Nieudacznikżycia 0 Napisano Sierpień 28, 2020 Ostatnio na ognisku była dziewczyna z ktora pisze z dwa tygodnie, były spotkania ze znajomymi i wogole i ostaatnio tez była. Był zimny wieczor w sumie noc, widzialem ze bylo jej zimno to wzialem koc i ja przytuliłem. Ogólnie była smutna, wiem dlaczego. Ona złapała mnie przez ten koc za rękę i siedzielismy i gadalismy z godzine moze dwie. Widzialem ze nie ma chumoru tylko pare razy sie usmiechnęla w moją stronę tak ot tak. Ale jej nie pocałowalem. Po sptkaniu napisała że było fajnie było tej nocy. Czy jak jej nie pocalowalem to już stracone? To był pierwszy raz jak mielismy tak dlugi bezposredni kontakt ze sobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alutek 98 Napisano Sierpień 28, 2020 Ojoj wyjdzie, że jesteś taki delikatny i nienachalny. Będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smart 24 Napisano Sierpień 28, 2020 Jeśli nie chodzicie ze sobą, to z jakiej paki miałbyś ją całować? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Sierpień 28, 2020 8 godzin temu, Nieudacznikżycia napisał: Ale jej nie pocałowalem. A była okazja, pocieszanie. Zawaliłeś chłopie. Skąd wziąć cierpliwość do następnej okazji, jak żyć z taką wtopą? 🥺 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JacekJ 39 Napisano Sierpień 28, 2020 Słuchaj JEJ. Jak pisze że było miło i fajnie tzn, że było JEJ fajnie. Jak kobieta jest smutna i ma zmartwienia nie nie w głowie jej całuski czy seks ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach