Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agatamaz9

Zostawił nas i się nie odzywa..

Polecane posty

Jesteśmy małzenstwem od 7 lat. Mamy 5 letniego syna. Problemem w naszym związku od zawsze była matka męża, która gdy tylko zaszłam w ciążę i się o tym dowiedziała zabrała go. Sytuacja tak wygladała, że wróciłam pewnego dnia do domu a nie było jego ani jego rzeczy. Mamusia przyjechała zabrała synka i rzeczy za moimi plecami a ja zostałam sama z brzuchem nawet ze mna nie porozmawiał. Prosiłam, błagałam wrócił. Potem po urodzeniu dziecka równiez mnie zostawial kilka razy wyprowadzał się do mamy potem wracał. Ostatnimi czasy były non stop kłotnie ciągle mówiłam że jest syneczkiem mamusi przykłady ogladamy mieszkania a on po wyjsciu dzwoni do mamy i uzgadania z nia ktoro lepsze, codziennie telefony do niej opowiada o wszystkim o naszych klotniach, chodzi z nia po zakupy nawet wspolnie gacie kupuje z mamusia. Facet po 30. Jezdzi do niej mnie zostawiajac sama z praca i dzieckiem. W sobote bylo to samo. Tydzien temu. Pojechal do mamy ona mieszka 120 km od nas. I oczywiscie nie mozna do niego zadzwonic bo gdy jest z mama nie odbiera. Dziecko jednak chcialo zadzwonic dalam telefon a on odebral ze jest z mama i nie moze rozmawiac. Poniosly mnie nerwy wypisalam mu obrazliwe sms'y kazalam sie wynosic i nie wracac a on odpisal ze jestem chora psychicznie ze nie akceptuje jego mamy i ze on to jej powiedzial i ona nie chce aby ze mna byl. Nie odpisalam nic i on rowniez i teraz cisza od tygodnia nic nawet nie napisze o dziecko. Nie wiem co mam robic ma wiele zalet jakby nie ta kobieta tworzylibysmy dobry zwiazek...mamy mieszkanie wspolne. Boje sie ze za moimi plecami biega po adwokatach bo mama mu tak kaze...tesknie za nim i mi ciezko...boli mnie to ze nie zapyta o dziecko nic kompletnie zero kontaktu jak oceniacie ta sytuacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, agatamaz9 napisał:

Boje sie ze za moimi plecami biega po adwokatach bo mama mu tak kaze...

A w jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ni to powinnaś się cieszyć.

Przecież tak naprawdę to Ty nie masz męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedojrzały maminsynek to zły kandydat na męża i ojca. Rozwód wyjdzie wszystkim na dobre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jestem jak on umotywuje wniosek rozwodowy?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Kulfon napisał:

Jesli Wam nadal zalezy to nie obedzie się bez pomocy osob trzecich, tzn jakiegis dobrego terapeuty. Choc nawet to nie gwarantuje sukcesu, ale moze warto sprobowac.

On już od dawna pokazuje jak mu zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bimba napisał:

On już od dawna pokazuje jak mu zależy.

Dokładnie. Między małżonków nie ma prawa nikt wejść. Ani mamusia, ani teściowa, ani kochanka. Związek to ma być scalony twór, gdzie nikt kija nie włoży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
24 minuty temu, Bimba napisał:

Ciekawa jestem jak on umotywuje wniosek rozwodowy?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
25 minut temu, Bimba napisał:

Ciekawa jestem jak on umotywuje wniosek rozwodowy?

 

 

Niezgodność charakterów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

 

Że podła żona skłócała go z mamusią i nie szanowała jego rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
Przed chwilą, Electra napisał:

Że podła żona skłócała go z mamusią i nie szanowała jego rodziny?

Coś w ten deseń😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, pari napisał:

Coś w ten deseń😉

Ma się główkę nie od parady 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, agatamaz9 napisał:

Jesteśmy małzenstwem od 7 lat. Mamy 5 letniego syna. Problemem w naszym związku od zawsze była matka męża, która gdy tylko zaszłam w ciążę i się o tym dowiedziała zabrała go. Sytuacja tak wygladała, że wróciłam pewnego dnia do domu a nie było jego ani jego rzeczy. Mamusia przyjechała zabrała synka i rzeczy za moimi plecami a ja zostałam sama z brzuchem nawet ze mna nie porozmawiał. Prosiłam, błagałam wrócił. Potem po urodzeniu dziecka równiez mnie zostawial kilka razy wyprowadzał się do mamy potem wracał. Ostatnimi czasy były non stop kłotnie ciągle mówiłam że jest syneczkiem mamusi przykłady ogladamy mieszkania a on po wyjsciu dzwoni do mamy i uzgadania z nia ktoro lepsze, codziennie telefony do niej opowiada o wszystkim o naszych klotniach, chodzi z nia po zakupy nawet wspolnie gacie kupuje z mamusia. Facet po 30. Jezdzi do niej mnie zostawiajac sama z praca i dzieckiem. W sobote bylo to samo. Tydzien temu. Pojechal do mamy ona mieszka 120 km od nas. I oczywiscie nie mozna do niego zadzwonic bo gdy jest z mama nie odbiera. Dziecko jednak chcialo zadzwonic dalam telefon a on odebral ze jest z mama i nie moze rozmawiac. Poniosly mnie nerwy wypisalam mu obrazliwe sms'y kazalam sie wynosic i nie wracac a on odpisal ze jestem chora psychicznie ze nie akceptuje jego mamy i ze on to jej powiedzial i ona nie chce aby ze mna byl. Nie odpisalam nic i on rowniez i teraz cisza od tygodnia nic nawet nie napisze o dziecko. Nie wiem co mam robic ma wiele zalet jakby nie ta kobieta tworzylibysmy dobry zwiazek...mamy mieszkanie wspolne. Boje sie ze za moimi plecami biega po adwokatach bo mama mu tak kaze...tesknie za nim i mi ciezko...boli mnie to ze nie zapyta o dziecko nic kompletnie zero kontaktu jak oceniacie ta sytuacje..

Nieźle musisz być zdesperowana,że tkwisz w czymś takim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
36 minut temu, agatamaz9 napisał:

Np sklada pozew o rozwod itp

Jak tak szczęśliwie się złoży, to nie opieraj się, tylko jest kwestia synka, któremu mogą zrobić wodę z mózgu, no nie wiem, ale wiem jedno, że będzie bardzo ciężko zreformować twojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Ale w sumie jednak rozwiodłabym się na twoim miejscu (trzeba być dobrej myśli)🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, pari napisał:
39 minut temu, Bimba napisał:

Ciekawa jestem jak on umotywuje wniosek rozwodowy?

 

 

Niezgodność charakterów?

Pisałaś kiedyś wniosek rozwodowy?

O niezgodności charakterów orzeka sąd a nie osobą składająca wniosek.

We wniosku musisz opisać z detalami dlaczego wnosisz o rozwód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Bimba napisał:

Pisałaś kiedyś wniosek rozwodowy?

O niezgodności charakterów orzeka sąd a nie osobą składająca wniosek.

We wniosku musisz opisać z detalami dlaczego wnosisz o rozwód. 

Będzie miał okazję wykazać się swoją elokwencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że to cudze dziecko ma też swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To że ojciec olał dziecko jednak jest problemem matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bimba napisał:

Ciekawa jestem jak on umotywuje wniosek rozwodowy?

 

 

"Wysoki sądzie, moja mamusia powiedziała, że..."

"Wysoki sądzie, moja mamusia kazała..... dla mojego dobra, bo moja mama wie co dla mnie dobre"

😂

2 godziny temu, agatamaz9 napisał:

To jest prawda w jakiejs duzej czesci...dziecko nie pyta nie teskni za nim...

Powiem tak: odpowiedz sobie na pytanie, czy chcesz dzielić męża z mamusią, mając na uwadze, że mama zawsze będzie najważniejsza. ZAWSZE. 

Czy wolisz odejść i cieszyć się życiem? Nie mówię, że będzie łatwo. Ale będziesz tylko Ty i maluch, wychowasz go po swojemu, nie będziesz musiała walczyć o niczyją uwagę i ciągle się denerwować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Miła3 napisał:

Ale będziesz tylko Ty i maluch, wychowasz go po swojemu, 

Byle nie tak jak jak teściowa wychowała swojego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×