Impossibly 0 Napisano Październik 4, 2020 (edytowany) Co myślicie o sytuacji, w której mężczyzna (młody, niedoświadczony) po blisko rocznej znajomości nie może się zdecydować, czy chce być z tą dziewczyną - mówi, że sam nie wie, czego chce, że musi się zastanowić, że może kiedy będziemy się częściej widywać, ale nie podoba mu się też próba sprowadzenia relacji do poziomu czysto przyjacielskiego? Sama uważałabym, że należy takiemu panu niezdecydowanego po prostu podziękować za znajomość, ale tutaj wchodzi dodatkowa komplikacja, że faktycznie nie mieliśmy okazji dobrze się poznać (wirus skutecznie uniemożliwił podróże i z racji odległości widzieliśmy się sam na sam ledwie kilka razy). On mówi, że "jeszcze się dogadamy", a ja złoszczę się na własną głupotę, ale szkoda mi urywać kontakt. Pierwszym głupim pomysłem z mojej strony był nadmiar szczerości, ale miałam już potężnie dość tych podchodów i chciałam się wreszcie dowiedzieć, co to znaczy, więc nie bijcie Edytowano Październik 4, 2020 przez Impossibly Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Październik 4, 2020 7 minut temu, Impossibly napisał: Co myślicie o sytuacji Myślę, że ma Cię w głębokim poważaniu i tylko nie potrafi tego powiedzieć, więc wymyśla bajeczki. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Metafizyczna87 2 Napisano Październik 4, 2020 Zastanów się aby czy nie jesteś kołem ratunkowym. Szkoda życia na nie rozwojowe relacje. Skoro jeszcze macie się dogadać to zapewne tak będzie, więc go po prostu zostaw. Trzymam za ciebie kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Październik 4, 2020 11 minut temu, Impossibly napisał: ale nie podoba mu się też próba sprowadzenia relacji do poziomu czysto przyjacielskiego Czyli sypiacie ze sobą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Impossibly 0 Napisano Październik 4, 2020 6 minut temu, Bimba napisał: Czyli sypiacie ze sobą? Nie, w żadnym razie, kontakt fizyczny ograniczał się do objęcia się na przywitanie XD Chodziło mi o to, że dałam mu do zrozumienia, że będę go wobec tego traktować po prostu jak kolegę, a on na to się z lekka obruszył. Dotąd mieliśmy przyjacielski kontakt i rozmawialiśmy nieraz na dość osobiste czy trudne tematy, więc kiedy byłam już zdecydowana zakończyć znajomość, zrobiło mi się szkoda i postanowiłam jednak nie tracić kolegi - i wtedy "kolega" znowu namieszał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aqqqqq 281 Napisano Październik 4, 2020 Sądzę, że jesteś tzw. rezerwą. Raczej rozgląda się za innymi jeśli tak postępuje. Odpuść sobie, jeśli to znajomość na odległość typ na pewno ma jeszcze kilka takich znajomych jak Ty. Nieelegancko ujmując na ten moment napalił się na inną, a ty czekasz na swoją kolej jak z tamtą mu nie wyjdzie. Kawa na ławę, jak się obrazi - trudno. Po co masz żyć w zawieszeniu? Żeby sprawić mu przyjemność, a ty masz się męczyć? Niech się określi, przecież to nie jest decyzja o ślubie czy posiadaniu dzieci. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaspej 63 Napisano Październik 4, 2020 36 minut temu, Impossibly napisał: Co myślicie o sytuacji, w której mężczyzna (młody, niedoświadczony) po blisko rocznej znajomości nie może się zdecydować, czy chce być z tą dziewczyną - mówi, że sam nie wie, czego chce, że musi się zastanowić, że może kiedy będziemy się częściej widywać, ale nie podoba mu się też próba sprowadzenia relacji do poziomu czysto przyjacielskiego? Sama uważałabym, że należy takiemu panu niezdecydowanego po prostu podziękować za znajomość, ale tutaj wchodzi dodatkowa komplikacja, że faktycznie nie mieliśmy okazji dobrze się poznać (wirus skutecznie uniemożliwił podróże i z racji odległości widzieliśmy się sam na sam ledwie kilka razy). On mówi, że "jeszcze się dogadamy", a ja złoszczę się na własną głupotę, ale szkoda mi urywać kontakt. Pierwszym głupim pomysłem z mojej strony był nadmiar szczerości, ale miałam już potężnie dość tych podchodów i chciałam się wreszcie dowiedzieć, co to znaczy, więc nie bijcie na jakim etapie to jest? czy był seks? co z tego układu oczekujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaspej 63 Napisano Październik 4, 2020 17 minut temu, Impossibly napisał: Nie, w żadnym razie, kontakt fizyczny ograniczał się do objęcia się na przywitanie XD Chodziło mi o to, że dałam mu do zrozumienia, że będę go wobec tego traktować po prostu jak kolegę, a on na to się z lekka obruszył. Dotąd mieliśmy przyjacielski kontakt i rozmawialiśmy nieraz na dość osobiste czy trudne tematy, więc kiedy byłam już zdecydowana zakończyć znajomość, zrobiło mi się szkoda i postanowiłam jednak nie tracić kolegi - i wtedy "kolega" znowu namieszał jaka jest odległość? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Filifionka 17 Napisano Październik 5, 2020 13 godzin temu, Impossibly napisał: Co myślicie o sytuacji, w której mężczyzna (młody, niedoświadczony) po blisko rocznej znajomości nie może się zdecydować, czy chce być z tą dziewczyną - mówi, że sam nie wie, czego chce, że musi się zastanowić, że może kiedy będziemy się częściej widywać, ale nie podoba mu się też próba sprowadzenia relacji do poziomu czysto przyjacielskiego? Sama uważałabym, że należy takiemu panu niezdecydowanego po prostu podziękować za znajomość, ale tutaj wchodzi dodatkowa komplikacja, że faktycznie nie mieliśmy okazji dobrze się poznać (wirus skutecznie uniemożliwił podróże i z racji odległości widzieliśmy się sam na sam ledwie kilka razy). On mówi, że "jeszcze się dogadamy", a ja złoszczę się na własną głupotę, ale szkoda mi urywać kontakt. Pierwszym głupim pomysłem z mojej strony był nadmiar szczerości, ale miałam już potężnie dość tych podchodów i chciałam się wreszcie dowiedzieć, co to znaczy, więc nie bijcie Ja myślę, że popełniłaś błąd pozwalając na bycie w takiej relacji aż rok! W sprawach damsko-meskich jeśli on nie wie, czy chce z Tobą być, tzn. że nie chce. Odetnij się i nie marnuj swojego czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach