąd on jest - pytaj sam siebie "Czego się boję" i potem "Skąd ten lęk" i potem "Kto mi dał ten lęk". Każde pytanie po 10 (najlepiej 50) razy. I Ci się pokaże - czego się boisz?

Czy tego że Cię rzuci i będziesz sam (samotności), czy że tamten facet okaże się lepszy (bogaszy- czyli rywalizacja, przegrana), czy chodzi o kompleksy (może on ma większą klatę, lepsza fure) czy chodzi o to że jakby zdradziła to byś wpadł w szał (gniew) ...

Popatrz sobie i pogrzeb a przyjdzie odpowiedź. A jak przyjdzie odpowiedź - zdemontujesz to - i zazdrość się rozpuści ...

Powodzenia!

Dzięki! 

Nie boje się o to że mnie zostawi bo wiem że mnie kocha i nie skrzywdziła by mnie, nie jest taka. Mnie po prostu denerwuje to, że będzie się bawić z jakimś typem. Ja nie chcę się z nią dzielic....ale lepiej nie będę jej robić afery, bo jedna powiedziała mi i mówiła abym się o nic nie martwił bo to tylko u wyłącznie partner na wesele, ehh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Pawel573 napisał:

Witam. Mam 23 lata a moja kobieta 21.  Przebywam obecnie za granicą a w sobotę jest wesele, na którym ja nie mogę być i moja kobieta idzie ze znajomym. Powiedziała mi to wczoraj, przyjąłem spokojnie ale w środku aż mnie gotuje. Jest od niej dużo starszy bo 10 lat i mówi mi, że widzisz iż mnie to denerwuje, ale przecież to tylko wesele, tylko jako partner. Ufam jej, ale nie ufam gościowi. Nie utrzymuje z nim kontaktu na co dzień, rzadko rozmawiają, ale mi jest z tym strasznie...co myślicie? Do niczego by na pewno nie doszło, jestem pewien w 100% bo wiem że mnie kocha, ale wiem jacy są tacy goście, szczególnie gdy trochę wypija. 

ogólnie niby spoko.. ale mam zasady, jak nie mogę iść z moim partnerem to nie idę w ogóle. chyba że to ślub nie wiem bardzo bliskiej osoby rodziny, to idę sama, albo szukam "gejprzyjaciela"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, jest to bliskiej osoby ślub więc musi iść, każdy będzie z kimś...staram się zrozumieć ta decyzje...bo mówi że mnie kocha i chce tylko mnie, planujemy wspólne życie, ale i tak mnie to wkurza, mam paranoję, prawda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Ja bym nie szła wcale, a jesli bym musiała to poszłabym sama.

Już widzę radość Twojej partnerki, gdy sytuacja jest odwrotna i to Ty zabierasz jakaś panienkę jako swoją osobę towarzyszącą.:) 

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sandi napisał:

 Ja bym nie szła wcale, a jesli bym musiała to poszłabym sama.

Już widzę radość Twojej partnerki, gdy sytuacja jest odwrotna i to Ty zabierasz jakaś panienkę jako swoją osobę towarzyszącą.:) 

 

Tak się składa że będzie taka sytuacja i ona nie będzie mogła iść, już jej powiedziałem że wezmę znajomą jeśli ona nie da rady, skoro ona bierze znajomego. Jaka była relacja? Straszna...obraziła się i powiedziała że nie zamierza się mną z nimi dzielić, ale mi nie zabroni.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pawel573 napisał:

Tak się składa że będzie taka sytuacja i ona nie będzie mogła iść, już jej powiedziałem że wezmę znajomą jeśli ona nie da rady, skoro ona bierze znajomego. Jaka była relacja? Straszna...obraziła się i powiedziała że nie zamierza się mną z nimi dzielić, ale mi nie zabroni.

Tak myślałam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sandi napisał:

Tak myślałam.

 

Uważasz że powinienem to zaakceptować i się nie odzywać już na ten temat? Z jednej strony to tylko jedno wesele, nawet z nim kontaktu nie utrzymuje, ale z drugiej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To skąd ona go wytrzasnęła jak nawet kontaktu nie utrzymują??

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sandi napisał:

To skąd ona go wytrzasnęła jak nawet kontaktu nie utrzymują??

 

On za granicą siedział naście lat i zjeżdża do Polski na kilka tygodni akurat, wiedziała że zjechał wiec zapytała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Ja tam nie miałabym śmiałości prosić o towarzystwo kogoś z kim rozmawiam od czasu do czasu - CHYBA ŻE LICZYŁABYM NA COŚ WIĘCEJ 😉 

To już wolałabym wziąc jakiegoś kuzyna czy  SĄSIADA ^^ - jesli faktycznie bałabym się, że nie będę tam znała nikogo, ale tak by zarówno potańczyć jak i mieć o czym rozmawiać.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez uwazam, ze jesli jest z toba w zwiazku to nie powinna isc na wesele z jakims innym typem. Z bratem czy kuzynem to ok, ale nie ot tak po prostu z innym chlopem. Jakies tam wesele to w koncu nie koniec swiata, mozna w ogole nie isc albo wlasnie isc sama. Tym bardziej, ze beda tez tam na pewno jej znajomi czy wrecz rodzina. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji obrażania się, zazdrości i innych trudnych emocji -  to właśnie miedzy innymi po to ludzie łączą się w pary aby takie rzeczy przepracować, nauczyć się siebie, zrozumieć siebie, zrozumieć swoje emocje, pracować nad sobą i się rozwijać. A kiedy żyjesz z drugim człowiekiem dzień w dzień, to codziennie dostajesz jakieś informacje zwrotne, jakieś wydarzenie, coś co ci pokazuje co jeszcze masz w sobie co nie zawsze jest przyjemne. I ponieważ zależy Ci na relacji (na tej drugiej osobie)  to wtedy masz motywacje i chęci aby coś z tym zrobić. Wtedy szukasz, czytasz, medytujesz, siłownia, basen, warsztaty, modlitwa itp.

Nigdy bym nie zdobyłem tyle wiedzy o emocjach i podstawach psychologii gdyby kiedyś b. ważna dla mnie kobieta nie wypłakała mi w twarz "Nie rozumiesz mnie, nie wiesz co czuje i co to są emocje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro planujecie razem zycie to jej decyzja, moim zdaniem jest dla Ciebie kopnieciem w jaja

kuzyn, brat, a jak nie to kolezanka, bo akurat ten facet to sytuacja chamska wobec ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, kilka godzin z jakimś starszym typem, spoko. Nie ma co przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×