maro2 0 Napisano Listopad 15, 2020 Czy znacie jakieś powody dlaczego tak się dzieje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoczyca1234 0 Napisano Listopad 15, 2020 Bo zerwała z chłopakiem... Bo nie znalazła księcia na białym koniu... Mam kolegę do którego odezwała się byla po 4 latach. Ogólnie jej odpisal parę razy a ta odczepic się później nie chciała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Listopad 15, 2020 59 minut temu, maro2 napisał: Dlaczego była odzywa sie po latach? Sentyment. Ostatni rozdział zamknięty i czasem nie wiedząc, co ze sobą zrobić, ogląda się za siebie. Z różnymi intencjami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 Ile osob, tyle powodow. Moglo byc tez tak, ze kocha tego faceta. Ale nie po drodze im bylo kariera te sprawy i nagle stwierdzila ze brak jej milosci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 21 minut temu, Smoczyca1234 napisał: Bo zerwała z chłopakiem... Bo nie znalazła księcia na białym koniu... Mam kolegę do którego odezwała się byla po 4 latach. Ogólnie jej odpisal parę razy a ta odczepic się później nie chciała. Zejście po 5latach od rozwodu tragedyja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 Przed chwilą, kæspej napisał: taaa są takie szuje, przebierały, wybierały aż na lodzie zostały, potem szukają stabilnego punkty zaczepienia jak już dostały łomot od życia Tak, właśnie tak to odbieram. Szukały księcia na białym koniu, życie zweryfikowało marzenia i wracają do starego, znanego choć bez konia i korony. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) Oj przesadzacie. Czasem bywa roznie. Mogli sie poznac w nieodpowiednim momencie. Kazde mialo inne plany na zycie np studia w innym miescie i nie po drodze bylo ze soba. A moze byly jakies przeszkody. A moze chciala byc niezalezna i sie dorobic? Nie wiadomo dlaczego sie rozstali, co bylo powodem, czy kogos miala po nim. To wszystko nie jest dla mnie oczywiste. Musialby cos wiecej opowiedziec. Edytowano Listopad 15, 2020 przez Niburdiama 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smoczyca1234 0 Napisano Listopad 15, 2020 Możesz odpisać i delikatnie wybadac. Ale czasem kobiety biorą grzecznościowe odpisanie jako zachętę do kontaktu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 6 minut temu, Electra napisał: Tak, właśnie tak to odbieram. Szukały księcia na białym koniu, życie zweryfikowało marzenia i wracają do starego, znanego choć bez konia i korony. A ja sie rozgladalam i rozgladalam i nagle Kitek mi sie spodobal, nie wiedzialam ze tacy mezczyzni istnieja ale wyjechalam. Szkoda mi bylo ze sie nie widujemy ale tak wyszlo. A potem tak czy siak zycie sprowadzilo nas na te same tory. Rozne osoby poznawalam, ale Kitek to bylo wow. I od kiedy go poznalam to spodobal mi sie najbardziej. Wcale nie dlatego jestesmy razem bo nikt mnie nie chce, bo jest kilku innych kandydatow, ktorzy czynili awanse. Ale jak to mowi porzekadlo - stara milosc nie rdzewieje. Edytowano Listopad 15, 2020 przez Niburdiama 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 8 minut temu, kæspej napisał: nieraz najlepsza opcja gdy księcia nie trafiła Chyba żartujesz. Desperacja level ponadgalaktyczny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZUZANNA 60 Napisano Listopad 15, 2020 A co za roznica "dlaczego" ? Odezwala sie. Stoisz przed faktem dokonanym. Do Ciebie nalezy decyzja czy i co chcesz z tym zrobic. Twoje zycie , Twoj wybor. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 12 minut temu, kæspej napisał: teraz to kop w dupe tylko im się należy Nie bez powodu nie wyszło. Zejście się po kilku latach jest aktem desperacji. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cru 26 Napisano Listopad 15, 2020 Tylko ona jedna wie dlaczego się odezwała i musiałbyś ją o to zapytać zapytać. Czasem można chcieć odezwać się do byłej sympatii po prostu z sympatii, sentymentu. Jest to jakby przyjaciel z dawnych lat. Chcemy wiedzieć, jak się tej osobie ułożyło, co słychać, może pogadać na jakieś ulubione tematy ze dawnych dziejów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ultra0violet 148 Napisano Listopad 15, 2020 moze szukac kontaktu, bo zdala sobie sprawe, ze zerwanie przed laty moglo byc bledem i potrzebowala czasu, zeby to zrozumiec 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ultra0violet 148 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 9 minut temu, Electra napisał: Chyba żartujesz. Desperacja level ponadgalaktyczny. nieprawda. to nie jest desperacja, ani zadne gadki typu: bo nie moze sobie znalezc chlopa... sa bledem. moze poprostu od danego faceta wie, czego moze sie spodziewac i poprostu nie ma ochoty na nowe znajomosci ani chęci. czasami tak jest lepiej niz z kims nowym. Edytowano Listopad 15, 2020 przez ultra0violet Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZUZANNA 60 Napisano Listopad 15, 2020 3 minuty temu, Electra napisał: Zejście się po kilku latach jest aktem desperacji. Bzdura. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 Wazne w tym wszystkim jest to co sadza dwie strony. Jak maja sie ku sobie to czemu nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 20 minut temu, ultra0violet napisał: czasami tak jest lepiej Chore, zgubne myślenie. Lepiej znane gó.wno niż niepewność i nieznane. Nie poprawiłaś... Edytowano Listopad 15, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 9 minut temu, Niburdiama napisał: Wazne w tym wszystkim jest to co sadza dwie strony. Jak maja sie ku sobie to czemu nie. 21 minut temu, ZUZANNA napisał: Bzdura. Rozumiem zejście się jak opadną emocje, ale nie po 5 latach. Tutaj ewidentnie jest z braku laku kit dobry. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 3 minuty temu, Electra napisał: Rozumiem zejście się jak opadną emocje, ale nie po 5 latach. Tutaj ewidentnie jest z braku laku kit dobry. Niekoniecznie. Ogolnie do ex nigdy bym nie wrocila. Ale do przerwanej znajomosci z innych przyczyn - Kitek bardzo chetnie i cale szczescie. Zalezy co sie kryje pod slowem "byla". Edytowano Listopad 15, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) Przykladowo ex w sensie dawna znajomosc sprzed prawiekow, ktora nie zdazyla sie rozwinac, a juz sie dla mnie skonczyla, ale dla niego nigdy nie zostala zamknietym rozdzialem. Oficjalnie jest neutralnie, powie mi czesc, przyglada swidrujacym wzrokiem. A nieoficjalnie jest zabujany i szuka pretekstu zeby nawiazac kontakt lub nie wiem co siedzi mu w glowie, moze chce dokonczyc nieskonsumowana znajomosc stad te dziwne dazenia, ale mnie to nie obchodzi bo juz wiem co to za jeden i nie jest aniolem wiec nie zakladam tematu na forum bo go nie chce. I unikam kontaktu, nie kocham go, to na nic. A autor zaklada temat wiec byc moze cos czuje...to jesli obydwoje chca to dlaczego nie? Edytowano Listopad 15, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kejtred 575 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 54 minuty temu, Electra napisał: Tak, właśnie tak to odbieram. Szukały księcia na białym koniu, życie zweryfikowało marzenia i wracają do starego, znanego choć bez konia i korony. jeżeli to ona zerwała bo kiedyś tam "się jej nudziłeś" lub uznała, że "zasługuje na coś lepszego" i minęło kilka lat to jak najbardziej podpisuje się pod tym co napisała Electra. Krótko mówiąc - nie udało się jej znaleźć przez ten czas "lepszej opcji". Zresztą u facetów to działa bardzo podobnie a nawet częściej....oni jak zerwą to uwielbiają "wracać po czasie" jak już do siebie dojdziemy i mamy ich w dooooopie. Edytowano Listopad 15, 2020 przez kejtred literówka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 3 minuty temu, kejtred napisał: jeżeli to ona zerwała bo kiedyś tam "się jej nudziłeś" lub uznała, że "zasługuje na coś lepszego" i minęło kilka lat to jak najbardziej podpisuje się pod tym co napisała Electra. Krótko mówiąc - nie udało się jej znaleźć przez ten czas "lepszej opcji". Jezeli tak sie sprawy maja to moze na to wygladac ale tego nie wiemy kto z kim zerwal czy wspolna decyzja i o co poszlo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 12 minut temu, kejtred napisał: i minęło kilka lat Zakładam, że mogli oboje dojść do wniosku, że rozejście się było błędem. Taka sytuacja będzie miała miejsce, gdy te osoby utrzymywały bardzo przyjacielskie kontakty po rozstaniu, a kurz opadł i oprzytomnieli. Nie ma takiego scenariusza, gdy każde z nich było w innych związkach (być może licznych), nie dogadywali się jakoś najlepiej i nagle yeb- big love. Śmiech na sali. Edytowano Listopad 15, 2020 przez Electra 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZUZANNA 60 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 48 minut temu, Electra napisał: Rozumiem zejście się jak opadną emocje, ale nie po 5 latach. Tutaj ewidentnie jest z braku laku kit dobry. Dlaczego nie ? Zakladam , ze raczej nie siedzisz w mozgu tej dziewczyny i nie wiesz jakie pobudki nia kierowaly. Zreszta jak juz napisalam - Co za roznica jakie ? Jesli dwoje ludzi moze byc szczesliwych to dlaczego nie mieliby sprobowac. Umiec oddzielic to co bylo i zaczac od poczatku - to sztuka. To wymaga doroslosci. Edytowano Listopad 15, 2020 przez ZUZANNA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZUZANNA 60 Napisano Listopad 15, 2020 Zgadzam sie z tym co tu napisal ktos powyzej. Nie zaklada sie topikow o osobach , do ktorych nic sie nie czuje i ktore juz kogos nie interesuja. Jesli autor zalozyl temat to znaczy , ze akurat ta sprawa jest jakims nie do konca rozliczonym okresem w jego zyciu. Wiec ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 (edytowany) 1 minutę temu, ZUZANNA napisał: Zgadzam sie z tym co tu napisal ktos powyzej. Nie zaklada sie topikow o osobach , do ktorych nic sie nie czuje i ktore juz kogos nie interesuja. Jesli autor zalozyl temat to znaczy , ze akurat ta sprawa jest jakims nie do konca rozliczonym okresem w jego zyciu. Wiec ? Nie widze przeszkod. Po co sie nastrajac i rezonowac skoro nie wiadomo o co chodzilo. A nawet jezeli jest po rozstaniu, kto nie jest? Czasem sie popelnia bledy, nikt ich nie popelnia? Edytowano Listopad 15, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 15, 2020 8 minut temu, ZUZANNA napisał: Umiec oddzielic to co bylo Przeszłość nie paruje. Nabiera co najwyżej innego wymiaru/znaczenia, ale nie znika. Nie jestem zwolennikiem odcinania. Być może jestem niedojrzała, ale tak czuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Listopad 15, 2020 2 minuty temu, Electra napisał: Przeszłość nie paruje. Nabiera co najwyżej innego wymiaru/znaczenia, ale nie znika. Nie jestem zwolennikiem odcinania. Być może jestem niedojrzała, ale tak czuję. Zalezy co bylo, czy bylo dobre, co sie zepsulo i czy jest co zbierac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZUZANNA 60 Napisano Listopad 15, 2020 2 minuty temu, Electra napisał: Nie jestem zwolennikiem odcinania. Być może jestem niedojrzała, ale tak czuję. Nie napisalam "odcinac" tylko "oddzielic". To roznica. To cos jak zrobic porzadek na starym zakurzonym strychu. Albo w piwnicy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach