Kobieta po 30stce w białej sukni ślubnej to zabawny widok

16 minut temu, BennieAndTheJets1 napisał:

W takim razie każdy ślub to szajs, dziękuję, że mnie w tym utwierdziłaś.

Bez przesady. Sama forma to szajs, aczkolwiek niektórym najwyraźniej potrzebny. Zawarcie związku małżeńskiego ma jednak parę korzyści, zwłaszcza formalnych. W Twoim przypadku musiałbyś założyć spółkę cywilną, to można poustawiać prawnie podobnie jak wspólnotę (bądź rozdzielność) majątkową

2 minuty temu, DavidoffZino napisał:

Typowa odpowiedź plebs ekspertki co kupuje podróbki. 

Poczytaj artykuły na necie... 

Cena zależy od składników, składniki są bardzo tanie i cała tajemnica. 

Cena w sephorze to około 400zl za 100ml, cena w perfumerii internetowej to już 270 zł za 100ml, a cena wyprodukowania zapachu to maks 10, 15% ceny wyjściowej z internetu. 

 

Nie znasz mnie, a obrażasz. To świadczy tylko o Twoim poziomie.

Ale rozchodzi nam się o cenę zakupu, nie wyprodukowania, bo nie kupisz YSL, Hermesa czy typowo niszowego zapachu jakie ma choćby Amouage za taką cenę, ile kosztuje jego wyprodukowanie.

2 minuty temu, MewaNaUrlopie napisał:

Ale zwróć też uwagę na to, że obecnie coraz więcej młodych ludzi jest otyłych/ma nadwagę, coraz więcej z nich spędza czas w inny sposób niż aktywność fizyczna, więc te ciała też nie będą takie cacy, jak w waszych wyobrazeniach. Wiele kobiet wygląda nagle znacznie lepiej po 30 niż jak miały te 20 lat, bo nie zwracały wtefy aż tak uwagi na wygląd, bo były młode, to co im tam. Nagle wystraszyły się upływającego czasu i zaczęły mocno o siebie dbać. Widzę w pracy sporo kobiet młodych, które niestety wyglądają znacznie gorzej, jak starsze koleżanki. Nie jest tak, że każda 20tka będzie lepiej wyglądać.

Ja jestem znacznie bardziej wysportowana, niż jak mialam 20 lat. Rzeczywiscie w pewnym momencie przestraszylam się obsuwu i zaczęłam się starać. Na wiek, wiadomo, nic się nie poradzi, ciąże też niszczą ciało, ale zawsze można starać się coś uratować. 

Natomiast to kto w czym idzie do ślubu, w jakim wieku i czy w ogóle idzie, to oczywiscie rzecz marginalna i nie wiem jak kogokolwiek mogą te bzdety interesować.

2 minuty temu, MewaNaUrlopie napisał:

Nie znasz mnie, a obrażasz. To świadczy tylko o Twoim poziomie.

Ale rozchodzi nam się o cenę zakupu, nie wyprodukowania, bo nie kupisz YSL, Hermesa czy typowo niszowego zapachu jakie ma choćby Amouage za taką cenę, ile kosztuje jego wyprodukowanie.

Po co dyskutować z trollem? Widać, że slabuje intelektualnie, strzela na oślep, na pytania nie potrafi precyzyjnie odpowiadać, niekulturalny... co to za oponent...?

2 minuty temu, MewaNaUrlopie napisał:

Nie znasz mnie, a obrażasz. To świadczy tylko o Twoim poziomie.

Ale rozchodzi nam się o cenę zakupu, nie wyprodukowania, bo nie kupisz YSL, Hermesa czy typowo niszowego zapachu jakie ma choćby Amouage za taką cenę, ile kosztuje jego wyprodukowanie.

Po co dyskutować z trollem? Widać, że slabuje intelektualnie, strzela na oślep, na pytania nie potrafi precyzyjnie odpowiadać, niekulturalny... co to za oponent...?

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Bez przesady. Sama forma to szajs, aczkolwiek niektórym najwyraźniej potrzebny. Zawarcie związku małżeńskiego ma jednak parę korzyści, zwłaszcza formalnych. W Twoim przypadku musiałbyś założyć spółkę cywilną, to można poustawiać prawnie podobnie jak wspólnotę (bądź rozdzielność) majątkową

Za dużo pier;dolenia się dla takich formalnych korzyści, w dodatku nie wyobrażam sobie dzielić wspólnie majątku. Jedyne co mogłoby być problemem w moim wypadku to decyzje związane z życiem i śmiercią. Dziedziczenie pozostawiam własnemu testamentowi. 

Przed chwilą, Onkosfera napisał:

Po co dyskutować z trollem? Widać, że slabuje intelektualnie, strzela na oślep, na pytania nie potrafi precyzyjnie odpowiadać, niekulturalny... co to za oponent...?

Też prawda...

Nie ma co polemizować z ...ą, bo pierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem wygra doświadczeniem.

1 minutę temu, BennieAndTheJets1 napisał:

Za dużo pier;dolenia się dla takich formalnych korzyści, w dodatku nie wyobrażam sobie dzielić wspólnie majątku. Jedyne co mogłoby być problemem w moim wypadku to decyzje związane z życiem i śmiercią. Dziedziczenie pozostawiam własnemu testamentowi. 

No właśnie z tym testamentem bywają problemy, dlatego lepiej postarać się jeszcze o inne regulacje. Zachowek itp. Rodzina może wykończyć partnera i puścić go w skarpetach, w razie Twojej śmierci. No ale to są już detale.

6 minut temu, Onkosfera napisał:

Ja jestem znacznie bardziej wysportowana, niż jak mialam 20 lat. Rzeczywiscie w pewnym momencie przestraszylam się obsuwu i zaczęłam się starać. Na wiek, wiadomo, nic się nie poradzi, ciąże też niszczą ciało, ale zawsze można starać się coś uratować. 

Natomiast to kto w czym idzie do ślubu, w jakim wieku i czy w ogóle idzie, to oczywiscie rzecz marginalna i nie wiem jak kogokolwiek mogą te bzdety interesować.

U mnie też z kondycją jest lepiej jak kilka lat temu i widzę, że coraz więcej kobiet jednak coraz bardziej o siebie dba, co osobiście bardzo mi się podoba, bo lubię na takie kobiety patrzeć.

No widać niektórych mogą;) 

2 godziny temu, DavidoffZino napisał:

Mam niezła kolekcje perfum więc Twoje wypociny lalika co dostał one milion pod choinkę od siostry nie robią na mnie wrażenia

Słoneczko, mam stresy i nie mogę w nocy spać. 

Ojej! To po kopie i po chłopie. Długo się tą swoją młodością nie nacieszysz. Dębowa kapota czeka Ja tam sypiam jak dziecko

Jednak Ty nie wiesz co to życie, pracujesz na uczelni jako doktor siurek z zapadnieta klata i co?

No właśnie wyobraź sobie, że jednak wiem, i to lepiej od Ciebie

Najwyżej jakiś student puści bąka na głos jak piszesz kreda po tablicy. 

Kurde, Ty to dopiero masz pojęcie, jak wygląda praca na uczelni. Jak świnia o gwiazdach

Ja za to uruchamiam urządzenia wcześniej projektując je gdzie 15 min opóźnienia kosztuje 100tys

Tak od razu uruchamiasz urządzenia po zaprojektowaniu? I od razu opóźnienia 15 minut po 100k PLN? Oj płyniesz Misiu... Nie ma tam żadnego działu Dev, żadnej prototypowni, wszystko od razu na produkcję? 

Idź do prawdziwej pracy, bo czytam takich depow jak Ty o wybujalym ego podbitym przez studentów to mam ochotę Ci kupić ta wodę za te 80 zł, tak abyś poczuł real men

To Ty tutaj wyrwałeś jak Filip z konopii, jak Ci napisałem prawdę o Twoim "wyrafinowanym" nicku, i do teraz sa'piesz, więc kto z nas dwóch ma problemy i kompleksy

Chociaż wolę lapidus Homme black.

A co mnie to obchodzi? 

Świat perfum dziś jest słaby, kiedyś to było

A teraz kończę kawusię i czas na krótką prasówkę

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

No właśnie z tym testamentem bywają problemy, dlatego lepiej postarać się jeszcze o inne regulacje. Zachowek itp. Rodzina może wykończyć partnera i puścić go w skarpetach, w razie Twojej śmierci. No ale to są już detale.

W sumie dobrze mówisz Onko, nawet się nad tym nie zastanawiałem. 

8 minut temu, DavidoffZino napisał:

Nie widzę zależności wiek a charakter. 

Starsze się lepiej kryją bo są zdesperowane. 

Jak laska jest nie do życia w wieku 24 lat to i w 32 też. Charakter się nie zmienia. 

Nie piętnuje 30dziestek wszystkich, a tylko te, które skakaly po patyka w wieku 20s, po bogatych, a jakburoda minela to zdesperowana szuka chlopa. To mnie wkur#ia

Tak tylko zapytam (kontrolnie, bo domyślam się, że nie uzyskam odpowiedzi): co ma piernik do wiatraka? Innymi słowy co ma skakanie po patyku w wieku 20lat do dyskusji o tym jak komu w sukni ślubnej?

1 minutę temu, ŁapaczSnow napisał:

Ja znam wiele grubych i otyłych nastolatek, zmarszczki juz 20-stki mają. Nie wiem co się tak tego wieku dojeba/ł Dawidoff i inni mu podobni tak jakby 20-stki to były same chodzące piękności.

On ma duży problem ze sobą, okraszony dodatkowo bardzo ciasnym i stereotypowym światopoglądem. Biedny, szukał dziewicy, bo one w/g niego "mają to coś", ale jak widać jego partnerka straciła swój najważniejszy (a być może jedyny) atut w wyniku przeprowadzonej przez niego defloracji, i stąd pewnie odreagowywanie frustracji na forum Odpisałem mu na te jego wynurzenia, ale zatrzymało na etapie moderacji. 

4 minuty temu, DavidoffZino napisał:

Obrazam Cię bo Ty też mnie... Czego nie rozumiesz? 

Uważam, że jesteś mało pojetna.

Zarzucasz, że zapach za 80 zł jest mniej „dobry" Niż za 240 zł. 

To Ci dałem odpowiedź, że nie ważne ile kosztuje i jaki ma marketing, reklamę, cena produkcji jest podobna. 

Uważasz, że marka robi zapach, ja uważam przeciwnie. 

Licza się parametry, zapach i gusta, a nie tyle ile zapłacimy za zapach i z jakiej jest on stajni.. 

Niektóre walą aż głowa boli a kosztują 300 zł

W którym momencie Cię obraziłam? Chyba coś przewrażliwiony jesteś na swoim punkcie.

I dalej nie rozumiesz o co chodzi, a rzucasz się jak wesz na grzebieniu. 

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Zarówno perfumy za 80, jak i za 240zł to perfumy z niższej półki cenowej. To raz, a dwa - choć masz rację, że często cena nie ma przełożenia na jakość (np. można dostać drogą odzież o kiepskim składzie), to przeważnie jednak tanie perfumy są uboższe, jednowymiarowe (może Ty tego nie wyczuwasz, ale ja niestety tak) i w ich skład wchodzą syntetyczne odpowiedniki naturalnych surowców.

Jak to dobrze, że jest ktoś kto wie o co chodzi! ale że chce Ci się mu to tłumaczyć, to podziwiam, bo i tak tego nie ogarnie

A ile jest bialych bluzek, kurtek, spodni itp i pasuja do kazdego wieku, wiec czemu po 30 nie zalozyc bialej sukni slubnej.Z tym ze nie beza, cos skromnego i prostego i bedzie Ok

4 minuty temu, ŁapaczSnow napisał:

Ja znam wiele grubych i otyłych nastolatek, zmarszczki juz 20-stki mają. Nie wiem co się tak tego wieku dojeba/ł Dawidoff i inni mu podobni tak jakby 20-stki to były same chodzące piękności.

Nie o to chodzi. Nie ulega kwestii, że lepiej mieć 20 lat ( choć niektórzy wyglądają fajniej z wiekem), niż 30, 40 czy 50. Ale śmiesznie się robi od dyskusji z niezbyt rozgarniętym, aczkolwiek mocno niekulturalnym osobnikiem, który plącze się w zeznaniach, nie ma zbyt wielkiej wiedzy (ta dyskusja o perfumach), obraża rozmówców, zaprzecza faktom...

Przynajmniej forum żyje...

4 minuty temu, MewaNaUrlopie napisał:

W którym momencie Cię obraziłam? Chyba coś przewrażliwiony jesteś na swoim punkcie.

I dalej nie rozumiesz o co chodzi, a rzucasz się jak wesz na grzebieniu. 

Nie obrazilas w zadnym momencie. Ten rodzaj trolla tak ma, że musi wybuchnąć inwektywami od czapy, bo własne wewnętrzne problemy nie pozwalają mu zachować ani logiki ani kultury wypowiedzi.

Przed chwilą, DavidoffZino napisał:

Oczywiście, że marketing. 

Czemu Spice bomb jest sprzedawany za 250 zł? A Calvin Klein za 150 zł? 

Nie dlatego, że ma droższe składniki, a dlatego, że na cenę ma wpływ marketing i prestiż marki. 

Jednak czy jakościowo odbiegają jakoś? 

Niszowe perfumy to przede wszystkim produkcja przez bardzo małe firemki i stawiają swój biznes na bogatych klientach, co kupują tylko po to by czuć się wyjątkowo bo to tylko dla bogatych. 

Synek, poczytaj sobie najpierw, po co kupuje się tzw. towary luksusowe, a dopiero potem się produkuj

Przed chwilą, ŁapaczSnow napisał:

Rozumiem ze niektóre kobiety szybko się starzeją ale bez przesady ze każda po 30-stce to już próchno. Jest dużo 20stek które wcale nie są atrakcyjne, jak ktoś jest urodziwy to będzie taki do późnych lat. Ci faceci z kafe chyba siedzą w piwnicy i wiedzę czerpią z internetu bo nie wiek skąd taka wiedza ze 30+ się sypią jak tynk z kamienicy. Przecież 30-stka to jeszcze nie babcia.

Bo mieszkają na wioskach gdzie ludzie tyraja fizycznie od wczesnej młodości, kobiety zaczynają rodzić ledwo skończą szkołę i do 30 co rok prorok, to co się potem dziwić, że twierdzą że tacy ludzie to próchno...

6 minut temu, ŁapaczSnow napisał:

Rozumiem ze niektóre kobiety szybko się starzeją ale bez przesady ze każda po 30-stce to już próchno. Jest dużo 20stek które wcale nie są atrakcyjne, jak ktoś jest urodziwy to będzie taki do późnych lat. Ci faceci z kafe chyba siedzą w piwnicy i wiedzę czerpią z internetu bo nie wiek skąd taka wiedza ze 30+ się sypią jak tynk z kamienicy. Przecież 30-stka to jeszcze nie babcia.

Wydaje się, że trafiłeś w samo sedno

Nie zniósł ciśnienia...

4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Nie zniósł ciśnienia...

Wróci ze zdwojoną siłą niebawem to dopiero będzie cyrk

1 minutę temu, DavidoffZino napisał:

Haha

Człowieku nie masz pojęcia o automatycznie i elektryce a pracujesz na uczelni

Projektowanie to nie tylko tworzenie urządzeń, kontrolerów PLC

Typowe podejście sebiksa który został na uczelni. 

Zaprojektuj linie jeden odcinek lini produkcyjnej, uruchom to w 10 godzin aby chodziło na glanc.

Inaczej 50 osób będzie Ci patrzyło na ręce, a straty w kontraktach idą na milion złoty...

Zostań na uczelni lepiej z ta zapadnieta klata

No bo jestem chemikiem kr'etynie

Nie wszyscy muszą mieć pojęcie o automatyce czy elektronice. Ale mając znajomych programistów wiem na przykład, że zanim jakaś nowa funkcjonalnosc trafi do użytku (na tzw. produkcję), to najpierw jest implementowana w dziale Dev(elopment), potem testowana, a dopiero na końcu trafia do użytkownika. Podejrzewam, że tego typu cykl rozwoju produktów jest dość powszechny, nie tylko w branży IT, bo nikt nie wrzuca prototypów prosto do użytku, bez przetestowania. 

Poza tym nie podniecaj się tak, jakbyś to Ty był właścicielem firmy w której pracujesz (jeśli w ogóle), bo Ty to jesteś tam zwykłym sebkiem-trybikiem z mgr inż., który jest od tego, żeby zapierrrdalać, dostać koło 4k PLN na miesiąc na rękę, i żeby było kogo opierrrdolić jak coś pójdzie nie tak, a całą konfiturę zgarnia właściciel

37 minut temu, ŁapaczSnow napisał:

Nie wiem czemu albo może wiem ale Dawidoff kojarzy może się z takim typowym Sebixem spod bloku. Nie wiem czy wy też macie takie przeczucie?

Tak, ale jak widać nasz "elokwentny" ekspert DavidoffZino trochę przeszarżował, i tyle go widzieli

18 minut temu, DavidoffZino napisał:

Dzieci napisze za chwilę do Was, uważam że to już Wasza grupa to sekta, która zaczyna wierzyć w bzdury wyssane z palca

"Bo kolega mi powiedział"

IT to nie automatyka czy elektryka, a co fakt też tworzy linie produkcyjne, ale pod względem softwerowym...

Jeszcze dobre... Ja też kiedyś pracowałem chyba na lini produkcyjnej. 

Czekam dzieci na porządną dyskusje, przekonajcie mnie faktami, artykułami, a nie bełkotem bo tata powiedział. 

zw

 

Czyli jednak goowno inżynierek, ze wszystkim w kredycie, tudzież stresem i bezsennością w pakiecie... [ziewam] 

Przed chwilą, DavidoffZino napisał:

Kolego lejesz wode i o pracy automatyka/projektanta obwodów sterowania nie masz pojęcia.

Pewnie pracujesz w BHP, a wiedze jak to wyglada w nie praktyce zaczerples z przedmiotu studiów ZIIP

Czekam na jakies konkrety...ktos cos projektował?

Za 3 h jestem wracam, ide na deskorolke. Skate, skate, skate

 

A dlaczego nie odpowiedziales na moje pytania?

Boni nuda co nie, sprzeczka na tle tematu o budowie maszyn, ja rozumiem spinać się o jakiś system filozoficzny ale maszyny  

Przed chwilą, BennieAndTheJets1 napisał:

Boni nuda co nie, sprzeczka na tle tematu o budowie maszyn, ja rozumiem spinać się o jakiś system filozoficzny ale maszyny  

Nawet nie wiem o co chodzi, jak można być ścisłym umysłem. 

Ja to chcę mieszkać w vanie, raz na jakiś czas zrobić projekt chaty i mieć wyje'bane jajca. W sumie osiągalne, fagas też mój chce mieszkać w vanie, myślę, że to przyszłościowe. Takie osiągalne marzenia.